Dyktatura proletariatu 3/2021 (498)

Niech nas nie zmyli stara terminologia. Komunizm znaczy zamordyzm i nie ważne czy ma na czerwonym sztandarze proletariat, czy na sześciobarwnym dewiantów. Dyktaturę zawsze osiąga się przy pomocy rewolucji, wmawiając ludziom, że to tylko etap przejściowy realizowany przez siły postępu i pokoju.
No dobrze, ale czy przysłowiowy pucybut może nadal dochodzić do majątku wytrwałą pracą? Nie, bo to byłby sposób kapitalistyczny, naturalny wróg komunizmu.
Zniewolenie osiąga się przez uzależnienie finansowe. Wystarczy, że korporacje mają nieograniczone możliwości kupienia wszystkiego. Możesz wymyślić coś rewelacyjnego, ale gdyby miało to zagrozić interesom korporacji trzymających władzę, to nie masz najmniejszych szans na zaistnienie. Nawet nie muszą cię zabijać gdybyś okazał się nieprzekupny. Jest mnóstwo innych sposobów, żeby nikt się nie dowiedział o twoim wynalazku. Ekonomia komunistyczna tym się różni od kapitalistycznej, że o cenie produktu nie decyduje jego wartość, a egzekutywa partii, albo korporacji.
Za czasów słusznie minionych poddany radziecki, nie ważne czy żyjący w centrum imperium zła, czy na jego obrzeżach, musiał ciężko harować. Dostawał marne pieniądze, które wcale nie gwarantowały możliwości kupna niezbędnych towarów. Wprowadzano więc kolejno bony, lub kartki. Dopiero mając wszelkie uprawnienia do kupna można było stanąć w kilometrowej kolejce, żeby nabyć upragniony towar, pod warunkiem oczywiście, że go w ostatniej chwili nie zabraknie.
Oblicze obecnego komunizmu jest lekkie, łatwe i przyjemne. Korporacje zapewnią ci wszystko, czego ich zdaniem potrzebujesz. Masz szczególny komfort ominięcia konieczności posiadania własnego zdania. Po co masz mieć cokolwiek na własność? Lepiej korzystaj z pożyczonego. Nie musisz nawet harować na spłatę długu, bo a nóż byś go spłacił i stał się właścicielem? Lepiej zostań dzierżawcą. Jak nie będziesz posłuszny, to wyskakuj z mieszkania, samochodu, albo i butów.
Produkcja niewolników nigdy jeszcze w dziejach ludzkości nie była tak łatwa.

http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=418&wysijap=subscriptions

Reklama dźwignią 2/2021 (497)

Reklama dźwignią handlu – głosiło peerelowskie hasło. Zakłamanie polegało na tym, że żaden towar nie potrzebował reklamy, bo wszystkiego brakowało. Reklamy potrzebowała wyłącznie propaganda i pod tym ostatnim względem nic się nie zmieniło.
Czy zauważyliście Państwo pojednanie ponad podziałami? Zarówno rząd, jak i nierząd, namawiają usilnie do szczepień. Każdy robi to jak potrafi i w charakterystyczny dla siebie sposób. Premier stosuje zasadę przekonywania argumentami, nie bacząc iż, gdy działań jest zbyt wiele, można się pogubić w uzasadnieniach, które zdają się chwilami sobie przeczyć. Mniejsza z tym.
Ważne, że opozycja totalna też wzięła się do roboty. Dawno nie widziałam tak udanej akcji reklamowej jak „afera” ze szczepieniem nadobywateli. Wyświechtane w reklamach słowo: „skandal” nabrało nowego blasku dla obu stron barykady. Dla jednych skandalem jest wpychanie się celebrytów bez kolejki, dla drugich kwestionowanie takiego prawa!
Kto i dlaczego zainicjował cały ten zgiełk, nie ma większego znaczenia. Teraz na szczepienia stawią się tłumnie ci popierający demokratycznie wybraną władzę, jak i miłośnicy antypolskich, polskojęzycznych „elit”. Zwykła nachalna reklama nie byłaby w stanie tego osiągnąć.
Jeszcze należy się słowo uznania lekarzom zamieszanym w całą tę afero-reklamę. Od czasu niejakiej Ewy Kopacz niczym mnie to środowisko nie zaskoczy. Tym razem dało wspaniały pokaz studentom medycyny, jak robić pacjentów w zdumionego bezczelnością konia.


http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=417&wysijap=subscriptions

Wątpliwości 1/2021 (496)

Szczepić się czy nie szczepić? Oto jest pytanie! Politycy z prawa i lewa są „za”. Ostatnio taką zgodnością wykazali się przy piątce dla zwierząt. Wówczas tylko garstka się sprzeciwiła i projekt szczęśliwie trafił do zamrażarki. Ale tam chodziło głównie o życie zwierząt, a tu chodzi o nasze.
Z badań opinii publicznej wynika podobno, że ciemny lud oraz młodzież wychowana przez Internet szczepić się nie chce. Co robić? – jak pisał Lenin. Trzeba znaleźć argumenty i przekonać nieprzekonanych. Ci nieufni twierdzą, że szczepionka może mieć nieznane skutki uboczne. Zwolennicy odpowiadają, że prawie wszystkie lekarstwa, które można nabyć nawet bez recepty, mają w ulotkach ostrzeżenie o skutkach ubocznych i nadal są chętnie kupowane. Nie zauważają przy tym, że jest to argument przeciw, a nie za szczepionkami, które nie zostały wystarczająco przebadane, a zatem o ich skutkach ubocznych można uczciwie powiedzieć – „nieznane”.
Wypróbowanym sposobem „przekonywania” jest walka nie na argumenty, a na autorytety. Tu niestety też jest problem, bo autorytety dzielą się na telewizyjne i internetowe. Jedne drugim najczęściej przeczą. To wszystko, co powyżej dotyczy założenia, że pandemia jest sprawą czystego przypadku i nikt nie odpowiada za powstanie tego złośliwego wirusa.
Gdyby jednak założyć, że ten konkretny korona-wirus został wyprodukowany jako broń biologiczna, wówczas można było jednocześnie opracować antidotum, bo czas by nie naglił. Odpiera to zastrzeżenia tych lekarzy którzy uważają, że w tak krótkim czasie nie sposób wyprodukować bezpiecznej i skutecznej szczepionki.
Tu nasuwa się z kolei pytanie, kim są ludzie mający dostęp zarówno do najnowszej, prawdopodobnie amerykańskiej, technologii, jak i nieograniczonych zasobów ludzkich, na przykład w postaci chińskich więźniów politycznych, na których można by testować szczepionki?
Gdybym znała odpowiedź na to pytanie, to Państwo nigdy więcej by o mnie nie usłyszeli, bowiem ujawnienie zbrodni musiałoby zaowocować ostatecznym uciszeniem osoby głoszącej takie rewelacje.
Sceptycy słusznie zauważają, że korzyść z masowych szczepień odniosą na pewno firmy farmaceutyczne. To jednak nie przesądza o skuteczności, czy jej braku, samej szczepionki. Co zatem może przesądzać? Wiara w nową technologię, która nie kopiuje tradycyjnego sposobu tworzenia szczepionki wymagającego wieloletniego testowania. Może jednak warto zawierzyć tym naukowcom?

http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=416&wysijap=subscriptions

Oczko 52/2020 (495 )

Wiem, że trwają jeszcze Święta Bożego Narodzenia, ale ponieważ są wyjątkowo kameralne, to trudno spodziewać się, żebyśmy stronili od internetu. Już niebawem przywitamy Nowy 2021 Rok i wszyscy życzymy sobie żeby był lepszy od mijającego, a przynajmniej nie gorszy. Dlatego powstrzymam się od jakiegokolwiek czarnowidztwa. Zaufajmy sobie wzajemnie, kierujmy się rozumem, dobrą wolą, ale nie pobłażliwością dla niecnych uczynków. Każdy z nas może czynić dobro, ma prawo poszukiwać prawdy. Wówczas okaże się, że jest nam po drodze do osiągania celów.
Nowy rok jest okazją na takie nowe rozdanie. To też czas dla wróżbitów wszelkiej maści, nie wyłączając numerologów. A może by tak sięgnąć do karcianych tradycji i gry w oczko? Magiczna liczba dwadzieścia jeden niech nam będzie dobrą wróżbą, szczególnie w XXI wieku, bo to się zdarzyło dopiero trzeci raz w nowej erze. To były lata 21, 1021 i teraz 2021. Za 100 lat będzie rok 2121!
To będzie dopiero numer!
Dosiego Roku!

http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=415&wysijap=subscriptions

Wesołych Świąt 51/2020 (494)

Równo czterdzieści lat temu Święta Bożego Narodzenia były wesołe, bo pełne nadziei na lepszą przyszłość. W rok później Polacy przekonali się, jak te nadzieje były płonne.
Obecna sytuacja jest inna. Właśnie dowiedzieliśmy się, że znowu nas wykiwano. Zgodziliśmy się, żeby Unia Europejska zaciągała niebotyczne długi na nasz koszt. Zapłacimy ile zażądają, a i tak będą nas ciągali po wszelkich trybunałach, pod dowolnymi, bzdurnymi zarzutami. Nie mamy najmniejszych szans udowodnić, że nie jesteśmy wielbłądami.
Śmieszność tej sytuacji wcale nie jest wesoła, chociaż aktorzy dobrze odgrywają swoje role. Zwłaszcza Soros popisał się, udając niezadowolonego z wyniku obrad, w którym de facto osiągnął dokładnie to, co chciał. Telewizja państwowa pokrętnie usiłuje nam wmówić sukces rządu, pokazując udającego niezadowolenie Sorosa. Wcześniej, kiedy lewica entuzjastycznie i szczerze popierała piątkę dla zwierząt, to jakoś jej nie pokazywano jako dowód na rację rządu.
A może to takie przyzwyczajenie nas do wiary tylko w brednie?
Radujmy się Świętami, póki nam wolno.


http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=414&wysijap=subscriptions

Mowa 50/2020 (493)

Są cztery sposoby tak zwanej narracji, czyli przekazywania innym tego, co się wie, lub wierzy się, że się wie. Oto one:
Mówienie o sprawach prostych w prosty sposób, to przekaz do… prostego wybor­cy, lub jak kto woli odbiorcy masowego. Odbiorca niemasowy zasypia, albo umiera z nudów.
Mówienie o sprawach skomplikowanych, w skomplikowany sposób, ogranicza krąg odbiorców do bardzo zainteresowanych tematem.
Mówienie w sposób prosty o sprawach skomplikowanych, to nie lada wyzwanie, któremu sprostać potrafią tylko nieliczni, ale mający stosunkowo liczne audytorium.
Najwyżej jednak ceniona jest umiejętność mówienia zawile o spra­wach oczywistych. Za to dostaje się doktoraty i habilitacje; jest się zapraszanym do telewizji.
Poza konkurencją pozostaje wulgarny bluzg czy bełkot, który nie przekazuje żadnych myśli, a jedynie uczucia – „miłości” oczywiście, jak na lewactwo przystało.
Przekazu w tej ostatniej formie proszę do mnie nie kierować, bo go nie przeczytam, nawet gdyby sprawa warta była mojej uwagi.

http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=413&wysijap=subscriptions

PO-datki 49/2020 (492)

Poprzednia koalicja sprawująca rządy w Polsce zostawiła kraj w zapaści, z której stale mamy nadzieję się wydobyć. Pandemia temu nie sprzyja, ale na pociechę i inni też nie mają lekko. Związek Socjalistycznych Republik Europejskich stoi na straży lewych wartości, lewej praworządności i lewych interesów. Usiłuje narzucić nam siłą umiłowanie dla zboczeń, jako wyższej formy komunizmu. Robi to bezczelnie i hałaśliwie.
W takim zgiełku nie trudno ukryć masę innych problemów, takich chociażby jak podatki i zadłużanie się u gangsterów. Tylko patrzeć jak przestaniemy być właścicielami czegokolwiek w naszym kraju. Datki na PO, to tylko niewielka część publicznych pieniędzy. Partie jawnie lewicowe zamiast zostać zdelegalizowane, są też dotowane i żeby tylko z funduszy krajowych! Lwia część pochodzi zapewne od „wielkich sponsorów” typu Soros et consortes, którzy postawili sobie za cel zniszczenie Polski.
Wyborcy prawicy mogą czuć się zawiedzeni, że mimo większości sejmowej nie są przeprowadzane reformy pro-kapitalistyczne, a przeciwnie, takie popierane przez lewicę! O walce z międzynarodową mafią producentów śmieci nie ma nawet co marzyć. Opodatkowanie opakowań bardzo podbudowałoby budżet i ochroniło środowisko, które staje się jednym, wielkim śmietnikiem.
Ale kto będzie przejmował się płonącymi śmietnikami, gdy zaraz zaczną płonąć kościoły?


http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=412&wysijap=subscriptions

Literatura niepiękna 48/2020 (491)

