Głupcy w rękach gangsterów to groźna broń znana nie od dziś, i nadal skuteczna. „Dyktatura proletariatu” nosiła hasła proletariackie na sztandarach, utożsamiając go jednocześnie z ciemnym ludem, któremu można wcisnąć każdą bzdurę. Kiedy przekonała się, że robotnicy prócz mięśni mają także rozumy, to zmieniła barwy, z czerwonej, na zieloną i teraz zaciekle bronią biednego uciemiężonego klimatu przed szkodliwym gatunkiem ludzkim, który ma czelność żyć na planecie Ziemia.
I znowu nie ma takiej bzdury, której nie dało by się głupcom wcisnąć do łbów. Konkurs na kpiny ze zdrowego rozsądku trwa nieprzerwanie i przynosi szkody nie do naprawienia. Po ostatnich wydarzeniach wiemy już, że przestępcy mogą zamienić się miejscami z tymi, którzy złapali ich na gorącym uczynku i wpakowali do mamra. Jesteś niewinny? Udowodnij to „niezawistnemu” sądowi! Tak działają mafie zarówno krajowa, jak i unijna. Dla tej ostatniej jesteśmy wygodnym poletkiem doświadczalnym.
Jeżeli Polacy nie zaprotestują przeciwko wcieleniu do „Sowiet Union”, zwanej dla niepoznaki Europejską, to kto inny sprzeciwi się Niemcom?
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=599&user_id=0&wysijap=subscriptions
Fałsz 6/2024(658)
Czy fałsz rodzi problemy? Różnie z tym bywa.
Zdawać by się mogło, że zwolennicy równouprawnienia kłamstwa z prawdą powinni mieć problem, bo jak odróżnić jedno od drugiego? Wykreowanie „faktu medialnego”, to jedno, a uwierzenie weń, to co innego. Jak pokazują wystąpienia posłów „koalicji 13 grudnia”, nie mają oni z tym najmniejszego problemu. Stałe powtarzanie kłamstw i bzdur buduje ich rozpoznawalność, a przecież o nic innego tu nie chodzi!
Problemy ma sam Tusk, a konkretnie ma ich 7,5 miliona. Jak sprawić, żeby zwolenników Zjednoczonej Prawicy oduczyć myślenia i zmusić do pokochania jego, Donalda Mściwego z całym dworem pacynek? Pociechą niech mu będą problemy „ekologów”, którzy mają ich aż 7 miliardów, bo jak zmusić tych wszystkich „niepotrzebnych”, żeby przestali oddychać?
W takim zestawieniu problemy elektoratu „trzeciej nogi”, to pestka. Czego spodziewali się po Szymusiu popłakującym nad konstytucją? Dali małpie brzytwę z nadzieją, że ich nie dopadnie? Zobaczymy.
Edukacja? E tam 5/2024(657)
Komuna wróciła. Oto dialog, który nabrał aktualności. „Nie rozumiem co on gada” – skomentował ktoś przemówienie Jaruzelskiego wprowadzającego stan wojenny. „A ja wszystko rozumiem” – odparł wierny/mierny aparatczyk. Kto tu jest mądrzejszy? Oczywiście ten deklarujący, że rozumie wszystko.
Czy ktoś jeszcze pamięta, co to był WRON? Taka wrona bez ogona? Gdyby jej przywrócić ten ogon w postaci ostatniej litery, to mogło by brzmieć tak: Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego Analfabetyzmu. Za stanu wojennego powstało powiedzonko: „WRON won za Don!”.
Po co komunistom edukacja? Przecież oni są głównie od tego, żeby ciemny lud bronić porze burżujami. Sami też jej nie potrzebują. To, czego potrzebują, to jedynie tytułów profesorskich i działki za darmo z majątku narodowego.
Analfabeci do szkół! Uczyć się? Skądże! Uczyć nasze dzieci tego co najważniejsze, czyli seksu ze zboczeńcami. Przyjazna szkoła, to taka, bez obowiązku przyswajania jakiejkolwiek wiedzy. Matoł jest podatniejszy na każdą manipulację.
Człowiek myślący nie rozumie o co „koalicji 13 grudnia” chodzi. Dyplomowany analfabeta rozumie wszystko.
Nie trudno się domyśleć z jakim zadaniem Berlin przysłał Tuska. Chodzi oczywiście o totalne wprowadzenie w Polsce chaosu i europejskiej uległości. To, co bierzemy za nieudolność, jest czymś więcej. Sienkiewiczowi nie wystarczają jawnie bezprawne działania. Ostentacyjne bojkotowanie hymnu narodowego musiało być obliczone na maksymalne wkurzenie Polaków. Czy się udało? Wątpię, bo nikt rozsądny nie może traktować takiego gościa poważnie. Człowiek tak skompromitowany może, co najwyżej, zdobywać poklask wśród kryminalistów różnej maści, albo zwykłych idiotów. Jakie szkody przynosi to Polsce!!!
