Wszystkie wpisy, których autorem jest mtodd

Sztuka mięs 18/2022 (565)

Wbrew pozorom, to nie będzie przepis kulinarny. Najpierw zajmijmy się sztuką, w ogólności, jako taką. Jaka jest, każdy widzi. Obecnie nie jest bowiem sztuką namalować obraz, napisać powieść, utwór muzyczny. czy dramat, ale sztuką jest dzieło swoje upowszechnić, a o tym decydują nie koniecznie ludzie o wyrobionym guście.
Idę sobie chodnikiem, a na mojej drodze stoi para. Ona tyłem do mnie, on przodem. Próbuję ich ominąć, gdy nagle on przerywa konwersację z partnerką i zaczepnie zwraca się do mnie. „Dlaczego mi się pani przygląda!?” Zdziwiłam się i wtedy dopiero zauważyłam, że mężczyzna całą twarz, prócz nosa, ma pokrytą tatuażami. Uznał a priori, że powinnam nie akceptować takiego sposobu upiększeń i zaatakował mnie wyprzedzająco. Ot, taka ciekawostka psychologiczna, a może… to jednak „trendy”?
Twórcy Teatru Telewizji zachowują się podobnie. Biorą na przykład takiego „Króla Edypa” i upiększają go tak totalnie, że spod „tatuażu” go już nie widać. Młody widz ma prawo dojść do wniosku, że ten Sofokles, to głupek, a napisane przez niego słowa, nie ważne, czy mówione szeptem, wykrzykiwanie, czy wyśpiewywane są bez znaczenia, dla wielkiego współczesnego twórcy, jakim jest reżyser spektaklu. Brak dykcji aktorów, to ważny dodatek do „prawdziwego artyzmu”. Już się boję, co ci „artyści” zrobią z „Krawca” Mrożka 9 maja.
„Nadzwyczajna kasta” niszczy nie tylko wymiar sprawiedliwości i służbę zdrowia, ale i, a może zwłaszcza, kulturę. Tu nie ma litości nad tym co mądre, czy piękne. Dawniej, zapewne też ważne były tak zwane „dojścia”, ale pewne standardy musiały być i były zachowywane. Dzisiaj dzieło, żeby zaistnieć powinno być „kontrowersyjne”. Jeśli nie działa jak środek wymiotny, to nie spełnia zadania. Samo „rzucanie mięsem” już „wymagającej publiczności” nie wystarczy.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=495&user_id=0&wysijap=subscriptions


Rodzaje niewolników 17/2022 (564)


Co lepsze: być świadomym, czy nieświadomym faktu, że się jest niewolnikiem?
Są dwa gatunki niewolników. Pierwszy to anty-Polacy robiący co w ich mocy, żeby Polsce zaszkodzić. Pożyteczni idioci Putina mozolnie działają ku chwale Rosji i zgubie Polski, świadomie, albo i nie. Bywają śmieszni i straszni zarazem. Słowo „demokracja” istnieje w języku rosyjskim, ale nikt tam nie wie, po co jest i co ono oznacza, podobnie jak słowo „szacunek”, który jeśli się komuś należy, to tylko carowi. Rosjanie chcą, żeby inne nacje się ich bały, a nie szanowały. Własne wiernopoddaństwo jest dla nich rzeczą oczywistą. To po prostu ich natura.
Drugi gatunek anty-Polaków, niewolników, to ciężko zakompleksieni Europejczycy polskiego pochodzenia. Sami się ustawiają w pozycji dziadów proszalnych wobec „Zachodu”. Służbę Francuzowi, czy innemu „panu” poczytują sobie za obowiązek. Są jednak mniej, lub bardziej świadomi swojej niewolniczej postawy i cierpią z tego powodu. Odbijają sobie to poczucie niższości na Polakach, którymi gardzą. Podobnie jak nimi gardzą szwaby, żabojady i kacapy.
Pogarda, to coś, czym się ci anty-Polacy karmią nieustannie. Nie mogą znieść świadomości, że istnieją jeszcze Polacy dumni ze swojej narodowej przynależności.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=494&user_id=0&wysijap=subscriptions


Głębokie przekonanie 16/2022 (563)