Gdyby w czasach przedinternetowych ktoś kazał ludziom siedzieć w domach, to czytelnictwo niewątpliwie by wzrosło.
Obecnie nowych wiadomości już nie szukamy w gazetach, a rozrywki w książkach z beletrystyką. Mamy podawaną gotową papkę, nawet nie zauważamy, że stale tą samą. Pokarm niezróżnicowany, na dłuższą metę musi okazać się szkodliwy dla organizmu. Podobnie rzecz ma się z papką medialną, która w końcu musi prowadzić do dysfunkcji mózgu.
Totalitaryzm polega właśnie na tym, żeby wszyscy myśleli identycznie. Czy raczej, żeby im się zdawało, że w ogóle myślą. Czy mamy wybór? Teoretycznie tak. Nieskończona ilość nadawców wszelkich treści pozwala wybierać między tym co głupie, a tym co wulgarne, między kłamstwem, a szpetotą. Nikt oczywiście nie zabrania czytać starych książek. Młodzież ma nawet teoretycznie obowiązek znać co poniektóre. Starzy już je czytali i chcieliby dowiedzieć się czegoś nowego o współczesności, ale poprawność polityczna stoi na straży i promuje tylko te „jedynie słuszne”. Inne oczywiście można pisać, a nawet wydawać, ale bez silnej reklamy kto je znajdzie?
http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=411&wysijap=subscriptions
PS. Chciałabym nawiązać kontakt z osobami, najchętniej młodymi, które lubią literaturę piękną.

Powody i pretekst 47/2020 (490)

Gołym okiem widać co jest powodem, a co pretekstem ulicznych demonstracji.
Powodem corocznego Marszu Niepodległości 11 listopada jest duma Polaków ze swej polskości. Zakłócanie tej uroczystości musi posługiwać się pretekstami, nie ważne jak bezzasadnymi, byleby zagranica to kupiła.
Tak zwany strajk kobiet, to próba obalenia demokratycznie wybranego rządu, przez wrogie Polsce siły, czego przywódczynie nawet nie kryją. Preteksty dla mało rozgarniętych mogą być tu byle jakie: nie przestrzeganie, albo przestrzeganie konstytucji, szczególne prawa dla zboczeńców, ciągle niedocenianych oraz za mało podziwianych i tak dalej.
Powodem, dla którego rolnicy zdecydowali się wyjść na ulice jest fakt, że nie znajdują swojego prawdziwego przedstawicielstwa w parlamencie. Musieli upomnieć się o swoje prawa poprzez demonstracje. W tym wypadku żadne preteksty nie są potrzebne. Wystarczy sprawę zamilczeć w imieniu zwierzątek.
Żeby się połapać, jakie właściwie mamy w Polsce rządy, trzeba najpierw zastanowić się na czym polega różnica między prawicą a lewicą? Prawica wie, że nie ma sposobu przychylenia nieba wszystkim. Lewica też to wie, dlatego musi kłamać! Wmawia, że obdaruje wszelkich dobrami wszelakimi, których nie ma, ma receptę na wszelakie bolączki, uszczęśliwi cię na siłę, za każdą cenę, jaką jej zapłacisz, lub jaką na tobie wymusi.
Prawica pozostawia obywatelom większy zakres wolności, żeby mogli sobie radzić z przeciwnościami losu. Pozostawienie ludziom inicjatywy opłaca się wszystkim, bo dobre rozwiązania problemów można powielać.
Jakie zatem mamy w Polsce rządy? Każdy niech odpowie sobie sam na to pytanie.


http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=410&wysijap=subscriptions

Infekcja 46/2020 (489)

Stajemy się monotematyczni, mówimy wyłącznie o wirusie, jakby nie było innych zaraz na świecie, takich na przykład jak komunizm, który operuje bronią skuteczniejszą od biologicznej, bo ideologiczną. Komunistyczną zarazę wymyślono w Niemczech, a zastosowano w Rosji z wielkim powodzeniem, infekując skutecznie tamto społeczeństwo.
Polska jak zwykle stała na drodze niemiecko-rosyjskiemu braterstwu i była atakowana, ciągle musiała się opierać gwałcicielom ze wschodu i zachodu. Wszystko jednak do czasu. Wygląda na to, że Niemcy znów próbują nas rozgrywać przy pomocy lewactwa, organizując nam „spontaniczne, planowane, oddolne” pochody listopadowe.
Policja ma za zadanie ścigać każdego, no może prawie każdego, kto nie nosi maseczki. Jeśli jednak zadymiarz wykazuje się słusznym gniewem wobec polskiego rządu, to stróże prawa są wyrozumiali. Nie pytają kto organizuje te bojówki. Lepiej nie wiedzieć. Bezstresowo wychowywana młodzież kupuje to bez zastrzeżeń.
Jeśli ktoś koniecznie chce oddychać pełną piersią, to niech zamiast maski uzbroi się w jakąś sześciobarwną szmatę, albo jeszcze lepiej czerwony piorun namalowany na czymkolwiek. Wówczas policjant nie odważy się blisko podejść, żeby go ten czerwony szlag nie trafił.

http://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=409&wysijap=subscriptions