Ścieżka zdrowia

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Ścieżka zdrowia

Występują: Sołtys i Klient.

Klient – Potrzebuję jakiś elegancki domek z ładnym ogródkiem nad jeziorem.
Sołtys – Nasz klient, nasz pan. Który wybierasz?
Klient – Może ten.
Sołtys – Ten obiecałem już „wysokiemu sądowi”.
Klient – Myślałem, że ona już ma tam dom.
Sołtys – Ma, ale potrzebuje drugi dla córki.
Klient – To może ten.
Sołtys – Bardzo dobry wybór. Jeszcze za PRL-u próbowaliśmy go wywłaszczyć, ale się nie dał.
Klient – Coś słyszałem. Podobno wsadziliście mu żonę do kicia, żeby zmiękł.
Sołtys – Owszem. Teraz go dorwiemy.
Klient – A pod jakim zarzutem siedziała?
Sołtys – Podżegania do kradzieży.
Klient – Za to można skazać?
Sołtys – No właśnie nie można było, ale wystarczyło aresztować i przesłuchiwać przez rok. Teraz ich nareszcie dorwiemy.
Klient – A jak konkretnie to załatwimy?
Sołtys – Hurtem. Zrobi się plan przestrzenny ze ścieżką zdrowia, chciałem powiedzieć rowerową, wokół jeziora. Będzie przebiegała przez te posiadłości, na które mamy klientów.
Klient – No, nie wiem czy chciałbym, żeby mi rowerzyści klomby rozjeżdżali.
Sołtys – Nikt by nie chciał. Dlatego po wywłaszczeniu okaże się, że gminy jednak nie stać na budowę ścieżki i musi grunty odsprzedać po cenie rynkowej.
Klient – Czyli jakiej?
Sołtys – Nie panikuj. Na symboliczną złotówkę chyba cię stać?
Klient – Pewnie! I jak tu nie kochać tego Sejmu za uchwalanie takiego mądrego prawa!?

KURTYNA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wprowadź rozwiązanie: *