Wszystkie wpisy, których autorem jest mtodd

Systemy prawne 52/2015 (235)

Od dawien dawna w Europie obowiązywały dwa modele sprawowania władzy: rzymski i bizantyjski. Rzymski zakłada przestrzeganie prawa naturalnego przez wszystkich – zarówno władców, jak i poddanych. Bizantyjski władców stawia ponad prawem, a nawet pozwala im na własne widzimisię wprowadzać prawa dla poddanych, niezgodne z prawem naturalnym.
A jak to wygląda obecnie? Tak samo jak przed wiekami. Rzeczpospolita stale próbuje obstawać przy prawie rzymskim, a jej sąsiedzi przy bizantyjskim. Nie tylko car Putin może robić co chce w „swoim” kraju, bo jest to oczywiste dla jego poddanych, ale i Unia Europejska pod wodzą „człowieka (kobiety? człowieczki?) roku” nie widzi nic niewłaściwego w narzucaniu innym własnego bezprawia.
W Polsce bez zmian. Agentury obcych wywiadów 80% środków przeznaczają na dezinformację społeczeństwa i pozyskiwanie agentów dla własnych celów. Honor i uczciwość są bezcenne dla nieprzekupnych, ale mają bardzo konkretną cenę dla szmat, które kosztują niewiele i zawsze można je przecież mianować „ludźmi honoru”, na potrzeby gawiedzi.
Obecnie mamy system prawny mieszany rzymsko-bizantyjski. Czyli prawu podlegamy my wszyscy, nie wyłączając Prezydenta, Sejmu i rządu, natomiast Trybunał Konstytucyjny plasuje się zarówno ponad prawem, jak i samą konstytucją.

Co na sprzedaż? 51/2015 (234)

Najczęściej na sprzedaż jest wszystko to, co ludzie chcą kupić. Socjalizm realny charakteryzował się niedoborami nie tylko sznurka do snopowiązałek, ale praktycznie wszystkim co do życia i funkcjonowania gospodarki było potrzebne. Stąd stanowisko „zaopatrzeniowca” było nie do przecenienia w każdym zakładzie produkującym cokolwiek.
Role się odwróciły i teraz każdy, kto cokolwiek produkuje musi zatrudnić nie lada mistrza od sprzedaży. Od jego handlowego talentu i kwalifikacji zależy bowiem prosperita firmy.
Zastanówmy się zatem, jak z niedoborami radzili sobie towarzysze z PZPR, a jak z nadmiarem poradzili sobie Platformersi z PRL-u bis. Towarzysze zaopatrywali się w specjalnych sklepach za żółtymi firankami. PO postawiła na niezdrową konkurencję. Rozpostarła parasol ochronny nad firmami z wielkim obcym kapitałem, skazując rodzime firmy na upadłość. Komu to miało służyć? No, nie Polakom, to pewne.
Wykształcony Polak może zostać wykładowcą, ale co najwyżej towarów na półki w supermarkecie. I po to właśnie potrzebna jest nam IV RP, żeby to zmienić.

Zalecenia Niemłodej Aktywistki

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić monodram pt.
Zalecenia Niemłodej Aktywistki

Występuje: Niemłoda Aktywistka
Towarzyszki i Towarzysze!
Postęp nas wzywa! Musimy dać odpór moherowym karłom reakcji. Zbliżają się Święta Zimowe i znowu ciemnota z Ciemnogrodu będzie próbowała nam wciskać zabobony pod pretekstem tradycji i odwoływania się do zmurszałych praw, dekalogu z przed paru tysięcy lat.
Dlatego najwyższa pora spojrzeć nań nowym okiem. Oto jakie zmiany należałoby wprowadzić, żeby można było dziesięć przykazań tolerować w dwudziestym pierwszym wieku w środkowej Europie.
DEKALOG POPRAWNY POLITYCZNIE
1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną (z wyjątkiem Allaha oczywiście).
2. Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno (jak wyżej).
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. (Czyli piątek i ramadan, nigdy Bożego Narodzenia, ani Wielkanocy).
4. Czcij ojca swego i matkę swoją. (Jeśli ich w ogóle znasz. Lepiej jednak zawierz swój los urzędnikowi opieki społecznej).
5. Nie zabijaj (z wyjątkiem niewiernych oczywiście)
6. Nie cudzołóż (chyba, że z chrześcijankami).
7. Nie kradnij (gdybyś miał zostać złapany i ukarany).
8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu (chyba, że nie rozumie on poprawności politycznej).
9. Nie pożądaj żony bliźniego swego (jeśli jest, to żona muzułmanina).
10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest (po prostu ją sobie weź).

KURTYNA

Uwiedziona

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Uwiedziona

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Pomyśl, ile to kobiet jest stale przez mężczyzn porzucanych.
Wańka – Ktoś cię uwiódł i porzucił?
Helga – Nie mnie. Ja tak ogólnie.
Wańka – Jak ogólnie, to zauważ co kobiety w tej kwestii wywalczyły.
Helga – Niby co? Równouprawnienie? To, że teraz zostają same z gromadką dzieci do wykarmienia?
Wańka – Coś ty się taka wrażliwa zrobiła? Popatrz na obyczaje. Dawniej panna z dzieckiem była palcem wytykana…
Helga – A teraz bękart to powód do dumy. Ja to doceniam.
Wańka – No to w czym rzecz?
Helga – Nikt nie chce widzieć cierpień uwiedzionych i porzuconych kobiet.
Wańka – O, przepraszam. Sawickiej współczuła cała Polska.
Helga – Tylko dlatego, że uwiódł ją wraży agent. Gdyby był to ktoś z KGB, nikt by się nawet nie zająknął.
Wańka – Co chcesz? Na tym polega polityka.
Helga – Właśnie dokładnie to mam na myśli! Biednej Angeli nikt nie będzie współczuł, żeby nawet zalewała się łzami na wizji i fonii.
Wańka – No, nie myślała chyba, że Władimir Władimirowicz nasyła „uchodźców” na Europę z miłości do niej?