Sporów wszelakich mamy dostatek, bo to broń tania i wypróbowana przez naszych licznych wrogów. Wichrzycielom, inspirowanym z zagranicy szczególnie zależy na podgrzewaniu emocji, to pewne.
Znowu przetacza się utarczka między zwolennikami „pancernej brzozy”, a jej przeciwnikami. O co w tym zatargu chodzi? O to co zawsze: o ukaranie sprawców zbrodni, a sprawcom o zaniechanie dociekań. Dlaczego teraz? Bo wcześniej nikt by Polaków nie słuchał. Putin musiał być poza wszelkimi podejrzeniami, nawet jeśli sam „puszczał oko” w tej sprawie. Skoro akta o katastrofie samolotu z Władysławem Sikorskim od 79 lat objęte są tajemnicą, to dlaczego zamach smoleński miałby być traktowany inaczej?
Różnica polega na tym, że dawniej można było jedynie uciszyć sprawę, przez jej utajnienie. Dzisiaj można pleść dowolne farmazony, które są przyjmowane na równi z logicznymi wywodami.
Wiedza i niewiedza zalewają naszą przestrzeń medialną w równym stopniu. Najmniej wartościowe są przekazy emocjonalne, bo nie kierują się logiką, a jedynie czyimś głębokim przekonaniem o wyższości racji przez niego głoszonych.
Plotąc głupoty ma się podwójną korzyść: uznanie durniów i prawdopodobieństwo cytowania przez mądrych. Sława zapewniona.

  1. https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=493&user_id=0&wysijap=subscriptions

Dialog z wirusem 15/2022 (562)


Od tysiąca lat próbujemy dogadać się z Moskalami i niezmiennie ponosimy porażki. Warto może zastanowić się dlaczego. Co zawodzi? Może rozbieżne systemy wartości, jakimi się posługujemy?
Nasz, demokratyczny system zarządzania społeczeństwem zakłada, że najważniejsza jest etyka. Prawo musi jej bezwzględnie podlegać, a władca, niezależnie kim jest, podlega zarówno ocenie moralnej, jak i prawnej.
Turyńska, czyli rosyjska kolejność zależności jest dokładnie odwrotna. Car, niezależnie od sposobu mianowania, był i jest najważniejszy. Jako bóstwo, może dowolnie tworzyć prawo według własnego uznania. Etyka, to pojęcie nikomu w Rosji nieznane i niepotrzebne. Może być, co najwyżej stosowane do rozgrywania wrogów, którymi są dla Rosjan wszyscy.
Obłaskawianie Rosji, to jak przekonywanie wirusa, że mordowanie ofiary nie leży w jego interesie. Natury się nie zmieni. Rosję trzeba pokonać, żeby przeżyć.

Dialog z wirusem15/2022 (562) https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=492&user_id=0&wysijap=subscriptions

Łgarze 14/2022 (561)

„Fascynujące!” – stwierdził pewien publicysta. „Lis, a łże jak pies”. Jeśli można coś do tego dodać, to warto zauważyć, że jeden mały, kaszubski, szczekający nieudolnie po niemiecku piesek, w łgarstwach jest niedościgniony. Słowo prawdy nie wymknie mu się, nawet przez pomyłkę. Jeśli nadal 25% wyborców go popiera, to może właśnie za tę nieugiętość w powtarzaniu bredni, często przeczących sobie wzajemnie? W tym miejscu trudno nie wspomnieć o jego poddanym, czyli trzeciej osobie w państwie. Łże równie bezczelnie, a w rankingu bufonów jest niewątpliwym liderem.
Ale nie tylko samym kłamstwem obóz antypolski stoi. Pewien korespondent, który przedstawił mi się jako poseł na sejm, przedłożył postulat. Jak rozumiem, GW ani TVN opublikować tego nie chciały. Wywodzi w nim, że to nie „car Rosji”, a prezydent Ukrainy ponosi odpowiedzialność za masakrę wojenną. Gdyby bowiem nie namawiał do oporu, Armia Czerwona wyzwoliłaby Ukraińców, ze wszystkiego co posiadają, a zginęliby, co najwyżej jacyś cywile, ot tak dla postrachu i uciech, żeby pociski nie zardzewiały w lufach. Później wszyscy żyli by długo i szczęśliwie, jak prawie 100 lat temu, aż do zagłodzenia. Bo czy może być szczęśliwsze życie nad to niewolnicze?
Myślę, że tym postulatem „poseł RP” wpisuje się znakomicie w brukselsko-berlińskie oczekiwania. „Nadzwyczajna kasta” czeka z utęsknieniem na prawo, według którego można będzie karać ofiarę zamiast zbrodniarza. Ktoś wywalił cię na bruk z twojego własnego domu? Powinieneś mu być wdzięczny, że cię nie zabił, bo przecież mógł, no nie?
Żeby nie było tak ponuro, to miał być żartobliwy felieton o PRYMA APRILIS, ale czasy się zmieniły i kłamstwo nie jest już od święta, ani tym bardziej do śmiechu. A może by tak „opozycja totalna” ogłosiła pierwszy kwietnia dniem bez kłamstwa? To by było naprawdę śmieszne.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=491&user_id=0&wysijap=subscriptions

