Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Na zapleczu
Występują: Bufetowa i Stróż.
Stróż – Nie ma tu jakiej kamery?
Bufetowa – Kamera w pakamerze? Chyba cię pogięło.
Stróż – Nie bądź taka przemądrzała. Tyłek ci uratowałem.
Bufetowa – Prędzej sobie. Truliśmy przecież wspólnie.
Stróż – Słyszałaś, że chcą się poskarżyć w Brukseli?
Bufetowa – Brukselka nam nie zaszkodzi. Najważniejsze, że szmalec uratowany.
Stróż – Uratowany, ale czy dobrze pochowany?
Bufetowa – Zostało jeszcze tu i ówdzie.
Stróż – Trzeba większą rotację wprowadzić. Takim prezesem spółki wystarczy być kilka dni. Wypłacamy te parę milionów odszkodowania zawartych w kontrakcie i następnego delikwenta obsadzamy.
Bufetowa – Wszyscy moi krewni i znajomi już nie wyrabiają.
Stróż – W takim razie potrzebna jest weryfikacja kadr.
Bufetowa – Co przez to rozumiesz?
Stróż – Masz przecież listy niesubordynowanych.
Bufetowa – No mam, tyle że to musi potrwać. Trzeba ich wyłowić ręcznie. Listy są na papierze, nie w komputerze.
Opiekun – Nie musimy się spieszyć. Do następnych wyborów wystarczy czasu na czystkę. Na górze muszą zostać sami nasi. Oni już dopilnują, żeby nie zakradł się niepożądany element.
KURTYNA