Archiwum kategorii: Aktualności

Odwojujmy rozrywkę 46/2015 (229)

Śmiech, to sprawa śmiertelnie poważna. Za opowiedzenie dowcipów, w czasach Stalinowskich, można było pójść do więzienia. Kiedy reżym zelżał, pozwolono na odrobinę humoru, nie koniecznie już o kułakach i „zaplutych karłach reakcji”. Niedobitki polskiej inteligencji potrzebowały subtelniejszej rozrywki i wraz z telewizją zrodził się „Kabaret Starszych Panów”. Był to absolutny fenomen, między innymi dlatego, że nie miał konkurencji. Ten brak konkurencji zaowocował w sposób szczególny. Program oglądali zarówno ci, którzy potrafili docenić kunszt artystyczny, jak i ci, którzy nie wiele kumali, ale nie mieli wyboru.
Teraz mamy do czynienia z sytuacją dokładnie odwrotną. Subtelny humor nie jest w stanie objawić się nigdzie poza Internetem. Mnogość kabaretów nie przekłada się w żaden sposób na ich jakość, czy choćby różnorodność. Wszystkie bez wyjątku traktują o wdziękach Maryni. Można by pomyśleć, że po czystkach komuny i post-komuny nie ma już odbiorców z dobrym gustem i poczuciem humoru. Ale to tak jakby zakładać, że rządy PO przekonały ludzi o konieczności niesprawiedliwości, podda-waniu się głupim nakazom i zakazom.
I jeszcze jedno, nie zapominajmy co było główną bronią Platformy. Wyszydzanie polskości w każdym jej przejawie. Wyśmiewanie, to nie to samo, co śmiech, podobnie jednak, jak nóż jest niewinnym narzędziem, którego wszyscy używamy codziennie, ale w razie konieczności, może stać się bronią.

Wielkie sprzątanie 45/2015 (228)

Odziedziczyliśmy stajnię Augiasza i musimy ją posprzątać, żeby zacząć się jakoś urządzać we własnym kraju. Najlepiej zacząć od swojego podwórka i ogródka krok po kroku, aż dojdziemy do normalności. Najskuteczniejszą metodą, chociaż nie najszybszą, jest usuwanie chwastów pojedynczo, bo taka metoda jest bezpieczna dla roślin przez nas hodowanych.
Przechodząc od metafor do konkretów, rozejrzyjmy się czego możemy dokonać już teraz. Dotyczy to zarówno zdrowia, edukacji, wymiaru sprawiedliwości, jak i pozostałych dziedzin życia. Oni nadal dzierżą kasę, ale nie wszystko za nią mogą kupić, bo nastąpiło globalne przewartościowanie tego co cenne. Namacalnym dowodem są reżimowe media. Zasilane przez antypolską sitwę, dysponują niebotyczną forsą, i zdawali się kompletnie panować nad umysłami Polaków. A tu powstał Ruch Kontroli Wyborów, w którym można było wykazać się ciężką pracą i to całkiem bez jakiegokolwiek wynagrodzenia! Kropla drąży skałę. Podobnie jak „Solidarność” rozsadziła PRL, tak ten ruch rozsadza na naszych oczach PRL-bis.
Pieniądze są ważne, ale i bez nich też bardzo dużo można zrobić, bierzmy się więc do roboty!

Mleko dla kota 44/2015 (227)

Co ma wspólnego mleko dla kota z krzywizną banana? – Brukselę. Proszę nie mylić z brukselką, chodzi oczywiście o siedzibę Unii Europejskiej, która uzurpuje sobie prawo do regulowania wszystkiego w naszym życiu, a szczególnie dotyczy to handlu.
Kiedy w Polsce ogłoszono kapitalizm, pewien rolnik założył własne przedsiębiorstwo i zaczął rozwozić mleko prosto od krowy do mieszkań-ców pobliskiego miasta. Wszyscy byli zadowoleni aż do momentu przystąpienia Polski do Unii. Wówczas okazało się, że takie mleko może nam zaszkodzić i zakazano jego sprzedaży. Rolnik zamknął firmę, ale wkrótce ponownie ją otworzył, deklarując że sprzedaje mleko dla kotów. Tego Bruksela nie przewidziała.
Skąd biorą się ograniczenia unijne? Oficjalnie z troski o nasze zdrowie, faktycznie z przepychanek lobbystów. Nie wiemy oczywiście dlaczego krzywizna banana ma znaczenie, ale nie wymyślono jej na potrzeby kabaretu, tylko prawdopodobnie taki detal eliminuje z rynku jakiegoś konkurenta. Podobnie jak różnica w śledziach. Wystarczyło tak je opisać, żeby te łowione na Morzu Północnym były zgodne z unijnymi przepisami, a te z Bałtyku, łowione przez polskich rybaków – nie.
Na tym to polega. Dlatego trzeba odwołać rząd stojący na straży unijnych, nie polskich interesów.

P. S. Tak na marginesie, gdyby ktoś z Państwa znał rolnika sprzedającego mleko prosto od krowy, to skłonna bym była nawet postarać się o kota.

Amok 43/2015 (226)

Amerykanie wydali podobno fortunę na wyszkolenie w Syrii 54 tamtejszych bojowników na komandosów do walki z Państwem Islamskim. Z tej liczby zostało na miejscu jeszcze 5. Pozostali są już najprawdopodobniej w Europie. Łatwiej ich było wyszkolić niż upilnować. Ciekawe, czy któryś z nich zaszczyci, albo już zaszczycił nas swoją obecnością?
Jak informuje Tygodnik „wSieci” – zapadła właśnie decyzja przyjęcia w Polsce, nawet 100 tys. imigrantów. Zarówno Ewa Kopacz, jak i jej „chlebodawczyni” ukrywają ten fakt. Zataja się prawdę przed opinią publiczną na co i kiedy się zgodziła premierzyca w sprawie uchodźców.
Inne dwie panie w Szwecji udostępniły islamistom kościół chrześcijański, usuwając z niego nawet krzyż, żeby nie narażać gości na cierpienie moralne, które ten widok mógłby wywoływać. Były władne to wszystko uczynić, bo jedna z nich jest kapłanem świątyni, a druga jej żoną lesbijką.
Na południu Europy, we Włoszech inna pani wykazała się męstwem nie zawiadamiając policji o zbiorowym gwałcie jakiego na niej dokonali murzyńscy uchodźcy. Nie powiadomiła policji dla „dobra sprawy”.
A może te i podobne im panie cierpią na jakąś nową odmianę choroby szalonych krów?
Czy można temu jakoś zaradzić? Tak, ale zaklęcia nie pomogą, trzeba zacząć od wyborów. Jeżeli nie odsuniemy od władzy Platformy Obywatelskiej grozi nam zagłada.
Ci, którzy ograniczają się tylko do narzekania, niczego nie zbudują. Powtarzanie, że wszystkiemu winni Żydzi, to jak utyskiwanie na pogodę. Może lepiej byłoby się przypatrzeć jak oni to robią i wziąć przykład? W USA Amerykanie polskiego pochodzenia stanowią dużą grupę etniczną, ale o skromnych możliwościach wpływania na politykę państwa, akurat przeciwnie do Żydów. Mogłoby być odwrotnie, ale tu tylko taki drobiazg: do urn wyborczych fatyguje się około 4% Polaków, a Żydów 93%. Można oczywiście udawać, że to nie ma żadnego przełożenia na interesy obu tych grup, ale może jednak warto wziąć to pod uwagę i pofatygować się na wybory 25 października?
Odsunięcie od władzy niebezpiecznej kliki jest chyba wystarczającym powodem, żeby zagłosować na PiS!

Skończmy z III RP 42/2015 (225)

Kiedy 10 lat temu PiS wygrał wybory, na postkomunistów padł blady strach, że tym razem naprawdę stracą władzę. Ruszyła zmasowana nagonka medialna próbująca maksymalnie ośmieszyć prezydenta i premiera (była niestety dość skuteczna). Po dojściu do władzy Platformy, nam naiwniakom wydawało się, że praktycznie wszystko jedno, która z tych posolidarnościowych partii wygra, bo na pewno stworzą koalicję. POPiS zdawał się na wyciągnięcie ręki. Tak by było, gdyby nie fakt, że PO miała całkiem inny plan. Była i jest jak widzimy V kolumną niemiecko-rosyjskiego układu, o czym wówczas nie wiedzieliśmy, a do niektórych zwolenników Platformy ta oczywistość nadal nie dociera. Za swój wyłączny cel przyjęła ona unicestwienie PiS. Wzięła się ochoczo do pracy i przez 8 lat niczym innym, prócz licznych wewnątrzplatformianych afer, się nie zajmowała. Żeby jednak ten proces przyspieszyć, podjęto radykalniejsze działania. Jasnowidzący następca prezydenta Lecha Kaczyńskiego słusznie przewidział, że „samoloty spadają” i w ten oto prosty sposób postkomuniści pozbyli się zagrożenia i zaczęli ponownie „umacniać władzę ludową”, rozpętując propagandę pogardy i nienawiści na nieznaną nigdy wcześniej skalę.
Czas przejrzeć na oczy i uświadomić sobie, że wmanipulowano nas w nienawiść do tych, którzy próbują nas ratować zarówno przed dziką hordą niby uciekinierów, jak i mniej lub bardziej rodzimymi gangsterami. Pozwólmy prezydentowi Andrzejowi Dudzie działać w oparciu o bez-względną większość w Sejmie. Zadbajmy o to przy urnach wyborczych 25 października.
Zanim więc wrócicie z emigracji przygotujcie sobie grunt, żeby ponownie zapuścić korzenie w ojczystej ziemi. Nie wsiadajcie do pociągu byle jakiego, który wywiezie was na manowce. Skorzystajmy z wyborów i wyślijmy III RP na – niekoniecznie zasłużoną – emeryturę. Jeśli chcemy zbudować normalny kraj, musimy zacząć od wykorzystania szansy jaką jest prezydent Duda.

Wracajcie 41/2015 (224)

Polska nas potrzebuje. Dlatego powinniśmy masowo wracać z emigracji zarówno tej zewnętrznej jak i wewnętrznej. Trzeba odwojować nasz piękny kraj z rąk sprzedajnej sitwy. Przestańmy udawać, że nic się nie stało. Szalona Kanclerz Niemiec zaprasza dżihad w naszym imieniu i do naszych domów. Korupcja stała się normą, jesteśmy okradani każdego dnia i wmawia nam się, że to naturalne, a 10 przykazań to wymysł fana-tyków religijnych. Czy trzeba jeszcze czegoś więcej żebyśmy powiedzieli: basta!?
Pilnie musimy odbudować przemysł. Wracajcie inżynierowie nie dlatego, że ktoś tu przygotował dla was stanowiska pracy, a dlatego żebyście to wy realizowali wasze wizje z naszą pomocą. Powinniśmy stworzyć polskie elity z prawdziwego zdarzenia, odebrać media z rąk sprzedawczyków. Mówić Polakom prawdę. Stop ogłupianiu!
Zróbmy początek, oddając władzę ludziom, którym dobro Polaków leży na sercu. Wyrugujmy wreszcie kłamców, skompromitowanych wielokrotnymi oszustwami. To chyba nie jest takie trudne? Nie oznacza to jednak, żeby zaufać komukolwiek bez granic. Władza często korumpuje i bez nadzoru zaczyna się degenerować. Dobrze jest ufać, ale kontrolować należy.
Wracajcie! Polska potrzebuje elit! Europa też ich potrzebuje, bo jak słusznie zauważył Światopełk Karpiński (1909-1940) „Chcemy kultury Zachodu, nie zachodu kultury”.

Zbrodnie XX wieku 39/2015 (222)

Za największe zbrodnie XX wieku odpowiadają pospołu Niemcy i Rosjanie, czyli nasi odwieczni sąsiedzi-wrogowie. Mordercy nie lubią, żeby im wytykać ich czyny i najchętniej innych za nie obwiniają. Perfidia zbrodniarzy polega na zrzucaniu winy na ofiary.
Żeby to było możliwe, Niemcy najpierw wymyślili sprawców zastępczych. To nie oni mordowali, tylko jacyś hitlerowcy, faszyści, naziści o bliżej nie sprecyzowanej narodowości… Może po prostu Polacy? Tak się jednak składa, że to Niemcy w demokratycznych wyborach wybraki Hitlera i stali za nim murem.
Rosjanom żadne demokratyczne wybory nie były potrzebne by pokochać Stalina wielką, ślepą miłością. A czyż miłość nie wybacza wszystkie-go? Sowieccy komuniści przewyższyli swoich niemieckich sojuszników w liczebności zbrodni i doborze ofiar, nie oszczędzając własnych ziomków. Rosjanie nigdy w swej długiej historii nie zaznali demokratycznych rządów i demokracja jawi im się jako coś abstrakcyjnego, z czym nie wiedzieliby co zrobić. Trudno jednak, żeby taki defekt miał w jakikolwiek sposób umniejszać ich winy.
Nie pozwólmy się ogłupiać różnym manipulatorom wmawiającym nam, że uległość wobec wrogów może przynieść korzyści. Szykujmy się do obrony naszych polskich interesów na każdym polu.

Głupie pytania 37/2015 (220)

Dawno temu, za głębokiej komuny odbywał się jakiś egzamin. Zdający radził sobie dobrze do momentu włączenia się przedstawiciela partii, który zadał pytanie z gatunku państwowo-twórczych. Egzaminowany długo nie odpowiadał, więc egzaminujący zapytał z ironią. Co? Na takie głupie pytanie nie potraficie odpowiedzieć? Tak – odparł chłopak. – Na takie głupie pytanie nie potrafię odpowiedzieć.
Ta historyjka przypomniała mi się w związku z pytaniami referendalnymi wymyślonymi przez Bul-Komoruskiego. Nikt się nawet nie fatygował wyjaśniać co mogłoby oznaczać gdyby większość opowiedziała się twierdząco, lub przecząco na tak zadane pytania. Bo i po co? Nikt przecież nie traktuje ich poważnie.
Na głupie pytania nie ma mądrych odpowiedzi. Natomiast mądrych pytań społeczeństwu się nie zadaje. Już Senat, zdominowany przez PO, zadbał o to uniemożliwiając referendum zaproponowane przez prezydenta Dudę.

Prosty rachunek 40/2015 (223)

Podróże kształcą. Kiedyś na wycieczce w Tunezji przewodnik opowiadał nam o różnicach w mentalności jakie nas dzielą, a jako Arab po studiach w Polsce widział co mówił. Twierdził on, że gdyby w krajach arabskich wprowadzić najmniejszy choćby zasiłek dla bezrobotnych, to bezrobocie sięgnęłoby 100%. A tu raptem okazało się, że wystarczy przepłynąć morze, żeby wszystko mieć za friko. Czy można się zatem dziwić, że szarańcza ruszyła na żer?
Podobno 70% tak zwanych uchodźców stanowią młodzi mężczyźni. Więc albo wyznawcy Allacha należą do wyjątkowo tchórzliwych, albo przyczyny należy upatrywać gdzie indziej. Skoro jeden Arab może mieć 4 żony, to pozostali trzej mężczyźni powinni zająć się czymś innym, niż zakładaniem rodziny. A czyż terror i gwałty nie spełniają dobrze roli zastępczej? Ba, młody mężczyzna może się nie tylko wyżyć, ale zasłużyć jeszcze Allachowi zabijając niewiernych.
Płodność arabskich kobiet nie ma sobie równych, bo liczebność potomstwa przekłada się na prestiż. Rywalizacja potrzebna jest wszystkim ludziom, a dla Arabki płodność, to jedyna konkurencja. Innych Mahomet dla niej nie przewidział. Im więcej dzieci, tym większe prawdopodobieństwo, że się z głodu nie umrze. Akurat odwrotnie jak u nas.
Jeżeli władcy Europy nie opamiętają się, to grozi nam zagłada, jakiej jeszcze nie było. My powinniśmy przy najbliższych wyborach koniecznie odsunąć od rządu PO, bo zapraszanie szarańczy do stołu musi skończy się katastrofą.

Polityka kulturalna 36/2015 (219)

Przez chwilę zdawać się mogło, że TVP-1 nawróciła się i chce Polakom pokazać to, co dla nich ważne. W przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego pokazała wysoko nakładowy film, ni to fabuła ni dokument. Nowatorski w nim był niewątpliwie brak scenariusza. Okazuje się, że da się taki film zrobić! Tylko oglądać się nie da, bo można umrzeć z nudów. A może o taki właśnie efekt chodziło?
Sukces został powtórzony 1 września, tym razem w Telewizji Polsat. Stacja ta pokazała gniota mającego nas zapewne zniechęcić do historii, a zwłaszcza naszych narodowych bohaterów. Realizatorzy „Tajemnicy Westrplatte” już o to zadbali. W ramach „dbałości o realia” nie zabrakło przekleństw typu k… Skąd bowiem biedny reżyser miał wiedzieć, że takich słów przedwojenne wojsko polskie nie używało. Wzorował się zapewne na „elitach” III RP.
Oto na co między innymi idą pieniądze z naszych podatków. Tak sobie myślę, że te wyrzucone w błoto „autostrad” i te rozkradzione, to jednak mniejsze zło, niż te wydane na taką „kulturę”.