Ad. Idzie ku lepszemu 46/2021 (541)
Szanowna Pani Małgorzato
Cieszę się, że internetowe burze minęły – mam nadzieję bezpowrotnie. Odnosząc się do treści Pani ostatniego felietonu – rzeczywiście maski już dawno opadły. Ich niedawni „nosiciele” w dalszym ciągu mają dobre samopoczucie na własny temat i obdarzają nim swoich „politycznych” fanów. Właśnie z tymi dołami jest problem. Stopień nazwijmy to 3O - oczarowania, oczadzenia, ogłupienia (na wzór modnych skrótów 5G, 4D itd.) tej kategorii ludzi jest ciągle imponujący. Skąd oni te „france” 3O łapią? Powszechnie wiadomo. Najlepszą ochroną by się ich nie nabawić jest – solidna impregnacja na zalew głupstwa medialnego, mocne zakorzenienie w logicznym sposobie myślenia i zwyczajnej mądrości życiowej. Natomiast, nie przeceniajmy wiedzy jako czynnika uodporniającego na owe „france”. Ta, źle przyswojona potrafi „nieźle namieszać we łbie” i w konsekwencji czyni człowieka pysznym (nie mylić z człowiekiem – ciachem, gotowym do schrupania), a pycha to największy hamulcowy zdrowego rozsądku. Jednak ciągle mam nadzieję, że ta kategoria ludzi – „fanów” złej sprawy, wreszcie się ocknie, byleby nie za późno.
Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk