12 marca 2016 r. | Nr 11/2016 (247)

Wojna domowa     

 

Szanowni Państwo!

   Pełzającą wojnę domową już mamy, nawet jeśli na razie głównie tylko na słowa. Pogróżki ze strony niegdysiejszych „elit”, które utraciły władzę mogą okazać się wcale nie takie czcze. Na terenie Polski są dwa zasadnicze obozy: ludzi, dla których „polskość to nienormalność”, za to chamstwo im większe tym normalniejsze, i pozostałych. Nieważne, że ci „pozostali” stanowią bezwzględną większość. Tamci mają za sobą liczną, aktywną grupę wrogów Polski rozsianych po całym świecie.

   Nie miałam racji gdy sądziłam, że lemingi, to takie łagodne stworzenia zawsze podążające za władzą, jaka by ona była. Okazały się stworzeniami wiernymi jedynej „słusznej partii”. Dla leminga tylko ciągłość władzy postsowieckiej ma ten leninowski nieodparty, „głęboko intelektualny” czar.

   Układ okrągłostołowy został przez ostatnie osiem lat tak utwardzony, że stał się odporny na wszelkie zawirowania historii, nawet na niespodziewaną demokrację, której rzekomo broni. Wysługiwanie się okupantowi dla wielu jest tak oczywiste, że nie są w stanie zrozumieć kogoś, kto ma im to za złe. Przecież oni są tylko „nowocześni” i „tolerancyjni”. Ta tolerancja dotyczy wszystkich nacji, prócz Polaków oraz wszystkich innych religii prócz katolickiej. Ale czy to nie wystarczy?

   Nie wystarczy! Dość tolerowania szkodników. Wojna to wojna. Albo oni nas, albo my ich pokonamy.

 

 

Pozdrawiam i do następnej soboty

 

Małgorzata Todd

 

Wysłuchaj felietonu w wersji audio 

Ad. Prawo do kłamstwa      10/2016 (246)  

Szanowna Pani Małgorzato

Ma Pani całkowitą słuszność – to co ostatnio dzieje się na ulicach Warszawy (i nie tylko) jest emanacją ludzkiej głupoty. Ale czy ta głupota jest jedynie efektem wyprania mózgu – wątpię. Mówiąc wprost – mózg można wyprać temu, kto jest szczęśliwym posiadaczem tego narządu. Założenie, że wszyscy przedstawiciele naszego gatunku mają mózg o zbliżonych parametrach jest z gruntu fałszywe. Przecież, u niektórych osobników pranie mózgu daje nadspodziewanie „dobre” wyniki – to chyba nie przypadek. To jest po prostu prawidło przyrodnicze – różnorodność biologiczna i musimy to zaakceptować. Dlatego nie należy się przejmować ludźmi, którym natura poskąpiła kilku dodatkowych neuronowych łączy. Bardziej groźni są ci, którzy takich ludzi wykorzystują dla swoich niecnych celów – to są prawdziwe hieny ludzkości.

Serdecznie pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk 

Leszek Żebrowski

Elity IIIRP - zdrajcy, czy bohaterowie? 

Wklejanie Dlaczego historię należy napisać na nowo. Potomkowie oprawców Żołnierzy Wyklętych zainstalowali się jako elita III RP. 

Słuchaj online 

---

Lekcja pokera

odcinek 146

   Robcio obudził się z potwornym bólem głowy, suszyło go w gardle i jeszcze ten hałas! Ktoś dobijał się do drzwi. Poczuł strach. Może to policja? Może znaleźli zwłoki Misiuli i po nitce do kłębka trafili do niego? Usiłował przypomnieć sobie ,co z takim mozołem wymyślił na okoliczność gdyby w progu stanął na przykład Marcin, albo jakikolwiek inny glina. Miał jednak zupełną pustkę w głowie... Aha, mieszka u Misiuli i pije z rozpaczy, że zaginęła. Nic więcej nie wie, nie pamięta. Koniec Kropka. A może najlepiej nikomu nie otwierać? Zajrzy tylko przez judasza. Nie musi przecież zdejmować łańcucha ani otwierać tej zasuwy, którą zamyka się tylko od wewnątrz.

   Podchodząc do drzwi, zatoczył się i potknął o szafkę z jakimiś niesprzątniętymi rupieciami. Butelka, pusta niestety, spadła, rozbijając się z brzękiem. Ostrożność diabli wzięli. Okazała się jednak niepotrzebna, bo to był tylko Dymek.

   – Po cholerę się tak zamykasz? – spytał niezadowolony. Miał klucz, ale tylko od jednego zamka.

   – Czuję się ch... – poinformował Robcio gościa, prowadząc go do stołu nieposprzątanego od ostatniej biesiady.

   – Zaczynasz na co dzień używać zrozumiałego języka – pochwalił go Dymek.

   Robcio pomyślał, że role się zmieniły. Z początku sam miał ambicje mentorskie, chciał Dymitra czegoś nauczyć, przynajmniej tego, żeby go szanował, żeby widział w nim przyszłego, wielkiego pisarza. A tu masz! Ten burak raczył go pochwalić za język.

   – Ty, k..., nic nie rozumiesz – zaczął i pomyślał, że tamten ma rację. Rzeczywiście przejął jego język. Ale właściwie, dlaczego „jego”? Wszyscy przecież tak mówią. Tylko jeszcze jakieś stare zgredy używają tak zwanego literackiego języka, o którym już prawdziwi literaci dawno zapomnieli. – Suszy mnie – poskarżył się.

   – Mam coś, co poprawi ci humor – Dymitr umieścił na stole między brudnymi talerzami nową flaszkę.

   Po drugiej szklaneczce Robcio poczuł się znacznie lepiej. Był gotów opowiedzieć Dymkowi o książce, którą zamierza napisać. Zaczął jednak skromnie od przypomnienia największych współczesnych polskich pisarzy-alkoholików.

   – Czytałeś książkę... – zastanawiał się, kogo uhonorować pierwszego na długiej liście wybitnych, kiedy Dymek przerwał mu bezceremonialnie.

   – Ja, k..., takimi głupotami jak czytanie książek się nie zajmuję.

   - Moją przeczytasz. Wszyscy przeczytają.Będzie o Misiuli, o... właśnie, o niemożności... i o... – Nagle odechciało mu się gadać. – Polej – zażądał.

   Wypili po następnej szklaneczce i nastrój Robcia znowu się zmienił.

   – Masz rację – przyznał. –Nawet pewnie żadnego redaktora nie namówię, żeby mój maszynopis przeczytał. Bez skandalu nie ma co nawet próbować.

   – O jakim mówisz skandalu?

   – O jakimkolwiek, morderstwie na przykład.

   – Nie zamierzasz chyba opisać, co się stało z Misiulą?

   – A właśnie, że zamierzam!

   – A co byś powiedział na samobójstwo? – Czyje?

   – Twoje, oczywiście.

   U nas liczą się słowa, nie czyny – powiedział Robcio. – Autor, żeby stać się poczytnym, powinien być niepoczytalny – kiedy wypowiedział te słowa, pomyślał z uznaniem, że właśnie wygłosił ważną sentencję, której ten burak i tak nie zrozumie.

   – Przyniosłem ci szprycę – kontynuował Dymek.

   – O czym ty gadasz? Ekstaza po alkoholu jest zabójcza. Chyba o tym wiesz? – Robcio starał się mówić wyraźnie, ale czuł, że język zaczyna mu się plątać.

   – Właśnie – podchwycił Dymek. – A gdybyś tak jednak popełnił samobójstwo?

   W pół godziny później Dymitr opuszczał mieszkanie Misiuli z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku. Teraz nadszedł czas zająć się nią samą. Tego zadania nikt mu nie zlecał, no, żeby ująć to ściślej, teraz nikt mu nie zlecał. Wcześniej sprawę spartaczył i miał tylko nadzieję, że As nic nie wie. A może jednak wie i dlatego kazał sprzątnąć Robcia? E, nie. Inaczej by z nim rozmawiał. Tak czy siak, najwyższa pora sprawę załatwić definitywnie.

 

CDN

Pobierz odcinki powieści w plikach PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce) oraz podając e-mail do wysyłki. 

Dzisiaj zamiast Teatrzyku

Gościnne występy

 

ZAWIEDZIONY OJCIEC

 

Zawiodłem jako ojciec i mężczyzna. Niedawno mój 20-letni syn oświadczył, że jest heteroseksualistą i spotyka się z dziewczyną. Starałem się wychować go w duchu nowoczesnej tolerancji i postępu, wolnej od zaściankowego, katolickiego zabobonu. W domu dbałem, aby zawsze były nowoczesne i rzetelne periodyki do czytania- Wyborcza, Wprost, Newsweek, z których mój syn poznawał świat. Zamiast Misia Uszatka oglądaliśmy Kropkę nad i, Szkło kontaktowe i Tomasz Lis na żywo. Na zabawy choinkowe w szkole synka przebieraliśmy za geja, a nie kowboja, albo policjanta. Kiedy syn powiesił nad łóżkiem plakaty Pameli Anderson, Bruce`a Lee i samochód rajdowy, zerwałem je i powiesiłem Eltona Johna, Kazimierę Szczukę i Magdalenę Środę. Niestety cały mój trud wychowawczy na marne. Po cichu marzyłem, że syn zostanie prominentnym działaczem gejowskim. Marzyłem o tym, aby pewnego dnia przedstawił mi swojego chłopaka. Nieśmiało liczyłem, że zwiąże się z Afro-Europolakiem lub Europolakiem wyznania Mojżeszowego. Puchłem z dumy na myśl o tym, jak nowoczesny i postępowy będzie mój syn. Oczyma wyobraźni widziałem go w lateksowym ubraniu dumnie paradującego obok Biedronia w pierwszym rzędzie parady gejowskiej. A tu taki zawód mnie spotkał! Próbowałem nakłonić go przynajmniej do apostazji, ale nie chce o tym słyszeć. Spalę się ze wstydu przed moimi wykształconymi i nowoczesnymi znajomymi. Gdybym to tylko przewidział, nakłoniłbym kiedyś moją partnerkę życiową do usunięcia niewdzięcznego płodu. Uniknęlibyśmy wstydu, a i status społeczny dzięki aborcji by się nam podniósł. Czy są jakieś grupy wsparcia dla rodziców, których dotknęła podobna tragedia? Może organizacja Nigdy Więcej pomoże? Chciałbym wyleczyć syna, ale nie wiem gdzie się udać.

ZNALEZIONE W INTERNECIE

---

Aktualności w portalach

• Legalizacja operacji wojskowych obcych wojsk w Polsce w czasie pokoju bardzo realna pt, mar 11, 2016O

•  „wyższości” hitlerowców nad islamistamipt, mar 11, 2016

• Czy KOD broni demokracji?pt, mar 11, 2016

• Kolejny szalony pomysł Niemców - budowa na terenie Europy miast dla imigrantówczw, mar 10, 2016

• O tym, jak Erdogan robi Europejczyków w konia i nie tylko...czw, mar 10, 2016

• Jak olejki eteryczne mogą zastąpić nadużywane antybiotyki i zwalczać lekoodporne bakterieczw, mar 10, 2016

• Genetyczne redagowanie może zniszczyć ludzkośćczw, mar 10, 2016

• Turcja dostarcza broń chemiczną do syryjskiej rebelii, twierdzą Kurdowieczw, mar 10, 2016

• Szwajcaria chce oficjalnie wycofać akces do Unii Europejskiejczw, mar 10, 2016

• Jak próby nuklearne z okresu Zimnej Wojny wpłynęły na świat?czw, mar 10, 2016

• Przewodniczący Tusk zrejterował z debaty w PE na temat szczytu UE-Turcjaczw, mar 10, 2016

• Poroszenko zaprosił Turcję do udziału w prywatyzacji na Ukrainieczw, mar 10, 2016

• Napromieniowanie żywności - kontrowersyjna metoda konserwacji coraz częściej stosowana na świecieczw, mar 10, 2016

• Surowce - aktywa kolejnej dekadyśr, mar 09, 2016

• Czy Polsce grozi dyktatura większości i rządy bezprawia?śr, mar 09, 2016

• Rząd przymierza się do likwidacji składek ZUSśr, mar 09, 2016

• W Monachium zabrali 72-latkowi mieszkanie, żeby dać je imigrantom?śr, mar 09, 2016

• Jak z epidemii szczepionkowej zrobiono hiszpańską grypę. Ogłupiania Polaków ciąg dalszyśr, mar 09, 2016

• Liczby nie kłamią – Big Pharma ma się bardzo dobrześr, mar 09, 2016

• Legalizacja operacji wojskowych obcych wojsk w Polsce w czasie pokoju bardzo realnapt, mar 11, 2016 

---

Aktualności w Blogosferze 

• Niezawodni agenci Mosadu tym razem się nie popisali. Zabawna historia z tajniakami śmieszy całe Niemcy czw, mar 10, 2016

• Fasada katedry św. Pawła została wykorzystana jako tło…. dla zawodów Red Bulla czw, mar 10, 2016

• Prezes Planned Parenthood zagości w murach uniwersytetu prowadzonego przez jezuitów czw, mar 10, 2016

• Niebezpieczne instrukcje w BOR! Rządowe limuzyny eksploatowano wbrew zaleceniom producenta czw, mar 10, 2016

• Holokaust w obronie życia śr, mar 09, 2016

• Szwedzi w schizofrenii – dumni z multikulti ostrzegają kobiety przed wychodzeniem z domu. W obawie przed imigrantami? śr, mar 09, 2016

• 73 lata temu Hitler wprowadził aborcję na terenach Polski. Kiedy promotorzy mordowania dzieci ogłoszą 9 marca swoim świętem? śr, mar 09, 2016

• Łamy „Wyborczej” dla teologii, ale tylko tej uderzającej w dogmaty. Opublikowano apel Hansa Kunga śr, mar 09, 2016

• Według kard. Marxa 500-lecie reformacji to okazja do namysłu i… radości śr, mar 09, 2016

• 80-letni antyklerykał okradał kościoły wraz z sąsiadką. Setki krzyży trzymał w toalecie śr, mar 09, 2016

• Historyczna zdrada „katolików” – Roberto de Mattei śr, mar 09, 2016

• Oświadczenie w sprawie manipulacji w filmie ,,Niewinne” wt, mar 08, 2016

• Niemieckie ministerstwo zdrowia promuje prokreację między-rasową wt, mar 08, 2016

• Przemyśl: 19-latek ukradł relikwie św. o. Pio. Chciał je sprzedać wt, mar 08, 2016

• Premier Izraela nie chce spotkać się z prezydentem USA wt, mar 08, 2016

• „Nie” dla odbierania dzieci z błahych powodów! Rusza międzynarodowa akcja przeciwko Norwegii wt, mar 08, 2016

• „L‘Osservatore Romano” promuje kaznodziejki. Pomysł popiera ekumeniczny przeor wt, mar 08, 2016

• Prowokacja w święto Wyklętych! Garstka komunistów uczciła pamięć obywateli RP służących Sowietom w Hiszpanii wt, mar 08, 2016

• Putin mordercą dinozaurów pon, mar 07, 2016 

---

Ośmiorniczki nie zaszkodziły... 

Oficjalnie zgłoszona przez Ministerstwo Finansów, a poparta przez Beatę Szydło kandydatura kończącego w czerwcu kadencję w NBP Marka Belki na prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju może co najmniej zaskakiwać. 

