Uwiedziona

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Uwiedziona

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Pomyśl, ile to kobiet jest stale przez mężczyzn porzucanych.
Wańka – Ktoś cię uwiódł i porzucił?
Helga – Nie mnie. Ja tak ogólnie.
Wańka – Jak ogólnie, to zauważ co kobiety w tej kwestii wywalczyły.
Helga – Niby co? Równouprawnienie? To, że teraz zostają same z gromadką dzieci do wykarmienia?
Wańka – Coś ty się taka wrażliwa zrobiła? Popatrz na obyczaje. Dawniej panna z dzieckiem była palcem wytykana…
Helga – A teraz bękart to powód do dumy. Ja to doceniam.
Wańka – No to w czym rzecz?
Helga – Nikt nie chce widzieć cierpień uwiedzionych i porzuconych kobiet.
Wańka – O, przepraszam. Sawickiej współczuła cała Polska.
Helga – Tylko dlatego, że uwiódł ją wraży agent. Gdyby był to ktoś z KGB, nikt by się nawet nie zająknął.
Wańka – Co chcesz? Na tym polega polityka.
Helga – Właśnie dokładnie to mam na myśli! Biednej Angeli nikt nie będzie współczuł, żeby nawet zalewała się łzami na wizji i fonii.
Wańka – No, nie myślała chyba, że Władimir Władimirowicz nasyła „uchodźców” na Europę z miłości do niej?

KURTYNA

Hodowla niesiołka 50/2015 (233)

Nie należy mylić niesiołka z wiesiołkiem. Ten ostatni to chwast, który okazał się jednak rośliną pożyteczną dostarczającą uzdrawiającego olejku. Przeciwnie do niesiołka, który okazał się uciążliwym chwastem. Zasłynął co prawda z wychwalania innych roślin takich jak mirabelki i szczaw, ale w niczym to nie umniejsza jego własnej jadowitości. Niesiołek jest zabójczy dla każdego, kto ma z nim jakąkolwiek styczność, o czym przekonali się jego odkrywcy, ulegając samozatruciu.
Poczciwy safanduła, jakim zdawał się być Komuchowski, nagle przerodził się w rozwścieczonego byka, a dobrotliwa Koparka, która chciała chować się w kuchni ze swą dziatwą, przed domniemanym agresorem, stała się drapieżną bestią kąsającą oczywiście na prawo. I pomyśleć, że oboje polegli w walce o miłość wielką i powszechną, wyłączając oczywiście tych wszystkich nietolerancyjnych, którzy na miłość nie zasługują.
A może udało się wreszcie w III RP wyhodować to, o czym towarzysze partyjni w PRL-u tak marzyli? „Nowego człowieka” utożsamiającego się bez reszty z obowiązującą propagandą i dającego się pokroić za „jedynie słuszną” linię partii.
Platfusy różnej maści zrobiły się kąśliwe. Straszą mnie paragrafami i znajomościami w Esbecko-Tulejowskich kręgach. Dotąd mnie tolerowały, ale widocznie strach ma wielkie oczy.

Jazgot medialny 49/2015 (232)

Czy pornografia może być sztuką? Nie! Natomiast skłonienie ludzi, żeby tak myśleli, to nie lada sztuczka, którą postkomuniści opanowali do perfekcji. Wystarczy żonglerka dwoma zasadami: pozytywną, czyli prawem do wygłaszania własnych opinii oraz negatywną, czyli tzw. mową nienawiści. Zastosowanie jest proste. Tylko „swój” ma prawo do wygłaszania własnej opinii, a „wroga ludu” można oskarżyć o „mowę nienawiści”, niezależnie o czym i w jaki sposób by mówił. Każdy, kto się z Platformą i jej poplecznikami nie zgadza, może zostać okrzyknięty cenzorem przez jakąś Lewicką… czy lewacką propagandę.
Ostatnia manipulacja PO prawie się udała. Trupem w szafie mieli być zawczasu wybrani (przed upływem kadencji) sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Chodziło o to, żeby sparaliżowali nowy rząd i parlament. Mogliby negować wszystko, co służyłoby dobru Polaków. Postkomunistyczny trup został jednak w porę zauważony i usunięty. Co oczywiście wywołało jazgot medialny, ale tego należało się spodziewać.
Póki TVP będzie pod rządami postkomunistów, na żadną uczciwość przekazu nie ma co liczyć.

Lis w kurniku 48/2015 (231)

Francuzi zapraszają lisa do kurnika i dziwią się, że się nie integruje. Eksperyment ten powtarzają od lat, zawsze z tym samym skutkiem i nie wyciągają żadnych wniosków. Jeśli już „tak mają”, to okrzyk „wszyscy jesteśmy Francuzami” oznacza mniej więcej tyle co: „wszyscy jesteśmy durniami”. Ja się wypisuję i nie solidaryzuję się ani z Francuzami, ani Niemcami. Niech sami piją piwo, którego nawarzyli.
Ci litościwi krzykacze telewizyjni mają niepowtarzalną okazję wykazania się miłosierdziem. Niech przyjmują pod własny dach „uchodźców” i niech się nimi opiekują. Nie dawajmy się nabierać na ich szczodrość z naszej kieszeni i kosztem naszego bezpieczeństwa.
Pozostawmy Francję muzułmanom, skoro Francuzi dokonali takiego wyboru. My zajmijmy się tym, co dla nas najważniejsze. Polska dla Polaków, Polacy dla Polski. Czas wyzbyć się narzuconych nam kompleksów i zacząć odbudowywać naszą tożsamość, nasz Kraj. Rząd się zmienił, ale media głównego ścieku – nie! Nadal wciskają nam kit, że nie wszyscy muzułmanie są terrorystami, „zapominają” jednak dodać, że wszyscy terroryści są muzułmanami.

Wiara i polityka

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Wiara i polityka

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Popatrz, kto by przypuszczał, że religia tak nam pomoże!
Wańka – Zależy jaką religię masz na myśli.
Helga – No przecież nie katolicką.
Wańka – Rzeczywiście islam okazał się dynamitem o wyjątkowej sile rażenia. Aż trudno uwierzyć, że udało się to tak łatwo wcisnąć. Szkoda że, Polaczki zaczynają bruździć.
Helga – A słyszałeś o tym ich nowym pomyśle sprowadzenia Żydów?
Wańka – Przeciw Arabom? Pomoże jak biedronki na mszyce.
Helga – Jeden z publicystów wpadł na pomysł, żeby sprowadzić pół mi-liona bogatych Żydów do Polski, a ci już uporają się nie tylko z „uchodźcami” ale i z nami.
Wańka – Masz na myśli z Niemcami i Rosjanami?
Helga – Właśnie, on tak to sobie wyobraża. Na szczęście nie zna pewnie Talmudu.
Wańka – A ty znasz?
Helga – Nie za bardzo. Wiem jednak o takim przydatnym zaleceniu. Żydowi w szabas wolno ratować goja tylko pod warunkiem, że przyniesie to pożytek Żydom.
Wańka – Jasne. Dlatego tak ich ceniliśmy przy umacnianiu władzy ludowej.
Helga – Dokładnie. Czas skorzystać z dawnych doświadczeń.
Wańka – Dobry pomysł. Najpierw stworzy się Izrael nad Wisłą, ujarzmi tubylców, sprowadzając do roli niewolników, a później na pewno wszyscy się dogadamy.
Helga – Jak zawsze.

KURTYNA

Nowy rząd 47/2015 (230)

     Jaki się Wam marzy rząd? Ja chciała bym, żeby był odpowiedzialny, odważny, a zarazem ostrożny, oszczędny ale hojny. Myślicie może, że tych cech nie da się pogodzić? Wprost przeciwnie. Przez 8 lat rządzili nami ludzie nieodpowiedzialni, tchórzliwi, nieostrożni, skąpi i rozrzutni zarazem. Jeśli te cechy można było nagromadzić w takiej obfitości, to i ich przeciwieństwo też można Wystarczy chcieć i wymagać.
Czas pożegnać tę żałosną farsę serwowaną nam przez PO. Primadonna jak zwykle uderzyła w fałszywy ton, bo innych pewnie nie zna. A może chodziło o zamierzoną śmieszność? Udało się. W końcu ślepy nawet widzi do czego prowadzą jej propozycje. Nie może polecieć na grillowanie na Maltę zwołane przez mopsa Merkel, bo musi złożyć osobiście dymisję rządu na ręce prezydenta. Niech więc w zastępstwie niej poleci prezydent, wówczas nie będzie rąk, na które dymisję można by złożyć, i w domyśle, rząd będzie rządził dalej. Logika z wyraźnym przekazem dla lemingów.

Wiara i polityka

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Wiara i polityka

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Popatrz, kto by przypuszczał, że religia tak nam pomoże!
Wańka – Zależy jaką religię masz na myśli.
Helga – No przecież nie katolicką.
Wańka – Rzeczywiście islam okazał się dynamitem o wyjątkowej sile rażenia. Aż trudno uwierzyć, że udało się to tak łatwo wcisnąć. Szkoda że, Polaczki zaczynają bruździć.
Helga – A słyszałeś o tym ich nowym pomyśle sprowadzenia Żydów?
Wańka – Przeciw Arabom? Pomoże jak biedronki na mszyce.
Helga – Jeden z publicystów wpadł na pomysł, żeby sprowadzić pół miliona bogatych Żydów do Polski, a ci już uporają się nie tylko z „uchodźcami” ale i z nami.
Wańka – Masz na myśli z Niemcami i Rosjanami?
Helga – Właśnie, on tak to sobie wyobraża. Na szczęście nie zna pewnie Talmudu.
Wańka – A ty znasz?
Helga – Nie za bardzo. Wiem jednak o takim przydatnym zaleceniu. Żydowi w szabas wolno ratować goja tylko pod warunkiem, że przyniesie to pożytek Żydom.
Wańka – Jasne. Dlatego tak ich ceniliśmy przy umacnianiu władzy ludowej.
Helga – Dokładnie. Czas skorzystać z dawnych doświadczeń.
Wańka – Dobry pomysł. Najpierw stworzy się Izraela nad Wisłą, ujarzmi tubylców, sprowadzając do roli niewolników, a później na pewno wszyscy się dogadamy.
Helga – Jak zawsze.

KURTYNA

Odwojujmy rozrywkę 46/2015 (229)

Śmiech, to sprawa śmiertelnie poważna. Za opowiedzenie dowcipów, w czasach Stalinowskich, można było pójść do więzienia. Kiedy reżym zelżał, pozwolono na odrobinę humoru, nie koniecznie już o kułakach i „zaplutych karłach reakcji”. Niedobitki polskiej inteligencji potrzebowały subtelniejszej rozrywki i wraz z telewizją zrodził się „Kabaret Starszych Panów”. Był to absolutny fenomen, między innymi dlatego, że nie miał konkurencji. Ten brak konkurencji zaowocował w sposób szczególny. Program oglądali zarówno ci, którzy potrafili docenić kunszt artystyczny, jak i ci, którzy nie wiele kumali, ale nie mieli wyboru.
Teraz mamy do czynienia z sytuacją dokładnie odwrotną. Subtelny humor nie jest w stanie objawić się nigdzie poza Internetem. Mnogość kabaretów nie przekłada się w żaden sposób na ich jakość, czy choćby różnorodność. Wszystkie bez wyjątku traktują o wdziękach Maryni. Można by pomyśleć, że po czystkach komuny i post-komuny nie ma już odbiorców z dobrym gustem i poczuciem humoru. Ale to tak jakby zakładać, że rządy PO przekonały ludzi o konieczności niesprawiedliwości, podda-waniu się głupim nakazom i zakazom.
I jeszcze jedno, nie zapominajmy co było główną bronią Platformy. Wyszydzanie polskości w każdym jej przejawie. Wyśmiewanie, to nie to samo, co śmiech, podobnie jednak, jak nóż jest niewinnym narzędziem, którego wszyscy używamy codziennie, ale w razie konieczności, może stać się bronią.

Ratowanie nowoczesność

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Ratowanie nowoczesność

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Wygląda, że polegliśmy.
Wańka – Tak powinno wyglądać.
Helga – Nie rozumiem.
Wańka – No, właśnie widzę. To przecież tylko wycofanie się na z góry upatrzone pozycje.
Helga – Przecież PiS teraz zrobi co będzie chciał!
Wańka – A co twoim zdaniem będzie chciał?
Helga – To jasne, już zapowiedzieli…
Wańka – I oby im się udało!
Helga – Jak to?
Wańka – Wszystko co można było ukraść, zostało ukradzione. Długi na miarę Grecji…
Helga – Ale oni chcą opodatkować nasze banki i supermarkety!
Wańka – Właśnie: chcą.
Helga – Masz nadzieję, że im się nie uda?
Wańka – Jeśli chcesz znać moje zdanie, to Wołodzia z Angelą nad wszystkim panują. Model z Magdalenki sprawdził się. Należałoby go powtórzyć.
Helga – No nie wiem, zmieniły się okoliczności.
Wańka – Nie tak bardzo. W stanie wojennym informowano, że rozmowa jest kontrolowana…
Helga – A teraz każdy głupi już o tym wie.
Wańka – Sama widzisz, wystarczy niewielka modyfikacja. Media i finanse są przecież nadal w naszych rękach.
Helga – Będą chcieli nam je odebrać.
Wańka – Wtedy podniesiemy raban.
Helga – Wyświechtane slogany mogą nie wystarczyć.
Wańka – Racja. Trzeba być kreatywnym. Na przykład: „Oszołomy do domów”, albo poważniej: „Ratujmy nowoczesność”.
Helga – Pójdziemy na żywioł?
Wańka – Wprost przeciwnie. Nasi ludzie czekają tylko na hasło.
Helga – A kto konkretnie?
Wańka – Chciałabyś poznać nazwiska kretów?
Helga – Właśnie. Mamy jakiegoś nowego „Bolka”?
Wańka – Nie jednego, ale gdybym ci zdradził ich nazwiska, to musiał-bym cię zabić.
KURTYNA

Wielkie sprzątanie 45/2015 (228)

Odziedziczyliśmy stajnię Augiasza i musimy ją posprzątać, żeby zacząć się jakoś urządzać we własnym kraju. Najlepiej zacząć od swojego podwórka i ogródka krok po kroku, aż dojdziemy do normalności. Najskuteczniejszą metodą, chociaż nie najszybszą, jest usuwanie chwastów pojedynczo, bo taka metoda jest bezpieczna dla roślin przez nas hodowanych.
Przechodząc od metafor do konkretów, rozejrzyjmy się czego możemy dokonać już teraz. Dotyczy to zarówno zdrowia, edukacji, wymiaru sprawiedliwości, jak i pozostałych dziedzin życia. Oni nadal dzierżą kasę, ale nie wszystko za nią mogą kupić, bo nastąpiło globalne przewartościowanie tego co cenne. Namacalnym dowodem są reżimowe media. Zasilane przez antypolską sitwę, dysponują niebotyczną forsą, i zdawali się kompletnie panować nad umysłami Polaków. A tu powstał Ruch Kontroli Wyborów, w którym można było wykazać się ciężką pracą i to całkiem bez jakiegokolwiek wynagrodzenia! Kropla drąży skałę. Podobnie jak „Solidarność” rozsadziła PRL, tak ten ruch rozsadza na naszych oczach PRL-bis.
Pieniądze są ważne, ale i bez nich też bardzo dużo można zrobić, bierzmy się więc do roboty!