Ad. Oświeceni i ciemnota 24/2021 (519)
Szanowna Pani Małgorzato
Wydaje się, że w obliczu tego co nas czeka, PRL to twór, który stworzył nam całkiem przyjazne środowisko do życia. Cóż, że szczuto nas nawzajem, dzielono według wykreowanych sztucznie kryteriów (wsiowi - miastowi, badylarze, prywaciarze, kułacy - państwowi najemnicy, inteligencja - klasa robotnicza itd.). Jednak większość z nas nie kupowała tych socjotechnicznych sztuczek, pomna jeszcze przedwojennych czasów, lub znająca je z bezpośredniej relacji rodzinnej. Jednak czas leci i pojawiają się kolejne pokolenia. Te najmłodsze, pozbawione pamięci historycznej, nieustająco poddawane propagandzie i pozbawione rzetelnej informacji, łatwo ulegają manipulacji. Dlatego dzisiaj tak łatwo nas podzielić i wrogo nastawić do siebie (ciemnota - „oświeceni”, polski katolicki ciemnogród – „nowocześni Europejczycy”, sekta smoleńska – pragmatycy smoleńscy, PO-owcy - PIS-owcy, szczepieni – nieszczepieni, pandemiczni "wierzący" – pandemiczni "ateiści" itd.). Pytanie, kto z tego wiecznie płonącego ogniska narodowego konfliktu wyciąga „pieczone ziemniaczki”? Zapewne ten, który to polskie ognisko rozniecił i bardzo dba o to by nigdy nie wygasło - dokładając do niego co jakiś czas, bardzo żywiczne drwa.
Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk