Zarówno niemiecki nazizm, rosyjski komunizm, jak i ponownie niemiecki „genderyzm”, a ostatnio „klimatyzm”, próbują narzucić nam myślenie niezgodne ze zdrowym rozsądkiem, w imię „nauki”, z nauką nie mające nic wspólnego. Nierzeczywistość dopadnie nas z obezwładniającą mocą, jeśli nie sprzeciwimy się jej zawczasu.
Dzieci, w pewnym wieku, odkrywały zasady logiki. Nowe pokolenie może zostać przekonane, że te zasady już nie obowiązują, bo odkryli je biali heteroseksualni mężczyźni – wrogowie postępu i rozwoju. Nowe zasady czekają dopiero na odkrycie przez czarnoskóre lesbijki. Do tego czasu dzieci do szkół chodzić nie muszą, bo i po co? No, chyba dla obniżania naturalnego poziomu rozwoju, równając do niepełnosprawnych intelektualnie. Innym powodem uczęszczania do szkół może być obowiązek uczestniczenia w zbiorowych… nazwijmy to praktykach, dawniej przewidzianych wyłącznie dla dorosłych i to takich wymagających szczególnej tolerancji.
Każdy totalitaryzm zbudowany jest na wrzaskliwym kłamstwie. Najpierw jest śmiesznie, później strasznie. Cieszmy się, póki możemy, z zabawnych sztuczek pajaców zatrudnionych na najwyższych stanowiskach w państwie i w stolicy. „Włodarz” stolicy wymyślił właśnie nowy zakaz/nakaz obowiązujący podległych mu urzędników. Zakazany jest krzyż, jako symbol chrześcijaństwa. Nakaz polega na ustaleniu z petentem jak się do niego zwracać, bo nie wiadomo przecież za kogo się uważa, uwzględniając mnogość płci. W takim razie, do mnie proszę zwracać się: Jaśnie Wielmożny Paniczu.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=613&user_id=0&wysijap=subscriptions