Odnoszę wrażenie, że TVP1 postawiła sobie szczytny cel docierania do osób mających problemy z samodzielnym myśleniem. Tylko i wyłącznie z myślą o nich tworzy się program. Dzięki szkole, w której coraz mniej można się nauczyć – z jednej strony i sklerozie – z drugiej widownię stanowią osoby do lat osiemnastu i powyżej osiemdziesięciu jeden. Pozostali powinni się umysłowo dostosować. Wyśmiewane mohery nie mają tu czego szukać. Odmiennie ma się sprawa z lemingami. One, niezależnie od wieku, powinny być wdzięcznymi odbiorcami. Tak się bowiem składa, że mohery wiedzą, że nimi są, a lemingom stale się zdaje, że to określenie ich nie dotyczy.
Ja jednak wiążę pewną nadzieję z telewizją, niesłusznie nazywaną publiczną (no, chyba że to aluzja do domu). Gdzie, jak gdzie, ale w TVP1 prędzej czy później ostatni film Wajdy na pewno się ukaże, zwłaszcza, że są w nim tak zwane „momenty”. Co to są te „momenty” wiedzą tylko starsi, którzy załapali się jeszcze na „Sześćdziesiąt minut na godzinę”. Na razie w załączniku tylko plakat tej super produkcji.