To przecież PiS przed wyborami było głównym krytykiem Marka Belki, szczególnie po ujawnieniu przez tygodnik „Wprost” tzw. nagrań kelnerów w „aferze ośmiorniczkowej”. Teraz nastąpiła zaskakująca zmiana frontu: 

– Powiedziałam w jednym z wywiadów prasowych, że Marek Belka będzie kandydatem polskiego rządu i zgłaszamy go oficjalnie – potwierdziła informacje MF premier na konferencji prasowej, że Belka jest oficjalnym kandydatem rządu na szefa EBOiR. 

Chodzi nie tylko o bardzo prestiżowe stanowisko. Prezes EBOiR, zawiadujący dobrze wyposażoną w kapitał, międzynarodową instytucją finansową, to bardzo wpływowa osoba na europejskich salonach. EBOiR (ang. The European Bank for Reconstruction and Development – EBRD) to międzynarodowa instytucja finansowa założona w 1991 r. w celu wspierania budowy nowego ładu w Centralnej i Wschodniej Europie po zakończeniu zimnej wojny. Udziałowcami tego banku są 64 państwa oraz Unia Europejska i Europejski Bank Inwestycyjny. 

Jaką grę rozgrywa PiS profesorem Markiem Belką, że chce zapewnić mu nie tylko miękkie, ale i intratne lądowanie na europejskiej placówce? Czy to może jakieś „czynniki” europejskie oczekują, że właśnie Belka zastąpi na stanowisku kończącego także w czerwcu kadencję obecnego szefa EBOR Sumy Chakrabartiego? 

Wielu wyborców PiS, a sądzić można, że nie tylko tej partii, może być w szoku. Rozmawiając z nimi, lub czytając ich opinie w internecie, można szybko zorientować się, że raczej mieli nadzieję, ze Belka zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, a może nawet stanie przed Trybunałem Stanu za domniemanie przestępstwa przeciwko Konstytucji RP (Art 220, 216). Że będzie ukarany, zgodnie z prawą i sprawiedliwą linią nowej władzy. 

O pociągnięciu do odpowiedzialności Marka Belki za pochopne deklaracje w „aferze ośmiorniczkowej”, wyrażające gotowość NBP dodruku pustego pieniądza na życzenie byłej, rządzącej koalicji PO PSL, mówił nawet we wrześniu 2014 r. Antoni Macierewicz (http://www.tvp.info/16879162/macierewicz-sienkiewicz-i-belka-zlamali-konstytucje-to-sprawa-dla-trybunalu-stanu ). 

– Sienkiewicz i Belka omawiali, jak złamać istotę ustroju RP. To jest sprawa dla komisji śledczej i Trybunału Stanu – twierdził wówczas w programie „Dziś wieczorem” w TVP Info wiceszef PiS Antoni Macierewicz, m.in. tym uzasadniając konieczność powołania komisji śledczej dotyczącej sprawy podsłuchów.

Część analityków bankowych uważało też, że Marek Belka stojąc też na czele Rady Polityki Pieniężnej wydawał w 2011 i 2013 r. bezowocnie rezerwy dewizowe NBP na podtrzymywanie kursu złotego – na interwencje na rynku walutowym, które jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, nie przyniosły długoterminowych rezultatów w postaci zmiany trendu kursu złotego w stosunku do walut obcych.

Belka był też za podtrzymywaniem stałej gotowości Międzynarodowego Funduszu Walutowego do utrzymywania otwartej, a nie wykorzystywanej tzw. elastycznej linii kredytowej (w wys. 33,8 mld dolarów), za którą budżet musiał zapłacić za tzw. gotowość do zaciągania zobowiązań ok. 114 mln dolarów. 

Jest więc co najmniej dziwne i podejrzane, że PiS nie tylko nie odciął się od swoich antybohaterów raptem z przed dwóch lat, a jeszcze winduje ich do góry. Czas pokaże, czy mamy do czynienia z jakimś blefiarskim zagraniem politycznym i Marek Belka jednak nie pójdzie do EBOiR, czy też ta kandydatura jest wyrazem swoistego kompromisu politycznego, potrzebnego PiS w rozgrywkach ze strukturami UE, a może i w lokalnych układankach politycznych.

Robert Azembski/Fot. Youtube/wSensie.
http://www.wsensie.pl/ 

---

Kwiaty sukcesorów i logika mackiewiczowska

„Powinniśmy prowadzić walkę z komunizmem na śmierć i życie. To nie jest walka o piłkę w tenisie, ani o bilę w bilardzie lub wieżę w szachach. To jest walka o najszczytniejsze ideały ludzkości. A w walce na śmierć i życie nie udziela się ‘forów’. 

A takim właśnie udzielaniem "forów" byłaby z naszej strony wojna z komunizmem, bez stosowania równie groźnej broni, jaką jest metoda wojującego "internacjonału" - bezwzględność i bezkompromisowość. Jeden z publicystów kowieńskich, pisząc ostatnio o retorsjach i wzajemnie odwetowej polityce Polski i Litwy , rzucił myśl, czyby nie lepiej było postąpić inaczej i powiada, że słyszał, jak kiedyś Bułgarzy zbezcześcili cmentarz turecki, a nazajutrz Turcy ruszyli wielkim tłumem na cmentarz bułgarski i złożyli na grobach kwiaty. Czy podobny gest w stosunkach polityczno-narodowościowych może być skuteczny i celowy, można się o to spierać, dopóki w grę wchodzi Polska i Litwa, Bułgaria czy Turcja, Włochy czy Abisynia, narody sobie bliskie lub dalekie, chrześcijańskie czy mahometańskie. Ale nie ulega żadnej dyskusji fakt, że tego rodzaju metoda w stosunku do komunizmu byłaby szczytem śmiesznej naiwności, czy raczej, jak powiedziałem, nieporozumienia. A śmieliby się z nas przede wszystkim sami komuniści” – pisał Józef Mackiewicz w roku 1936. 

Żyjąc w społeczeństwie, które uwierzyło w śmierć komunizmu, niełatwo powoływać się na słowa wielkiego pisarza. I niebezpiecznie, bo można zasłużyć na krytykę światłych żurnalistów i zostać posądzonym o „intelektualne manowce”. 

„Za patrona intelektualnego swojego obozu Ścios (i wielu innych przedstawicieli obozu smoleńskiego) uznaje Józefa Mackiewicza. To logiczne – dla tych, którzy uważają, że żyją nie w roku 2011, tylko w 1981, autor Kontry musi być patronem pociągającym. Pozwala bowiem uznać, że w Polsce tak naprawdę nic się nie zmieniło, komunistyczna okupacja zmieniła tylko kształt, a ci, którzy to dostrzegają, nie są bynajmniej ofiarami dziwacznych aberracji, tylko ostatnimi wiernymi prawdzie partyzantami. Niezłomnymi – wbrew całemu światu, który zdradził. Tak jak niezłomny wbrew całemu światu, który zdradził, był Józef Mackiewicz. Gdybym jednak był reprezentantem obozu smoleńskiego, zawahałbym się przed tak jednoznaczną afirmacją Mackiewicza. Bo z punktu widzenia polskiego patriotyzmu jego droga ideowa jest ryzykowna i dwuznaczna. Józefa Mackiewicza antykomunizm doprowadził bowiem na (a może wręcz: poza?) granice narodowej indyferencji. "Niech Polacy wyginą w kolejnym powstaniu, to nieważne, ważne, że do komunistów trzeba strzelać" – tak można zrekonstruować jego podstawowy pogląd, w imię którego zwalczał właściwie wszystkich w kraju i na emigracji, którzy nie uważali, że kto nie chce natychmiast do lasu czy na barykady, ten zdrajca. Antykomunizm zawiódł Mackiewicza również na manowce intelektualne”– wywodził przed pięcioma laty czołowy intelektualista dzisiejszego obozu „postępu i dobrych zmian”, Piotr Skwieciński.  

To znamienna opinia i przypominam o niej nie bez przyczyny. Taką wizję rzeczywistości III RP – jakże innej i lepszej od realiów państwa komunistycznego, wydają się podzielać politycy „obozu patriotycznego”, większość intelektualistów i publicystów „wolnych mediów”. Tam dawno dokonano gradacji, do której nie dorośli jeszcze niepoprawni radykałowie i zwolennicy mackiewiczowskiej logiki. Gradacji tak prostej, jak proste okazało się revisio ludzi „demokratycznej opozycji”, gdy zasiadali do stołu z Kiszczakiem i Jaruzelskim. Czy zdefiniujemy ich postawę w kategoriach obłudy i wyrachowania, czy zechcemy w niej widzieć szlachetną acz infantylną wiarę – w niczym nie zmienia to faktu, że wówczas i dziś mamy do czynienia z  praktyką opozycji wewnątrzsystemowej, nigdy zaś – skierowaną przeciwko systemowi. 

Nasz problem polega zaś na tym, że nie tylko nie mamy odwagi tego dostrzec, ale od ludzi składających kwiaty  przed czerwoną hołotą, zdajemy się oczekiwać najszczytniejszych ideałów iwalki na śmierć i życie.

Aleksander Ścios   |   Czytaj całość na Bez Dekretu 

Obrazy Marzeny Kasprowicz

 

premiera w kinach 15 kwietnia 2016 r.

 

10 kwietnia 2010 roku rządowy samolot Tupolew 154 z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i towarzyszącymi mu 95 osobami – członkami oficjalnej delegacji zmierzającej do Katynia – ulega katastrofie w Smoleńsku. Wszyscy pasażerowie giną na miejscu. Tragedia wywołuje ogromne poruszenie w Polsce i na świecie. Nina (Beata Fido) – dziennikarka pracująca dla dużej, komercyjnej stacji telewizyjnej – próbuje dowiedzieć się, jakie były powody katastrofy. Tropy prowadzą między innymi do dramatycznej wyprawy Lecha Kaczyńskiego do ogarniętej wojną Gruzji, której celem było powstrzymanie inwazji wojsk rosyjskich na Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Z każdą kolejną godziną dziennikarskiego śledztwa Nina przekonuje się, że prawda jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać…

„Tragedia smoleńska stała się najważniejszym wydarzeniem w III RP, najtragiczniejszą chwilą w polskiej historii od czasu II wojny światowej. Stała się wydarzeniem, które wpływa na los dzisiejszej Polski i życie Polaków w sposób niebywale silny. Które nas podzieliło bardzo głęboko. Dlatego próba zmierzenia się z tym tematem jest nie tylko wielkim wyzwaniem, ale i obywatelskim obowiązkiem twórcy.”

 

Antoni Krauze, reżyser,

twórca wielokrotnie nagrodzonego dramatu historycznego „CZARNY CZWARTEK. JANEK WIŚNIEWSKI PADŁ”, odsłania kulisy tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. Poruszającą muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc, autor oprawy dźwiękowej takich produkcji, jak: „Poznań 56”, „Historia Roja”, „Przedwiośnie” i „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”.

 

Zobacz zwiastun filmu 

---
logo_Wnetlogo_Trwamlogo_Republika
logo_Bibulalogo_WolneMedialogo_InfoWars
logo_InfoJawaMedialogo_ASCOlogo_NRPL
logo_Blogpresslogo_KKWlogo_Program7
logo_Maxlogo_JZlogo_SM
---

ul. Dymińska 6a/146, 01-519 Warszawa
konto: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019
kontakt: mtodd@mtodd.pl
sklep.mtodd.pl

strona autorska M.Todd - zobacz tutaj

Internetowy Kabaret M.Todd - zobacz tutaj

profil M.Todd na Facebook - zobacz tutaj

kanał filmowy M.Todd na YouTube - zobacz tutaj

archiwum biuletynu - zobacz tutaj

zamów prenumeratę newslettera - kliknij tutaj