Ad. Osaczanie 5/2018 (346)
Szanowna Pani Małgorzato,
Odnosząc się do ostatnich wydarzeń związanych z nowelizacją ustawy IPN mam następujące przemyślenia. Tak jak pisałam wcześniej, los Polski zależy obecnie od konstelacji politycznej w USA – „czy pies macha ogonem, czy ogon macha psem”. Ostatnie wydarzenia wskazywały, że sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale to jest cała wiedza jaką jest w stanie posiąść przeciętny obserwator sceny politycznej Stanów Zjednoczonych na bazie płynących doń informacji medialnych. Dla nas Polaków sytuacja gdy „pies machał ogonem” jest jedyną opcją, bo wówczas Polska wraz z budowaniem koncepcji Międzymorza jest po prostu potrzebna USA. Nic tak nie spaja przyjaźni między narodami jak wspólny interes. Jednak, jak na razie „ogon macha psem”, więc mamy problem, bo senat USA gorliwie wypełnia rozkazy „ogona”. Jednak całe szczęście powtarzam, sytuacja jest dynamiczna. Ale nie musimy być w tej „sprawie” jedynie przedmiotem gry. Możemy w własnym zakresie zadbać o promowanie naszej narracji historycznej – wreszcie. Dlatego, pierwsze, co bym zrobiła to zwolniła ministra kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie PIS-u, który najwyraźniej od dwóch lat jest mocno spłoszony i w związku z tym zachowawczy nie prowadząc żadnej polityki historycznej naszego kraju. Czy musiało dojść do takiej sytuacji by to nam uświadomić? Nie – ale mleko już się rozlało. Teraz nie mamy nic do stracenia prócz honoru – więc do roboty!!!
Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk