Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
W obronie konstytucji
Występują: Leming i Moher.
Leming – Idę na manifę. Przyłączysz się?
Moher – Będziesz leżała na ziemi i kopała w metalowe ogrodzenie, jak rozkapryszony bachor?
Leming – Każda forma protestu jest dobra, jeśli skuteczna.
Moher – Cel uświęca środki?
Leming – A żebyś wiedziała!
Moher – Jezuitom do dziś się to wypomina.
Leming – Stare dzieje. Z nowymi trzeba iść…
Moher – Z „młodymi”.
Leming – Z nimi też, ale miałam na myśli Nowoczesnych.
Moher – Nie wątpię. TVN nawołuje wszystkich zdrajców do aktywnego działania.
Leming – Jakich zdrajców? Wolałabyś, żeby poniewierano konstytucję?
Moher – W jaki sposób?
Leming – Przez Ziobrę oczywiście!
Moher – A konkretnie?
Leming – To przecież wie każdy! Jeszcze ci mało? On chce zniszczyć polskie sądownictwo.
Moher – Które, jak rozumiem, jest wzorowe. Sędziowie niezawiśli od sprawiedliwości i zdrowego rozsądku, o uczciwości nie wspominając.
Leming – Wolisz żeby orzekali jak im minister każe?
Moher – Czyli, że z dnia na dzień ci kryształowi sędziowie staną się skorumpowanymi kanaliami.
Leming – Nie wymieniaj przy mnie tego słowa. Dość, że Kaczor mnie obraził, nazywając kanalią.
Moher – Nie wiedziałam, że to właśnie ciebie miał na myśli, ale jeżeli utożsamiasz się z kanaliami, to moje gratulacje.
KURTYNA