Archiwum kategorii: Teatrzyk Zielony Śledź

Przychodzi baba do eksperta

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Przychodzi baba do eksperta

 

Występują: Baba, Ekspert.

Baba Jesteśmy zdesperowani. Spada nam oglądalność. Co robić?

Ekspert Zwiększyć ilość reklam.

Baba No nie! Przy niskiej oglądalności nikt przecież reklam nie kupi. Co by pan radził? Może jakiś dobry teatr?

Ekspert Żarty się pani trzymają?

Baba No to co przyciągnie widza? Wiem, dobrze opowiedziane, sensowne filmy.

Ekspert Na jakim świecie pani żyje? Widz tego nie kupi. Nie tego łaknie.

Baba A czego? Jeśli wolno zapytać?

Ekspert Krwi i seksu. Wszystko inne można sobie właściwie odpuścić.

Baba Oprócz reklam oczywiście.

Ekspert Oczywiście, ale tu też wiele można zrobić. Każdy produkt powinien kojarzyć się z seksem, od cukierków zaczynając, a na proszku do prania kończąc. Prawdziwą oglądalność zapewniłaby taka oto reklamówka: Jakaś para robi to co dawniej uchodziło za nieprzyzwoite, od czasu do czasu przerywając rozkosze po to żeby: a to zjeść batonik, a to uprać koszulę, a to umyć wannę lub okno i wraca do poprzedniego zajęcia. Taka reklamówka mogłaby lecieć praktycznie bez końca, i jakiś okrągły milion co pół minuty, no niech nawet będzie co minutę, cyka.

Baba Przekażę pańskie sugestie gdzie trzeba.

Ekspert Niestety. Widzowie nie są jeszcze przyzwyczajeni do reklam w stopniu pozwalającym całkiem wyeliminować inne programy, dlatego mój nowy pomysł polega na czymś zupełnie innym, na nowatorskim wykreowaniu najchętniej oglądanych bohaterów.

Baba Ma pan na myśli polityków?

Ekspert Mówiłem przecież, że to nowy pomysł. Prócz polityków najchętniej oglądani są kryminaliści.

Baba Szkopuł w tym, że prawo nie pozwala pokazywać ich twarzy.

Ekspert To da się załatwić. Pokazać należy nie tylko twarze morderców, ale odtworzyć z detalami ich zbrodnie. Widzowie zagłosują na poszczególnych kandydatów i w ten sposób wybrany zostanie SUPER ZABÓJCA. To niewątpliwie uplasuje każdą stację telewizyjną w czołówce oglądalności.

Baba – A feministki nie zaprotestują?

Ekspert Dlaczego? Że niby brak równouprawnienia? Moim zdaniem dzieciobójczynie mają uprzywilejowaną pozycję na starcie.

Baba Myśli pan, że się pozabijają?

Ekspert Proszę się o to nie martwić. Wszystko można by kręcić na żywo.

 

KURTYNA 

 

 

Przeciek

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Przeciek

 

Występują: Wronisław Komuchowski, czyli w skrócie Wronuś, Grasow, czyli w skrócie Gras, Szef Służb Specjalnych, czyli w skrócie Szef SS, Ekspert.

 

Wronuś – Do czego nam ten ekspert?  

Gras – Zaraz wszystkiego się dowiemy.

Szef SS – Mamy poważny przeciek.

Gras – Wiem, mówiłeś. Dlatego przecież spotykamy się w trybie pilnym. W czym rzecz?

Szef SS – Do prasy dostały się tajne informacje. W przeddzień katastrofy pewna stewardesa otrzymała ostrzeżenie, żeby nie leciała tym samolotem.

Wronuś – Miała objawienie?

Gras – Oj, to twoje poczucie humoru, Wronuś.

Szef SS – Dostała sms-a.

Gras – I tak od razu uwierzyła?

Szef SS – Nie od razu. Wcześniej były podobne, tylko bardziej ogólnikowe, mówiące o zagrożeniu państwa przez obcy wywiad. Zwierzyła się matce, a ta stanowczo odradziła jej ten lot. A kiedy to wszystko wydarzyło się naprawdę spanikowały.

Gras – Czyli co?

Szef SS – Poszły z tym do mediów.

Wronuś – Po trzech latach?

Szef SS – Nie. Wszystko rozegrało się trzy lata temu. Sprawa wyglądała na zamkniętą aż do dzisiaj.

Gras – Domyślam się, że obydwie panie popełniły samobójstwa.

Szef SS – Normalna procedura w tych okolicznościach.

Wronuś – No, to skąd ten przeciek?

Szef SS – Komórka została oczywiście zatrzymana dla dobra śledztwa. Nikt do akt tej sprawy nie zaglądał, aż tu nagle okazało się, że ktoś się połaszczył na starą komórkę, sprzedał ją za grosze i nieszczęście gotowe. 

Gras – Co na to nasz ekspert?

Ekspert – Trzeba zrobić tak jak w starym dowcipie o Placu Czerwonym – przyznać, że to prawda.

Szef SS – Jak to przyznać?!

Ekspert – Na początek to nie młoda kobieta, a stary mężczyzna powinien otrzymywać te sms-y. Wspólnikiem dopuszczonym do tajemnicy nie jest matka, tylko syn i to on za wszystkim stoi. Robił ojcu psikusy.

Szef SS – A jak ktoś będzie chciał odszukać tego ojca i syna?

Gras – Niech szuka wiatru w polu. Za jednym zamachem wyjaśnienie błahej tajemnicy i ośmieszenie tych, którzy chcieliby uwierzyć.

 

KURTYNA

Przychodzi baba do lekarza

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Przychodzi baba do lekarza

 

Występują: Baba, Lekarz, Następny.

 

Baba Krzyż mnie boli, panie doktorze.

Lekarz Świetnie (wypełnia receptę). Coś jeszcze?

Baba Jestem bardzo słaba.

Lekarz W pani wieku to normalne. Przepiszę pani witaminy. 

Baba Wszystkie?

Lekarz Oczywiście. Na pewno jakiejś pani brakuje. 

Baba Pewnie tak, tylko po multiwitaminie źle się czuję, mam mdłości, niestrawność. 

Lekarz Przepiszę coś na żołądek i na sen. (wypisując kolejną receptę).

Baba Ale ja śpię dobrze.

Lekarz (cały czas pisząc) Będzie pani spała jeszcze lepiej.

Baba Mam niskie ciśnienie więc może lepiej nie obniżać go środkami nasennymi.

Lekarz Skąd to przypuszczenie, że ma pani niskie ciśnienie?

Baba Sama mierzyłam. Mam aparat.

Lekarz No, to dam pani też coś na podwyższenie ciśnienia i obniżenie poziomu cholesterolu.

Baba A mam za wysoki poziom?

Lekarz Każdy ma za wysoki. Dam też coś na obniżenie cukru we krwi.

Baba To też każdy ma za wysoki?

Lekarz Nie każdy, ale w pani wieku to bardzo prawdopodobne.

Baba A może wpierw zrobić badanie krwi?

Lekarz Wykluczone. Skończył się limit. (wciska BABIE recepty i wypycha ją za drzwi) Następny proszę. O! To znowu pan.

Następny Jak leci?

Lekarz – Dobrze. Tu są dla pana kopie recept. W tym tygodniu będzie ich już z tysiąc i wszystkie bez wyjątku na specyfiki waszej firmy. Mam nadzieję, że to mnie uplasuje wysoko w rankingu współpracowników.

Następny To zależy.

Lekarz – Od czego?

Następny Widzi pan, doktorze, baby się teraz wycwaniły. Kupują tam gdzie taniej, a niekiedy nie realizują recept wcale.

Lekarz – Coś tam zawsze taka baba kupi.

Następny Mam dla pana coś wyjątkowego (wyjmuje z teczki i prezentuje pieczątkę). Nie będzie się pan musiał fatygować z każdorazowym wypisywaniem na recepcie. Duża oszczędność czasu.

Lekarz – Rzeczywiście. Poważne usprawnienie. Ale pan wie, że ten lek uzależnia?

Następny Panie doktorze, oczywiście! A jak inaczej zachować raz zdobytego pacjenta?

Lekarz – No, nie wiem.

Następny Jakieś skrupuły? Szkoda, bo miałem właśnie zamiar zaproponować panu coś wyjątkowego.

Lekarz – Darmowe próbki leków?

Następny Co by pan powiedział na stanowisko dyrektora bardzo znanego szpitala? Uprzedzę pańskie pytania. Szpital prosperuje całkiem dobrze i to nas martwi, bo jesteśmy zainteresowani kupnem. Chodzi o spowodowanie zadłużenia. My te długi wykupimy, a pan przejdzie na kolejne dyrektorskie stanowisko w następnym szpitalu. Co pan na to doktorku?

 

KURTYNA

 

 

Wynalazek

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Wynalazek

 

Występują: Uczestnik, Pośrednik.

 

Uczestnik Szkoda. Tak już byliśmy blisko wygranej.

Pośrednik Masz na myśli te marne 50 tysięcy?

Uczestnik A co by innego? To przecież kupa forsy!

Pośrednik Żartujesz chyba. Co z taką drobną sumą mógłby zrobić prawdziwy wynalazca?

Uczestnik Podpuszczasz mnie, oczywiście. Wiem mój pomysł nie był wystarczająco dobry.

Pośrednik Na nasze potrzeby wystarczający. 

Uczestnik Jakie nasze? O czym ty mówisz?   

Pośrednik O moim prywatnym wynalazku, a właściwie odkryciu. Naprawdę nie zauważyłeś, że ten cały konkurs, to czysty pic na wodę?

Uczestnik Co to jest pic?

Pośrednik Tak się dawniej mawiało. Podpucha, kumasz?

Uczestnik Ale po jakiego czorta ten cały „szoł”? Nikt tak na serio nie jest zainteresowany wynalazkami?

Pośrednik Ależ jest! Powstała nawet tajna korporacja mająca na celu wychwytywanie najlepszych pomysłów.

Uczestnik A widzisz! Jednak. Coś więcej wiesz o tej organizacji?

Pośrednik Główni udziałowcy to przemysł farmaceutyczny i paliwowy.

Uczestnik Szkoda, że mój projekt nie podpada pod te dziedziny.

Pośrednik Nie masz czego żałować. W ten sposób masz większe szanse na realizację swojego pomysłu.

Uczestnik Jak to? Chyba mniejsze!

Pośrednik Nadal niczego nie zrozumiałeś.   

Uczestnik To mnie oświeć.

Pośrednik Koncerny są zainteresowane w wyłapywaniu pomysłów takich jak tanie paliwa alternatywne, czy skuteczne lekarstwa, po to, by je zdusić w zarodku. Zdajesz sobie sprawę o jakie tu pieniądze chodzi? Gdyby komuś udało się rozpowszechnić prawdziwie skuteczny wynalazek, koncerny by pobankrutowały z dnia na dzień.

 

KURTYNA

 

Domiar Niesprawiedliwości

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Domiar Niesprawiedliwości

 

Występują: Adwokat, Prokurator, Sędzia.

 

Adwokat – Wysoki Sądzie, tak, obrona nie neguje faktu, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Ale proszę żeby Sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące. Przypominam, że ofiara też nie była bez winy. Denat zupełnie niepotrzebnie wyciągnął na światło dzienne stare, dawno zapomniane czyny oskarżonego i groził ich ujawnieniem.

Prokurator Za pozwoleniem Wysokiego Sądu, ale nie rozstrzygamy tu winy ofiary, tylko sprawcy.

Sędzia Proszę skupić się  na właściwej linii obrony.

Adwokat – Dobrze. Proszę uwzględnić fakt jak trudno być Żydem w naszym nietolerancyjnym społeczeństwie. Historia Europy pełna jest pogromów, których zwieńczeniem było „ostateczne rozwiązanie” Hitlera. Stalin, co prawda, starał się im to wynagrodzić, namaszczając na kluczowe stanowiska w podbitych krajach, ale kto to docenił? Osoby pokroju denata wolą raczej wytykać Amerykanom, że poddali się finansowej oligarchii zdominowanej przez tę nację.

            Te same wrogo nastawione środowiska twierdzą, że Żydzi dysponując ogromną fortuną mogą kupić praktycznie wszystko, z wyjątkiem szacunku i że media robią co mogą, żeby Polakom wmawiać poczucie winy, niedowartościowania, zaściankowości i że w dużym stopniu im się to udaje. Prawda jest jednak odmienna. Mamy do czynienia ze scedowaniem kompleksów, a scedowanie w tym wypadku nie oznacza usunięcia. Pozbycie się kompleksów z przyczyn urojonych, jak w przypadku Polaków, jest mimo wszystko łatwiejsze od pozbycia się kompleksów umotywowanych historycznie.

            Dlatego wnoszę o łagodny wymiar kary.

Sędzia Pan prokurator ma głos.

Prokurator Wysoki Sądzie, jeśli dobrze zrozumiałem linię obrony, to kompleksy, nawet najbardziej uzasadnione historycznie, nie dają prawa do samosądu. Kwestia poruszona przez obronę, jako ewentualny motyw, jest drugorzędna i nie powinny być brana pod uwagę przy ocenie czynu popełnionego przez oskarżonego. A czyn ten, przypominam, został udowodniony niezbicie, zarówno w toku prowadzonego śledztwo, jaki i przewodu sądowego. Dlatego wnoszę o najwyższy wymiar kary. (Dzwoni komórka prokuratora) Mogę, Wysoki Sądzie? To może być coś ważnego.

Sędzia Proszę.

Prokurator (do rozmówcy w telefonie) Tak. Rozumiem. Oczywiście. (chowa komórkę).

Sędzia Czy podtrzymuje pan oskarżenie?

Prokurator W całej rozciągłości, Wysoki Sądzie. To jest na tyle na ile pozawala poprawność polityczna, oczywiście. Czyli wnoszę o usunięcie sprawy z wokandy. Liczę też na to, że akta sprawy zaginą w niewyjaśnionych okolicznościach i bezpowrotnie.

 

KURTYNA

 

Oskar murowany

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Oskar murowany

 

Występują: Reżyser, Producent, Scenarzystka.    

 

Reżyser – Film zaczyna się wielkim wybuchem.

Producent – Taka pirotechnika dużo kosztuje.

Reżyser – Ani trochę. Można wykorzystać tę ilustrację telewizyjną, kiedy mówiło się o planowanym zamachu na sejm.

Producent – OK. Co dalej?

Scenarzystka – On i Ona całują się namiętnie.

Producent – Jakiś dialog? Coś w nawiązaniu do wybuchu?

Reżyser – W tej sytuacji słowa są zbędne.

Scenarzystka – Ale oczywiście nie wykluczone. Dialog powinien wyglądać mniej więcej tak – Ona: Kocham cię. On: Ja cię też.

Producent – Co dalej? Są jeszcze jacyś inni bohaterowie?

Reżyser Oczywiście. Jeszcze mamy parę gejów i parę lesbijek.

Scenarzystka – Na początek można pozwolić widzowi myśleć, że to zwykła grupka przyjaciół na łonie natury. Później dopiero okazuje się kto jest z kim.

Reżyser – Po zejściu lawiny. Ocalała para gejów całuje się.

Scenarzystka – On mówi: Kocham cię. A drugi On: Ja cię też.

Reżyser – Tę samą scenę można powtórzyć w namiocie lesbijek.

Scenarzystka – Jedna z nich mów: Kocham cię.

Producent – Niech zgadnę. Druga odpowiada: Ja ciebie też.

Scenarzystka – Jak pan odgadł?

Producent – Co z akcją? 

Scenarzystka – To zależy jak daleko się posuniemy w wolności artystycznej. Sceny erotyczne mogą być bardzo odważne.

Reżyser – Moim zdaniem Oskar murowany. 

Producent – A jak nie? 

Reżyser – To dorzuci się parę scen z dziećmi i puści do szkół podstawowych i przedszkoli jako film instruktażowy o wychowaniu seksualnym.

 

KURTYNA

 

P.s. W załączniku przesłane mi pytania, na które sama chciałabym znać odpowiedź.

 

 

Misja medialna

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Misja medialna

 

Występują: Grasow, czyli w skrócie Gras, Wronisław Komuchowski, czyli w skrócie Wronuś, Donuś, Szef Służb Specjalnych, czyli w skrócie Szef SS, redaktor Nad-Naczelny.

 

Gras Konsultant pochwalił nas za projekt ustawy umożliwiający wprowadzenie obcych wojsk w razie zamieszek.

Donuś To akurat mnie nie dziwi, zwłaszcza że nie ograniczamy się do Unii Europejskiej.

Wronuś Najważniejsze, że pochwalił. Tym samym możemy liczyć na wsparcie bratnich wojsk w obronie socjalizmu!

Donuś Chyba w obronie demokracji.

Wronuś A co za różnica? Jak go zwał, tak go zwał. Będziemy mogli wezwać pomoc wojskową zarówno ze wschodu, zachodu i południa.

Gras Wronuś, ty jak zwykle wyjeżdżasz ze sprawami oczywistymi. A tymczasem nie udało się uniknąć przecieków do prasy.

Wronuś Gównego nurtu? 

Gras Nie. Oczywiście, że nie głównego.

Donuś A jakiej? Kto się ośmielił? Trzeba z tym raz na zawsze skończyć. Dlaczego jeszcze stale ukazują się jakieś wywrotowe pisemka i audycje?

Szef SS Pozwolę sobie zauważyć, że robimy co w naszej mocy, ale tylu naraz uciszyć się nie da.

Nad-Naczelny Jak nie uciszyć, to zagłuszyć.

Wronuś Niby jak?

Nad-Naczelny Jak zwykle. Już teraz wszyscy chcą zaglądać Annie G po… po… pod spódnicę. TVP nadaje słodziutkie scenki z życia homo. Publika jest zadowolona.

Szef SS Rozkoszny chichot może się raptem urwać.

Wronuś – A to niby dlaczego? Trzeba sprawę pociągnąć. Niech by Anna G. wystartowała  w wyborach Miss Polonii.

Donuś – Albo jako kandydatka na prezydenta.

Wronuś – A ty znowu swoje.

 Szef SS Moim zdaniem, jeśli tajne służby państw, którym zależy na spokoju w Nadwiślańskim Kraju połączą siły, to żadna rebelia nam nie grozi. Wszystko będzie pod kontrolą. Tylko ta ustawa nr 1066 powinna zostać uchwalona jak najszybciej.

Wronuś Przesadzacie. Stan wojenny został wprowadzony z naduszeniem ówczesnej konstytucji i co z tego? Czy ktoś za to odpowiedział?

Gras Wronuś ma tym razem rację, ale lepiej żeby była jakaś podkładka.

Donuś – W sejmie nie widzę problemu. Musi się tylko powieść misja medialna.

Nad-Naczelny Spoko. Tajniacy wszy… wszy… wszystkich krajów łączcie się!

 

KURTYNA

Szkolenie sędziów

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Szkolenie sędziów

 

Występują: Szkoleniowiec, młoda Adeptka.

 

Szkoleniowiec – Przyszedł nareszcie dawno oczekiwany czas zmian. Macie teraz w ręku narzędzie, dzięki któremu skazać można dowolnie wskazanego obywatela.

Adeptka – Za mowę nienawiści?

Szkoleniowiec – Tak. Dlatego należy stworzyć podręczny słownik wyrazów zakazanych.

Adeptka – Takich jak k…?  

Szkoleniowiec – Skąd ty się wzięłaś dziewczyno? Podejrzewam, że gdzieś z zapadłej dziury. Powinnaś zauważyć, że to słowo weszło no… może nie do słownika dyplomatycznego jeszcze, ale na salonach władzy obowiązuje od lat. Można go oczywiście użyć do skazania nieprawomyślnego osobnika, bo teoretycznie jest zakazane w miejscach publicznych. Ale wracając do meritum sprawy. Umiesz wymienić słowa nienawiści, za które można skazać?

Adeptka – Alfabetycznie?

Szkoleniowiec Niekoniecznie. Ostatnia litera alfabetu zawiera słowo, którego lepiej nie używać, nawet jeśli jest się w obozie władzy. Bo nigdy nie wiadomo, kto i kiedy może je przeciwko tobie wykorzystać.

Adeptka – Rozumiem. A więc tradycyjnie: patriotyzm, ojczyzna, honor… O! Wiem: tajny współpracownik.

Szkoleniowiec – Dobrze. Podaj precedens.

Adeptka – To znają wszyscy. Sąd skazał za pomówienie byłego działacza opozycji, który mianem „tajnego współpracownika” określił byłego prezydenta. Najlepsze jest uzasadnienie. Sąd nie kwestionował faktu, że były prezydent był TW, tylko że mógł się tym określeniem poczuć obrażony.

Szkoleniowiec – Właśnie! To stwarza znakomity ewenement. Gdyby ktokolwiek próbował pozywać kogoś z naszych za jakiekolwiek oszustwa, nazywając je po imieniu, zawsze można użyć argumentu, że nasz klient co prawda ukradł, ale czuje się dotknięty nazywaniem go złodziejem.

Adeptka – Czy należy brać też przykład z sędziego Igora?

Szkoleniowiec – Jak najbardziej. Porównania do Stalina, a jeszcze lepiej do Hitlera świetnie może uzasadnić każdy wyrok zarówno skazujący, jak i uniewinniający.

 

KURTYNA

 

Test

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Test

 

Występują: Egzaminator, Kursantka.    

 

Egzaminator Kto zdał egzamin?

Kursantka Jak to? Ja mam wiedzieć?

Egzaminator Pomyśl. 

Kursantka O! Rzeczywiście. Państwo. Państwo oczywiście zdało egzamin.

Egzaminator Dobrze. A przeciwko komu wybuchło Powstanie Styczniowe?

Kursantka To historię też mam znać?

Egzaminator Niestety, takie są wymagania.

Kursantka No, to może przeciwko Krzyżakom.

Egzaminator Odpowiedź zaliczona pozytywnie. Czyjego honoru należy bronić?

Kursantka Własnego?

Egzaminator Przemyśl jeszcze tę odpowiedź.

Kursantka Honoru przedstawicieli najwyższych władz.

Egzaminator Teraz odpowiedź jest prawidłowa. Własnego honoru rzecz jasna bronić nie można, bo kursant go posiadać nie powinien. Czego jeszcze kursantowi nie wolno?

Kursantka – Samodzielnie dociekać prawdy, jaka by ona nie była.

Egzaminator – Dobrze. A co powinien?

Kursantka Krzewić postęp zwłaszcza w dziedzinach seksu i narkotyków.   

Egzaminator Bardzo dobrze. A w sprawach tolerancji?

Kursantka Absolutna wolność słów poparcia dla rządu i oczywiście konieczność zwalczania mowy nienawiści, zwłaszcza takich słów jak: Bóg, Honor, Ojczyzna.

Egzaminator Świetnie. Egzamin zdany na piątkę.

Kursantka Rozumiem, że jako kobieta otrzymam jakieś stanowiska w radach nadzorczych spółek skarbu państwa?

Egzaminator Na pewno, ale nie to jest najważniejsze, a dyplom honorowy.

Kursantka A jaki konkretnie?

Egzaminator Leminga doskonałego.

Kursantka Co!? Jak pan śmie!?

Egzaminator To jeszcze w ramach testu. Takie oburzenie przynosi zaszczyt bojowniczce o jedyną słuszną sprawę. Tylko proszę nie pytać przypadkiem jaka to sprawa.

Kursantka Co tu pytać? Dociekliwość jest przecież sprzeczna z założeniami kursu.

   

KURTYNA

 

       

Uprawianie demokracji

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Uprawianie demokracji

 

Występują: Szkoleniowiec, Kandydatka, Kandydat.

 

Szkoleniowiec Mam nadzieję, że nikomu z was nie umknęła ważna wypowiedź niemieckiego przedstawiciela najwyższych władz o tym, że Niemcy graniczą z Rosją?

Kandydatka – A graniczą?

Szkoleniowiec Droga Aniu, to nie czas, ani miejsce na popisywanie się poczuciem humoru. 

Kandydatka – Ale ja poważnie.

Kandydat – Po zmianie płci, niektóre sprawy Ani się poprzestawiały.

Szkoleniowiec Przejdźmy zatem do meritum sprawy. Ta niby walka na górze między tak zwanymi frakcjami przynosi rezultaty. Czas na przygotowanie następnego pociągnięcia.

Kandydatka – To nie ma żadnego antagonizmu między premierem a prezydentem?

Szkoleniowiec – Ani między nimi, ani w samej partii. To są działania pozorowane, mające zmylić przeciwnika.

Kandydat Tak jak te ustawy okołogejowskie?

Szkoleniowiec – Dokładnie. Nie można przecież w nieskończoność zajmować się mamusią małej Madzi. Najważniejsze jest żeby zadowolić obydwu z naszych potężnych sąsiadów, a tubylców między Odrą a Bugiem spacyfikować raz na zawsze.

Kandydatka – To mi się podoba, to takie prawdziwe uprawianie demokracji.      

Szkoleniowiec – Właśnie! Demokracja polega przecież na tym, żeby wygrywający zgarniał całą pulę.

Kandydat No dobrze. A co premier będzie z tego miał?  

Szkoleniowiec – Miękkie lądowanie na unijnym fotelu. Ale nie po to tu jesteście. Każde z was musi bezbłędnie opanować sztukę przemawiania. Przemówienie musi być długie i nie na temat.

Kandydatka A to po co?  

Szkoleniowiec – Nie przerywaj. Powinniście zapoznać się z przemówieniami przywódcy Kuby, który potrafił przemawiać wiele godzin, przywódców dalekowschodnich, oraz naszych, w tym zwłaszcza byłego pierwszego sekretarza, premiera i generała w jednym.

Kandydat – Nikt przecież na dobrą sprawę nie wie o czym oni właściwie ględzili.

Szkoleniowiec – I o to właśnie chodzi! Jeśli jesteście zbyt leniwi żeby studiować klasyków, prześledźcie ostatnie przemówienie premiera. W kilku zaledwie zdaniach potrafił udowodnić, że jest za, a nawet przeciw w każdej dowolnej sprawie.

Kandydatka A kiedy już to opanujemy?

Szkoleniowiec – Wtedy jedno z was zajmie jego stanowisko. Uroda nie gra roli.

 

KURTYNA