Kiedyś ktoś usiłował mi wyperswadować podziały, bo prowadzą one rzekomo do faszyzmu. A do czego prowadzi brak podziałów? Jeśli już nawet nie będziemy dzielić się na dziewczynki i chłopczyków, to pozostaniemy jakąś bliżej nieokreśloną masą, z którą można zrobić wszystko. Bo czy jakieś „coś” zasługuje w ogóle na szacunek?
W pierwszym felietonie napisałam, że nad Wisłą żyją dwie nacje: Polacy i „Europejczycy”. Dla Polaka bycie Europejczykiem jest stanem naturalnym. Dla „Europejczyka” bycie Polakiem to obciach. Od tamtej pory minęły 3 lata. Teraz podzieliłabym nas na 3 grupy: patrioci, idioci i zdrajcy. Pierwsza i trzecia grupa jest świadoma swojej przynależności. Idiota to według greckiego pierwowzoru człowiek niezaangażowany w sprawy ogółu. Dziś powiedzielibyśmy – nie interesujący się polityką.
Aktywne są więc dwie grupy – patriotów i zdrajców. Co robi się ze zdrajcami? To zależy, na wojnie się ich likwiduje, w czasie pokoju tylko demaskuje. Musimy zdecydować czy już jesteśmy pod okupacją, czy jeszcze nie. Od tego zależy bowiem los zdrajców. W końcu, zdrajca to też człowiek, no nie?
Pozdrawiam – i do następnej soboty!
P.S. Nadal jest do wynajęcia 2-pokojowe mieszkanie w dobrym punkcie Warszawy (można się targować). Zainteresowanych proszę o kontakt e-mailowy, lub telefoniczny: 601 678 671.