|
|
9 kwietnia 2016 r. | Nr 15/2016 (251)
|
Szepty i krzyki
Szanowni Państwo! Jak w ustroju totalitarnym rozróżnić prawdę od kłamstwa? Prawdę przekazuje się szeptem i tylko zaufanym osobom. Kłamstwa wykrzykiwane są przez media i we wszelakich dyskursach publicznych. Demoludy przerabiały to pod sowieckim reżimem. Zachód wszedł w to miękko, nie zauważył nawet, że mówienie prawdy zostało odgórnie zakazane. Okazuje się, że pranie mózgów jest łatwiejsze przy zachowaniu marginesu wolności, do czasu oczywiście. Belgowie czy Niemcy zdają się nie zauważać Rubikonu, który właśnie przekroczyli. Bezmyślnie powtarzają bzdury o tolerancji i zaczynają przyjmować zasady narzucane im przez obcą cywilizację. Czas najwyższy przestać się oglądać na te ogłupiałe narody i pójść za głosem rozsądku. Mamy nareszcie polski rząd, ale musimy go wspierać, bo ma przeciw sobie wrogów zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. W jednym z wcześniejszych felietonów namawiałam Państwa, żeby wchodzić tylko w układy z ludźmi uczciwymi. Jest to dobra zasada w odniesieniu do spraw prywatnych. W sprawach międzynarodowych partnerów do negocjacji się nie wybiera. Wyobrażam sobie jakim naciskom muszą podlegać przedstawiciele naszych władz na arenie międzynarodowej. Czy jest jakiś sposób, żeby im pomóc? Tak. Domagajmy się głośno tego co słuszne! To będzie dodatkowym argumentem w przetargach o sprawy dla Polaków ważne. Krzyczmy, szepty pozostawmy zalęknionym! Pozdrawiam i do następnej soboty Małgorzata Todd
|
Wysłuchaj felietonu w wersji audio
|
Ad. Listek figowy 14/2016 (250) Szanowna Pani Małgorzato Fakt - coś jest na rzeczy. Ale myślę, że historia Breivika miała przede wszystkim pokazać „zwyrodnienie” formacji konserwatywno-narodowej i głównie miała zewrzeć szeregi europejskiego lewactwa. W tamtym czasie największym „mędrcom” Zachodu się nie śniło jak wielka fala uchodźców z południa zaleje Europę za parę lat. A akty terroryzmu – jak ich nie ma to się je stworzy (np. atak na World Trade Center jest mocno szemraną sprawą) – i wówczas służyły i dzisiaj służą raczej do coraz większego zaciskania pętli na wolnościach obywatelskich każdego z nas. Przecież, walka z „niewidzialnym” przeciwnikiem, który działa zza węgła, jak pokazuje historia, jest mało skuteczna, żeby nie napisać, pozbawiona sensu. Chyba, że wyda się jemu wojnę totalną na zasadzie „by zabić komara trzeba użyć armaty", a wówczas rzeczywiście problem się rozwiąże, ale z jakimi stratami. A może właśnie o to chodzi? Pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk
|
O wyższości cywilizacji łacińskiej Kościół jest wpisany w polską kulturę i polski obyczaj już od 1050 lat. Samo istnienie Kościoła Katolickiego warunkuje wolność jednostek i całego polskiego narodu niezależnie od wiary w Boga i indywidualnego światopoglądu. Dwie istotne cechy charakterystyczne tej cywilizacji łacińskiej to rozdział władzy świeckiej od duchownej oraz równość wszystkich wobec prawa. Wydaje się to oczywiste, ale powinniśmy być za to panu Bogu wdzięczni, że wychowaliśmy się w takiej własnie kulturze prawnej i obyczajowej. Nie wszystkie narody świata taką kulturę posiadają. Nie należy tego mylić z tak zwanym rozdziałem Kościoła od państwa, który jest wynalazkiem masońskim. Rozdział władz na świecką i kościelną, uniezależnienie ich od siebie sprawia, że władze te wzajemnie się ograniczają, mitygują. Wysłuchaj wykładu i dyskusji online
|
Lekcja pokeraodcinek 150♦ – Solidność przegrała z tymczasowością na całym froncie, od polityki poczynając, na zalewie gadżetów kończąc – powiedział Żarski, starannie mieszając kawę w małej filiżance. – Taniość i bylejakość wypełni świat bez reszty – dodał. Hanka wyjmowała z biurka różne papiery, segregowała je i wpinała do segregatorów. – Generalne porządki? – spytał. – Tak na wszelki wypadek. Powiedz, co naprawdę sądzisz o zniknięciu posła – Hanka odsunęła na bok papiery i popatrzyła na Andrzeja z uwagą. – To co wszyscy, jak mniemam. Sprawa wygląda mocno podejrzanie. – Masz wątpliwości, czy to było porwanie? – upewniła się. – Owszem. Innym powodem może być chęć ukrycia się. Pytanie, przed kim? – A może to tylko taka zagrywka przedwyborcza. Media się nim interesują, jak nigdy dotąd. – Też mi to przyszło do głowy, nawet półżartem mu to sam sugerowałem, ale na kampanię wyborczą jeszcze za wcześnie. Jak długo byłaś jego sekretarką? – Za długo – odparła z nieco kwaśnym uśmiechem i wróciła ponownie do układania segregatorów. – Robota nie zając... – zaczął radca, ale Hanka nie dała mu dokończyć. – Teraz się mówi: robota nie Gołota, nie ucieknie. – Dobre – pochwalił. – A swoją drogą to fenomen na skalę światową. Zdawać by się mogło, że taka góra mięśni z mentalnością tchórza nie ma najmniejszych szans w boksie. A tu proszę: nieudacznik bohaterem! To chyba tylko nad Wisłą możliwe. – A jaka jest różnica między Małyszem a Gołotą? – Hanka najwyraźniej przejęła od radcy zwyczaj opowiadania dowcipów albo chciała mu zaimponować. Sama też odpowiedziała na zadane pytanie. – Małysz dłużej leci niż Gołota stoi. – Rzeczywiście, trudno zgadnąć, z czego jesteśmy dumni, a czego się wstydzimy. Chyba wszystko można nam wmówić. – Też się nad tym zastanawiałam. Pamiętam, co mówiłeś o inżynierach i humanistach. – Co mówiłem? – Że praca tych pierwszych jest wymierna, dająca się sprawdzić, a tych drugich uznaniowa, więc podatniejsza na reklamę. – Podtrzymuję to twierdzenie. – A ja nie do końca. Bo widzisz, na powieści zna się każdy czytelnik, a na konstrukcji komputera nieliczni. – Co z tego? – A to, że łatwiej jest wmówić laikowi geniusz konstruktora, zwłaszcza jeżeli czuje się niedoceniony. – Niech zgadnę. Masz na myśli tego późniejszego hodowcę nierogacizny? – Hodowca, to za dużo powiedziane. Chodziło wyłącznie o reklamę, fotografowanie się z „prawdziwymi” świniami. Taką aluzję pojmie każdy. Obraz przemawia najlepiej, a słowa liczą się więcej od czynów. – Polacy potrzebują mitów, zamiast prawdziwych bohaterów – zgodził się Żarski. – Prawdziwym bohaterom przypinają łatki. Tak sobie nieraz myślę, że w tym szaleństwie jest metoda. Wygląda, jakby komuś szczególnie zależało na zrównaniu tego, co cenne, z tym co bezwartościowe. – Ale po co? – Stara komunistyczna sztuczka. Wtedy chodziło o „umoczenie” każdego w bagienku nieuczciwości i zrównanie małego złodziejaszka z dużym złodziejem. Teraz też o to chodzi, ale jeszcze o coś więcej. Teraz w centrum uwagi jest konsument i trzeba mu wcisnąć każdy kit. Powinien być podatny na reklamę, nie mieć żadnych wzorców, do których mógłby samodzielnie się odnosić. Ale znów się rozgadałem o sprawach ogólnych i nawet nie spytałem, co z nami będzie. – Kogo masz na myśli? Siebie? Mnie? Nas? – Pozostawiam ci wybór. – Rozglądam się właśnie za jakimś nowym zajęciem – powiedziała Hanka. – A ty? – Też. – Masz poczucie krzywdy? – Krzywdy? Nie. Dlaczego? – Wiele dla niego zrobiłeś... – Przesadzasz. Raczej dobrze się bawiłem. Najwyższy czas zacząć myśleć poważnie – powiedział z uśmiechem, jakby wszystkiego, co mówi i tak nie traktował serio. – Àpropos, co lepsze: poczucie krzywdy czy poczucie winy? – Przecież nie można między nimi wybierać. – Owszem, można. Jeśli spotkała mnie jakaś przykrość, mogę przyczynę upatrywać w złej woli innych i wówczas mam poczucie krzywdy, albo uznać własny błąd i mieć pretensję do siebie. – Nie wiem, co gorsze. – Osobiście wolę drugą opcję. Z porażki mogę wyciągnąć lekcję na przyszłość. Poczucie krzywdy jest bezowocne.CDN
|
Pobierz odcinki powieści w plikach PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce) oraz podając e-mail do wysyłki.
|
Teatrzyk Zielony Śledź ma zaszczyt przedstawić sztukę pt. Nad-prezydent Występują: Helga i Wańka. Helga – Co powiesz na naszą najnowszą akcję?Wańka – Tę rozróbę w kościele?Helga – Domyślny jesteś.Wańka – Trudno się nie domyślić. Dobra robota. Dawno to trzeba było zrobić.Helga – Póki nasz dzielny Nad-prezydent śmieszności się nie boi, to ciuciubabkę z Trybunałem można ciągnąć w nieskończoność.Wańka – Jasne. Nie przypuszczałem, że Polaczki tak długo się dadzą nabierać.Helga – Bardzo są wrażliwi na opinię Europejczyków. To taka ich pięta achillesowa. Dlatego łykają ten kit.Wańka – Walka światopoglądowa jest lepsza, bo nikt i nigdy nie rozstrzygnie, po czyjej stronie jest racja.Helga – Dokładnie. Tylko trzeba było wszystko precyzyjnie przygotować najpierw po ich stronie.Wańka – Ich, czyli w tym wypadku kościoła?Helga – Dokładnie. Do takiej akcji „księża patrioci” nie wystarczyliby.Wańka – Mogliby nawet zaszkodzić sprawie. Ze światopoglądami nie ma żartów.Helga – Wystarczyło szepnąć słówko tu i ówdzie i lawina ruszyła. Przygotowanie feministek i „przypadkowych” kamer oraz dziennikarzy, to już dziecinnie prosta układanka.Wańka – Co więcej, będzie można tę farsę powielać w nieskończoność.Helga – No, raczej tylko do zwycięstwa. Kiedy nasi ludzie wrócą na należne im stanowiska, możemy okazać wyrozumiałość. KURTYNA
|
P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!
