Nigdy jeszcze emocje nie były tak wynoszone pod niebiosa, jak obecnie. A przecież przewaga emocji nad rozsądkiem jest oczywista. Demonstrowanie emocji jest łatwe, lekkie i przyjemne. Demonstrowanie zdrowego rozsądku bywa trudne, zwłaszcza, gdy się go nie posiada.
Najlepiej demonstrować przywiązanie do konstytucji, nawołując jednocześnie do jej łamania. Lokaj Europy obiecał właśnie wszem i wobec, że złamie prawo, jak tylko dojdzie do władzy. Obecnie łamie je nie będąc u władzy, bo przecież i tak „polskość to nienormalność”. Słyszymy że, kto kiedykolwiek współpracował z „Pisowskim reżimem”, nie może być pewny dnia, ani godziny. Zostaną wywaleni wszyscy urzędnicy wyższych szczebli, których zastąpią członkowie „Opozycji totalnej”, wspieranej nośnym hasłem pani Lempart, dlatego spieszcie się do niej wstępować. Krokodyle łzy nad konstytucją mogą zostać wybaczone, pod warunkiem złożenia wiernopoddańczej deklaracji.
Trwa właśnie budowa zrębów IV Rzeszy Europy. Wkrótce nastąpi zielony ład, będziemy jedli zielone, bezmięsne żaby, szczaw i mirabelki, tydzień pracy będzie czterodniowy i dwugodzinny, bo i tak nikt przecież nie nadąży za tzw. prawem unijnym produkowanym z prędkością pocisków z broni maszynowej. Broń, jako taka, będzie nadal produkowana i dostarczana tam gdzie trzeba, czyli werbalnie Ukraińcom, a faktycznie Rosjanom, o czym mówić nie trzeba. Najważniejszym tematem do konwersacji pozostanie ciepła woda w kranie, którą będziemy oszczędzać nad Wisłą dla dobra Afryki. Jeśli ktoś czegoś tu nie rozumie, to widocznie nie dorósł do unijnych standardów i mądrości.