Okazuje się, że odpowiedź na takie proste pytanie, wcale nie jest prosta. Nowy rząd ma z tym nie lada kłopot, poczynając od odpowiedzi na pytanie podstawowe, czemu konkretnie ta roszada w gabinecie ministrów miała służyć.
Nadal nikt z resortu zdrowia nie pofatygował się wytłumaczyć ludziom dlaczego trzeba szczepić jednodniowe niemowlęta. Czy jest jakiś racjonalny powód? Podobnie zachowuje się resort rolnictwa. Wprowadzenie GMO ma pewne racjonalne przesłanki, ale ludzie odpowiedzialni za sprawę nabrali wody w usta, pozwalając na domniemania i upust emocji w eter.
Wygląda jakby społeczeństwo było traktowane jak gromada przygłupów, którym nie ma co tłumaczyć, bo i tak nie zrozumieją. Albo jest coś na rzeczy, czyli do ukrycia.
Zgoła odmiennie traktowana jest ewentualna opinia zagranicy. Wystarczy najmniejsza prowokacja, żeby notable gęsto tłumaczyli się, że nie są wielbłądami. Kilku dupków przebrało się za hitlerowców i nagrali film dla TVN-u. Zanim ich wyłapano, ministrowie zdążyli się już od nich „odciąć”, dając dowód, że prowokacja się udała, a Hitler, podobnie jak Lenin, jest wiecznie żywy.