Miłowanie bliźniego swego, jak siebie samego, to nasza chrześcijańska powinność, o czym należy pamiętać, zwłaszcza w okresie Zmartwychwstania Pańskiego.
Natomiast natrętne zapewnianie wszystkich i o każdej porze o miłości, stało się już nie tylko zawołaniem w serialach telewizyjnych. O miłości plotą politycy, którzy utopili by każdego oponenta w łyżce wody. Póki jeszcze jako tako się wzajemnie rozumiemy, zastanówmy się nad tym, co jeszcze jest nadal nam po kawałku odbierane. Rozrywka? Odnoszę wrażenie, że im więcej jest kanałów telewizyjnych, tym mniej opowieści o atrakcyjnej treści. Pogłębia się szybko kanał jakości.
Do zagadnienia można podejść dwojako. Albo twórcy są nieudolni, albo ich sponsorzy nie widzą zainteresowania rozrywką na poziomie, ze strony szeroko pojętej widowni. A może działa tu skutecznie „demokratyczna” cenzura, która wywaliła już z pracy wielu świetnych dziennikarzy, programów i całych redakcji? Czy rzeczywiście wystarczą nam minutowe filmiki o kotkach, wpuszczane do sieci? A może literatura piękna przestała być piękna i tylko niedobitki czytają jeszcze beletrystykę, a jeśli weźmie ją do ręki współczesny reżyser, to i tak nic z niej nie zrozumie?
Bardzo jestem ciekawa opinii tych z Państwa, którzy jeszcze czytują wiersze. opowiadania i powieści. Czego w nich szukacie? Pytanie nie jest retoryczne. Wdzięczna będę za odpowiedzi.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=605&user_id=0&wysijap=subscriptions
Wszystkie wpisy, których autorem jest mtodd
List do analfabety 12/2024(664)
Zapraszanie do dyskusji na temat Polski ludzi, demonstrujących otwartą do Niej nienawiść, to jak pisanie listu do analfabety, a może jak negocjowanie z bandytą, żeby nie zabierał wszystkiego. „Silni ludzie”, podobnie jak ich mocodawcy, niczego prócz siły nie rozumieją. Nic się z nimi nie ugra, ani wyhandlować nie uda, bo po co mieliby dotrzymywać jakichkolwiek obietnic?
Tusk przyzwyczaił nas do tego, że kłamie na zawołanie stale i na każdy temat. Nie wymaga to już każdorazowego udowadniania. Nie umiałabym przytoczyć wszystkich tych jego „minięć z prawdą”, podobnie jak nie potrafię wymienić choćby tuzina „płci” wymyślonych przez świrów. Tu zachodzi pewne, nieoczekiwane podobieństwo. Zwolennicy Tuska nie umieliby wymienić jego kłamstw, bo ich nie kojarzą. Wiedzą natomiast, że PiS jest zły i wcale nie muszą wiedzieć dlaczego. Powtórzono im to tyle razy, że taka „oczywistość” przestała wymagać jakichkolwiek dowodów. Aksjomat.
Żyjemy więc w dwóch całkiem innych światach, nie przenikających się wzajemnie. Posługujemy się tylko z pozoru tym samym językiem. Znaczenia słów różnią się diametralnie.
Czy jednak na pewno mamy do czynienia z analfabetami tylko? Obawiam się, że jest znacznie gorzej. Celem ekipy Tuska, jest zniszczenie Polski, przez wprowadzenie ogólnego chaosu. Im szybciej to zrozumiemy i zaczniemy przeciwdziałać, tym mniejsze poniesiemy straty.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=604&user_id=0&wysijap=subscriptions
Komplementy 11/2024(663)
Kto z nas nie lubi komplementów? Pytanie jest oczywiście retoryczne. Otrzymywanie ich odbywa się w sposób tradycyjny, lub nowoczesny. Dobrym przykładem może być Sienkiewicz. Pisarz cieszył się wielką estymą u współczesnego mu pokolenia, jak i następnych. Jego prawnuk budzi grozę miłośników kultury i aprobatę „wielkopańskiej” hołoty, która dorwała się do władzy.
Tolerowanie i dotowanie głupoty wszelakiej w teatrze zaowocowało w pełni, zwłaszcza teraz, po grudniowym przewrocie. Niszcząc niewygodne nagrania, w rewolucyjnym zapale, „silni ludzie” Sienkiewicza natrafili na „skarby” stanu wojennego. I oto 4 marca 2024 r. Teatr Telewizji wyemitował arcy-bełkot wyprodukowany w stanie wojennym. Cóż za symboliczne, a właściwie oczywiste, nawiązanie rządzącej koalicji do 13 grudnia! Telewizyjni „artyści” prześcigają się w lizusostwie. Pierwsze miejsce w tej dyscyplinie zajął ostatnio pewien reżyser nazywając Wałęsę intelektualistą.
