Prawo wyboru

Wybór między prawdą a kłamstwem wcale nie jest taki łatwy jakby się z pozoru wydawało. Pomijając fakt, że może być trudno je rozróżnić, to jeszcze należy uwzględnić kwestę smaku. Prawda bywa gorzka, a kłamstwo z reguły słodkie.

Jednak, jako autorka kryminałów, zapewniam Państwa, że każde kłamstwo ma powiązanie z niecnymi postępkami. Jeśli ktoś nam wmawia, że może być wiele prawd, to nie tylko kłamie, ale zaraz będzie próbował nas naciągać. Społeczeństwa demokratyczne, dawno temu, wypracowały sposób obrony przed zakusami łotrów. Kłamca zostawał automatycznie wykluczany z grona władzy. Dlaczego piszę o tym w czasie przeszłym? A no, dlatego, że obecnie udało się ten stary zwyczaj zmienić. Wybieranie kłamcy na prezydenta stało się „trendy”. Kłamiący minister nikogo już nie razi. Za komuny powszechnie się uważało, że każdy kłamać musi. Czy musi teraz? Mam wątpliwości.

Pazerność kłamcy rośnie w miarę jedzenia. A najlepszą pożywką jest niewiedza tych, którzy są w karcie dań.

Ostatnio jesteśmy świadkami „szerokiej konsultacji społecznej na temat wydłużenia wieku emerytalnego”. O co chodzi? Oczywiście o skrócenie wieku emerytalnego, czyli czasu pobierania emerytury. Ot, prostacki skok na kasę. Nikt zdrowo myślący nie tylko nie będzie domagał się pracy od staruszków, ale im jej nie da! Niepotrzebni  mogą odejść. Czy na pewno tego chcemy dla naszych dzieci i wnuków? Niewolnik to człowiek, który wszystko musi i nic nie może. Człowiek wolny nic nie musi, ale wszystko może.

Mecz

12 czerwca na najdroższym europejskim stadionie odbędzie się mecz piłki nożnej Polska – Rosja. Z tej okazji rosyjscy kibice w liczbie 50 – 500 tys. przyjadą do Warszawy nie tylko samochodami, ale darmowymi na tę okazję pociągami. Tyle oficjalny komunikat. Mniej oficjalnie należy spodziewać się niezłej zadymy i demolki.

Ale ja nie o tym, a o samym meczu, który oczywiście przegramy. Skąd to wiem? Z obserwacji sceny politycznej. Decyzja z pewnością już zapadła i nie ma od niej odwołania. Tusk nie ośmieliłby się przecież wyciąć Putinowi takiego numeru.

Jestem skłonna założyć się z każdym o 25 zł, że ten mecz przegramy. Nie wiem jak wysoko, ale nawet o remisie nie ma co marzyć.

Podobieństwo

Jakie jest podobieństwo między Paris Hilton, a „Profesorem” Bartoszewskim? Bliskość intelektualna? Raczej nie. Nic przynajmniej na to nie wskazuje. Uroda? Może, ale koniecznie należy uwzględnić różnicę płci i wieku. Są może autorami arcydzieł, wielkimi budowniczymi, odkrywcami? Nic z tych rzeczy.

Co więc mają wspólnego? Jest nią sława! Podobno wszyscy ich podziwiają i nikt nie wie za co.

Akademia Manipulacji im. Lenina

Są 3 sposoby niedopuszczenia informacji do powszechnej świadomości:

1)     cenzura (jeśli nie jawna, to ukryta), czyli zmowa milczenia mediów;

2)     zwalczanie, najlepiej przez ośmieszanie (kto wierzy, ten oszołom) oraz

3)     przejęcie. Ta ostatnia metoda powinna być stosowana tylko w ostateczności i musi być dobrze przygotowana, bo zawłaszczenie i przeinaczenie wymaga pomyślunku.

Przykładów na dwa pierwsze sposoby każdy z nas zna wiele, dlatego dziś zajmijmy się tą ostatnią najtrudniejszą.

Trzy lata temu Prezydent Lech Kaczyński ogłosił dzień 1 marca dniem Żołnierzy Wyklętych. Prezydent zginął i już mogło się zdawać, że sprawę uda się „zamilczeć”, ale się nie udało. Bohaterów walczących z komuną też nie dało się ośmieszyć. Pozostał trzeci sposób – zawłaszczyć. I oto po trzech latach Prezydent-Hrabia przemówił w tej sprawie. Znamienne jaki przywołał przykład. Okazuje się, że i tu „Profesor” wpisuje się idealnie. Odkąd wiadomo, że tytuł profesorski mu się nie należy,  fama niesie, że to właśnie pseudonim z konspiracji. No cóż, można by powiedzieć taki profesor, jaki hrabia go lansujący.