DUMA Z PATRIOTYZMU
Kilka dni przed świętem niepodległości w Teatrze Kamienica w Warszawie odbył się niezwykły koncert charytatywny. Zbierano pieniądze na rehabilitację szefa grupy rekonstrukcyjnej i wychowawcy młodzieży w duchu patriotycznym Andrzeja „Górala” Górskiego, który doznał wylewu. W koncercie pod patronatem między innymi Prawicy Rzeczypospolitej śpiewali raperzy i Norbert „Smoła”Smoliński – lider zespołu rockowego Contra Mundum. Usłyszeliśmy wiele utworów z płyty „Cześć i Chwała Bohaterom”.
Byłem pod wielkim wrażeniem, iż tak wielu nas, a przede wszystkim młodzież, która pragnie patriotyzmu i się go nie wstydzi. A nam próbowano wmawiać, że patriotyzm jest be, a polskość to nienormalność.
Tak w chwili zadumy – pomny, iż mój ojciec wstąpił do Szarych Szeregów w wieku 10 lat, a jego starsi bracia byli niezłymi „kozakami”w Armii Krajowej zacząłem zadawać sobie pytanie – czy jeśli jutro by na nasz kraj napadł jakikolwiek wróg, to kto pójdzie na barykady?
Mocno wierzę w to, że poszli by kibice Legii przez wielu nazywani kibolami, którzy wywiesili na stadionie wielki plakat Niemca mierzącego w głowę małego powstańca. Poszli by z pewnością Ci spod bloków na Grochowie, Targówku, Annopolu, patriotycznego Żoliborza, Jelonek, czy Woli. Pewnie też wielu innych. Mała jest jednak moja wiara w to, iż pójdą Ci pseudonowocześni Europejczycy z dzielnic zwanych przez niektórych „lemingradem”. Oni chętnie pojadą na zachód poskarżyć się do eurosojuzu w Brukseli. To i tak lepiej, onegdaj podążali na wschód
Mirosław Wdzięczkowski