|
|
11 czerwca 2016 r. | Nr 24/2016 (260)
|
Po co nam sejm?
Szanowni Państwo! Teoretycznie jest nam potrzebny do uchwalania nowego prawa. Tyle tylko, że Unia Europejska wyręcza pozostałe parlamenty regulując wszystko co się da, łącznie z instrukcją przewozu karmelków i spuszczaniem wody w toalecie. Parlamenty krajów europejskich pracują jednak pełną parą. Czy ma to jakiś sens? Ma! Chodzi o takie uszczegółowienie prawa, żeby można było skazać każdego Bogu ducha winnego człowieka, jak i uniewinnić każdego gangstera. Im więcej przepisów wzajemnie się wykluczających, tym lepiej dla rozbójników wszelkiej maści. Nie liczy się nic prócz siły przebicia. Przyzwoitość, to cecha wręcz wstydliwa dla unijnego dygnitarza. Do czego to prowadzi? A no do usankcjonowana wszelkiej grabieży i to w majestacie prawa. Trzeba tylko tak dobrać słowa, żeby nadać im znaczenie przeciwne do ogólnie rozumianego. Weźmy na przykład najnowszą ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Wydawać by się mogło, że po jej ustanowieniu pieniądze zdeponowane w banku będziemy mieli zagwarantowane przez państwo. A będzie akurat odwrotnie! Ustawa umożliwi Zarządowi BFG „umarzanie" upadającym bankom ich zobowiązań wobec klientów i akcjonariuszy, a nawet prowadzenie bezprawnych działań bez liczenia się z prawomocnym orzeczeniem sądu! A mówiąc wprost, pozwoli na bezpardonowe ograbienie kogokolwiek w majestacie (?) prawa, bowiem dobro banku jest wartością najwyższą, a „jednostka bzdurą” jak mawiał klasyk komunizmu. Na Cyprze już to zrobiono w roku 2013. Udało się tam, dlaczego nie miałoby udać się tu? Pozdrawiam i do następnej soboty Małgorzata Todd
|
Ad. Linia podziału 22/2016 (258) Szanowna Pani Małgorzato Pisze Pani w swoim tekście, że w Polsce biorą się za bary dwa żywioły. Każdy z nich okopał się w swoich racjach i nie chce ustąpić, przekonany, że prawda leży po jego stronie. I ma Pani rację. Ten podział na MOHERY i LEMINGI jest ostro zarysowany i wydaje się, że te dwa światy nigdy nie dojdą do porozumienia. Pozwolę sobie wprowadzić małą korektę do tego podziału – we frakcji LEMINGÓW wydzieliłabym dwie mocno różniące się grupy – pierwszą – elitę przywódczą (politycy, finansjera powiązana ze spółkami skarbu państwa, przedstawiciele prasy i inni ludzie, którzy mają instrumenty by oddziaływać na lud), która by utrzymać swoją uprzywilejowaną pozycję gotowa jest nawet na zdradę narodu w którym żyje (a raczej z którego żyje), ludzi przekonanych, że są kimś ważnym i w związku z tym mają wiele do stracenia, ludzi podszytych strachem, bo „przeszłość ich ściga” oraz drugą grupę – tzw. szara masę wiernych wyznawców-wielbicieli. W rozważaniach co jest płaszczyzną podziału naszego społeczeństwa skupmy się na Moherach i szarej masie Lemingów. Wciąganie w te rozważania „elity” Lemingów i wystraszonych ważniaków nie ma sensu, bowiem z oczywistych powodów owe grupy będą się określać po jednej wiadomej stronie sporu. A więc, co tak mocno różni Mohery i Lemingi-szaraczki? Moim zdaniem jedna cecha: konstrukcja psychiczna, a raczej ważny jej segment WYOBRAŹNIA. To cecha naszej psychiki, która pozwala m.in. uzmysłowić sobie przyszłe skutki obecnych posunięć, decyzji, zdarzeń, to cecha, która wyzwala chęć poznawania świata, doszukiwania się związków przyczynowo-skutkowych nim rządzących. Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, że ta właściwość naszej psychiki jest skąpo reprezentowana u naszego gatunku (dowód, choćby banksterstwo, które wykwitło na bezkrytycznym braniu kredytów przez dysponentów braku tej cechy, łatwość sterowania nastrojami ludzi poprzez media). Jeżeli chodzi o warunki polskie to właśnie Lemingi-szaraczki są grupą szczególnie szczodrze obdarzoną w brak tej cechy umysłu. Obce jest im dociekanie, a słowo „dlaczego” bardzo rzadko zakwita w ich głowach. Brak wyobraźni skutkuje w wielu dziedzinach naszego życia, ale szczególnie negatywnie rzutuje na relacje w życiu społecznym. Dlaczego tak się dzieje? Bowiem, osoby bez wyobraźni podejmują decyzje np. polityczne z uwzględnienie wyłącznie własnych doraźnych interesów. To, że po pewnym czasie konsekwencje tych decyzji uderzą ostatecznie i w ich interesy – nie ma dla nich najmniejszego znaczenia, bowiem tak daleko nie sięga ich wyobraźnia – Oni myślą: liczę się ja i „tu i teraz” koniec kropka, co mnie obchodzą jacyś Oni, wspólnota – a co to jest w ogóle? Słowem ta szczególna skaza psychiki Lemingów-szaraczków nie pozwala im ogarnąć problemów szerszych niż ich osobiste. Co ciekawe, jest to przez nich zupełnie nieuświadomione . Brak wyobraźni to cecha nierozłącznie związana z bardzo określoną mentalnością – mentalnością niewolniczą. Można by rzec, że te dwie cechy się wzajemnie przenikają. No i mamy prawie pełen obraz osobowości Leminga-szaraczka . Dopełnić go można kilkoma innymi cechami, które są pochodnymi braku wyobraźni – powierzchowność ocen, nieumiejętność i niechęć by jakiekolwiek zagadnienie rozgryzać dogłębnie z uwzględnieniem wielu racji, a w konsekwencji wyjątkowa podatność na manipulację. Gdybym miała ująć w jednym zdaniu różnicę między Moherem a szeregowym Lemingiem, to pierwszy myśli „my” w „przeszłości, teraz i w przyszłości”, drugi myśli „ja” i „tu i teraz”. Dlatego te dwa światy nigdy się nie zaakceptują. Tak na marginesie – jest dość charakterystyczne, że pisarze, publicyści, którzy prawidłowo interpretują procesy społeczne i świat polityki zwykle zaczynali jako twórcy literatury fantastycznej (np. R. Ziemkiewicz) lub są historykami z zamiłowania (np. W. Łysiak i wielu innych). Czy to nie dowód na to, że wyobraźnia jest narzędziem niezbędnym by próbować zrozumieć ten skomplikowany świat. Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk Komentarz do komentarzaTeż wywodzę się z grupy pisarzy literatury fantastycznej. Na dowód jest jeszcze do kupienia zbiór opowiadań zatytułowany KRAWĘDZIE CZASU. Więcej informacji poniżej w OGŁOSZENIACH. Małgorzata Todd
|
Bail In po polsku, czyli legalizowanie bezprawiaZalegalizowana w nowej ustawie o BFG kradzież nazywana jest eufemistycznie „umorzeniem zobowiązań”. Rażąco sprzeczne z podstawowymi zasadami prawa przepisy tej ustawy przyznają Zarządowi BFG prawo władczej ingerencji w stosunki zobowiązaniowe między wierzycielem i dłużnikiem. Pozwalają mu na umarzanie długów upadającego banku w trybie administracyjno-prawnym, bez pytania o zgodę jego wierzycieli, a nawet bez oglądania się na zgodność swoich uchwał z prawem. Możliwość administracyjnego umarzania zobowiązań – nazywana z angielska Bail In – to