Wojna i pokój 35/2014 (166)

Rozrzewnienie budzi nawoływanie do walki o pokój, zwłaszcza przy założeniu, że orężem tej walki ma być uległość wobec Putina! Czym skończyła się uległość wobec Hitlera nikomu przypominać nie trzeba. A zaczęło się podobnie – aneksją kraju z rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym. Wtedy nikt się za Czechosłowacją nie ujął, teraz podobny los spotyka Ukrainę. Takie zachowanie zawsze rozzuchwala. najeźdźcę.

     Kanclerz Niemiec już zapewnia agresora, że nic mu ze strony NATO nie grozi. A my, po zredukowania naszej armii do kompanii honorowej, jesteśmy całkiem bezbronni.

     Ja kanclerz Merkel rozumiem. W  Rosji funkcjonuje 6200 niemieckich firm. Roczny eksport to 36 miliardów euro. W bankach UE Rosjanie mają łącznie 194 miliardów długów! Tyle że w razie wojny, to wszystko i tak pójdzie na straty.

     Lemingi nie mają oczywiście o tym wszystkim pojęcia. Wierzą, że dzielny Putin rozprawi się z tymi okropnymi Amerykanami i zapanuje na świecie powszechna szczęśliwość. 

     Sojusze bywają oczywiście zawodne, ale w globalnej zawierusze nie da się ich uniknąć. Każdy może zawieść, chociaż co do niektórych można mieć stuprocentową pewność, że zawiodą, dlatego trzymałabym się z daleka od Dżihadu, Talibów i Hamasu,  niezależnie od tego co jest prawdą, a co kłamstwem na ich temat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wprowadź rozwiązanie: *