„Prawo i Sprawiedliwość” odwołuje się do poczucia sprawiedliwości, na bazie której jest budowane prawo, co stanowi logiczną konsekwencję. „Opozycja totalna”, czyli taka nowa PPR – Partia Prusko Ruska do zarządzania „niedojrzałą demokracją”, żadnego prawa budować nie musi, bo wystarczy to budowane w Berlinie i uzgadniane z Moskwą. Jak już przejmie władzę, uwzględni zapewne minimalne potrzeby „podludzi” na wschód od Odry i na zachód od Bugu. Nie musi się nawet kierować żadną logiką, bo tę wymyślili biali heteroseksualni mężczyźni i jako taka przestanie obowiązywać. Żaden z przyszłych nowoczesnych landów, jakim według nowej PPR powinien stać się „ten kraj”, nie będzie oczywiście przejmował się anachronicznym zdrowym rozsądkiem.
Czym zatem kierują się zaciekli wrogowie prawa i sprawiedliwości? Namiętnym uczuciem nienawiści rzecz jasna! Czyli tym, czym od wieków kierują się rewolucjoniści wszelkiej maści. Pielęgnowanie nienawiści wymaga od nich jednak nieustającej deklaracji, że miłują całą ludzkość, wyłączając oczywiście tych wszystkich, którzy aktualnie zasłużyli na ich nienawiść. Cieszą się niestety tym uczuciem nie koniecznie w czystej postaci. Na co dzień bowiem, doznają dwóch innych: strachu, albo pogardy. Panicznie boją się każdego silniejszego, a każdym słabszym gardzą. Stąd ich hasło powinno brzmieć: „Strach i Pogarda”.
Do wyborów jeszcze daleko, ale lepiej zawczasu wiedzieć z kim się ma do czynienia, wybrać co w życiu ważniejsze: prawo i sprawiedliwość, czy strach i pogarda?