jeden z instrumentów tzw. przymusowej restrukturyzacji, jakiej może być poddany upadający bank, firma inwestycyjna lub kasa oszczędnościowo-kredytowa. (...) Istotą prawa własności jest swoboda korzystania i dysponowania własnością przez właściciela, z nielicznymi ograniczeniami tej swobody wynikającymi z zasad współżycia społecznego. Odzwierciedla ją między innymi przepis art. 508 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że zobowiązanie wygasa, gdy wierzyciel zwalnia dłużnika z długu, a dłużnik zwolnienie przyjmuje. Oznacza to, że tylko wierzyciel banku może umorzyć dług, jaki powstał po stronie banku w chwili przyjęcia depozytu, sprzedaży instrumentów finansowych lub akcji banku. (...) Zaskarżenie i unieważnienie uchwały Zarządu BFG o umorzeniu zobowiązań upadającego banku byłoby bardzo łatwe z powodu oczywistej sprzeczność takiej uchwały z podstawowymi zasadami obowiązującego prawa. Autorzy nowej ustawy o BFG wprowadzili zatem mechanizm prawny gwarantujący skuteczność upaństwowionego rabunku. Zapisano go w kuriozalnym przepisie art. 105 ust.3 nowej ustawy o BFG, który stanowi, że prawomocny wyrok sądu administracyjnego stwierdzający wydanie przez Fundusz decyzji z naruszeniem prawa nie wpływa na ważność czynności prawnych dokonanych na jej podstawie i nie stanowi przeszkody do prowadzenia przez Fundusz podjętych na jej podstawie działań. (...) Wprowadzenie do polskiego porządku prawnego mechanizmu Bail In spowoduje, że gromadzenie jakichkolwiek oszczędności w bankach stanie się niezwykle ryzykowne, żeby nie powiedzieć – bezsensowne. Bez znaczenia jest fakt, że oszczędności w wysokości nie przekraczającej kwoty gwarantowanego depozytu posiada ponad 90% ogólnej liczby depozytariuszy. Wypłaty gwarantowanych środków mogą w ogóle nie być zrealizowane, a przynajmniej w sensownej perspektywie czasowej. Wprowadzenie mechanizmu Bail In minimalizuje jakiekolwiek szanse społeczeństwa na uzyskanie zabezpieczenia emerytalnego. W obliczu bankructwa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, grabieży oszczędności z OFE i dramatycznej sytuacji demograficznej odcina się ostatnią możliwość zabezpieczenia – możliwość bezpiecznego gromadzenia oszczędności na starość. Robert Werner Czytaj całość na PeritusNet Info
|
Lekcja pokeraodcinek 159♥ – Za co siedziałeś? – Z paragrafu... – Znam paragraf. Opowiedz własnymi słowami, jak to było. – Chodzi o tamtą starą sprawę? – upewnił się Dymitr. Marcin potwierdził skinieniem głowy. – Pierwszy raz ją na oczy widziałem. Grzecznie zaproponowałem seks, a ona nazwała mnie łachudrą. No to się wku... tego... no, zdenerwowałem. Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś używał takiego... – szukał odpowiedniego sformułowania, wreszcie je znalazł i dodał z godnością: – takiego obelżywego określenia. – Rozumiem. Gdyby zrobiła aluzję do prowadzenia się twojej mamusi, to uznałbyś to za normalne. Dymitr wybałuszył oczy. Najwyraźniej nie wiedział, co powiedzieć. Wreszcie wykrztusił: – Nie kumam. – Jasne. Wracając do tamtej sprawy. Poczułeś się dotknięty i dlatego ją zgwałciłeś? – A miałem inne wyjście? – Ale Maria Chodakowska nie nazwała cię łachudrą – włączyła się do przesłuchania Dominika, która do tej chwili w milczeniu się przysłuchiwała. – Co