Człowiekowi po skończeniu szkoły podstawowej z zadawalającym stopniem z fizyki, trudno jest uwierzyć w pancerną brzozę, której udało się ciężki samolot przewrócić na grzbiet i sprawić żeby jego szczątki rozprysły się na kilometr. Spadł z wysokości zaledwie 20 metrów (no, chyba, że była to radziecka brzoza pancerna, bo takie rosną na wysokość 200 metrów) a już w dziesięć minut później wiadomo było, że nikt nie przeżył. Jak to się stało, że taką bzdurę wciskano nam przez dwa lata?
To proste. Lud nasz przywykł do kłamliwej władzy i myśli, że tak musi być. Wystarczy postraszyć i ma się, co trzeba. Przekonał się o tym nasz naczelny zdrajca. Błagał Ruskich żeby weszli, a oni zajęci Afganistanem, ani myśleli. Ale od czego jest szeptana propaganda? Społeczeństwo dało się zmanipulować, a teraz mamy najwyraźniej powtórkę z rozrywki. Władza robi oko, że może to i nieprawda, co nam wciska, ale przecież „musi”, bo jak nie, to Ruskie wejdą.