Komuniści, jak to komuniści zawłaszczają wszystko, nie wyłączając słów, które na swoje potrzeby przekręcają. Ostatni (mam nadzieję) postkomunistyczny prezydent odwoływał się do starego powiedzenia, że „zgoda buduje, a niezgoda rujnuje”. Za jego prezydentury było oczywiście odwrotnie. PO potrzebowała zgody na rujnowanie państwa.
Obrazowo można by to przedstawić tak. Złodziej proponuje zgodę okradzionemu mówiąc: Ukradłem ci co prawda samochód więc teraz jest mój, ale mogę ci go odsprzedać za pół ceny, a jest przecież wart dużo więcej! Czyż nie robisz na tym świetnego interesu? Taka fura za pół ceny!
Zgodę proponował Jaruzelski wprowadzając stan wojenny. Teraz „totalna opozycja” proponuje zgodę pod warunkiem oddania jej władzy, a przynajmniej zgodę na nierząd, który umożliwiłby im zatarcie pod kamieni kupą śladów przestępstw.
O terrorystach zwanych „uchodźcami” nawet nie warto wspominać. Zgoda na ich przyjęcie oznacza zgodę na prawo szariatu. Spójrzmy prawdzie w oczy. Zgoda na politykę szalonej kanclerz podjudzonej przez Wladimira Wladimirowicza, rujnuje Europę. Miejmy odwagę mówić: NIE!
Bądźmy więc czujni, gdy ktoś proponuje nam jakikolwiek kompromis. Warto wchodzić tylko w uczciwe układy. Dlatego radując się ze ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO (póki nam wolno) nie zapominajmy, że dobroć z rozumem może przenosić góry, ale połączona z naiwnością jest niebezpieczna dla wszystkich.