Nie zawsze udaje mi się skutecznie wysłać lub otrzymać wiadomości drogą e-mailową. Natomiast reklamy dostaję kilkanaście razy dziennie, w kółko te same.
Czy, Państwa zdaniem, konkurs na najnachalniejszą reklamę zniechęciłby do działania „rozsyłaczy”, a zatem i potencjalnych nabywców reklamowanego produktu? Czy raczej przeciwnie, wszyscy zapragnęliby mieć buble wciskane przez tego najnachalniejszego z reklamodawców?
Obecna nowoczesność polega przecież właśnie na tym, żeby być „naj”. Najgłupsi zostają ministrami, a bandyci wymierzają „sprawiedliwość”. Z osobą prezentowaną na wszelkich okładkach czasopism trudno konkurować. 100 kłamstw na 100 dni nie da się przebić. Żeby zostać kandydatem na prezydenta nie wystarczy już pleść powszechnie znane bzdury. Trzeba szokować, najlepiej pomówieniami nie z tej ziemi, lub tylko je zapowiadać. Czy Polacy znowu dadzą się nabierać na super rewelacje? Zobaczymy. Wszystko jest na odwyrtkę, nie wyłączając zamiany reklamy na antyreklamę.
Od na halnych reklam większym zagrożeniem jest igranie. O niepodległość!!.
Obecne zagrożenie ingerencjią nieznanych sił zewnętrznych.
To, że usilnie się chce wyprowadzić Polskę z NATO jest aż nadto widoczne!!.
Wszystkie kroki polityki realizowanej co do obsady ambasad jest widoczne w celu zerwania poziomu kontaktów.
Cel jest widoczny. Pozbawienie Polski iepodległości!!!!!
Dziś bez broni palnej, wprowadzenie Polski do utraty niepodległości jest tak widoczne i wprost manifestowane, że aż mnie to mocno niepokoi.
Zastanawiam się nad politykami z PiS.