Mylenie pojęć 13/2022 (560)


Często zdarza się, że mylone są dwa zasadniczo różne pojęcia: wiara i wiedza. Im wiedza jest rozleglejsza, tym powszechniejsza wiara w „ekspertów”, którzy ją posiedli i umieją mądrze zastosować. Jak może być to mylne założenie, udowodniła powszechna pandemia hipochondrii.
Raptem jednak amok epidemiologiczny zgasł, chociaż właśnie powinien rozgorzeć na dobre. Czyżby masa migrantów nie była największym zagrożeniem epidemiologicznym? Okazuje się, że według oficjalnego przekazu nadal mogę zarazić się wirusem od sąsiada, a od uchodźcy już nie koniecznie. Czy to ma jakiś sens?
Wiara zawodzi nie tylko tam, gdzie zastępuje wiedzę. Groźna jest szczególnie przy cedowaniu własnej wolności na rzecz wodza, który wszystko wie lepiej. Niemcy i Rosjanie doświadczyli tego dobitnie, ale niczego ich to doświadczenie nie nauczyło, co potwierdza stosunek do wojny na Ukrainie. Polak pragnie wolności i najczęściej „micha” mu nie wystarcza. Chce jeszcze sam decydować czym tę michę napełni oraz kiedy i z kim ją opróżni, co wszelkim zwolennikom terroru jest nie w smak.
Może jeszcze coś z innej beczki. Czy dobro wraca? Zależy do kogo jest skierowane. Jeśli do zbira, to tylko go rozzuchwala. Na wojnie albo się walczy, poddaje, lub dezerteruje, a wielu niestety ginie. Ewa Kopacz doradzała, swym małym rozumkiem, żeby zamknąć się w kuchni i czekać na wybawienie. Prędzej czy później pojawią się jakieś kacapy ze swoją misją wyzwoleńczą, bo „wyzwalanie” wszystkich ze wszystkiego mają we krwi. Nas wyzwalają z polskości, na szczęście bezskutecznie, już od kilku wieków. Choć są jednak tego efekty, bo były nasz (?) „mąż stanu” oświadczył publicznie, że dla niego „polskość, to nienormalność”.
To, że rosyjski pop pieje peany na cześć obecnego władcy Kremla, nikogo nie powinno dziwić. Ale czy papież Franciszek powinien mu wtórować? To już całkiem inna śpiewka. Propozycja modlitwy za agresora na równi z jego ofiarami wydaje się co najmniej dziwaczna. Nadzieja tylko w tym, że nie wszystkie prośby zostają wysłuchane. Miejmy wiarę, że modły „na górze” podlegają skrupulatnej selekcji, może nawet cenzurze, w aspekcie dobra i zła.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=490&user_id=0&wysijap=subscriptions

Cena uchodźcy 12/2022 (559)


