25 marca 2023 r. | Nr 12/2023 (612)

---

Grabienie grantów

  
           Szanowni Państwo!
           Czy 2+2 to tyle samo, co 2x2, czyli 4? Matematyk odpowie twierdząco i doda, że jest to jedyne zestawienie cyfr, których suma jest tożsama z ich iloczynem.  Humanista będzie zastanawiał się nad punktem widzenia problemu, albo czymś podobnym. Prawnik wyłączy komórkę i zapyta, patrząc ci w oczy „a ile chcesz, żeby było”? Która z tych postaw jest dla społeczeństwa najkorzystniejsza?
           Kiedyś informacja prowadziła do wiedzy, a ta z kolei do mądrości. Dlaczego używam czasu przeszłego? Bo taka zasada przestała obowiązywać w natłoku internetowych sensacji, z których trudno wyłowić ziarno prawdy. Takiego zagracenia przestrzeni medialnej zbędnym balastem nikt przy zdrowych zmysłach nie wytrzymuje, a co dopiero wydobywanie z tego ścieku rzetelnej wiedzy! Teraz wiedza, kojarzy się raczej z wiedźmą, jak przed wiekami, kiedy to stare wiedźmy wiedziały najlepiej, udzielały porad wszelakich, bo w ciągu długiego życia mogły zebrać więcej informacji, niż młodzież. Współczesnej młodzieży mądrość, kojarzy się zapewne z wymądrzaniem się różnych dupków na dowolne tematy.
           Naukowcy poszukiwali jednak od zawsze prawdy o otaczającym ich świecie, a przynajmniej czynili to przez dwadzieścia ostatnich wieków. W wieku XXI zaniechali zbędnego wysiłku. Obecni „naukowcy” poszukują już wyłącznie grantów, a tych za dociekanie prawdy sponsorzy przecież nie dają.
           Przeróżne wynalazki leżą sobie opatentowane w sejfach, żeby nie psuć interesów tym przy żłobach. Tu należałoby przytoczyć jakichś spektakularny przykład, ale pojawia się sprzeczność wewnętrzna, bo gdybym taki przykład mogła przytoczyć, to by znaczyło, że ktoś żłobu nie dopilnował i tajemnica wyciekła, przestałby być tajemnicą. Przed wojną opowiadano sobie taką anegdotkę, że ktoś wynalazł zapałkę wielokrotnego użytku, ale monopol zapałczany zniszczył projekt, który by go zrujnował.
           Do sprawy warto by podejść od innej strony. Zamiast demaskować „zamrażaczy” patentów, należałoby patenty objąć bezwzględnym prawem polegającym na tym, że ten, kto patent kupi, musi go wdrożyć do produkcji i to w konkretnie przewidzianym terminie. Jeśli nie, to patent wraca do pierwotnego właściciela, który może go ponownie sprzedać. Proste? Zbyt proste, żeby mogło doczekać się realizacji. Już prawnicy, odpowiednio wynagradzani, przez kogo trzeba, do tego nie dopuszczą.

Z pozdrowieniami

Małgorzata Todd

---

POSTĘPOWA RODZINA


– Jak to się stało, że delegowano właśnie ciebie tu na sam szczyt? – zapytał Borys
– Tata załatwił – odparła dziewczyna.
– Nie dosłyszałem twojego nazwiska.
– Nazwisko nie ma tu nic do rzeczy. Tatą nazy­wam drugiego męża trzeciej żony pierwszego męża mojej mamy.
– Nie chwytam. Ty się możesz w tym połapać?
– Czasami – przyznała Jasiunia. – Najtrudniej jest spamiętać kto jest moim bratem, albo siostrą, a z kim nie łączą mnie żadne więzy rodzinne.
– No proszę! – powiedział Borys. – A konserwatystom się zdaje, że to oni popierają duże rodziny.
– Są w mylnym błędzie,
– Cytujesz naszego nobli­stę?
– Kogo?
– Mniejsza z tym. Masz bardzo postępową rodzinę.
– Starzy tacy postępowi nie są. Moja mama czte­ry razy wychodziła za mąż i cztery razy się rozwodziła, za­nim zrozumiała, że związku nie należy pieczętować nawet w Urzędzie Stanu Cywilnego.
– Zapewne.
– Są jednak wyjątki. Moi dwaj bracia chcieliby zostać małżeństwem i założyć rodzinę.
– Jak przystało na prawdziwych Europejczyków.
– Kiedy dojdziemy znowu do władzy, to będą mogli sobie dzieci adoptować.
– Pragną mieć samych synów, jak się domyślam.
– Skąd wiesz? – zdziwiła się Jasiunia.

 

---

  KOMENTARZ

Ad. Przykrywka? 11/2023(611)

Szanowna Pani Małgorzato

W zupełności ma Pani rację - ta wizyta Scholza u Bidena była dziwnie zamilczana przez „nasze” media. Dlaczego tak się stało? Wychodzi na to, że bajdurzenie prezydenta USA na tle Zamku Królewskiego miało wywołać w umysłach naszych rodaków przekonanie, że nasz kraj jest ogromnie ceniony przez naszego strategicznego sojusznika. A tu proszę – klops. Okazuje się, że „gadka szmatka” to w Warszawie, a konkrety to już ustalamy z ważnym graczem na światowej scenie politycznej. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje - czy to było spotkanie z kategorii dyscyplinujących „fikającego” sojusznika, czy może z rodzaju - „musimy wreszcie ustalić kto jakie łupy bierze”. A może to był mix tych dwóch wariantów – „Niemiaszki - jeżeli będziecie prowadzić zbyt samodzielną politykę, to z łupów będą nici” Jak było naprawdę - nikt tego nie wie. Natomiast wszyscy wiedzą, że Wujek Sam nad nami czuwa i tylko myśli jak nas Polaków uszczęśliwić, za to dobro które „z własnej nieprzymuszonej woli” czynimy.

Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk

---

PUBLICYSTYKA

FELIETONY, REFERATY, WYKŁADY, ARTYKUŁY
RELACJE Z WYDARZEŃ

Andrzej Nowak

• Real wygrywa (Klub Ronina)

---
---

AKTUALNOŚCI W SIECI

 

Zachęcam do szerszego spektrum. Wystarczy
tu kliknąć: MEDIA żeby zobaczyć co mają
do powiedzenia dziennikarze z różnych periodyków.

 

---

KEVIN'S CORNER

 

Na naszym podwórku wiosna,

 

 
 
 
 
 
0:15 / 3:21
 

a w Polsce jak na tym drzewie wykorzystywanym prze obcych.

Foto Kevin Todd

 

Większość z moich książek można znaleźć w ulubionej przez czytelników księgarni

Multibook.pl

Księgarnia stacjonarna mieści się przy ul. Dymińskiej 4  w Warszawie na Żoliborzu - około 150 metrów od północnego wyjścia z metra Dworzec Gdański  (w kierunku ulic gen. Zajączka i Mickiewicza).

Książki można również nabyć w księgarni internetowej.

---

strona autorska M.Todd - zobacz tutaj

profil M.Todd na Facebook - zobacz tutaj

kanał filmowy M.Todd na YouTube - zobacz tutaj

zamów prenumeratę newslettera - kliknij tutaj 

---