Kim oni są? 44/2022 (591)


URSULA VON DER LEYEN dla „prawdziwych Europejczyków”, to nieomylna wyrocznia, której deklaracje obowiązują tak długo, póki sama ich nie zmieni, a przynajmniej do końca dnia ich emisji, bo następnego nikt już przecież nie pamięta, co powiedziała, bo i po co? Dla mniej wykształconych z mniejszych miast, którzy liznęli trochę angielskiego, a nie znają niemieckiego, to WON TEN LIAR. Dla nas prostaczków to hasło brzmi po polsku: WON KŁAMCZUCHO!
Radek S jest znany powszechnie jako były minister tego i owego. Wypisuje w internecie różne bzdury sprzeczne jedne z drugimi, a mimo to, albo właśnie dzięki temu, popularność jego nie maleje. Publicyści zastanawiają się, kiedy i dlaczego zmienił poglądy. A skąd wiadomo, że w ogóle kiedykolwiek jakieś poglądy miał? Może jest po prostu durniem, jakiego lobby rusko-pruskiemu udało się umieszczać na eksponowanych stanowiskach, dla kreciej roboty na szkodę Polski wyłącznie?
W moim mieście panoszy się pewien tęczowy dupek, który chce być tytułowany „dupiarzem”. Tu też nikt nie ma wątpliwości, co do jego małego rozumku. I znowu, może właśnie o to chodzi tym, którzy go wylansowali?
Durniowi brak świadomości, że się kompromituje, może i dobrze, ale przy. okazji kompromituje, nas wszystkich, zarówno „prawdziwych Europejczyków”, jak i prostaczków, nie umiejących wymienić pięćdziesięciu paru płci wyszczególnionych w UE.
Czy przy takiej konkurencji, człowiek myślący zdroworozsądkowo ma jeszcze jakieś szanse zaistnienia w świadomości publicznej? Chcę wierzyć, że tak, dlatego chodzę na spotkania z mądrymi ludźmi i wszystkich do tego zachęcam.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=524&user_id=0&wysijap=subscriptions

Alternatywa 43/2022 (590)


„Prawo i Sprawiedliwość” odwołuje się do poczucia sprawiedliwości, na bazie której jest budowane prawo, co stanowi logiczną konsekwencję. „Opozycja totalna”, czyli taka nowa PPR – Partia Prusko Ruska do zarządzania „niedojrzałą demokracją”, żadnego prawa budować nie musi, bo wystarczy to budowane w Berlinie i uzgadniane z Moskwą. Jak już przejmie władzę, uwzględni zapewne minimalne potrzeby „podludzi” na wschód od Odry i na zachód od Bugu. Nie musi się nawet kierować żadną logiką, bo tę wymyślili biali heteroseksualni mężczyźni i jako taka przestanie obowiązywać. Żaden z przyszłych nowoczesnych landów, jakim według nowej PPR powinien stać się „ten kraj”, nie będzie oczywiście przejmował się anachronicznym zdrowym rozsądkiem.
Czym zatem kierują się zaciekli wrogowie prawa i sprawiedliwości? Namiętnym uczuciem nienawiści rzecz jasna! Czyli tym, czym od wieków kierują się rewolucjoniści wszelkiej maści. Pielęgnowanie nienawiści wymaga od nich jednak nieustającej deklaracji, że miłują całą ludzkość, wyłączając oczywiście tych wszystkich, którzy aktualnie zasłużyli na ich nienawiść. Cieszą się niestety tym uczuciem nie koniecznie w czystej postaci. Na co dzień bowiem, doznają dwóch innych: strachu, albo pogardy. Panicznie boją się każdego silniejszego, a każdym słabszym gardzą. Stąd ich hasło powinno brzmieć: „Strach i Pogarda”.
Do wyborów jeszcze daleko, ale lepiej zawczasu wiedzieć z kim się ma do czynienia, wybrać co w życiu ważniejsze: prawo i sprawiedliwość, czy strach i pogarda?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=522&user_id=0&wysijap=subscriptions

Weganizm wymuszony 42/2022 (589)


