Zwykłe zakłamanie, zwane inaczej poprawnością polityczną, to tylko pół nieszczęścia. Druga połowa nieszczęścia polega na niepoprawności obyczajowej obowiązującej każdego „nowoczesnego” Europejczyka.
Dawnymi czasy, moja mama czerpała wiedzę o życiu z literatury pięknej. Ja jestem już bardziej postępowa i czerpię ją z obserwacji życia przystankowo-tramawjowego oraz telewizyjno-serialowego. Zauważyłam uderzającą zmianę obyczajowości polegającą na zamianie ról. Teraz to dziewczyny molestują chłopaków, którzy nie bardzo wiedzą jak się powinni bronić. Jeśli znajdzie się jeszcze jakiś młody mężczyzna, który nie lubi nachalności u dziewczyn, to powinien się tej „przypadłości” wstydzić, bo świadczy ona o niezrozumieniu nowoczesności.
Wniosek z tego taki, że nie potępiałabym niemieckiej policji za bierność w sylwestrową noc na ulicach niemieckich miast. Przecież na co dzień każdy policjant widzi ile się taka dziewczyna musi namolestować, żeby do czegoś doszło. A tu raptem przyszło samo! To chyba dobrze, no nie?
Nowoczesny Petru, który wie wszystko, nie tylko na temat lichwy, ale na każdy dowolny temat, powinien to uświadomić ciemnogrodzianom. Albo może zapytać dawno nie oglądanych ekspertek, takich jak Anulki: Komorowska, albo Grodzka?