Archiwum kategorii: Aktualności

Co na sprzedaż? 51/2015 (234)

Najczęściej na sprzedaż jest wszystko to, co ludzie chcą kupić. Socjalizm realny charakteryzował się niedoborami nie tylko sznurka do snopowiązałek, ale praktycznie wszystkim co do życia i funkcjonowania gospodarki było potrzebne. Stąd stanowisko „zaopatrzeniowca” było nie do przecenienia w każdym zakładzie produkującym cokolwiek.
Role się odwróciły i teraz każdy, kto cokolwiek produkuje musi zatrudnić nie lada mistrza od sprzedaży. Od jego handlowego talentu i kwalifikacji zależy bowiem prosperita firmy.
Zastanówmy się zatem, jak z niedoborami radzili sobie towarzysze z PZPR, a jak z nadmiarem poradzili sobie Platformersi z PRL-u bis. Towarzysze zaopatrywali się w specjalnych sklepach za żółtymi firankami. PO postawiła na niezdrową konkurencję. Rozpostarła parasol ochronny nad firmami z wielkim obcym kapitałem, skazując rodzime firmy na upadłość. Komu to miało służyć? No, nie Polakom, to pewne.
Wykształcony Polak może zostać wykładowcą, ale co najwyżej towarów na półki w supermarkecie. I po to właśnie potrzebna jest nam IV RP, żeby to zmienić.

Hodowla niesiołka 50/2015 (233)

Nie należy mylić niesiołka z wiesiołkiem. Ten ostatni to chwast, który okazał się jednak rośliną pożyteczną dostarczającą uzdrawiającego olejku. Przeciwnie do niesiołka, który okazał się uciążliwym chwastem. Zasłynął co prawda z wychwalania innych roślin takich jak mirabelki i szczaw, ale w niczym to nie umniejsza jego własnej jadowitości. Niesiołek jest zabójczy dla każdego, kto ma z nim jakąkolwiek styczność, o czym przekonali się jego odkrywcy, ulegając samozatruciu.
Poczciwy safanduła, jakim zdawał się być Komuchowski, nagle przerodził się w rozwścieczonego byka, a dobrotliwa Koparka, która chciała chować się w kuchni ze swą dziatwą, przed domniemanym agresorem, stała się drapieżną bestią kąsającą oczywiście na prawo. I pomyśleć, że oboje polegli w walce o miłość wielką i powszechną, wyłączając oczywiście tych wszystkich nietolerancyjnych, którzy na miłość nie zasługują.
A może udało się wreszcie w III RP wyhodować to, o czym towarzysze partyjni w PRL-u tak marzyli? „Nowego człowieka” utożsamiającego się bez reszty z obowiązującą propagandą i dającego się pokroić za „jedynie słuszną” linię partii.
Platfusy różnej maści zrobiły się kąśliwe. Straszą mnie paragrafami i znajomościami w Esbecko-Tulejowskich kręgach. Dotąd mnie tolerowały, ale widocznie strach ma wielkie oczy.

Jazgot medialny 49/2015 (232)

Czy pornografia może być sztuką? Nie! Natomiast skłonienie ludzi, żeby tak myśleli, to nie lada sztuczka, którą postkomuniści opanowali do perfekcji. Wystarczy żonglerka dwoma zasadami: pozytywną, czyli prawem do wygłaszania własnych opinii oraz negatywną, czyli tzw. mową nienawiści. Zastosowanie jest proste. Tylko „swój” ma prawo do wygłaszania własnej opinii, a „wroga ludu” można oskarżyć o „mowę nienawiści”, niezależnie o czym i w jaki sposób by mówił. Każdy, kto się z Platformą i jej poplecznikami nie zgadza, może zostać okrzyknięty cenzorem przez jakąś Lewicką… czy lewacką propagandę.
Ostatnia manipulacja PO prawie się udała. Trupem w szafie mieli być zawczasu wybrani (przed upływem kadencji) sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Chodziło o to, żeby sparaliżowali nowy rząd i parlament. Mogliby negować wszystko, co służyłoby dobru Polaków. Postkomunistyczny trup został jednak w porę zauważony i usunięty. Co oczywiście wywołało jazgot medialny, ale tego należało się spodziewać.
Póki TVP będzie pod rządami postkomunistów, na żadną uczciwość przekazu nie ma co liczyć.

Lis w kurniku 48/2015 (231)

Francuzi zapraszają lisa do kurnika i dziwią się, że się nie integruje. Eksperyment ten powtarzają od lat, zawsze z tym samym skutkiem i nie wyciągają żadnych wniosków. Jeśli już „tak mają”, to okrzyk „wszyscy jesteśmy Francuzami” oznacza mniej więcej tyle co: „wszyscy jesteśmy durniami”. Ja się wypisuję i nie solidaryzuję się ani z Francuzami, ani Niemcami. Niech sami piją piwo, którego nawarzyli.
Ci litościwi krzykacze telewizyjni mają niepowtarzalną okazję wykazania się miłosierdziem. Niech przyjmują pod własny dach „uchodźców” i niech się nimi opiekują. Nie dawajmy się nabierać na ich szczodrość z naszej kieszeni i kosztem naszego bezpieczeństwa.
Pozostawmy Francję muzułmanom, skoro Francuzi dokonali takiego wyboru. My zajmijmy się tym, co dla nas najważniejsze. Polska dla Polaków, Polacy dla Polski. Czas wyzbyć się narzuconych nam kompleksów i zacząć odbudowywać naszą tożsamość, nasz Kraj. Rząd się zmienił, ale media głównego ścieku – nie! Nadal wciskają nam kit, że nie wszyscy muzułmanie są terrorystami, „zapominają” jednak dodać, że wszyscy terroryści są muzułmanami.

Nowy rząd 47/2015 (230)

     Jaki się Wam marzy rząd? Ja chciała bym, żeby był odpowiedzialny, odważny, a zarazem ostrożny, oszczędny ale hojny. Myślicie może, że tych cech nie da się pogodzić? Wprost przeciwnie. Przez 8 lat rządzili nami ludzie nieodpowiedzialni, tchórzliwi, nieostrożni, skąpi i rozrzutni zarazem. Jeśli te cechy można było nagromadzić w takiej obfitości, to i ich przeciwieństwo też można Wystarczy chcieć i wymagać.
Czas pożegnać tę żałosną farsę serwowaną nam przez PO. Primadonna jak zwykle uderzyła w fałszywy ton, bo innych pewnie nie zna. A może chodziło o zamierzoną śmieszność? Udało się. W końcu ślepy nawet widzi do czego prowadzą jej propozycje. Nie może polecieć na grillowanie na Maltę zwołane przez mopsa Merkel, bo musi złożyć osobiście dymisję rządu na ręce prezydenta. Niech więc w zastępstwie niej poleci prezydent, wówczas nie będzie rąk, na które dymisję można by złożyć, i w domyśle, rząd będzie rządził dalej. Logika z wyraźnym przekazem dla lemingów.

Odwojujmy rozrywkę 46/2015 (229)

Śmiech, to sprawa śmiertelnie poważna. Za opowiedzenie dowcipów, w czasach Stalinowskich, można było pójść do więzienia. Kiedy reżym zelżał, pozwolono na odrobinę humoru, nie koniecznie już o kułakach i „zaplutych karłach reakcji”. Niedobitki polskiej inteligencji potrzebowały subtelniejszej rozrywki i wraz z telewizją zrodził się „Kabaret Starszych Panów”. Był to absolutny fenomen, między innymi dlatego, że nie miał konkurencji. Ten brak konkurencji zaowocował w sposób szczególny. Program oglądali zarówno ci, którzy potrafili docenić kunszt artystyczny, jak i ci, którzy nie wiele kumali, ale nie mieli wyboru.
Teraz mamy do czynienia z sytuacją dokładnie odwrotną. Subtelny humor nie jest w stanie objawić się nigdzie poza Internetem. Mnogość kabaretów nie przekłada się w żaden sposób na ich jakość, czy choćby różnorodność. Wszystkie bez wyjątku traktują o wdziękach Maryni. Można by pomyśleć, że po czystkach komuny i post-komuny nie ma już odbiorców z dobrym gustem i poczuciem humoru. Ale to tak jakby zakładać, że rządy PO przekonały ludzi o konieczności niesprawiedliwości, podda-waniu się głupim nakazom i zakazom.
I jeszcze jedno, nie zapominajmy co było główną bronią Platformy. Wyszydzanie polskości w każdym jej przejawie. Wyśmiewanie, to nie to samo, co śmiech, podobnie jednak, jak nóż jest niewinnym narzędziem, którego wszyscy używamy codziennie, ale w razie konieczności, może stać się bronią.

Wielkie sprzątanie 45/2015 (228)

Odziedziczyliśmy stajnię Augiasza i musimy ją posprzątać, żeby zacząć się jakoś urządzać we własnym kraju. Najlepiej zacząć od swojego podwórka i ogródka krok po kroku, aż dojdziemy do normalności. Najskuteczniejszą metodą, chociaż nie najszybszą, jest usuwanie chwastów pojedynczo, bo taka metoda jest bezpieczna dla roślin przez nas hodowanych.
Przechodząc od metafor do konkretów, rozejrzyjmy się czego możemy dokonać już teraz. Dotyczy to zarówno zdrowia, edukacji, wymiaru sprawiedliwości, jak i pozostałych dziedzin życia. Oni nadal dzierżą kasę, ale nie wszystko za nią mogą kupić, bo nastąpiło globalne przewartościowanie tego co cenne. Namacalnym dowodem są reżimowe media. Zasilane przez antypolską sitwę, dysponują niebotyczną forsą, i zdawali się kompletnie panować nad umysłami Polaków. A tu powstał Ruch Kontroli Wyborów, w którym można było wykazać się ciężką pracą i to całkiem bez jakiegokolwiek wynagrodzenia! Kropla drąży skałę. Podobnie jak „Solidarność” rozsadziła PRL, tak ten ruch rozsadza na naszych oczach PRL-bis.
Pieniądze są ważne, ale i bez nich też bardzo dużo można zrobić, bierzmy się więc do roboty!

Mleko dla kota 44/2015 (227)

Co ma wspólnego mleko dla kota z krzywizną banana? – Brukselę. Proszę nie mylić z brukselką, chodzi oczywiście o siedzibę Unii Europejskiej, która uzurpuje sobie prawo do regulowania wszystkiego w naszym życiu, a szczególnie dotyczy to handlu.
Kiedy w Polsce ogłoszono kapitalizm, pewien rolnik założył własne przedsiębiorstwo i zaczął rozwozić mleko prosto od krowy do mieszkań-ców pobliskiego miasta. Wszyscy byli zadowoleni aż do momentu przystąpienia Polski do Unii. Wówczas okazało się, że takie mleko może nam zaszkodzić i zakazano jego sprzedaży. Rolnik zamknął firmę, ale wkrótce ponownie ją otworzył, deklarując że sprzedaje mleko dla kotów. Tego Bruksela nie przewidziała.
Skąd biorą się ograniczenia unijne? Oficjalnie z troski o nasze zdrowie, faktycznie z przepychanek lobbystów. Nie wiemy oczywiście dlaczego krzywizna banana ma znaczenie, ale nie wymyślono jej na potrzeby kabaretu, tylko prawdopodobnie taki detal eliminuje z rynku jakiegoś konkurenta. Podobnie jak różnica w śledziach. Wystarczyło tak je opisać, żeby te łowione na Morzu Północnym były zgodne z unijnymi przepisami, a te z Bałtyku, łowione przez polskich rybaków – nie.
Na tym to polega. Dlatego trzeba odwołać rząd stojący na straży unijnych, nie polskich interesów.

P. S. Tak na marginesie, gdyby ktoś z Państwa znał rolnika sprzedającego mleko prosto od krowy, to skłonna bym była nawet postarać się o kota.

Amok 43/2015 (226)

Amerykanie wydali podobno fortunę na wyszkolenie w Syrii 54 tamtejszych bojowników na komandosów do walki z Państwem Islamskim. Z tej liczby zostało na miejscu jeszcze 5. Pozostali są już najprawdopodobniej w Europie. Łatwiej ich było wyszkolić niż upilnować. Ciekawe, czy któryś z nich zaszczyci, albo już zaszczycił nas swoją obecnością?
Jak informuje Tygodnik „wSieci” – zapadła właśnie decyzja przyjęcia w Polsce, nawet 100 tys. imigrantów. Zarówno Ewa Kopacz, jak i jej „chlebodawczyni” ukrywają ten fakt. Zataja się prawdę przed opinią publiczną na co i kiedy się zgodziła premierzyca w sprawie uchodźców.
Inne dwie panie w Szwecji udostępniły islamistom kościół chrześcijański, usuwając z niego nawet krzyż, żeby nie narażać gości na cierpienie moralne, które ten widok mógłby wywoływać. Były władne to wszystko uczynić, bo jedna z nich jest kapłanem świątyni, a druga jej żoną lesbijką.
Na południu Europy, we Włoszech inna pani wykazała się męstwem nie zawiadamiając policji o zbiorowym gwałcie jakiego na niej dokonali murzyńscy uchodźcy. Nie powiadomiła policji dla „dobra sprawy”.
A może te i podobne im panie cierpią na jakąś nową odmianę choroby szalonych krów?
Czy można temu jakoś zaradzić? Tak, ale zaklęcia nie pomogą, trzeba zacząć od wyborów. Jeżeli nie odsuniemy od władzy Platformy Obywatelskiej grozi nam zagłada.
Ci, którzy ograniczają się tylko do narzekania, niczego nie zbudują. Powtarzanie, że wszystkiemu winni Żydzi, to jak utyskiwanie na pogodę. Może lepiej byłoby się przypatrzeć jak oni to robią i wziąć przykład? W USA Amerykanie polskiego pochodzenia stanowią dużą grupę etniczną, ale o skromnych możliwościach wpływania na politykę państwa, akurat przeciwnie do Żydów. Mogłoby być odwrotnie, ale tu tylko taki drobiazg: do urn wyborczych fatyguje się około 4% Polaków, a Żydów 93%. Można oczywiście udawać, że to nie ma żadnego przełożenia na interesy obu tych grup, ale może jednak warto wziąć to pod uwagę i pofatygować się na wybory 25 października?
Odsunięcie od władzy niebezpiecznej kliki jest chyba wystarczającym powodem, żeby zagłosować na PiS!

Skończmy z III RP 42/2015 (225)

Kiedy 10 lat temu PiS wygrał wybory, na postkomunistów padł blady strach, że tym razem naprawdę stracą władzę. Ruszyła zmasowana nagonka medialna próbująca maksymalnie ośmieszyć prezydenta i premiera (była niestety dość skuteczna). Po dojściu do władzy Platformy, nam naiwniakom wydawało się, że praktycznie wszystko jedno, która z tych posolidarnościowych partii wygra, bo na pewno stworzą koalicję. POPiS zdawał się na wyciągnięcie ręki. Tak by było, gdyby nie fakt, że PO miała całkiem inny plan. Była i jest jak widzimy V kolumną niemiecko-rosyjskiego układu, o czym wówczas nie wiedzieliśmy, a do niektórych zwolenników Platformy ta oczywistość nadal nie dociera. Za swój wyłączny cel przyjęła ona unicestwienie PiS. Wzięła się ochoczo do pracy i przez 8 lat niczym innym, prócz licznych wewnątrzplatformianych afer, się nie zajmowała. Żeby jednak ten proces przyspieszyć, podjęto radykalniejsze działania. Jasnowidzący następca prezydenta Lecha Kaczyńskiego słusznie przewidział, że „samoloty spadają” i w ten oto prosty sposób postkomuniści pozbyli się zagrożenia i zaczęli ponownie „umacniać władzę ludową”, rozpętując propagandę pogardy i nienawiści na nieznaną nigdy wcześniej skalę.
Czas przejrzeć na oczy i uświadomić sobie, że wmanipulowano nas w nienawiść do tych, którzy próbują nas ratować zarówno przed dziką hordą niby uciekinierów, jak i mniej lub bardziej rodzimymi gangsterami. Pozwólmy prezydentowi Andrzejowi Dudzie działać w oparciu o bez-względną większość w Sejmie. Zadbajmy o to przy urnach wyborczych 25 października.
Zanim więc wrócicie z emigracji przygotujcie sobie grunt, żeby ponownie zapuścić korzenie w ojczystej ziemi. Nie wsiadajcie do pociągu byle jakiego, który wywiezie was na manowce. Skorzystajmy z wyborów i wyślijmy III RP na – niekoniecznie zasłużoną – emeryturę. Jeśli chcemy zbudować normalny kraj, musimy zacząć od wykorzystania szansy jaką jest prezydent Duda.