Na czym polega szantaż doskonały? Na tym, żeby szantażowanego pozbawić alternatywy i dostać to, co się chce. Dobrym przykładem może być zażądanie od Polski przez Izrael 400 milionów zł rocznie na walkę z antysemityzmem. Żydzi stawiają sprawę jasno: jak nie dacie, to widomy znak, że jesteście antysemitami; jak dacie, to znaczy, że poczuwacie się do antysemityzmu! Inaczej byście przecież pieniędzy nie dawali. Czysty majstersztyk z przedwojennego Kercelaka!
Naiwnością jest wskazywanie na narastającą falę antysemityzmu we Francji czy Niemczech i porównywanie z sytuacją u nas. Wszyscy, a zwłaszcza Żydzi, wiedzą o tym doskonale. Nie chodzi przecież o jakieś tam fakty, a o pretekst! Mamy zostać oskubani do czysta, bez szans na obronę. No, chyba… chyba, że schronimy się, nie daj Boże, pod szeroko rozpostarte skrzydła kremlowskiego czarnego dwugłowego orła. Układ rosyjsko-niemiecki będzie już wiedział, jak nam dogodzić. Poplecznicy Putina zacierają zapewne ręce. Bomba z opóźnionym zapłonem już tyka. Nie wiadomo tylko, kiedy i czy wybuchnie.
To jest jubileuszowy, czterechsetny odcinek, mam nadzieję, że nie ostatni i że dotrze do wszystkich z listy, chociaż z tym różnie bywa. Trzeba się cieszyć, że felietony jeszcze docierają mimo niepoprawnych politycznie treści w nich zawieranych.