Pragnę gorąco podziękować wszystkim tym osobom, które pofatygowały się do urn, żeby oddać głos na jakiegokolwiek kandydata oprócz Komoruskiego. To pierwszy krok do normalności i uzyskania przez Polskę suwerenności. Teraz trzeba dokonać następnych kroków. Wróg stara się nas skłócić, ale mam nadzieję, że nie ulegniemy intrygom i licznie stawimy się na wyborach 24 maja, żeby ostatecznie pokazać ruskiemu namiestnikowi gdzie jego miejsce.
Przekonajcie swoich znajomych, żeby się nie obrażali tylko dlatego, że preferowani przez nich kandydaci stracili szanse bycia prezydentem przez najbliższe 5 lat. Nie wątpię, że potencjał intelektualny każdego z nich został zauważony i przy zmianach jakie nas czekają otrzyma należne propozycje współpracy dla pomyślności Kraju. Dotychczasowy obciachowy prezydent jeśli nie wyjedzie na zasłużoną emeryturę do Moskwy, też może zostać zatrudniony w jakimś na przykład cyrku. Każdemu według zasług. Mógłby występować jako człowiek, który potrafi jednocześnie chodzić i mówić (w jednym, co prawda, tylko języku) oraz chichotać, a ponadto potrafi wszystkim obiecać wszystko. Taki super ga-JOW-y korzystający z cudzej głowy.
Już coraz powszechniejsze jest zrozumienie, że przygłup wcale nie musi być poczciwy, a zbir specjalnie bystry. Najgorsze co nam się mogło przydarzyć to hołubienie przygłupawego gangstera.