pani może wiedzieć? Nie było pani przy tym. – No właśnie, przy czym? – podchwycił Marcin. – Nic do niej nie miałem. A tak w ogóle to miała zaklejone usta. – Opowiedz, jak do tego doszło – Dominika przejęła rolę dobrego policjanta, zostawiając Marcinowi rolę złego. – Szef kazał się jej pozbyć. – Dlaczego? – Szperała tam, gdzie nie powinna. Ja tylko wykonywałem polecenia. – Czyje? – Przecież mówię: szefa. Namiarów nie znam. To on się ze mną kontaktował. Przecież już mówiłem. Nic więcej nie wiem. – Nie wiesz, czy nie chcesz powiedzieć? – Dominika nadal wykazywała cierpliwość. – A jaka to różnica? – Dość zasadnicza – wtrącił Marcin. – Są sposoby na odświeżenie ci pamięci. – Pan komisarz mi grozi? – Dymitr przyjął postawę agresywną. – Odpowiesz za gwałt i morderstwo – podsumował Marcin. – To nie był mój pomysł. – Wiem, mówiłeś – Marcin zdawał się być znudzony przesłuchaniem, z którego nic nie wynikało. – A czyj? – spytał jednak. – Tego powiedzieć nie mogę. – Zobaczymy. Po odesłaniu przesłuchiwanego do aresztu, Dominika z Marcinem wrócili do swojego pokoju. – Jedna łyżeczka cukru, jak lubisz – powiedziała Dominika, stawiając przed Marcinem kubek z kawą. – Co więcej wiemy o tamtej starej sprawie Dymitra? – spytał, pociągając łyk kawy. – Został skazany tylko za gwałt. Morderstwo mu się upiekło z powodu braku wystarczających dowodów. Nigdy nikomu innemu zarzutu w sprawie tamtego mordu nie postawiono. – Twoim zdaniem, on to zrobił? – Tak myślę. Najdziwniejsze w tej sprawie jest jednak coś innego – Dominika wypiła łyk kawy i kubek odstawiła ostrożnie na jedyny wolny skrawek blatu biurka, gdzie nie było papierów. – Miał wyjątkowo dobrego obrońcę. – Kto za niego zapłacił? – W tym sęk. Dymka nie stać na adwokata z górnej półki. – Wygląda, jakby ktoś sobie go kupił do specjalnych poruczeń. – To bardzo prawdopodobne. CDN
|
Pobierz odcinki powieści w plikach PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce) oraz podając e-mail do wysyłki.
|
Blogosfera
• POLITYCY I „WŁADCY TAJEMNIC” nie, cze 05, 2016
• Mądrość, wino i seks czw, cze 09, 2016
• Pokłosie Dnia Konfidenta czw, cze 09, 2016
• Męczeństwo Krystyny Jandy wt, cze 07, 2016
• Wziąć za mordę i wprowadzić liberalizm pon, cze 06, 2016
• Dzień Konfidenta i remanenty nie, cze 05, 2016
• Badać w świetle nauki sob, cze 04, 2016
|
Dla Polski TV
• Krystyna Grzybowska o europejskiej miękkiej dyktaturze pt, cze 10, 2016
• Głos Polski 12.06.16 pt, cze 10, 2016
• O scenariuszu wrogim przeciwko Polsce czw, cze 09, 2016
• Polsko skąd pochodzisz, dokąd zmierzasz? czw, cze 09, 2016
• Epistolografia – sztuka pisania listów czw, cze 09, 2016
• Przed WSI rozłożyła nogi już cała opozycja czw, cze 09, 2016
• Delegalizacja kabaretów czw, cze 09, 2016
• Czym się różni drukowanie pieniędzy od przywożeniado kraju? czw, cze 09, 2016
• O nowych polskich rewolucjonistach w Polsce czw, cze 09, 2016
• Służby, mafie i loże (8.06.16) czw, cze 09, 2016
• Grzegorz Braun o Protestantyźmie śr, cze 08, 2016
• Michalkiewicz: ZUS bankrutem – jak to działa i co robić? śr, cze 08, 2016
• Upadek SK Banku w Wołominie śr, cze 08, 2016
• Mafia w latach 80. i na początku lat 90. XXw. śr, cze 08, 2016
• „Co nam Gmyz zgotował”? śr, cze 08, 2016
• Bioinformatyka i początki życia śr, cze 08, 2016
