Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Resortowy dziadek
Występują: Dziadek i Wnuczka
Dziadek – Czego oni się znowu domagają?
Wnuczka – Przywrócenia filozofii na uczelniach.
Dziadek – W głowach im się poprzewracało. Na co robolowi filozofia?
Wnuczka – To są studenci.
Dziadek – Nie rozśmieszaj mnie. Te ich wyższe uczelnie od gotowania na gazie!
Wnuczka – Uważasz, że filozofia nie jest potrzebna?
Dziadek – Nie im. Folksdojcze zawsze przecież mogą na naukę wyjechać do Rzeszy.
Wnuczka – Oj, dziadku!
Dziadek – Nie pouczaj mnie, wiem, że formalnie Rzeszy już nie ma i formalnie wojnę przegraliśmy.
Wnuczka – Powiedz mi jak to się stało, że zostałeś w Warszawie?
Dziadek – Ktoś musiał.
Wnuczka – Nie przesadzasz?
Dziadek – No dobrze. Jeśli koniecznie chcesz znać prawdę, to nasi mnie zostawili. Udało mi się przebrać za Polaka, ale nie wiele by mi to pomogło, gdyby nie twoja babcia.
Wnuczka – Mało o niej wiem.
Dziadek – Była czerwonoarmistką.
Wnuczka – Spodobałeś się jej.
Dziadek – Zostańmy przy tej wersji.
Wnuczka – Co przez to rozumiesz?
Dziadek – Miałem sporą listę szmalcowników, co bardzo pomogło w kompletowaniu kadry kierowniczej dla tubylców.
KURTYNA