|
Aktualności w portalachUE ślepa na strategię militarną Amerykipon, kwi 11, 201 Rzadkie pierwiastki, które mogą zrewolucjonizować świat energetykipt, kwi 08, 2016 UE pokazuje swoje totalitarne oblicze - będzie udzielała azylu w Polscept, kwi 08, 2016 Niemiec okradziony przez uchodźcę. Policja boi się przeprowadzić rewizję w ośrodkupt, kwi 08, 2016 MFW chciał pogrążyć Greków?pt, kwi 08, 2016 Holandia: referendum w sprawie Ukrainy może przerodzić się w bunt przeciwko UEpt, kwi 08, 2016 Rosja w obliczu Imperium Chaosu – plan działaniapt, kwi 08, 2016 Po zamknięciu szlaku bałkańskiego do Włoch tygodniowo dociera nawet 10 000 imigrantówczw, kwi 07, 2016 Czy to dobry moment na kupno swojego pierwszego mieszkania?czw, kwi 07, 2016 Choroba wrzodowa żołądka a Twoje serce. Czyli jak Ciebie robią w „KONIA”czw, kwi 07, 2016 Człowiek władzy – pan, sługa czy zwykły arogant?czw, kwi 07, 2016 WikiLeaks: George Soros sfinansował skandal z firmami offshoreczw, kwi 07, 2016 Kondominium, a nasze zdrowie - rolnictwoczw, kwi 07, 2016 Bauman przekonuje, że do islamskiego terroryzmu „wypadałoby się przyzwyczaić”czw, kwi 07, 2016 Bankructwa firm i problemy frankowiczów. Wiemy, kto w Polsce przyzwalał na bezkarne działania bankówczw, kwi 07, 2016 Sprawa badania skandalu przy prywatyzacji CIECH-u gwałtownie przyśpieszyłaczw, kwi 07, 2016 Kopacz robi z siebie męczennicę: Nie musiałam jechać do Smoleńskaczw, kwi 07, 2016
|
CIA prowadzi dywersję – Stanisław Michalkiewiczpt, kwi 08, 2016 Unia Europejska wprowadzi wizy wobec USA?pt, kwi 08, 2016 Norwegia: Polskiemu małżeństwu zabrano dziecko, bo w domu znaleziono butelkę szampanapt, kwi 08, 2016 Specjalne kamery na Nowym Świeciept, kwi 08, 2016 Kampania dezinformacyjna: Panamski „wyciek” mierzy we wrogów Zachodu, ignoruje kryminalistów z NATOpt, kwi 08, 2016 Watykański naukowiec: islam to religia totalna. Europa musi szykować się na najgorszept, kwi 08, 2016 Ruszyła wielka kampania w celu legalizacji eutanazji na świecie. Liberalni katolicy w awangardzie debatypt, kwi 08, 2016 Francja po roku prób zrezygnowała z ustanowienia homo-ambasadora przy Watykaniept, kwi 08, 2016 Zupełny brak logiki! Media promujące wychowanie seksualne robią aferę z lekcji o aborcjipt, kwi 08, 2016 W wołyńskiej Ołyce powstanie sanktuarium. Będzie sławić Bogurodzicę i krzewić polską kulturępt, kwi 08, 2016 Niemcy: pogrzeb znanego homoseksualisty i protestanta… w katolickim kościelept, kwi 08, 2016 Zgwałcony przez uchodźcę norweski lewak za winnego uważa… siebie. Nie chce deportacji Somalijczykapt, kwi 08, 2016 Ani słowa o „gwałcie”. Minister oskarżony o tuszowanie imigranckich wybryków seksualnych w Koloniiczw, kwi 07, 2016 „Cicha wojna” USA z Niemcami w sprawie greckiego zadłużeniaczw, kwi 07, 2016
|
W Polsce trwa wojna. "Wojnę przeciwko rządowi prowadzi władza sądownicza, oparta o najpotężniejsze filary medialnej, czwartej władzy"W Polsce trwa wojna. Przeciwko pochodzącej z demokratycznych wyborów, pierwszej władzy oraz wyłonionej przez nią drugiej, wykonawczej (rządu), prowadzi tę wojnę trzecia władza, sądownicza, oparta o najpotężniejsze filary medialnej, czwartej władzy (m.in. TVN, „Gazeta Wyborcza”, wszystkie dzienniki regionalne w Polsce skupione w jednej niemieckiej grupie Neue Passauer Presse, należący do spółki Axel Springer tygodnik „Newsweek”). Kto może rozstrzygnąć spór między władzami w naszym systemie politycznym? „Arbiter” z zagranicy? Katarzyna II? Doża wenecki? Cesarz Europy? Sędzia Europy? Ale kto nim jest i na mocy jakich uprawnień? Wywiad z prof. Andrzejem Nowakiem | Źródło / całość: wPolityce
|
ZBRODNIA ZAŁOŻYCIELSKA III RP MUSI ZOSTAĆ WYJAŚNIONAKażdy, kto nosi w sobie pragnienie wolnej Polski, musi zrozumieć, że sprawa zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki nie jest „tematem historycznym” ani „kwestią polityczną”, lecz wciąż żywą, nieprzedawnioną rzeczywistością, która ukształtowała fundamenty III RP i nadal decyduje o naszej przyszłości. Przez 30 lat, w oparciu o farsę tzw. procesu toruńskiego wmawiano Polakom, że winni tej zbrodni ponieśli już karę. Ówczesna władza stworzyła powtarzaną do dziś legendę o wyłącznej winie czterech funkcjonariuszy SB i na tym kłamstwie oparła koncepcję „historycznego kompromisu” katów z ofiarami. Legendę uwiarygodnili sami esbecy, do końca odgrywając swoje role. W niezmienionej formie, kłamstwo to narzucone siłą komunistycznej propagandy, zostało przyjęte i zaakceptowane w III RP, stając się fundamentem komunistycznej sukcesji. Odtąd wszystkie środowiska uczestniczące w zmowie milczenia przyjęły na siebie rolę zakładników zbrodni oraz odpowiedzialność za ukrywanie prawdziwych sprawców i mocodawców. Depozyt ten do dziś daje gwarancję bezkarności komunistycznym oprawcom i stanowi „aksjologiczne spoiwo” łączące funkcjonariuszy bezpieki, ludzi Kościoła i „demokratycznej opozycji”. Przypomnę, że Polacy i polski Kościół otrzymali szczególny nakaz od świętego Jana Pawła II. 27 listopada 1984 roku, nasz papież zobowiązał polski Kościół do wyjaśnienia prawdy o śmierci księdza Jerzego i w słowach - "Kościół nie może dopuścić, by zleceniodawcy zabójstwa księdza pozostali nieznani" – zawarł niespełniony do dziś testament. Wszelkie próby zdemaskowania prawdziwych okoliczności zabójstwa, były i są skutecznie blokowane. To jedna z najistotniejszych wskazówek, jak z fundamentalną i żywą sprawą mamy do czynienia. W niewyjaśnionych okolicznościach ginęli świadkowie, innych zastraszano i nakłaniano do milczenia. Ludzi, którzy wykazali dość odwagi, by naruszyć tajemnicę tej zbrodni nazwano szaleńcami i fantastami. Odmówiono im prawa do zajmowania się tematem, przemilczano ich argumenty, szykanowano lub skazano na zapomnienie. Tak postąpiono z prokuratorem Andrzejem Witkowskim, tak również potraktowano księdza Stanisława Małkowskiego i Wojciecha Sumlińskiego. Jeśli ktoś mówi dziś o potrzebie „dobrych zmian” i chce odbudowy autentycznej wspólnoty narodowej, musi też podjąć wyzwanie związane z tajemnicą zbrodni założycielskiej III RP. Tylko prawda o tym - kto naprawdę zabił księdza Jerzego, kim byli mocodawcy zbrodni i ludzie towarzyszący esbeckim porywaczom, może zburzyć fundament, na których wspiera się triumwirat morderców, tchórzy i donosicieli. Bez zrozumienia tego obowiązku, próżne są deklaracje patriotyzmu i wierności polskim ideałom, próżne epatowanie walką z patologiami tego państwa. Póki tryumfuje kłamstwo o zbrodni założycielskiej i trwa tchórzliwa zasłona milczenia – nie może być wolnej Polski. Dlatego każdy, kto próbuje uciekać od tego obowiązku lub chciałby zamilczeć wołanie o prawdę – okłamuje siebie i innych i staje się zakładnikiem zbrodniczej intrygi. Od wielu miesięcy jesteśmy świadkami wyjątkowo niegodziwej i ordynarnej mistyfikacji, której ofiarą ponownie staje się prawda o śmierci świętego Jerzego. Do prezydenta Andrzeja Dudy skierowano co najmniej pięć petycji, których autorzy domagali się podjęcia sprawy zabójstwa Kapelana Solidarności i powierzenia śledztwa prokuratorowi Andrzejowi Witkowskiemu. Mam na myśli petycję Wojciecha Sumlińskiego, podpisaną przez kilkanaście tysięcy Polaków, apele księdza Stanisława Małkowskiego, Kornela Morawieckiego i środowiska kibiców oraz apel prof. dr hab. Stanisława Mikołajczaka, złożony w imieniu naukowców i pracowników uniwersyteckich zrzeszonych w Akademickich Klubach Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W tym apelu znalazły się szczególnie ważne słowa – „Odzyskaliśmy niepodległość także dzięki ofierze Księdza Jerzego. Dlatego mamy obowiązek stać po stronie prawdy i dążyć do jej całkowitego ujawnienia”... Aleksander Ścios | Czytaj całość na Bez Dekretu
|
Trójpodział władzy w Polsce jest fikcjąWszyscy wciąż mówią o demokracji i podniośle deklarują, że o zachowanie trójpodziału władzy trzeba bardzo dbać. Ale póki co - jest on wyłącznie zapisaną w Konstytucji fikcją, bo papier wszystko przyjmie. W rzeczywistości jest bowiem tak, że główny organ władzy ustawodawczej, czyli Sejm, spośród siebie wyłania nawet nie jedyny organ władzy wykonawczej, czyli rząd, a jeszcze członek tego rządu, jako minister sprawiedliwości, sprawuje pieczę nad rzekomo niezależną władzą sądowniczą. O jakim więc rzeczywistym trójpodziale władzy mówimy? Ponadto, rząd u nas jest tylko jedną częścią władzy wykonawczej, ponieważ drugim jej elementem jest urząd Prezydenta RP i tylko on jest niezależny od rządu i Sejmu. Tak to jedną część władzy wykonawczej wybiera spośród siebie władza ustawodawcza, a drugą część władzy wykonawczej wybierają obywatele w wolnych wyborach. W interesie kogo władza wykonawcza jest rozbita na dwa tak od siebie odrębne człony? Jeżeli zaś chodzi o połączony urząd ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, słusznym jest, abyśmy mieli tylko prokuratora generalnego jako zwierzchnika władzy wykonawczej nad prokuraturą, która ma realizować politykę karną rządu. Natomiast dopóki w rządzie, jako organie władzy wykonawczej, istnieje minister sprawiedliwości jako zwierzchnik tej władzy nad sądownictwem, kłamiemy mówiąc, że władza sądownicza jest niezależnym trzecim organem władzy państwowej. A o nakładających się jeszcze na to absurdalnych kompetencjach Trybunału Konstytucyjnego, nie piszę, bo się już dwa razy wypowiedziałem. Zatem władza państwowa w Rzeczypospolitej to kłębowisko szalenie mętnej wody. Rządzą bardzo wąskie elity, które w swoich rękach kumulują władzę nadmiernie skoncentrowaną, ponieważ nie obowiązuje zakaz łączenia stanowisk i nie ponosi się osobistej odpowiedzialności karnej oraz finansowej za efekty swojej polityki. W większości ludzie ci są również nie do ruszenia przed upływem kadencji, aby obywatel na funkcjonowanie i rozliczanie takiej władzy miał wpływ jak najmniejszy. Mamy więc do czynienia z państwem, które nie jest podzielone na trzy niezależne, ale współpracujące ze sobą piony władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, lecz tak naprawdę mamy system partiokracji, która rządzi jako dyktatura parlamentarna, której obok prokuratury, podlega również cała władza sądownicza. Dla dobra narodu trzeba więc zacząć radykalnie z tym zrywać, budując stopniowo system republikański oparty na wartościach konserwatywnych. Ale musimy wiedzieć, że jest to bardzo trudne zadanie, ponieważ różne formy rządów parlamentarnych funkcjonują w całej Europie i w wielu krajach świata. Do takiego stanu rzeczy na przestrzeni wielu lat doprowadziły siły liberalnego socjalizmu. Zatem walka o zmianę systemu ustrojowego w Polsce, już natrafia i natrafiać będzie na ogromny opór tej już globalnej międzynarodówki liberalnej. Prawdziwy trójpodział władzy polegać musi na rzeczywistej odrębności jej trzech sektorów, poczynając od procesu wyłaniania każdego z nich, a kończąc na podziale kompetencji i zakazie łączenia stanowisk. Krajem, w którym ma to wymiar najbardziej rzeczywisty, są Stany Zjednoczone Ameryki. Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza jest tam autentycznie jedna od drugiej niezależna. W swoich poczynaniach są one jednak z sobą powiązane nakazaną w Konstytucji formą współpracy. Władza ustawodawcza nie tworzy rządu, ale zajmuje się wyłącznie stanowieniem prawa. Jest też tylko jeden ośrodek władzy wykonawczej. Jest nim urząd Prezydenta i to Prezydent tworzy rząd oraz nim kieruje, a przez nominowanego prokuratora generalnego ma też nadzór zwierzchni nad prokuraturą. Ale już inni ważni prokuratorzy pochodzą z wolnych wyborów. To samo dotyczy struktur policji, straży pożarnej, dystryktów publicznego szkolnictwa i gospodarki wodnej, a także niezależnego sądownictwa. Nic tak nie zapewnia niezależności sędziów (jak i osób na innych stanowiskach), jak to, że pochodzą oni z wolnych wyborów. Poza tym, scena polityczna w USA wyłaniana jest wyłącznie w jednomandatowych okręgach wyborczych, musi sama się finansować według prawem określonych reguł, nie wolno łączyć stanowisk i każdy może być w każdej chwili odwołany przed upływem kadencji. Dopiero w takich warunkach nie kłamiemy, kiedy mówimy, że istnieje trójpodział władzy, który jest fundamentem suwerenności narodu w państwie. Jak długo trójpodział władzy w Polsce jest fikcją, tak długo Polacy nie są rzeczywistym suwerenem państwa, w którym żyją. Są tylko przedmiotem, a nie podmiotem polityki, bez względu na wszelakie banialuki, jakie opowiadają nam politycy. Na nasze nieszczęście, z powodu historycznych zaszłości świadomość rozumienia tych spraw przez nich samych, jak i przez wielu zwyczajnych ludzi, jest znikoma, nie tylko w Polsce. Ale jej poziom stale rośnie, a w ogniu obecnych dramatycznych wydarzeń w Europie i na świecie ludzie widzą, że wszystkiemu winna jest liberalna poprawność polityczna europejskich elit. Andrzej Rozpłochowski | Źródło: wPolityce
|
Violetta Villas, Do Ciebie MamoTa piosenka łączy ludzi dla których słowo "Mama" jest najważniejszym ze słów. Nagranie radiowe z roku 1965. Wysłuchaj online
|
P E T Y C J A W 2014 roku zdominowany przez PO i PSL parlament przyjął ustawę umożliwiającą służbom specjalnym obcych państw na działania operacyjne na terytorium Polski. Ten skandaliczny akt, dający możliwości likwidacji suwerenności państwa polskiego, obowiązuje dalej, pomimo deklaracji czołowych polityków "Prawa i Sprawiedliwości", mówiących, iż cofną decyzję poprzedników. Apelujemy do posłów oraz do premier Beaty Szydło o niezwłoczną realizację tej obietnicy. Tak zwana „ustawa o bratniej pomocy” pozwala funkcjonariuszom i agentom obcych państw nie tylko na swobodne działanie na terenie naszego państwa, ale również przyznaje im takie same uprawnienia, jakie ma nasza policja – łącznie ze stosowaniem środków przymusu bezpośredniego, a nawet używaniem broni palnej, którą zresztą mogą swobodnie wwozić na nasze terytorium. Obowiązywanie tej ustawy nie tylko obniża prestiż Polski jako kraju, który według ustawodawcy nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z wewnętrznymi problemami, ale przede wszystkim stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli i stabilności państwa. Kto może bowiem zagwarantować, że zagraniczni funkcjonariusze nie posłużą na przykład do tłumienia legalnych manifestacji? Albo – że nie będą prowadzić na naszym terytorium działań sprzecznych z interesem Polski? Podpisz i wyślij apel skierowany do premier Beaty Szydło oraz przewodniczących największych klubów parlamentarnych!Stosowny projekt ustawy został już zgłoszony do laski marszałkowskiej. Wystarczy tylko go przegłosować – do czego posłów musimy ponaglić i zachęcić.
|
|
|
|
|