Naiwni publicyści pytali dlaczego UE przeznacza na uchodźców z Ukrainy tylko 50 milionów €, podczas gdy Erdogan otrzymał na uchodźców afrykańskich 6 miliardów € . Czyżby Afrykanie wymagali pałaców do zamieszkania? Nie, nie wymagali, więc zostali pozamykani w obozach, żeby się po Europie nie rozłazili, kiedy wreszcie dotarło do kanclerz Merkel kim oni rzeczywiście są. Pieniądze dla Erdogana nie były darem serca, tylko ordynarną łapówą. Ot, i cała różnica.
Ruska swołocz za unijne pieniądze i przy pomocy pożytecznych idiotów realizuje swoje sowieckie marzenie o wielkim ZSRR. Na czym polega różnica między współczesnymi folksdojczami, a kremlowskimi pachołkami? Głównie na tym, że ci pierwsi bywają sowicie wynagradzani przez Unię Europejską, a ci drudzy często trudzą się za „bezdurno”. Taki „człowiek radziecki” wystarczy, że bywa wyposażony w pakiet legend, którymi się posługuje, uważając je za prawdę historyczną. Bredzi coś o Prasłowianach, którymi stali się później Polacy, Czesi i Rosjanie, a tacy Ukraińcy nie wiadomo skąd się wzięli, bo legenda o nich nie wspomina.
Z drugiej strony, nadgorliwe dziennikarki przejęły się wywodem jakiejś niedouczonej Ukrainki i zaczęły mówić „w Ukrainie”, zamiast poprawnie po polsku „na Ukrainie”. Często też dopuszczają do słowa zaproszonych gości, tak, żeby wszyscy mówią naraz. Do tego już się przyzwyczailiśmy. Oni pewnie też już wiedzą, że nie mają nic do powiedzenia i nikt ich i tak nie będzie słuchał. Jeśli jest to taki przejaw „europejskości” obyczajów, to lepiej obejrzeć jakiś serial. Ale i z tym jest kłopot.
W ostatnią niedzielę TVP1 nadała po sobie odcinki dwóch seriali: „Winnych”, jednego z najgorszych polskich seriali oraz „Zniewoloną”, produkcji ukraińskiej – majstersztyk w swoim gatunku. Może niektórzy nie tylko patriotyzmu powinni się od Ukraińców uczyć?

Cena uchodźcy 12/2022 (559) https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=489&user_id=0&wysijap=subscriptions

Szkopy i kacapy 11/2022 (558)

Ile razy jeszcze świat da się nabrać na pozorną wrogość szkopów i kacapów? To jest przecież „szorstka przyjaźń” między bandytami. Obecna rozgrywka polega na tym, że kacapy usiłują wprowadzić radziecką demokrację na Ukrainie, bombardując cywilne obiekty i strzelając do ludności, a szkopy dostarczają broniącej się Ukrainie zardzewiałe pociski i niezwykle praktyczne hełmy. Dla szkopów to korzyść potrójna: utylizacja zalegających w magazynach śmieci, udawanie, że się jest po stronie napadniętych i najważniejsze, odpalenie takich pocisków grozi użytkownikowi samozagładą.
Kacapom najlepiej wychodzi dezinformacja. Nikt nie powinien dowiedzieć się prawdy o zapijaczonych sołdatach w zardzewiałych czołgach, którzy wysiadają z nich, aby gwałcić mijane, uciekające ukraińskie kobiety z dziećmi. Przecież oni mają we krwi „wyzwalanie” kogo i gdzie się da i powinni być przyjmowani kwiatami! Jeśli nie są, to wina to NATO, syjonistów, Amerykanów, a najbardziej Polaków. Ci ostatni zamiast wpuścić „biednych uchodźców” nasłanych przez Łukaszenkę, zajęli się z empatią uchodźcami z Ukrainy.
Już Unia Europejska zdominowana przez perfekcyjnie praworządnych szkopów, nam to zapamięta!