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=597&user_id=0&wysijap=subscriptions
D jak Demokracja 4/2024(656)
Dawniej o demokracji może bym napisała tak: Jeśli demokracja potrzebuje dodatkowych określeń, to przestaje być demokracją. Nikomu nie trzeba przypominać, że pod płaszczykiem „ludowej”, czyli demokracji demokratycznej, krył się ordynarny zamordystyczny i zabójczy komunizm.
PO zwycięstwie komuny, jesteśmy świadkami powrotu totalnego („demokratycznego”, a jakże), komunistycznego bałaganu i zamordyzmu. Jeśli demokracja potrzebowała przywrócenia, to znaczy, że przed 15 października 2023 jej nie było, czyli sejm został wybrany niedemokratycznie, a więc logicznie myśląc, jest nielegalny!!! W ramach przywracania praworządności należy zatem, jak najszybciej ogłosić nowe wybory! Oznajmił to nawet sąd, który chwilami istnieje, a chwilami nie, w zależności od widzimisię ekipy (nie)rządu. Wolne i niezależne sądy, to dla ekipy Tuska takie, które nie spieszą się z orzekaniem i nie zależą od zdrowego rozsądku, ani obowiązującego prawa, tylko od berlińsko-moskiewskich dyrektyw.
11 stycznia, wolni Polacy pokazali, że nie godzą się na powtórkę rządów „dyktatury proletariatu”, nawet dla niepoznaki poprzebieranej w togi, lub inne insygnia mające świadczyć o ich wyższości nad tymi starymi, bez dyplomów i z małych miast. „Tusku, nie rządź po rusku!”, to jedno z haseł tego pokojowego protestu. Tyle, że to takie przemawianie do obrazu, a właściwie do biezabrazja.
Jak rozprawić się z „silnymi ludźmi”, którzy przyszli cię pobić i odebrać ci wszystko co posiadasz. Były prezydent Bul Komorowski powiedziałby, że czasami to: „Trzeba dechą…”
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=596&user_id=0&wysijap=subscriptions
Czym jest koalicja 13 grudnia? 3/2024(655)
Jest oczywiście partią anty polską pod wodzą Donalda Tuska, który gorliwie i z niezwykłą energią zabrał się do demolki naszego państwa. Dowodem tego niech będzie fakt, że wybrał do rządu samych nieudaczników. Czyżby nie znał się na ludziach? Przeciwnie, zrobił to dlatego właśnie, że się na nich zna! Wie, że w ten sposób odnosi podwójną korzyść. Upokorzony i umoczony w bezprawiu głupek jest skazany wyłącznie na jego łaskę, a przy okazji rozwala i zarazem ośmiesza Państwo Polskie. Za taką działalność Pierwszy Folksdojcz Rzeczpospolitej spodziewa się pochwał i apanaży ze strony Rzeszy Europejskiej, która go tu przysłała i osadziła w fotelu premiera.
Pierwsza misja skończyła się niepełnym powodzeniem. Robił co mógł dla dozgonnej przyjaźni niemiecko-rosyjskiej z granicą na Wiśle, ale Polacy jeszcze pamiętali czym próby takiej przyjaźni się kończyły i wbrew całej propagandzie powiedzieli: NIE!!!
Teraz, udało się najpierw ogłupić, potem zmanipulować wystarczająco wielu polskich obywateli, żeby w imię „porządku i praworządności” wprowadzić totalny chaos i bezprawie.
Bunt w… 2/2024(654)
Nie, nie chodzi mi wcale o bunt w burdelu. Tym zajęli się już „wybitni” filmowcy pokazując naszą historię z wątpliwie chlubnej strony, albo po prostu w krzywym zwierciadle. Niby nic, a „prawdziwi Europejczycy” mieli frajdę. To tylko tak na marginesie.
Wyobraźmy sobie taką oto sytuację. W więzieniu, gdzie przetrzymywani są groźni przestępcy, dochodzi do zorganizowanej napaści na strażników, odebranie im broni i przejęcie władzy nad więzieniem. Spróbujmy dopisać dalszy ciąg tego scenariusza.
Wariant a): Państwo ościenne wspiera rebeliantów, umożliwia im przejęcie władzy nad kolejnymi resortami w imieniu „prawa”, jak kryminaliści je rozumieją. Przejętym z Banku Centralnego złotem zaopiekuje się oczywiście „zagranica”, żeby nie wpadło w niepowołane ręce. Od tych „biednych kryminalistów” nie można przecież wymagać żeby znali się na czymkolwiek, prócz mordobicia, a zwłaszcza na gospodarce, którą odstąpią za symboliczną złotówkę, żeby sie z tym nie chrzanić. Szkoda czasu.
Wariant b): Góra z górą się nie zejdzie, ale kura domowa z ku…rą salonową mogą, tylko po co? Ci na górze porozumieć się nie potrafią, bo mafia z anty-mafią nie gada. Kury mogą sobie co najwyżej pogdakać.
Wariant c): Jedyna szansa na ocalenie państwa, to zaangażowanie ludzi klasy średniej, lub chociaż tych, co do niej aspirują. Czy zdecydowany opór zarówno bierny, jak i czynny wobec Koalicji 13 grudnia mogą okazać się skuteczne przeciw odradzającym się bolszewikom? Spróbujmy się o tym przekonać, wspierając Zjednoczoną Prawicę.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=594&user_id=0&wysijap=subscriptions
Artyści 1/2024(653)
Kiedy dowiedziałam się, że Nagrodę Nobla otrzymała książka pt.: „Septologia”, a powodem splendoru, jakiego doznała publikacja, był brak kropek na 1200 stronach. Pomyślałam sobie… hm, a gdybym tak zebrała do kupy to, co napisałam i pozbawiła kropek? U Nobla szans bym raczej nie miała, ale u Guinnessa – kto wie?
Pisanie, a nawet publikowanie książek nigdy wcześniej nie było tak tanie. Nagradzanie ich też nic prawie nie kosztuje, można więc nagradzać te najbardziej „słuszne ideologicznie”, albo „artystycznie”, bo i tak tego nikt nie zakwestionuje, bo nikt ich nie czyta.
Produkcja filmowa potaniała także, ale nie na tyle, żeby obyć się bez mecenatu państwa. Tu niestety, poprzedni rząd, nasz – prawicowy, sprawę oddał walkowerem. Minister Gliński zajął się wyłącznie muzealnictwem, bo taką działalnością nikomu nie wchodził w drogę. Przeciwnie, nasi potencjalni agresorzy z Zachodu i ze Wschodu mogli się nawet czuć zadowoleni, że w razie napaści będą wiedzieli gdzie i co mogą zrabować.
„Artystom” kina i teatru lepiej było się nie narażać, bo a nóż poskarżą się jeszcze centrali w Brukseli. Co szkodzi cierpliwie znosić połajanki za niewystarczające milionowe dotacje „robione na głowę artystce”? Na teatrze, czy kinie nikt się przecież nie zna. A jeśli chodzi o seriale, to wystarczy opublikować opinię jednej, czy drugiej pani z magla (jeśli jeszcze ktoś pamięta, co to był magiel, co się tam robiło i o czym rozmawiało).
Jedynymi serialami na poziomie, wyprodukowanymi w XXI wieku, mogą poszczycić się Ukraińcy. Najwyraźniej rządzący tam oligarchowie nie są zainteresowani „dorównywaniu Zachodowi”. A może ten Zachód mają w kieszeni? Ot, tacy artyści biznesu.
Nowy 2024 Rok 52/2023(652)
Pamiętacie może tę straszliwą aferę ze świętowaniem przez grupę Polaków urodzin Hitlera (20 kwietnia, astrologiczny baran) w ciemnym lesie? Przez ów ciemny las maszerowali sobie akurat, dziennikarze TVN w towarzystwie kamerzystów i nagle natrafili na grupę hitlerowców, nie spodziewających się nikogo obcego na takim odludziu. Czy ktoś w taką brednię uwierzył? Pewnie tak, bo oto nastąpiła powtórka z rozrywki.
Telewizja Polska przejęta przez osiłków, „w imię prawa”, jak Tusk je rozumie, wyemitowała nowy program. „Wiadomości” zastąpiono czymś o nazwie „19.30”. Na ekranie pojawia się wtedy, zatroskana politycznie twarz i relacjonuje jakąś swoją rzeczywistość. Bomba! Okazało się, że przeciwko „Wiadomościom” od lat protestowały tłumy i to nie w ciemnym lesie, a na ulicach Warszawy, czego nikt dotąd nie zauważył, nawet czujni dziennikarze i operatorzy kamer z TVN. Uczestnik tej demonstracji powiedział reporterowi, że właśnie świętuje swój protest po raz tysięczny.
Przeniesienie doświadczenia z Wiertniczej na Woronicza wydało się uzurpatorom dziecinnie proste. Skoro widzowie TVN kupili bzdurę o hitlerowcach, to ci „pisowi” powinni tym bardziej uwierzyć w wielotysięczne demonstracje, tak usilnie ukrywane. Przecież od lat wpajano „elicie” odstawionej od żłoba, że zwolennicy PiS muszą być od nich głupsi. Uzurpatorzy nie wzięli jedynie pod uwagę tego, że widzowie TVP nie są uzależnieni od stacji, a od prezentowanych treści. Nie ma tych treści, nie ma widzów.
