Komentarz
Ad. Kup pan cegłę 46/2022(593)
Szanowna Pani Małgorzato
Obserwując polską rzeczywistość, można dojść do smutnej konstatacji, że już „znikąd nadziei”. Praktycznie każdy obszar naszej narodowej egzystencji dotknięty jest rozkładem. Jeszcze jakiś egzystujemy, ale już od dawna odbywa się to „na krechę”. Wygląda na to, że zwinęliśmy własne państwo, nie będąc do końca tego świadomi. Co by na ten stan rzeczy powiedzieli nasi przodkowie, którzy z takim trudem polskość podtrzymywali, a niektórzy nawet potrafili odtworzyć naszą państwowość. Pytanie - czy ich praca już całkiem poszła na marne? W obliczu wydarzeń, pozostaje nadzieja, że niektóre zaplanowane z góry scenariusze mogą się zwyczajnie nie zrealizować, w tym również te dotyczące naszej ojczyzny. Po prostu świat, mimo wszystko, do końca nie jest przewidywalny, wbrew intencjom tych, którzy chcą go na siłę programować i „naprawiać”.
Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk