Ad. Modlitwa15/2019 (406)
Szanowna Pani Małgorzato
Pisze Pani (w związku z ustawą 447): „Dlatego krzyczmy na cały świat mądrze i przed szkodą tak donośnie, żeby ten cały świat w porę nas usłyszał, zrozumiał i poparł”. Tak – jak najbardziej trzeba to czynić – bo nic nie mamy do stracenia, a ewentualnie wiele do zyskania. Niemniej trzeba mieć świadomość tego, że świat nie jest zainteresowany tym naszym NIESZCZĘŚCIEM, a właściwie jest nim zainteresowany, ale tylko pod jednym względem. To nasze NIESZCZĘŚCIE, przesuwa w czasie nastanie NIESZCZĘŚCIA w innych krajach. Co mam na myśli? Niemalże każde z krajów Europy Zachodniej i niektóre z państw Europy Środkowej i Wschodniej są umoczone w holocauście. Tym krajom nie ma potrzeby, jak Polsce, „wciskać” kłamstw. Obywatele tych krajów faktycznie brali czynny udział i to w sposób zorganizowany w eksterminacji swoich współobywateli. Są to bezsporne fakty historyczne. Struktury administracyjne tych państw (a nie jednostki – zwyrodniałe, które w każdym narodzie się znajdą) czynnie przyłożyły rękę do tej wielkiej hekatomby (np. Francuzi w czasie wojny pakowali swoich obywateli pochodzenia żydowskiego do wagonów i posyłali prosto do Auschwitz). Przedstawiciele niektórych tych nacji gorliwie uczestniczyli w machinie tego ludobójstwa służąc np. jako strażnicy w gettach lub obozach. A więc, udowodnienie tym państwom zorganizowanego sprawstwa, nie będzie problemem. Przywódcy tych krajów dobrze zdają sobie sprawę z tego zagrożenia – kiedyś te fakty mogą ujrzeć światło dzienne i na ich państwo przyjdzie kolej zadośćuczynienia (i co ważniejsze, całkowicie moralnie uzasadnionego). W związku z tym, najlepiej żeby to nastąpiło jak najpóźniej. Tymczasem niech Polska zaspokaja roszczenia, a że są one całkowicie bezzasadne – to mniejsza o to. Nie lepiej sprawa wygląda jeżeli chodzi o USA. Być może przyjdzie taki czas, że amerykański podatnik nie będzie miał ochoty tak gorliwie łożyć na utrzymanie Izraela, jak czyni to do tej pory. Najlepiej by się stało, gdyby znalazł się ktoś, kto odciąży choć w części to państwo od tego przykrego obowiązku. Polska świetnie się do tego zadania nadaje, bo ostatnio występuje w stosunku do tego mocarstwa w roli natarczywego petenta (stąd pełne poparcie administracji USA dla roszczeń). Do tego zdjęcie z siebie odpowiedzialności za przeszłość tj. nieprzyjmowanie żydowskich uciekinierów z ogarniętej wojną Europy – również nie jest bez znaczenia. Robienie z Polaków nazistów (tak się naucza na amerykańskich uczelniach) jest świetnym sposobem, by zapomnieć o własnych grzechach względem omawianej nacji.
Suma sumarum, wszystkie te kraje są zainteresowane by Polska robiła za etatowego największego antysemitę świata, bo tym samym pozbywają się piętna niechlubnej własnej przeszłości i najważniejsze, by nasze państwo łożyło, najlepiej jak najwięcej i jak najdłużej. Niemniej, ma Pani rację – krzyczeć trzeba. Może któreś z państw się opamięta i zamieni hipokryzję i tymczasowe wygodnictwo na myślenie pragmatyczne – tzn. na uświadomienie sobie, że nastał czas by temu roszczeniowemu procederowi postawić tamę, póki jeszcze na dobre się nie „rozbujał”. Pozostaje jednak jedna kluczowa kwestia – czy te państwa obecnie stanowią o własnym losie – czy już nie (tak jak np. USA)? Bo jeżeli – NIE – to mamy pozamiatane.
Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk