Logika leszczy 33/2021 (528)


Media obiegły mrożące krew w żyłach zdjęcia. Kamera uchwyciła wandala an­tyszczpionkowca dewastującego punkt szczepień. Mam nadzieję, że policja ujęła już sprawcę i niebawem zostanie on surowo ukarany.
Mam również nadzieję na wyjaśnienie związane z krążącym w Internecie spotem o następującej treści: W 2020 r. Pan Premier powołał RADĘ MEDYCZNĄ, która składa się z 17 członków. 12 członków z tej rady wcześniej POBIERAŁO PIENIĄ­DZE od producentów szczepionek.
Hm…Za co im płacili producenci? Bo jeśli powyższe stwierdzenie jest kłamstwem, to autora należy bezwzględnie ścigać. Jeśli jest prawdą, to warto by może wie­dzieć, co ci doradcy mają nam dziś do powiedzenia. Nie jesteśmy przecież chyba stadem baranów, którym jest wszystko jedno, prawda?
Oj! Hola, hola! Chyba się zgalopowałam. Czyżby grono znakomitych profesorów miało się tłumaczyć przed jakimiś leszczami? Jeśli brali pieniądze od zbawców ludzkości, to przecież najlepsza z możliwych rekomendacji!
Dawniej wszyscy się szczepili przeciw ospie, żeby nie zachorować. Obecnie jest zu­pełnie inaczej. Nikt nie obiecuje, że szczepionka przeciw Covid zapobiega zachoro­waniu. Należy się jednak zaszczepić, bo wszyscy się szczepią. Na tym polega po­stęp zarówno w medycynie, jak i logice.

  1. https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=453&wysijap=subscriptions

Figi i reformy 32/2021 (527)


Rząd rozjechał się po kraju obiecując wszystko wszystkim za pieniądze, które mamy mieć, czyli takie „brukselki na wierzbie”. Opposition Führer Tusk też obiecuje, że dostaniemy po… łapach, jak nadal będziemy wybierali niedemokratycznie, czyli tak jak nam się podoba i nie przestrzegali KONSTYTUCJI europejskiej oczywiście, która wprawdzie nie istnieje, ale bezwzględnie obowiązuje. A pięćdziesiąt parę płci istnieje? No właśnie.
Reformy mogą poczekać. Sądy dzielą się na „wasze” i „nasze”, a wyroki są niezawisłe, zwłaszcza od zdrowego rozsądku. Nauki nie ma co reformować, bo każdy już wie, że dwa razy dwa równa się tyle ile trzeba. Reforma kultury nie wchodzi w grę. Taka Janda ma dwa teatry i poczucie, że robimy jej na głowę tymi marnymi milionowymi dotacjami. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby resort spróbował jeszcze coś z tego uszczknąć! Mogłaby się obrazić i pojechać do Niemiec na szparagi… zbierane przez co gorsze nacje i serwowane z brukselką.
Jedno jest pewne, jak nie dostaniemy tych dotacji, co to je wzięliśmy na kredyt, to prócz spłat z krociowymi odsetkami, dostaniemy figę z makiem. Z tym że figi są raczej pewniejsze niż reformy i proszę nie łączyć tych dwóch wyrazów funkcjonalnie, bo już nawet najstarsi górale nie pamiętają, co one znaczyły.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=451&wysijap=subscriptions

Niemiecki ład 32/2021 (527)

Siedemdziesiąt siedem lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Jutro, to jest pierwszego sierpnia, będziemy upamiętniali to wydarzenie. Z tej i nie tylko z tej okazji warto się zastanowić nad stosunkiem Niemców do nas dziś. Czy rzeczywiście jest taki przyjazny, jak próbują nam wmawiać politycy pod wodzą Opposition Führera Tuska?
Niemiecki ład, to sprytnie zakamuflowane – Drang nach Osten i temu służą unijne dyrektywy. Zielony ład w zespół z Nord Stream 2 ma na celu zniszczyć nasz przemysł wydobywczy i energetyczny. Prąd będzie nam wolno pozyskiwać z wiatraczków kupowanych w Niemczech, a resztę potrzeb energetycznych załatwi rosyjski gaz kupowany też od Niemców i możliwy do nabycia przez każdego, bez żadnych uprzedzeń. Podobnie jak polski prąd w Warszawie, bezinteresownie sprzedaje warszawiakom, niemiecka firma innogy. Kto na ten skandal pozwolił? Ile na tym zarobił? Ile my na tym tracimy?
Przemysł meblarski w Polsce wykończy inna dyrektywa o lasach, które to Niemcy zniszczyli już u siebie rabunkową gospodarką. Rzekoma troska o los kur i norek zlikwiduje polskie drobiarstwo i konkurencyjne futrzarstwo. Polskie rolnictwo jest kulą u nogi Berlinowi, bo dostarcza dobrą żywność, a lepiej żeby Europejczycy karmieni byli byle jakim jedzeniem sprowadzanym z Ameryki Południowej. Po co? A no po to, żeby tamci kupowali niemieckie samochody.
Może warto o tym wszystkim pomyśleć, zanim będzie za późno. Komunizm w niemieckim wydaniu i pod zielonym, zamiast czerwonego sztandarem, to zawsze dla nas wielkie niebezpieczeństwo. Bądźmy mądrzy, my Polacy, przed szkodą.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=450&wysijap=subscriptions

Polityka i medycyna 30/2021 (525)

Im więcej podziałów, tym łatwiejsza destrukcja państwa. Teraz podziały polegają już nie tylko na „światłych Europejczyków” i „zacofanych Polaków”, ale jeszcze w poprzek na zaszczepionych i niezaszczepionych.
Zróbmy takie hipotetycznie założenie, że pandemia, to ściema, a kolejne mutacje grypy „zawdzięczamy” szczepieniom? Załóżmy również, że grono niezależnych lekarzy przekonało o tym premiera. Co powinien on w takiej sytuacji zrobić i jakich moglibyśmy spodziewać się konsekwencji? Oto możliwe warianty:
Pierwszy. Obwieszcza nowinę światu, który jest tym zachwycony i nosi polskiego premiera na rękach. Czy jest ktoś, kto mógłby uwierzyć w taki obrót sprawy?
Drugi. Wygłasza orędzie w Unii Europejskiej. Opposition Führer Tusk zostaje wezwany z urlopu przez swoją szefową, kanclerz Merkel w trybie nagłym, aby niezwłocznie objął stanowisko premiera w Polsce, czemu przeciwstawia się jedynie garstka niezaszczepionych „pisiorów”, których nikt poważnie nie potraktuje. Pozostała większość nie zaprotestowałby, bo potępiliby premiera zarówno zwolennicy szczepień, niezależnie od opcji politycznych, jak i antyszczepionkowcy z anty PiS-u.
Gdyby rzeczywiście premier wykazał się takim brakiem czujności, to prawie wszyscy musieliby uznać wyższą konieczność zarządu komisarycznego Unii Europejskiej nad Polską, z czego jasno wynika, że medycyna nie ma tu nic do rzeczy. Można co najwyżej, przy jej pomocy coś ugrać, lub stracić.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=449&wysijap=subscriptions

Oswajanie absurdu 29/2021 (524)

Czy przy pomocy lodówki można zagotować wodę? Można, wystarczy czajnik z gwizdkiem nazwać lodówką. Na tej samej zasadzie mężczyzna może rodzić dzieci. Czemu to służy? Najogólniej zamazywaniu rzeczywistości. Człowiekowi zmanipulowanemu będzie coraz trudniej odróżnić to co prawdopodobne, od ewidentnego fałszu.
Do czego służy rozum? Jeśli do poznawania prawdy o świecie, to trzeba się natrudzić przy jej odkrywaniu. Jeśli natomiast służy do kreowania świata, to wystarczy być kreatywnym kretynem, a poklask biernych kretynów murowany. Paradoks polega na tym, że „oświecone elity” zmieniły rozumowi zadanie. Nie ma on już służyć do poznawania prawdy o świece, a do dziwacznego tworzenia świata od nowa. Czy kreacja absurdu będzie teraz święciła triumfy? Zobaczymy.
Na razie święcą triumfy unijne brednie dzieląc Unię Europejską na kraje takie jak Niemcy czy Francja, których konstytucje są ponad prawem unijnym i takie jak Polska, której konstytucja nic nie znaczy wobec rozkazów brukselskich urzędników.
Nie samym jednak absurdem Unia Europejska żyje. Zapożyczyła się w naszym imieniu na zakup dwóch miliardów szczepionek dla czterystu czterdziestu sześciu milionów obywateli UE. Z czego jasno wynika konieczność ciągłych szczepień, a bez restrykcji i powszechnych aresztów domowych takiej ilości towaru „wyszczepić” się nie da. Ot i mamy sprzężenie zwrotne. W tym szaleństwie jest metoda, jednak.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=448&wysijap=subscriptions

Mutacja rewolucji 28/2021 (523)

Na czym polega rewolucja? Najogólniej na odbieraniu ludziom wolności. Była już francuska, bolszewicka, może czas na „pandemiczną”?
Struktura rewolucji opiera się stale na tym samym schemacie. Najpierw trzeba wykreować ofiarę, następnie napiętnować sprawcę i w końcu ukazać wyzwoliciela, który wprowadzi terror dla dobra wszystkich poszkodowanych.
Rewolucja francuska wskazała uciemiężonemu ludowi monarchów-krwiopijców, ustawiła gilotynę i mordowała kogo popadnie. Bolszewicka też mordowała w imieniu klasy pokrzywdzonej. Komunizm na Zachodzie wziął w „obronę” czarnoskórych, kobiety, dewiantów i doszedł właśnie do ściany, bo sam już nie umie odróżnić kobiet od mężczyzn, ani czarnych od białych itd.
A czy obecnie mamy może do czynienia z kolejną w dziejach naszej cywilizacji rewolucją? W dwudziestym pierwszym wieku gilotyna, czy kałasznikow nie wystarczą, wystarczy natomiast strzykawka i nie musi zawierać ani krzty trucizny. Nie ma większego znaczenia co zawiera. Udało się wykreować wirusa na sprawcę nieszczęścia i wcale nie jakiejś małej grupy poszkodowanych, a całą populację globu! Szczepionka w roli wyzwoliciela sprawdza się doskonale, bo wirus mutuje, a wraz a nim mutują kolejne szczepionki. A zatem, terror można zaostrzać, lub luzować w zależności od potrzeb.
Po czym poznać, że rewolucja już się dokonała? Po zniewoleniu, jakiemu właśnie ulegliśmy!

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=447&wysijap=subscriptions

Ulice i kamienice 27/2021 (522)

Niemcy niszczyli Warszawę z pełną premedytacją i niemieckim perfekcjonizmem ulica po ulicy, dom po domu, a Rosjanie stali po drugiej stronie Wisły i cierpliwie czekali aż nie zostanie kamień na kamieniu. Kiedy było po wszystkim, wkroczyli na gruzowisko udając wyzwolicieli i żądając hołdów wdzięczności „należnych” nowemu okupantowi.
Polacy z mozołem odbudowali stolicę a teraz okazuje się, że to wcale nie Niemcy ją zniszczyli, a naziści nieznanej bliżej narodowości, obecnie w domyśle – Polacy. Skoro zniszczyli, to niech płacą, ale komu? No przecież nie sobie. Przy tych polskich ulicach stały również żydowskie kamienice. Dobrze, że je Polacy odbudowali, ale niech je teraz oddadzą prawowitym uzurpatorom, czyli organizacjom żydowskim, bo jak nie, to zostaną napiętnowani jako najwięksi w dziejach świata antysemici. Zresztą po co to weryfikować, skoro i tak, jak twierdzą żydzi, antysemityzm wyssaliśmy z mlekiem… Analogicznie oni wyssali wredny antypolonizm wynikający z naszej tolerancji dla nich.
Prezydent Warszawy już wcześniej zabrała się w podskokach do zaspakajania roszczeń żydowskich i tylko zmiana na tym stanowisku przerwała (oby nie chwilowo) ten proceder. Przykładowo, mieszkańcy domu przy ulicy Kruczej dostali wezwania sądowe w sprawie „reprywatyzacji” budynku, w którym powykupowali swoje mieszkania wybudowane od fundamentów w roku 1960. Sędzia wierząca w autentyczność oświadczenia jakiegoś stuczterdziestolatka nie miałaby najmniejszych skrupułów odbierając mieszkania ich właścicielom. Co innego, jeśli chodzi o budynek po drugiej stronie ulicy, tam o roszczeniach mowy być nie może, bo zdążył go już „wykupić” Kulczyk za drobne pieniądze uciułane z pensji.
Teraz okazuje się, że ustawowe uporządkowanie spraw własnościowych w Polsce zagraża żywotnym interesom Izraela, a nawet samych Stanów Zjednoczonych. Ciekawe jak będziemy się wykupowali z tego wszystkiego, bo że jesteśmy winni wszelkim nieszczęściom świata, to już każdy wie.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=446&wysijap=subscriptions

Autorzy znani i nieznani 26/2021 (521)

Lubimy myśleć, że jesteśmy odporni na natrętną ideologię i słusznie – na natrętną pewnie tak, ale co ze zwykłą plotką? Czy też jesteśmy odporni? Najlepiej posłużyć się własnym przykładem. Znajomy pożyczył mi książkę ulubionego przeze mnie autora i wspomniał mimochodem, iż ów autor splamił się był pisaniem między innymi o Leninie i Stalinie. Znajomy twierdził, że widział na własne oczy dzieła tego autora uwzględniające „dorobek” tych ikon komunizmu. Nie miałam powodu mu nie wierzyć. Tą informacją zepsuł mi jednak nieco apetyt na lekturę. Zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdyby ów autor na taką współpracę się nie zgodził. Był wszakże ceniony wcześniej, czyli przed wojną. Z jakich pobudek to zrobił? Zakładam, że nie osobistych. Gdyby jego dzieła nie ukazały się w PRL, to czy w ogóle miałabym szanse je poznać?
Odwieczny dylemat – iść na współpracę i pokazać, co się ma do powiedzenia, czy zamilknąć? „Dzięki” globalizacji kłopot ten znika. Teraz możesz mówić wszystko i tak nikt, albo prawie nikt, cię nie usłyszy. Gdybyś przypadkiem mówił mądrze, to co najwyżej możesz doznać wyróżnienia takiego, jak prezydent USA, którego ocenzurował byle dupek zarządzający maszynerią internetową. Jeśli nie masz nic do powiedzenia, ale jesteś gadułą z rozbuchanym ego, to masz szanse przydać się lewactwu i stać się szeroko znany.
A co gdybyś napisał genialny scenariusz filmowy? Masz jak w banku to, że nikt go nie zrealizuje. Im lepszy, tym mniejsze szanse zaistnienia. Napisz więc może powieść. Wydaj ją w tylu egzemplarzach ilu masz znajomych i rozdaj. Może ktoś przeczyta. Jak się to ma do polityki kulturalnej naszego państwa? Nijak, bo ona po prostu nie istnieje. Starych „elit” żaden urzędnik nie ruszy, bo po co mu ten kłopot?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=444&wysijap=subscriptions

Wielopłciowe wiedźmy 25/2021 (520)

Pandemia ma przerwę wakacyjną, ale żeby nam się nie nudziło, wymyślono właśnie miesiąc dumy z czterech liter, który zgodnie z nowoczesną logiką ma potrwać co najmniej trzy miesiące i zastąpić przestarzałe już „parady równości”. Bo jaka tam równość!? Bycie dewiantem, to przecież powód do dumy z poczucia wyższości, nie równości. Przypomina się stary dowcip o skuteczności terapii psychologicznej. Pacjent nie przestał się moczyć w nocy, ale zaczął być z tego powodu dumny.
Kłopot organizatorów widowisk z dziwolągami polega na tym, że nie ma skąd brać prawdziwych homoseksualistów, bo nie są oni wcale zainteresowani rozgłosem. Kilkudziesięciu przebierańców wożonych z miasta do miasta i pokazywanych na jarmarkach jako wielopłciowe wiedźmy, opatrzyło się wszystkim. Kuglarze stali się zawodowcami, prezentując taki właśnie sposób na życie. Podobno żadna praca nie hańbi, ale czy obecnie jeszcze cokolwiek hańbi? Na pewno nie kłamstwo, którego nikt się już nie wstydzi. Za idiotów zaczynają być brani ci, którzy mówią prawdę.
My, Polacy wstydzić się powinniśmy jedynie cudzych grzechów. Usilnie próbuje się nam zaszczepić kompleksy wobec prześladowanych kiedyś i nie przez nas homoseksualistów, murzynów, czy rzekome czarownice. Pamiętajmy, że to protestanci, a nie katolicy palili czarownice na stosach!


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=443&wysijap=subscriptions

Oświeceni i ciemnota 24/2021 (519)

Podział na dwie grupy: tych młodych, wykształconych z dużych miast i starą ciemnotę ze wsi, stale obowiązuje, chociaż przybiera różne formy. W czasie przeszłym ci pierwsi musieli się wykazać wiarą w „pancerną brzozę”. Tę wiarę ułatwiało wykształcenie młodych, w tym wypadku z fizyki.
Czasy się zmieniły, ale podziały zostały. Teraz dzielimy się na tych oświeconych z paszportami poszczepiennymi i pozostałych. Zaszczepieni, niezależnie od wykształcenia i miejsca zamieszkania, należą oczywiście do grupy pierwszej, a pozostali do podrzędnej.
Przyszłość zapowiada się równie promiennie. Na razie nieśmiało, ale coraz wyraźniej, zaznaczany jest podział na (jaśnie) oświeconych i ciemnotę w sferze finansów. Zaczyna się nam wmawiać, że człowiek nowoczesny gotówki w kieszeni nie nosi. Jest ona jeszcze tolerowana ze względu na ciemnotę, która nie umie posługiwać się kartą płatniczą, jakby to wymagało szczególnych kwalifikacji.
To taki wstęp do podążania chińską drogą rozliczeń bezgotówkowych. Przedstawi się nam wiele „korzyści”, które z tego wynikną. Oto przykład pierwszy z brzegu. Będzie można resocjalizować alkoholików. Ich kart płatniczych nie zaakceptują czytniki przy zakupie alkoholu. Czyż to nie piękne? Idąc dalej tą drogą, ktoś będzie decydował, co nam wolno kupić. Sklepy z żółtymi firankami, z czasów głębokiego PRL-u, w nowej odsłonie? Nie zupełnie. Wówczas wszystkiego brakowało, a teraz wszystkiego mamy nadmiar. Postępowy komunizm na miarę dwudziestego pierwszego wieku będzie zmuszał do kupowania tego, co zażyczą sobie lobbyści. Gdyby chcieli nas wytruć, to kto im zabroni?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=442&wysijap=subscriptions