Komplementy, podobnie jak obelgi, stały się towarem. Każdy może je nabyć w internecie. „Polubienia” i hejt, to już tylko towar. Tusk, jako namiestnik brukselek, płaci za hejt na nas, naszymi pieniędzmi z naszych podatków. Kółko się zamyka, bowiem, łatwo było przewidzieć, że po anty-PiS, przyjdzie, a może już przyszła, kolej na anty-kulturę.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=603&user_id=0&wysijap=subscriptions
Jutro w eurokołchozie 10/2024(662)
Zbliżają się wybory samorządowe, co daje niepewne szanse na niepewne zmiany. Tam, gdzie samorząd nierządem stoi, zrobi się wszystko, żeby do żadnych zmian nie dopuścić. Prezydent Warszawy już naobiecywał nam(jak zwykle) co niemiara. Wymyślił nawet most! Tak, zauważył bowiem, że przepływanie z Pragi na drugi brzeg rzeki jest uciążliwe. W następnej kadencji może nawet dowie się, jak ta rzeka się nazywa. Jest przecież taki śliczny i na pewno za młody, żeby pamiętać słowa niegdysiejszej piosenki chóru Czejanda: „Na lewo most, na prawo most, a dołem Wisła płynie”.
Obiecał również, że nie dopuści do budowania lotniska w szczerym polu. Po co bowiem komu lotnisko w polu? Wystarczy to, które ma powstać w przyszłości w Berlinie. Pas startowy można zrobić przecież w Alejach Jerozolimskich! A co? Wszyscy mieliby blisko. Nikt oczywiście nie odważy się zadawać dociekliwych pytań, ani w sprawie mostu, ani lotniska w centrum Warszawy. Czyż nie po to były ostatnie wybory, żeby nie zadawano niewygodnych, głupich pytań?
Koalicja 13 grudnia może wszystko. Zgodziła się już na przyjmowanie nieograniczonej liczby nielegalnych imigrantów. W miasteczku Wilanów miejsca raczej nie znajdą. Zakwaterowani zapewne zostaną w hotelach, ale tylko tych polskich. Zagraniczni właściciele mogą spać spokojnie. Obawiać się mogą natomiast wszyscy, którzy nie wykażą dość miłości dla „unijnych zasad”. Gdyby nie wystarczyło hoteli na odpowiednim poziomie, których właścicielami są Polacy, to zakwateruje się ich w prywatnych mieszkaniach „wrogów ludu”. I ty możesz takim wrogiem zostać, jeśli podważasz którąkolwiek z unijnych doktryn, albo nie wiesz na przykład, ile jest aktualnie płci.
Głosując na „anty PiS”, wybierasz jutro, w którym nie ma już miejsca dla suwerennej Polski, a twoje miejsce będzie w zielonym chlewiku, po wymordowaniu nierogacizny i rogacizny wszelakiej.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=602&user_id=0&wysijap=subscriptions
Igrzyska nadzwyczajnej kasty 9/2024(661)
Każdej władzy nepotyzm może się przytrafić. A może też kompleksowa, wielobranżowa ignorancja? Jedni z tym walczą, inni udają, że walczą, a koalicja 13 grudnia podniosła to do rangi cnoty. Nieudaczny pociotek nie jest już strofowany za nieudolność. Przeciwnie, jest za nią nagradzany, niezależnie co spartoli, bo o to właśnie chodzi, żeby w Polsce popsuć wszystko, co tylko możliwe. Na takim dopiero gruzowisku Niemcy dadzą nam popalić.
Sukcesu pandemii histerii nikt, rzecz jasna, nie przebije. Ale można sobie poigrać tu i ówdzie, zwłaszcza gdy się jest „nadzwyczajną kastą” od stanowienia i egzekwowania prawa, jak kasta je w danej chwili rozumie. Igrzyska też rozumiane są „nowocześnie”. Laury przypadają temu, kto wykaże się największą głupotą. Zamiast medalu otrzymuje się stanowisko ministra od ciepłej wody w kranie.
Te igrzyska wyróżniają się jeszcze innowacją, polegającą na możliwości wymiany zawodników. To tak, jakby szachiście kazano skakać o tyczce. Lekarzowi powierza się wojsko, a analfabetce resort nauki. Może sama się dokształci? Chyba jednak lepiej nie, bo to groziłoby utratą stanowiska.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=601&user_id=0&wysijap=subscriptions
Hipochondria stosowana 8/2024(660)
Odpowiedź na pytanie kto rządzi światem, jest prosta: koncerny farmaceutyczne. Udowodniły to dobitnie wywołując groźną pandemię zaraźliwej histerii. Kto jej nie podlegał, musiał przegrać. Zero tolerancji dla zdrowego rozsądku. Przekonał się o tym Donald Trump przegrywając reelekcję, bo nie zakazał obywatelom wszystkiego co mógł zakazać w związku z Covidem’19. Nieważne, że zgony z powodu tej choroby stanowiły pół procenta. Ważne, że pozostałe 90% populacji było śmiertelnie przestraszonych! Najgorliwszym wyznawcom pandemii „maseczki” nie chciały się odkleić od twarzy jeszcze przez wiele miesięcy.
I o to właśnie chodziło. Korporacje farmaceutyczne trzęsły się ze śmiechu, trzęsąc zarazem światem, o czym wszyscy mogliśmy się przekonać. Mizerna służba zdrowia to woda na ich młyn, nie licząc małych młynków grubych geszefciarzy pokroju Owsiaka.
Czy ktoś jeszcze pamięta Ewę Kopacz? Fakt, że była premierą (główną specjalistką do walki z dinozaurami) nikogo nie dziwił, bo Berlin nie mógł sobie lepiej wymarzyć. Przeraża jednak fakt, że ktoś taki mógł skończyć medycynę i „leczyć” ludzi. Obawiam się, że nic w tym zakresie nie zmieniło się, bo komu miałoby zależeć na uzdrawianiu Służby Zdrowia? Pacjentom? A co oni mają do gadania? Oni mają grzecznie chorować i stać w kolejkach.
Po co o tym wspominać? A no po to, żebyśmy pamiętali jak łatwo jest nami manipulować. Nie bez kozery stale jesteśmy namawiani do emocji. Odwoływanie się do zdrowego rozsądku „nowoczesnemu” człowiekowi wręcz nie przystoi. Może by jednak spróbować?
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=600&user_id=0&wysijap=subscriptions
Gangsterzy i głupcy 7/2024(659)
Głupcy w rękach gangsterów to groźna broń znana nie od dziś, i nadal skuteczna. „Dyktatura proletariatu” nosiła hasła proletariackie na sztandarach, utożsamiając go jednocześnie z ciemnym ludem, któremu można wcisnąć każdą bzdurę. Kiedy przekonała się, że robotnicy prócz mięśni mają także rozumy, to zmieniła barwy, z czerwonej, na zieloną i teraz zaciekle bronią biednego uciemiężonego klimatu przed szkodliwym gatunkiem ludzkim, który ma czelność żyć na planecie Ziemia.
I znowu nie ma takiej bzdury, której nie dało by się głupcom wcisnąć do łbów. Konkurs na kpiny ze zdrowego rozsądku trwa nieprzerwanie i przynosi szkody nie do naprawienia. Po ostatnich wydarzeniach wiemy już, że przestępcy mogą zamienić się miejscami z tymi, którzy złapali ich na gorącym uczynku i wpakowali do mamra. Jesteś niewinny? Udowodnij to „niezawistnemu” sądowi! Tak działają mafie zarówno krajowa, jak i unijna. Dla tej ostatniej jesteśmy wygodnym poletkiem doświadczalnym.
Jeżeli Polacy nie zaprotestują przeciwko wcieleniu do „Sowiet Union”, zwanej dla niepoznaki Europejską, to kto inny sprzeciwi się Niemcom?
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=599&user_id=0&wysijap=subscriptions
Fałsz 6/2024(658)
Czy fałsz rodzi problemy? Różnie z tym bywa.
Zdawać by się mogło, że zwolennicy równouprawnienia kłamstwa z prawdą powinni mieć problem, bo jak odróżnić jedno od drugiego? Wykreowanie „faktu medialnego”, to jedno, a uwierzenie weń, to co innego. Jak pokazują wystąpienia posłów „koalicji 13 grudnia”, nie mają oni z tym najmniejszego problemu. Stałe powtarzanie kłamstw i bzdur buduje ich rozpoznawalność, a przecież o nic innego tu nie chodzi!
Problemy ma sam Tusk, a konkretnie ma ich 7,5 miliona. Jak sprawić, żeby zwolenników Zjednoczonej Prawicy oduczyć myślenia i zmusić do pokochania jego, Donalda Mściwego z całym dworem pacynek? Pociechą niech mu będą problemy „ekologów”, którzy mają ich aż 7 miliardów, bo jak zmusić tych wszystkich „niepotrzebnych”, żeby przestali oddychać?