Hitler przestrzegał zasad diety wegetariańskiej i nawet swojego psa próbował przekonać do odrzucenia mięsa. Źle by się to dla zwierzaka skończyło, gdyby nie sekretarka potajemnie psa dokarmiająca. Ten „śmieszny człowieczek”, którego parodiował Chaplin, pokazał jednak całemu światu na co go stać.
Teraz śmiech bywa zakazany, ale tylko tam, gdzie jest się z czego śmiać. Nieudolnych proroków nowych „religii” takich jak „klimatyzm”, czy „genderyzm” należy traktować poważnie. Jeszcze wolno nam żartować ze zwolenników weganizmu, ale kto wie, co się stanie wkrótce, czy będzie nam do śmiechu, jeżeli zamiast schabowego znajdziemy na talerzu jakieś panierowane robale, albo grzybki wyrosłe na zamokłym suficie?
Propaganda ma to do siebie, że bywa nieskuteczna. Skuteczność działań zapewniają ekonomia i restrykcje prawne. Dla zmuszenia ludzi do weganizmu wystarczy wykonać dwa prawne pociągnięcia i sukces murowany. Najpierw, wzorem Chin, zlikwiduje się gotówkę. Potem przyjdzie czas na kolejny krok, którym będzie wprowadzenie małej innowacji w kartach płatniczych. Wystarczy, żeby oprócz rachunku z kasy, niezbędny był specjalny, dodatkowy kod kreskowy kupowanego produktu. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Sklep jest pełen polskich wędlin, ale twoja karta płatnicza akceptuje tylko zakupy z kodem firm niemieckich i francuskich, a te proponują wyłącznie żywność spożywczo-podobną. I co? Pojedziesz na wieś? I czym tam zapłacisz?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=521&user_id=0&wysijap=subscriptions

Uwiedzeni 41/2022 (588)


Dlaczego reklamodawcy wolą sport od teatru? Bo widzowie przedkładają czyste i jednoznaczne emocje nad ewentualny przekaz intelektualny. Proste jak drut. Sport budzi zarówno euforię, jak i agresję, czego doświadczyły liczne ofiary stadionów. O sile emocji wiedzą też oficerowie prowadzący naszych rodzimych zdrajców, którzy rekrutują się zarówno z durni jak i drani. Prowadzenie durnia jest łatwiejsze, bo powtórzy on każdą bzdurę bezrefleksyjnie, a drań musi ją wykuć na pamięć, ale czego się nie robi dla pieniędzy, albo ze strachu?
Czym różni się stan upojenia alkoholowego od zakochania? Pierwszy można wywołać samodzielnie (monopolowe czynne całą dobę), a na drugi trzeba poczekać, aż amorek zechce ugodzić swoją strzałą. Jak taką strzałę podrobić, wiedzą nie tylko oszuści matrymonialni. Ludzie chyba lubią być oszukiwani. Z tej powszechnej słabości korzystają wielcy i pomniejsi szarlatani, odnosząc sukcesy.
Historia pełna jest przykładów skutecznego uwodzenia nie tylko pojedynczych ludzi, ale tłumów. Człowiek zauroczony nie kieruje się rozumem, a tylko uczuciem. Kiedy zostaje oszukany ma do wyboru – pogodzić się z przykrym faktem, albo mu usilnie zaprzeczyć. Dlatego bądźmy ostrożni, kiedy namawia się nas do emocjonalnego podejmowania decyzji. Wielkie narody takie jak niemiecki i rosyjski miały i mają swoich wielkich szalbierzy, którym wierzyły i wierzą bez granic. Polakom udało się przeżyć w ciasnej przestrzeni między tymi nacjami dzięki sceptycyzmowi i waleczności. Wielu z nas ocenia liderów nie tylko po słowach, ale bardziej po czynach. Jestem optymistką. Nie damy się zmanipulować wilkom w owczych skórach.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=520&user_id=0&wysijap=subscriptions

Ludzie Kremla 40/2022 (587)


