Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Żądanie demokracji
Występują: Leming i Moher.
Leming – Najwyższy czas zrobić coś z tą kaczystowską dyktaturą!
Moher – Nie od dziś to powtarzasz.
Leming – Miarka się przebrała. Czy uwierzysz, że w tej reżymowej telewizji kolejny raz odrzucili moja kandydaturę?
Moher – A o jaką posadę ubiegałaś się tym razem?
Leming – Chciałam zostać solistką.
Moher – Na jakim instrumencie zagrałaś?
Leming – Nie udawaj, że nie wiesz. Nie gram na żadnym instrumencie. Chciałam być primabaleriną.
Moher – O! Nie poznali się na twoim samorodnym talencie, czy nie umieją docenić „kultury wysokiej”?
Leming – To bez znaczenia. Jawna dyskryminacja i tyle! Jak można niszczyć karierę człowiekowi tylko z tak błahego powodu, że nie umie tańczyć!?
Moher – A próbowałaś innych zawodów?
Leming – Wszędzie sitwa.
Moher – Pamiętam, że ostatnio protestowałaś w sprawie trybunału konstytucyjnego. Może tam…
Leming – A wiesz, że to dobry pomysł.
Moher – Prawa, mam nadzieję nie kończyłaś?
Leming – No, coś ty. Tam przecież obowiązuje poprawność polityczna. Nie można dopuścić, żeby jakieś żółtodzioby zaczęły orzekać w sądach. Najważniejsze jest…
Moher – Poczucie sprawiedliwości?
Leming – Nie żartuj! To by dopiero mnie dyskwalifikowało!
KURTYNA