Zdumiewające jest to, że „ten straszny pisowski reżim” tak łagodnie traktował TVN (obca agentura), a obecnym cenzorom tak okropnie przeszkadzają wiadomości emitowane przez TVP (polską agenturę).
Boże Narodzenie 51/2023(651)
Zanim przejdę do życzeń, muszę jednak odnieść się do „chanukowej afery”, którą próbowałam zamilczeć, ale mi się nie udało. Grzegorz Braun wywiązał się ze zlecenia wyjątkowo gorliwie i skuteczniej, niż za poprzednim razem. Nie pierwszy raz pomaga, jak umie, braciom Moskalom. Już mało kto pamięta jego kuriozalne twierdzenie, że żadnej katastrofy w Smoleńsku nie było, bo cała delegacja została zamordowana już na Okęciu, a ciała przewieziono na lotnisko w Siewiersku i tam rozrzucono! Tym razem happening chwycił i nikt nie pyta dlaczego te same świece, w tym samym Sejmie, w latach poprzednich Brauna nie oburzały. Jak to się wszystko ma do jego, powtarzanego przy każdej okazji, „Szczęść Boże”!? Na pytanie: sabotaż czy głupota? Odpowiedź jest prosta: jedno drugiego nie wyklucza. Z drugiej strony nasuwają się jeszcze pytania: Po co w Polskim sejmie świece chanukowe i czy gdziekolwiek na świecie też są w parlamencie podobne świece chanukowe i ten świecznik?
Świętujmy polskie Boże Narodzenie, póki Unia Radziecka w porozumieniu z Federacją Rosyjską nam tego nie zakaże. Rozdział religii od państwa dotyczy bowiem wyłącznie religii katolickiej, wszystkie pozostałe są „spoko”i nikomu nie wadzą, szczególnie islam i judaizm. Mogą co najwyżej służyć rozgrywkom, takim jak ta z happeningu Brauna, który za jednym zamachem przykrył niefortunne wystąpienie Tuska i pozwolił znowu oskarżyć Polaków na arenie międzynarodowej o antysemityzm. Rodzi się podejrzenie, że partia, z której się on wywodzi, została założona specjalnie, żeby kompromitować polskich konserwatystów, sprowadzić „ten kraj” na dno cywilizacyjne i rzucić Niemcom na pożarcie.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=591&user_id=0&wysijap=subscriptions
Sejm 50/2023(650)
W obecnej kadencji sejmu nie ma już Mniejszości Niemieckiej. Jest niemiecka większość. Taką sytuację zawdzięczamy nie tylko niemiecko-rosyjskim lobbystom i ich knowaniom, ale też w dużej mierze niefrasobliwym wyborcom, dumnym z wygranej walki ze „strasznym reżimem”, który dał się wydutkać w zwyczajnych wyborach! Rotacyjnego pajacyka zamiast Marszałka Sejmu powinno pokochać każde dziecko. A do kraju tak zinfantylizowanego, Unia Europejska prześle jakiegoś komisarza, który wprowadzi tu porządki takie jak w Berlinie i Paryżu.
Słynna „sejmowa zamrażarka” przestaje działać, ale tylko dla najgłupszych postulatów poselskich. Im głupszy projekt, tym ważniejszy i szybciej będzie procedowany. Z braku zamrażarki takie akta prawne, które miałyby służyć dobru Polaków, będą po prostu zamiatane pod dywan.
Przygotujmy się na to, co nieuchronne, czyli na miłość bez granic. Trzeba się zabezpieczyć przed zarzutami i dotkliwymi karami za „mowę nienawiści”. Proponuję zacząć obmyślać przydatne slogany, które profilaktycznie mogą chronić przed oskarżeniem. Oto dwa przykłady „mowy miłości”: „Niech nam żyje Donald Tusk, co ma taki polityczny gust i piękny biust” (po ewentualnej zmianie płci, gdyby UE zażądała), albo „Niech nam żyje partia Tuska, co ma usta słodsze od malin, takie, jak miał towarzysz Stalin”. Że co? Że pokrętne? A jakie mają być? Są przecież przeznaczone dla PRAWDZIWYCH EUROPEJSKICH INTELEKTUALNYCH ELYT. Lysta tych najprawdziwszych intelektualistów u pacynki zwanej też Rotacyjnym Marszałkiem Sejmu.
W każdej sytuacji dobrze jest znaleźć jakieś pozytywne strony. Co prawda, słuchanie mądrzejszych od siebie przynosi pożytki, ale słuchanie głupszych – pociechę. Jaką byś głupotę nie palnął, zawsze znajdzie się jeszcze ktoś głupszy w randze posła na sejm, który cię przebije.