Szkopy i kacapy  11/2022 (558) https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=488&user_id=0&wysijap=subscriptions

Żartem czy na serio? 10/2022 (557)


Skłonni jesteśmy zakładać, że fikcja przedstawiana w serialach telewizyjnych nie musi mieć wiele wspólnego z prawdziwym życiem – to przecież tylko zabawa, w której biorą udział komedianci. Co innego polityka – tu wszystko jest śmiertelnie poważne. Śmiertelnie niestety tak, ale czy poważne? Zwłaszcza kiedy próbujemy utożsamiać powagę z mądrością. Pamiętajmy przy tym, że mądremu zdarza się powygłupiać, a głupi nieustannie się wymądrza. Czy nie z takim właśnie przypadkiem ostatnio mamy do czynienia?
Pewien komediant nieoczekiwanie stał się opatrznościowym mężem stanu dla swojego państwa, a pewien gangster na czele mocarstwa(?) okazał się przebierańcem, pozującym na nieomylnego dyktatora, zdolnego rozpętać wojnę atomową. Wybrał nawet bardzo ładną datę na rozpętanie trzeciej wojny światowej, ale coś poszło nie tak i atak opóźnił się o dwa dni.
Obiecał mi fajerwerki na imieniny, to jest 22 lutego, ale swoim zwyczajem słowa nie dotrzymał. To oczywiście taki niewesoły żart z mojej strony, kończący epokę przedwojenną.
Teraz będzie już tylko gorzej, albo może jednak lepiej? Zachód zademonstruje zapewne swój sprzeciw, malując kredkami na chodnikach pokojowe hasła. Nie zaprzestanie jednak karania Polski za niepraworządność. Co to, to nie! Dobrze chociaż, że jakimś dziwnym zrządzeniem, pandemia stała się nagle mniej groźna.
Czy my, szaraczkowie możemy coś zrobić, żeby agresor wyniósł się z pobliża naszej granicy? Tak. Zamiast powielać kremlowskie hasła pokojowe, bojkotujmy ich artykuły w sklepach. Początek kodu kreskowego produktów Rosji to 460-469, a Białorusi 481.
PS
Antyfraszka
ad antypersonam
Putin dla Świata,
Persona(?) non grata.
J. Burski 2022
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=487&user_id=0&wysijap=subscriptions

3 pytania 9/2022 (556)


Czy jesteśmy w stanie: a) przywrócić do zdrowia służbę zdrowia, b) osądzić skorumpowanych sędziów, c) tolerować prawdę w sztuce? Obawiam się, że na wszystkie te pytania nasuwa się odpowiedź przecząca. Oto dlaczego.
Za zdrowie jesteśmy w stanie zapłacić każdą cenę i płacimy, otrzymując w zamian, w najlepszym razie, placebo. Każdy bowiem chory, to potencjalny, a w zasadzie pewny klient dla firm farmaceutycznych, a zdrowy to nikt, bo jest bezużyteczny, jako nabywca medykamentów. Giganty farmaceutyczne zarabiające miliardy stać na namolne reklamy, czy przekupywanie decydentów zatwierdzających i ordynujących leki. Kiepska Służba Zdrowia w dowolnym kraju powoduje lawinowe zapotrzebowanie na leki. Okazało się nawet, że wystarczy odpowiednio postraszyć zdrowych, żeby dawali się „wyszczepiać”. Globalna pandemia strachu udowodniła to ponad wszelką miarę.
Osądzeniem skorumpowanych sędziów zainteresowani bywają ludzie uczciwi, którzy przekonują się jednak szybko, że do sądu nie idzie się po sprawiedliwość, a po wyrok, nie koniecznie sprawiedliwy. To właśnie ten problem. Tu zmianami nie są zainteresowani wszyscy umoczeni w jakieś mafijne układy lub zależności. Praworządnością w Polsce nie są też, a może zwłaszcza, zainteresowani brukselscy biurokraci, wbrew temu, co bezczelnie głoszą. Ot taka europejska, demokratyczna, tęczowa hipokryzja!

A kto nie jest zainteresowany widzeniem prawdy w sztuce? Nikt, z wyjątkiem kilku twórców maniaków i niewielu prawdziwych znawców. Pozostali nie są świadomi wpływu kultury na ich życie. W obronie prawdy w kulturze tłumy na ulice nie wyjdą w żadnym kraju.

Co w tej sytuacji może zrobić nasz rząd? W sprawie medycyny jedynie pozorować jakieś działania. W sprawie praworządności, mimo oczywistych racji, zdaje się mieć pewne, znikome szanse. W sprawie kultury wystarczą pohukiwania, działań nikt przecież od rządu nie zażąda.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=486&user_id=0&wysijap=subscriptions