Kreml wydał co najmniej 300 milionów dolarów na zakup poglądów i opinii polityków, partii i wysokich rangą urzędników w prawie 30 państwach świata – ogłosił Departament Stanu USA.
Ile z tego przypadło zdrajcom polskim, trudno powiedzieć. Myślę, że część z nich zadowala się tym, co spadnie z niemieckiego stołu. Tacy „niezawiśli” politycy jak Tusk, czy Sikorski wspierani są zapewne nie tylko niemiecką marchewką, ale i rosyjskim kijem w postaci haków zawieszonych na „pancernej brzozie” oraz zapewnie innych czasowo niedostępnych źródłach, mogących dostarczyć informacji na razie tajnych.
Długa jest lista pośledniejszego sortu „autorytetów” ubiegających się o tytuł zasłużonego zdrajcy Polski. Na ich tle wyróżniają się ci, którzy jak poseł Braun, dali się poznać wcześniej, udając zagorzałych patriotów. Kompletna klapa frekwencyjna zwołanego przez niego protestu, chwały mu nie przynosi, zwłaszcza jako reżyserowi a może bardziej posłowi, o kandydowaniu na Prezydenta RP nie wspominając. Wystarczyło przecież zlecić dopilnowanie frekwencji wyspecjalizowanej firmie. Jest taka, która obwoziła zboczeńców na rzekome „parady równości”. Wystarczyło ich przebrać i mogli równie dobrze zagrać „zielonych ludzików”. Wówczas kremlowska telewizja wespół ze swoim sprawdzonym sojusznikiem TVN miałyby co pokazywać.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=519&user_id=0&wysijap=subscriptions

TVP czy TVN 39/2022 (586)


Czym się różnią te dwie stacje telewizyjne? Jeśli TVP oznacza telewizję polską, to co oznacza TVN? Niemiecką? A może „P”, to opcja pozytywna, a „N”, to negatywna? Bo przecież obydwie te telewizje ukazują całkiem inne światy.
A jaki jest mój świat? Bywam namawiana żebym mocniej przekonywała nieprzekonanych do racji, które sama podzielam. Niestety, nie widzę tu, dla siebie pola do popisu. Pisuję dla ludzi rozumnych. Z takimi mogę dyskutować, mogę brać pod uwagę fakty, których wcześniej nie znałam, spierać się na argumenty. Natomiast rozmowa z przygłupem jest stratą czasu, bo on już wie wszystko, po swojemu, niezależnie od wykształcenia, jakie posiada, lub jakiego nie posiada. Dureń swoich racji nie wyłoży, bo zakłada, i słusznie, że ich nie zrozumiem. Rzeczywiście, debata jest możliwa wyłącznie między ludźmi respektującymi zasady logiki. „Mądrzy inaczej”, podobnie jak „kochający inaczej” należą do „nadzwyczajnych kast”, wyjętych spod wszelakich praw, nie praktykują logiki. Dla nich prawa fizyki, czy biologii też są bez znaczenia.
Jeżeli mowa o podziałach, to trzymajmy się tych ustalonych, czyli na obywateli naszego kraju pro i antypolskich. Ci ostatni mają „pod górkę”, bo co i rusz muszą udowadniać, że białe jest czarne, a zaraz później odwrotnie. Tu mistrzem jest Tusk, ale on, jako oddany sprawie folksdojcz, nie ma wyboru. Takie dostał zadanie od rusko-pruskiej koalicji, żeby obalić polski rząd i zrobić wszystko, żeby Polska nie była Polską. A jeszcze lepiej, gdyby jej w ogóle nie było. Temu służy przeciwstawianie się wszelkim poczynaniom mającym przynieść Polakom korzyści. Na szczęście większość Polaków brzydzi się zachłannych, bandyckich, czerwonych łap wyciągających się w naszą stronę ze wschodu i zachowuje czujność patrząc na demokratyczne i praworządne Niemcy.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=518&user_id=0&wysijap=subscriptions

Zamilczanie 38/2022 (585)