• GW: Młodzież przestała myśleć i powtarza slogany polityków śr, cze 08, 2016
• Millenium w Gdańsku 1966 śr, cze 08, 2016
• Udział polityki USA w powstaniu Państwa Islamskiego wt, cze 07, 2016
• Stanisław Michalkiewicz i spotkanie w Sosnowcu wt, cze 07, 2016
|
Jakie konsekwencje może nieść za sobą Brexit? 23 czerwca Brytyjczycy zdecydują o swojej dalszej przynależności do Unii Europejskiej. Do referendum pozostał niecały miesiąc, przy czym trzeba podkreślić, że temat od dłuższego czasu jest przedmiotem burzliwych dyskusji. Zbliżające się głosowanie nie jest efektem kaprysu grupki polityków, ale zmiany nastrojów jaka nastąpiła w brytyjskim społeczeństwie. Premier Cameron został zmuszony do złożenia obietnicy – zobowiązał się do przeprowadzenia w kraju referendum ws. opuszczenia Unii Europejskiej – w przeciwnym razie nie zdobyłby wystarczającego poparcia w wyborach. Ekscytację związaną z tym wydarzeniem podgrzewają sondaże, ponieważ nie wskazują na jednoznaczny wynik. Co prawda, niemal od początku nieco więcej poparcia ma opcja „in”(oznaczająca pozostanie Wielkiej Brytanii w UE), natomiast opcja „out” notuje zazwyczaj stratę kilku procent. Wśród przeciwników Brexitu znajdują się przede wszystkim przedstawiciele brytyjskiego rządu. David Cameron stwierdził, że wyjście z Unii Europejskiej zadziałałoby na jego kraj destrukcyjnie, z kolei minister finansów George Osborne ostrzegł, że ewentualny Brexit spowodowałby szkody gospodarcze, które odczują wszyscy, a przede wszystkim gospodarka Wielkiej Brytanii. Do tych opinii przyłączają się w mediach także aktorzy, którzy „wierzą, że obecność w Unii, umacnia Wielką Brytanię w głównej roli na światowej scenie”. Brexit ma jednak również swoich zagorzałych zwolenników. Wśród nich znajduje się ponad setka finansistów z londyńskiego City, którzy – w podpisanym przez siebie liście – wyrazili wątpliwość w to czy Unia Europejska będzie w stanie wprowadzać innowacje potrzebne Europie. Przedstawiciele branży finansowej stwierdzili również, że – ich zdaniem – Wielka Brytania po opuszczeniu UE będzie funkcjonować gospodarczo lepiej, niż w chwili obecnej. W podobnym tonie wypowiedział się były burmistrz Londynu, Boris Johnson. Jego zdaniem po Brexicie, który uwolniłby kraj od biurokracji i wpłat przymusowych rocznych składek na rzecz UE, państwo mogłoby zawrzeć własne umowy handlowe, a to przyczyniłoby się do rozkwitu brytyjskiej gospodarki. Całość: Alexjones.pl
|
Titian Tiziano Vecellio: Chołd dla pieniędzy
|
UNIKATOWA KSIĄŻKA,BO NIE MA JEJ JUŻ NA RYNKU
|
Książka jest zbiorem opowiadań fantastycznych Autorki. Przychody ze sprzedaży książki przeznaczone są na finansowanie "Internetowego Kabaretu Małgorzaty Todd". |
|
Zamów książkę wysyłając email na adres mtodd@mtodd.pl W mailu należy podać: liczbę zamówionych egzemplarzy, ogólną wartość zamówienia oraz adres, na który książka powinna być wysłana. cena książki: 10 zł brutto opłata za przesyłkę pocztową: 5 zł brutto Zamówienie zostanie zrealizowane po potwierdzeniu wpływu przelewu na konto Wydawnictwa TWINS w wysokości odpowiadającej ogólnej wartości zamówienia. Wydawnictwo TWINS ul. Dymińska 6a/146, 01-519 Warszawa konto: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019 kontakt: mtodd@mtodd.pl |
|
|
|
|
|