W takim zestawieniu problemy elektoratu „trzeciej nogi”, to pestka. Czego spodziewali się po Szymusiu popłakującym nad konstytucją? Dali małpie brzytwę z nadzieją, że ich nie dopadnie? Zobaczymy.
Edukacja? E tam 5/2024(657)
Komuna wróciła. Oto dialog, który nabrał aktualności. „Nie rozumiem co on gada” – skomentował ktoś przemówienie Jaruzelskiego wprowadzającego stan wojenny. „A ja wszystko rozumiem” – odparł wierny/mierny aparatczyk. Kto tu jest mądrzejszy? Oczywiście ten deklarujący, że rozumie wszystko.
Czy ktoś jeszcze pamięta, co to był WRON? Taka wrona bez ogona? Gdyby jej przywrócić ten ogon w postaci ostatniej litery, to mogło by brzmieć tak: Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego Analfabetyzmu. Za stanu wojennego powstało powiedzonko: „WRON won za Don!”.
Po co komunistom edukacja? Przecież oni są głównie od tego, żeby ciemny lud bronić porze burżujami. Sami też jej nie potrzebują. To, czego potrzebują, to jedynie tytułów profesorskich i działki za darmo z majątku narodowego.
Analfabeci do szkół! Uczyć się? Skądże! Uczyć nasze dzieci tego co najważniejsze, czyli seksu ze zboczeńcami. Przyjazna szkoła, to taka, bez obowiązku przyswajania jakiejkolwiek wiedzy. Matoł jest podatniejszy na każdą manipulację.
Człowiek myślący nie rozumie o co „koalicji 13 grudnia” chodzi. Dyplomowany analfabeta rozumie wszystko.
Nie trudno się domyśleć z jakim zadaniem Berlin przysłał Tuska. Chodzi oczywiście o totalne wprowadzenie w Polsce chaosu i europejskiej uległości. To, co bierzemy za nieudolność, jest czymś więcej. Sienkiewiczowi nie wystarczają jawnie bezprawne działania. Ostentacyjne bojkotowanie hymnu narodowego musiało być obliczone na maksymalne wkurzenie Polaków. Czy się udało? Wątpię, bo nikt rozsądny nie może traktować takiego gościa poważnie. Człowiek tak skompromitowany może, co najwyżej, zdobywać poklask wśród kryminalistów różnej maści, albo zwykłych idiotów. Jakie szkody przynosi to Polsce!!!
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=597&user_id=0&wysijap=subscriptions
D jak Demokracja 4/2024(656)
Dawniej o demokracji może bym napisała tak: Jeśli demokracja potrzebuje dodatkowych określeń, to przestaje być demokracją. Nikomu nie trzeba przypominać, że pod płaszczykiem „ludowej”, czyli demokracji demokratycznej, krył się ordynarny zamordystyczny i zabójczy komunizm.
PO zwycięstwie komuny, jesteśmy świadkami powrotu totalnego („demokratycznego”, a jakże), komunistycznego bałaganu i zamordyzmu. Jeśli demokracja potrzebowała przywrócenia, to znaczy, że przed 15 października 2023 jej nie było, czyli sejm został wybrany niedemokratycznie, a więc logicznie myśląc, jest nielegalny!!! W ramach przywracania praworządności należy zatem, jak najszybciej ogłosić nowe wybory! Oznajmił to nawet sąd, który chwilami istnieje, a chwilami nie, w zależności od widzimisię ekipy (nie)rządu. Wolne i niezależne sądy, to dla ekipy Tuska takie, które nie spieszą się z orzekaniem i nie zależą od zdrowego rozsądku, ani obowiązującego prawa, tylko od berlińsko-moskiewskich dyrektyw.
11 stycznia, wolni Polacy pokazali, że nie godzą się na powtórkę rządów „dyktatury proletariatu”, nawet dla niepoznaki poprzebieranej w togi, lub inne insygnia mające świadczyć o ich wyższości nad tymi starymi, bez dyplomów i z małych miast. „Tusku, nie rządź po rusku!”, to jedno z haseł tego pokojowego protestu. Tyle, że to takie przemawianie do obrazu, a właściwie do biezabrazja.
Jak rozprawić się z „silnymi ludźmi”, którzy przyszli cię pobić i odebrać ci wszystko co posiadasz. Były prezydent Bul Komorowski powiedziałby, że czasami to: „Trzeba dechą…”
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=596&user_id=0&wysijap=subscriptions