Zamordyzm, obok państwowego terroru, wymaga ciągłego zamilczania niewygodnych faktów. Przez cały okres trwania PRL-u wymazywano datę 17 września z naszej pamięci. Nie udało się. A to przecież już w 1939 roku Armia Czerwona = sowieccy bandyci zaczęła Polaków wyzwalać ze wszystkiego, co posiadali, głównie z życia. Rosyjska mentalność nigdy się nie zmieniła i zapewne nie zmieni, co możemy obserwować teraz na Ukrainie.
Potomkowie naszych „wyzwolicieli” mają się dobrze i stale próbują dyktować nam co pamiętać, a co zapominać, kogo piętnować, a kogo wychwalać. Ci „dzielni ludzie” na eksponowanych stanowiskach włodarzy miast, nigdy nie boją się śmieszności, albo nie wiedzą na czym śmieszność polega. Wiedzą natomiast, na czym polega efektywna manipulacja.
Zgorszenie warszawskiego magistratu pod wodzą Trzaskowskiego wywołała wiadomość, że plebiscyt na ulubioną księgarnię warszawiaków wygrała, odsądzana od czci i wiary przez „GW”, księgarnia Multibook. Zdaniem przedstawiciela ratusza trzeba będzie zmienić formułę konkursu, żeby nigdy więcej „niewłaściwa księgarnia” nie wygrywała.
Czytelnicy głosujący jak im się podoba, powinni wziąć przykład z widzów teatralnych. Tu żadnej dowolności nie ma. Wszystkie teatry są sowicie zasilane z jednej kasy i na jedną wyją nutę. Teatr Dramatyczny pokazał właśnie na co go stać. Takiego „artyzmu” zamilczeć nie podobna. Różnica między czytelnikami, a widzami polega na tym, że księgarnia bez czytelnika obyć się nie może, a teatrowi widzowie przestali być potrzebni.
Zamordyzm, jak widać, wymaga nie tylko zamilczania niewygodnych faktów, ale i kreowania bzdur.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=517&user_id=0&wysijap=subscriptions

Ludzie i folksdojcze 37/2022 (584)


W czasie niemieckiej okupacji, warszawskie dzieci bawiły się na podwórkach w „Ludzi i Niemców”. Kto był zły, a kto dobry, wiedzieli wszyscy. Teraz, potomkowie folksdojczów i sowieckich pachołków próbują fałszować historię. Po to przecież tu są, żeby mącić w głowach zakompleksionym „Europejczykom” polskiego pochodzenia. Poszukują usilnie pretekstów umożliwiających obalenie polskiego rządu wybranego przez tych „zacofanych Polaków”, nie mających pojęcia, co to jest prawdziwa demokracja, taka jak wzorcowa niemiecka. Kto może bowiem lepiej wiedzieć, na czym polega właśnie ta prawdziwa demokracja, jak nie potomkowie wielbicieli Hitlera i Stalina?
Otóż ci „zacofani” Polacy zaczynają jasno widzieć niebezpieczeństwo powtórki z historii i kto jest ich wrogiem. Reparacje wojenne od Niemców nam się należą! Wątpliwości co do tego mogą mieć jedynie folksdojcze. Niemieckie owczarki uwięzione na krótkiej smyczy szczekające, jak pan każe.
Wmawia się nam, że powinniśmy domagać się zadośćuczynienia od Związku Sowieckiego. To wyjątkowa bzdura, bo to tak, jakby zamiast żądać od złodzieja zwrotu tego, co ukradł, wypatrywać domniemanego pasera, któremu być może ten złodziej opylił nasze skarby. Takie szukanie wiatru w polu, cieszyłoby zarówno złodzieja, jak i pasera.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=516&user_id=0&wysijap=subscriptions

Zniewolenie 36/2022 (583)


To, że rodzimy komuch porównuje Polskę do krnąbrnego bachora, którego Unia Europejska wystawi za drzwi, nikogo już nie dziwi. Perfidni zdrajcy wszelkiej maści „tak już mają”.
Nasz rząd deklaruje przywracanie Polsce godności oraz suwerenności. W kraju pochyla się nad maluczkimi i chwała mu za to. Problem zaczyna się w rozeznaniu kto się do tych „maluczkich” zalicza. Okazuje się bowiem, że mogą nimi być ludzie w sile wieku, sprawni fizycznie, umysłowo i nawet legalnie zatrudnieni. Pracownicy handlu znaleźli się pod specjalnym troskliwym nadzorem „Solidarności”, która próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jako związek zawodowy ma ambicje zapewnienia swoim członkom nie tyle maksymalnego zarobku za minimalny wysiłek, ile w ogóle odsunięcie od wszelkiego wysiłku w niedziele.
Człowieka odpowiedzialnego nie trzeba wyręczać w podejmowaniu decyzji. Mógłby sam wybierać, czy chce pracować w niedzielę za odpowiednio wyższą stawkę, czy woli odpoczywać. Przedsiębiorca mógłby samodzielnie skalkulować, czy opłaca mu się sklep otwierać w niedziele, czy nie, a klient czy zrobić zakupy, czy nie ruszać się z kanapy przez cały dzień. Do tego nie potrzebny żaden „okrągły stół”, który mógłby jednak przypominać kwadraturę okrągłego stołu.
Zniewolenie polega na mnożeniu, wdrażaniu, a później przestrzeganiu procedur, które rozrastają się jak grzyby po deszczu. Tylko patrzeć, jak zakaże się aptekarzom działalności w niedzielę. A co? Czym farmaceuta gorszy od zwykłego kasjera?
Czy aby nie zapomniano tu o tak cennej mniejszości w naszym społeczeństwie, jaką są alkoholicy? Co z ich prawami? Czy są zawieszane na niedziele?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=515&user_id=0&wysijap=subscriptions

Europejskie wartości 35/2022 (582)


Co to są wartości europejskie? Wiedzą to tylko ci, którzy je ustalają, czyli Niemcy. Takimi przejściowymi, nieudanymi wartościami było „multi-kulti”. Niestety, tak zwani uchodźcy, zawiedli panią kanclerz na całej linii. Nie dość, że do żadnej roboty się nie rwali, to i jako siła destrukcyjna, w krajach takich jak Polska, nie sprawdzili się. Socjal był za mały. Przy rozwalaniu państwa trzeba się napracować, nie wystarczą same hasła w imię praworządności. Z destrukcją Państwa Polskiego boryka się teraz dość nieporadnie (dla nas na szczęście) Tusk. Ale on nie ma innego wyjścia odkąd został delegowany do „tego kraju”.
Może jednak są jakieś unijno-europejskie wartości? Zależy dla kogo. Niemcy, Holendrzy, czy Francuzi zdają się gorliwie popierać kult zboczeńców, czego przejawem są parady, nie wiadomo dlaczego zwane skromnie paradami „równości”. Dodawanie do tego jeszcze praw szariatu, to idiotyzm, do jakiego Polacy nie dorośli. Dlatego trzeba ich najpierw ucywilizować, wprowadzając „wartości” specjalne, tylko dla nich przeznaczone. Te wartości europejskie dla Polaków różnią się zasadniczo od innych, którymi mogliby, czy powinni kierować się Niemcy, albo Francuzi. Unia Europejska żąda od nas wprowadzenia kuriozalnego prawa zezwalającego każdemu sędziemu, kwestionowanie kompetencje dowolnego innego sędziego do orzekania. Czegoś takiego nie ma w żadnym cywilizowanym kraju. I o to właśnie chodzi! O wykazanie, że Polacy są anarchistami i potrzebują pruskiej dyscypliny, którą można by wprowadzić ruskimi bagnetami. A to przełożyłoby się na polską tanią siłę roboczą i znowu miałby kto zbierać niemieckie szparagi.
Nie mnie jednak osądzać europejskie wartości, skoro nie umiem nawet połapać się w wartościach facebookowych. Co bym napisała, to jestem banowana, dlatego nie szukajcie moich tekstów na tej platformie. Jakoś tak, z platformami mi nie po drodze.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=514&user_id=0&wysijap=subscriptions