Wszystkie wpisy, których autorem jest mtodd

Zagadka psychologiczna

     Od przeszło 2 lat nurtuje mnie pewna zagadka psychologiczna i mam nadzieję, że ktoś z Państwa pomoże mi ją rozwikłać.

      Jak zachowuje się człowiek, którego wróg właśnie zginął? Człowiek kulturalny jest powściągliwy i zachowuje kamienną twarz. Prostak, bez  ogłady towarzyskiej zachowuje się jak Komorowski na lotnisku czekając na przylot trumien 96 ofiar, czyli tryska dobrym humorem.

     Natomiast okazywanie złości przy takiej okazji zdaje się być całkiem niezrozumiałe. A jednak. Miałam znajomych o odmiennych od moich poglądach politycznych, ale nic konkretnego z tego nie wynikało, aż do 10 kwietnia 2010 r. Nagle  niektórzy z nich napadli na mnie, jakbym była co najmniej dealerem odmawiającym działki biedakowi na głodzie narkotycznym. Rozumując racjonalnie, powinni odczuwać co najmniej ulgę z powodu śmierci znienawidzonego człowieka. Otóż nie, zupełnie nie.

     A może to jakiś rodzaj nałogu? Tytoń, alkohol, narkotyki i seks nie wyczerpują listy uzależnień. Mało kto skłonny byłby przyznać, że jest uzależniony od uczuć i to wcale nie tych uważanych za przyjemne. Jeśli nienawiść działa jak narkotyk, to człowiek uzależniony od niej nie myśli trzeźwo. A jego wściekłość jest spowodowana utratą podmiotu nienawiści. 

     Nauczono nas słownego schematu, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ale kto i jakie profity mógłby czerpać z nienawiści? Na tytoń i alkohol jest monopol państwowy; narkotyki i prostytucja przynoszą krocie, ale trzeba być w „branży”. A jakie korzyści można mieć z siania nienawiści? Takie, jakie się ma z posiadania rządu dusz.

 

 

 

    

Przekaz dnia

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Przekaz dnia         

 

Występują: Grasow czyli w skrócie Gras, Redaktor Nad-naczelny, red. Szakal, Nowy Prezes Zjednoczonych Telewizji.

Gras – Warto by wspólnie naradzić się nad jutrzejszym przekazem dnia.

Prezes Co tu się naradzać. Nie może być jak zwykle? Pociągniemy wątek super terrorysty Brunona K, wywiady z krewnymi i znajomymi Mamusi Małej Madzi, słupki poparcia dla rządu i po sprawie.

Nad-naczelny – Proponuję dorzucić coś w ramach troski o szarego obywatela, jakiś reportaż o staruszku bawiącym się lalkami, lub coś w tym stylu.

Szakal – Jeśli wolno wtrącić. Koncerny farmaceutyczne zaczynają się niecierpliwić. Czas na szczepionki przeciwgrypowe.

Nad-naczelny – Racja. Zdrowie jest najważniejsze. PO… PO… Pora przypomnieć, że tłuszcz szkodzi.

Prezes Dlaczego akurat tłuszcz, a nie alkohol czy papierosy?

Nad-naczelny – Nic nie… nie… rozumiesz. Monopole mają się dobrze i nie ma co im bruździć. Nie zapominajmy, że mózg wymaga tłuszczu, jeśli mu się go nie dostarczy to ten PO… PO… pośledniejszy naród w środkowej europie będzie bardziej podatny na perswazje mądrzejszych od siebie.

Prezes (lekko urażony) Okay. Nie muszę się znać na medycynie, ani nawet na telewizji. Ja tu przecież tylko prezesuję.

Szakal – Jeśli wolno wtrącić, to przypomnę, że pożar Rajchstagu „zmusił” Hitlera do zaostrzenia kursu. Bez urazy, ani żadnych analogii, ale moim zdaniem sprawę Brunona K. należałoby zacząć mocniej rozgrywać.

Gras – Właśnie. Co proponujecie?

Prezes Znowu my? Niech rząd się tym zajmie.

Gras – W takim razie ustalmy jakie mają być te słupki poparcia dla rządu.

Nad-naczelny Przyjmijmy, że Polacy najbardziej ufają głowie państwa.

Gras – Czemu nie. Zróbmy Wronkowi przyjemność.

 

 

KURTYNA

 

p.s. Nadal czekam na aktorów chcących wystąpić w Teatrzyku.

 

Polityka miłości

     Osobę kierującą się uczuciami łatwiej jest namówić, niż przekonać. I odwrotnie, kogoś, kto kieruje się rozsądkiem łatwiej jest przekonać niż namówić. Szkopuł w tym, że żeby przekonać trzeba dysponować argumentami. Stąd, zamiast odwoływania się do rozumu, taka nachalność w uzewnętrznianiu uczuć panująca w środkach masowego przekazu.

     Widzowie telewizji trzęsą się ze strachu przed terrorysta Brunonem K. Internauci z tego samego powodu trzęsą się ze śmiechu. Jednych i drugich mogłyby zjednoczyć ciekawe seriale telewizyjne. Ale czy może być coś nudniejszego nad permanentne oglądanie całującej się pary?

Niezależnie od tematu serialu, wartkiej, czy powolnej akcji, takich scen jest po kilka w każdym odcinku. Czy może tak właśnie wyraża się polityka miłości?

    

Bomba

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Bomba

 

Występują: Grasow czyli w skrócie Gras, Szef Służb Specjalnych czyli w skrócie  Szef SS

Gras – Miała być super bomba i gdzie ona jest?

Szef SS – Jest.

Gras – Czyli? Jaśniej proszę.

Szef SS – Cztery tony środków wybuchowych: trotyl, dynamit, heksagen.– wystarczą?

Gras – O! Imponujące. A gdzie konkretnie?

Szef SS – No, na razie w planach zamachowca.

Gras – Czyli?

Szef SS – Brunona K.

Gras – Co za jeden?

Szef SS – Figurant.

Gras – Będzie zeznawał?

Szef SS – A ma inne wyjście? Pracowaliśmy nad nimi wiele miesięcy.

Gras – To znaczy jest cała grupa?

Szef SS – W pewnym sensie. Każdy figurant ma grupę pracującą nad nim, w tym paru prowokatorów. Nie masz pojęcia jak trudno jest znaleźć faceta, któremu uda się wmówić antysemityzm, ksenofobie, homo fobię, nacjonalizm i żeby jeszcze miał chociaż blade pojęcie o pirotechnice.

Gras – Rozumiem, że wyselekcjonowaliście najlepszego. Ale co zrobimy, jak nie zechce się przyznać?

Szef SS – Żartujesz chyba. Rozprawę utajnić zawsze można, zresztą do tego daleko. Na razie pokażcie w telewizji jakiś efektowny wybuch, później reporter na tle sejmu z troską niech się po zastanawia nad bezpieczeństwem narodowym.

Gras – Grubymi nićmi szyte.

Szef SS – Nie grubszymi niż Smoleńsk.

Gras – Racja. Jak tamto kupili, to już wszystko kupią. Afera na europejskim poziomie!

Szef SS – Państwo znowu zdało egzamin!

Gras – W trosce o bezpieczeństwo obywateli będzie można zakazać zebrań, zdelegalizować każdą nieprzychylna nam organizację, kontrolować korespondencję, zakładać podsłuchy każdemu…

Szef SS – Nie rozpędzaj się.

Gras – Niby z czym?

Szef SS – Podsłuchy już teraz ma każdy, kto trzeba. Najważniejsze żeby nikt się nam nie wtrącał, nie wypominał Amber Gold i takich tam głupstw.

Gras – Przecież nikt wam nie wypomina. Służby zdały egzamin. Aresztowaliście słupa, jak pieniądze były już bezpiecznie wyprowadzone. Chwalono nas za to na samej górze.

 

KURTYNA

Konfrontacja

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Konfrontacja

 

Występują: On czyli młody, silny, wykształcony, z dużego miasta; Ona – czyli starsza, słaba, bez dyplomu, z małego miasta; oraz Funkcjonariusz.

 

Ona – Długo pan czeka?

On Ja, kur…

Ona – O, przepraszam. Nie wiedziałam.

On Czego?  

Ona – No, jakby tu powiedzieć… Nie pytałam przecież o przyczynę zatrzymania. A swoją drogą, nie miałam pojęcia, że jest na to jakiś paragraf.

On Ja kur…

Ona – Już pan mówił. Nie warto przesadzać z tą samokrytyką.

On Skąd pani się urwała?

Ona – Z demonstracji, ale nie urwałam się, tylko mnie zgarnięto.

On Aha.

Wchodzi Funkcjonariusz

Ona – I co? Odnalazła się moja torebka? Miałam w niej nie tylko pieniądze i dokumenty, ale dyplom magisterski. Odtworzenie tego wszystkiego zajmie wieki.

Funkcjonariusz – Nie po to została pani wezwana.

Ona – Nie? A po co?

Funkcjonariusz – Dla rozpoznania.

Ona – Chodzi o tego młodego człowieka?

Funkcjonariusz – Tak. 

Ona – Nie poznaję go. Napastnik był w kominiarce.

Funkcjonariusz – To nie pani ma poznawać. I jak? Poznaje pan osobę, która pobiła pana podczas Marszu Niepodległości?

On Tak, to ona. Nie mam najmniejszych wątpliwości.

 

KURTYNA

 

p.s. Nadal czekam na aktorów chcących wystąpić w Teatrzyku.

 

 

Zawłaszczenia

Obóz rządzący wyznaje zasadę, że czego nie da się zniszczyć wprost, trzeba najpierw zawłaszczyć. Stąd nieudolne, wręcz żałosne organizowanie „konkurencyjnego” marszu niepodległości przez Komorowskiego otoczonego świtą lemingów. Dla lepszej chociażby oglądalności trzeba było oczywiście zorganizować jakąś zadymę, co było łatwe do przewidzenia.

     Po manifestacji rzecznik policji oskarżył organizatorów polskiego Marszu Niepodległości  o niedopełnienie obowiązku. Tym „obowiązkiem” miało być wyeliminowanie chuliganów ze swych szeregów! Skoro organizatorzy sobie z tym nie poradzili, wkroczyć musiała policja uprzednio ściągnięta z całego kraju. Kiedy rzecznik wspomniał, że biedni, przepracowani policjanci woleliby siedzieć w zaciszu domowym, prawie się wzruszyłam.

   Zamaskowani służbowymi kominiarkami policjanci markowali agresję wobec swych nie zamaskowanych kolegów używając służbowych petard, nowych kostek brukowych zawczasu przygotowanych i oczywiście znanych sobie z codziennej służby ordynarnych wyzwisk.

     Ta ostatnia broń nasunęła mi pewien pomysł. Pozwólmy im zawłaszczyć to wulgarne słownictwo w 100%. Niech każde ordynarne słowo będzie znakiem przynależności do obozu lemingów, a my mówmy wyłącznie elegancką polszczyzną.

 

Czystka

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Czystka

 

Występują: Grasow czyli w skrócie Gras, Donuś, Wronisław, Konsultant.

 

Konsultant Dobra robota! Nawet w PRL-u nie byliście tak radykalni. 

Wronisław – Niby z czym?

Gras Nasz konsultant ma na myśli czystkę w „Rzeczpospolitej”.

Donuś – To kamień mi spadł z serca, bo już się obawiałem pogorszenia stosunków z Rosją.

Konsultant Nie potrzebnie. Nigdy nie opuszczamy przyjaciół w potrzebie, ani raz zajętych pozycji. A tak między nami to duraki ci wasi dziennikarze. Czego szukają? Przecież gołym okiem widać, że wszystko wypucowane na glans.

Gras Guza szukali, to znaleźli.

Konsultant Nu, charaszo. A teraz kolejne zadanie przed wami. Czy jesteście dobrze przygotowani na 11 listopada?

Wronisław – Zgodnie z zaleceniami. Damy odpór faszystom, tak jak w zeszłym roku.

Donuś – Już prokurator po umarzał wszystkie śledztwa wobec naszych bojówkarzy. Są silni, zwarci, gotowi do nowych zadań.

Wronisław A czy mógłbym się dowiedzieć o co chodziło z tymi zdjęciami puszczonymi do internetu?

Konsultant „Polityka miłości” uśpiła waszą czujność. Nawet zamiana ciał nie zrobiła większego wrażenia.

Wronisław Jak to? A powinna?

Gras Wronuś, znowu nic nie rozumiesz. Wróg jest potrzebny, tyle że powinien być bezsilny.

 

KURTYNA

 

p.s. Nadal czekam na aktorów chcących wystąpić w Teatrzyku.

 

 

Gdy płoną lasy

Wszyscy wiemy, że „nie czas żałować róż gdy płoną lasy”. Rządowi PO udało się wzniecić pożogę niszczącą polski przemysł (w tym prymusa – polskie stocznie), żeby niemiecki nie miał konkurencji. Udało się już prawie całkiem uzależnić zdrowie Polaków od kaprysów koncernów farmaceutycznych (mogą nas niedoleczać, albo truć) i tak można by wyliczać kolejne dziedziny życia, w których tracimy suwerenność. Zdawać by się mogło, że kultura jeszcze jakoś sobie radzi. Mamy przecież nadal polskie seriale, z czego nie wszystkie na zagranicznej licencji. Mamy nawet niezależne niszowe wydawnictwa i literaturę drugiego obiegu, jak za komuny! Tu różnica polega na tym, że za komuny dobry polski pisarz musiał tylko przebić się przez cenzurę lub „zrobić ją w konia”, reszta to już było z górki. Teraz pisać i wydawać każdy może, a to co pisze nie musi nawet być „drukowalne”. Schody zaczynają się przy sprzedaży. Zasłużonego dla „jedynie słusznej, ‘różowej’ sprawy” media wypromują. Pozostali nie mają czego szukać szczególnie u recenzentów spod skrótu GW.

    Można odnieść mylne wrażenie, że brak w Polsce talentów, dlatego musimy w takich ilościach tłumaczyć nie koniecznie wartościową współczesną literaturę obcą. Ogłaszając konkurs na opowiadanie kryminalne przekonałam się o wielkim potencjale twórczym rodaków, ale tylko tyle. Wypromowanie polskiego autora tylko dlatego, że potrafi pisać zajmująco i ma coś do powiedzenia, to za mało.

    Lasy już spłonęły, ale może można jeszcze uratować róże? Gdyby ktoś z Państwa chciał pod choinkę dać komuś książkę polskiego autora, to proszę zajrzeć do „księgarni”. 

Szkolenie aktywistów

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę p. t.

Szkolenie aktywistów

 

Występują: Grasow czyli w skrócie Gras, Konsultant, Aktywistka, Prowokator.

 

Gras Zauważyliście pewnie, że po internecie krąży lista Żydów polskich. Czas zająć się ta kwestią.

Aktywistka Damy odpór antysemitom?

Gras Przeciwnie. Na wstępie krótka lekcja historii. W 1956 nie tylko burzył się Poznań czy Warszawa. W Krakowie na czele zbuntowanych studentów stanął niejaki Bernard T. Gdy UB go zgarnęło, myślał, że już po nim. Bardzo był zdziwiony, kiedy stanął przed obliczem samego Cyrankiewicza, a ten dał mu mieszkanie w Warszawie na Hożej.

Prowokator Po co?

Konsultant Oj, wy Polaczki w XX wieku nie mieliście szczęścia do Bolków.

Aktywistka – Jak to my Polaczki? Kto tu jest Pola..?

Konsultant Przepraszam. Nie miałem oczywiście na myśli nikogo z tu obecnych.

Prowokator A jakich Bolków ma pan na myśli?

Konsultant Bieruta, który zrobił swoje i musiał odejść, TW „Bolka”, który cieszy się nadal apanażami, i wspomnianego Bernard T, który zmienił imię też na Bolesław, żeby było bardziej narodowo. Wszyscy trzej dobrze zapisali się w KGB.

Prowokator Bardzo jesteśmy z nich dumni, ale co z tym Bernardem, czy Bolesławem T?

Gras Bolesław T. znalazł się na liście Żydów krążącej po internecie i jest to w jego wypadku największa obelga, bo został przecież pasowany przez samego Cyrankiewicza na Naczelnego Antysemitę Kraju.

Konsultant – I tu przechodzimy do sedna sprawy. Potrzebny wam jest wróg wewnętrzny, PiS już nie wystarczy, trzeba odnowić stare podziały. Chodzi o to, że kiedy inni robili pogromy, wy Polacy woleliście wykazywać się tolerancją i bardzo dobrze. Dzięki temu stale od nowa można problem podgrzewać. Chodzi o to, żeby na naszych przeciwników nie patrzono przez pryzmat czynów, czy nawet słów, w wyłącznie pochodzenia.

Prowokator Czy dobrze zrozumiałem, że każdemu, kto się wychyli można przypiąć łatką antysemity, lub Żyda w zależności od potrzeb?

Konsultant – Dokładnie tak! Zamiast odpierać czyjeś argumenty, prościej jest puścić w internecie tekst „demaskujący Żyda”.

Aktywistka A ten Bolesław T jest Żydem, czy nie?

Gras To akurat bez znaczenia. Już wypadł z obiegu.

 

KURTYNA

 

p. s. Gdyby ktoś chciał wystąpić w Teatrzyku Zielony Śledź, bardzo proszę o kontakt.

 

Czas honoru

Tuskowi udało się podzielić społeczeństwo na wierzących (w niego) i myślących niezależnie od demagogicznej, nachalnej propagandy. W Generalnej Guberni (gdzie obowiązywała główna niemiecka zasada, że: Ordnung muss sein!) też byli ludzie, którym wmówiono, że żyją w państwie prawa, porządku i spokoju. Nie wiem, czy to się komuś podobało.

Czym zatem różni się władza działająca na korzyść obywateli od tej narzuconej zewnątrz? Demokratycznymi wyborami? Gdyby serwery liczące polskie głosy nie znajdowały się w Rosji, a człowiek, który to ujawnił natychmiast nie musiał umrzeć, to byłby to jakiś argument.

Państwo Tuska „zdaje kolejne egzaminy” sowicie nagradzając kolesiów-nieudaczników, a może już sabotażystów? Ludziom nie zgadzającym się z bezwzględnym, antypolskim demontażem państwa „szef rządu” proponuje banicję.

Może więc znowu nadszedł już czas honoru? Może należy tworzyć podziemne, niezależne równorzędne struktury państwowe, skoro tych naziemnych zmienić nie sposób? W czasie okupacji niemieckiej zrobiliśmy to wzorcowo, teraz może być trudniej na oczach wszechwładnej KGB…