KURTYNA

Hodowla niesiołka 50/2015 (233)

Nie należy mylić niesiołka z wiesiołkiem. Ten ostatni to chwast, który okazał się jednak rośliną pożyteczną dostarczającą uzdrawiającego olejku. Przeciwnie do niesiołka, który okazał się uciążliwym chwastem. Zasłynął co prawda z wychwalania innych roślin takich jak mirabelki i szczaw, ale w niczym to nie umniejsza jego własnej jadowitości. Niesiołek jest zabójczy dla każdego, kto ma z nim jakąkolwiek styczność, o czym przekonali się jego odkrywcy, ulegając samozatruciu.
Poczciwy safanduła, jakim zdawał się być Komuchowski, nagle przerodził się w rozwścieczonego byka, a dobrotliwa Koparka, która chciała chować się w kuchni ze swą dziatwą, przed domniemanym agresorem, stała się drapieżną bestią kąsającą oczywiście na prawo. I pomyśleć, że oboje polegli w walce o miłość wielką i powszechną, wyłączając oczywiście tych wszystkich nietolerancyjnych, którzy na miłość nie zasługują.
A może udało się wreszcie w III RP wyhodować to, o czym towarzysze partyjni w PRL-u tak marzyli? „Nowego człowieka” utożsamiającego się bez reszty z obowiązującą propagandą i dającego się pokroić za „jedynie słuszną” linię partii.
Platfusy różnej maści zrobiły się kąśliwe. Straszą mnie paragrafami i znajomościami w Esbecko-Tulejowskich kręgach. Dotąd mnie tolerowały, ale widocznie strach ma wielkie oczy.

Jazgot medialny 49/2015 (232)

Czy pornografia może być sztuką? Nie! Natomiast skłonienie ludzi, żeby tak myśleli, to nie lada sztuczka, którą postkomuniści opanowali do perfekcji. Wystarczy żonglerka dwoma zasadami: pozytywną, czyli prawem do wygłaszania własnych opinii oraz negatywną, czyli tzw. mową nienawiści. Zastosowanie jest proste. Tylko „swój” ma prawo do wygłaszania własnej opinii, a „wroga ludu” można oskarżyć o „mowę nienawiści”, niezależnie o czym i w jaki sposób by mówił. Każdy, kto się z Platformą i jej poplecznikami nie zgadza, może zostać okrzyknięty cenzorem przez jakąś Lewicką… czy lewacką propagandę.
Ostatnia manipulacja PO prawie się udała. Trupem w szafie mieli być zawczasu wybrani (przed upływem kadencji) sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Chodziło o to, żeby sparaliżowali nowy rząd i parlament. Mogliby negować wszystko, co służyłoby dobru Polaków. Postkomunistyczny trup został jednak w porę zauważony i usunięty. Co oczywiście wywołało jazgot medialny, ale tego należało się spodziewać.
Póki TVP będzie pod rządami postkomunistów, na żadną uczciwość przekazu nie ma co liczyć.

Lis w kurniku 48/2015 (231)

Francuzi zapraszają lisa do kurnika i dziwią się, że się nie integruje. Eksperyment ten powtarzają od lat, zawsze z tym samym skutkiem i nie wyciągają żadnych wniosków. Jeśli już „tak mają”, to okrzyk „wszyscy jesteśmy Francuzami” oznacza mniej więcej tyle co: „wszyscy jesteśmy durniami”. Ja się wypisuję i nie solidaryzuję się ani z Francuzami, ani Niemcami. Niech sami piją piwo, którego nawarzyli.
Ci litościwi krzykacze telewizyjni mają niepowtarzalną okazję wykazania się miłosierdziem. Niech przyjmują pod własny dach „uchodźców” i niech się nimi opiekują. Nie dawajmy się nabierać na ich szczodrość z naszej kieszeni i kosztem naszego bezpieczeństwa.
Pozostawmy Francję muzułmanom, skoro Francuzi dokonali takiego wyboru. My zajmijmy się tym, co dla nas najważniejsze. Polska dla Polaków, Polacy dla Polski. Czas wyzbyć się narzuconych nam kompleksów i zacząć odbudowywać naszą tożsamość, nasz Kraj. Rząd się zmienił, ale media głównego ścieku – nie! Nadal wciskają nam kit, że nie wszyscy muzułmanie są terrorystami, „zapominają” jednak dodać, że wszyscy terroryści są muzułmanami.

Wiara i polityka

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Wiara i polityka

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Popatrz, kto by przypuszczał, że religia tak nam pomoże!
Wańka – Zależy jaką religię masz na myśli.
Helga – No przecież nie katolicką.
Wańka – Rzeczywiście islam okazał się dynamitem o wyjątkowej sile rażenia. Aż trudno uwierzyć, że udało się to tak łatwo wcisnąć. Szkoda że, Polaczki zaczynają bruździć.
Helga – A słyszałeś o tym ich nowym pomyśle sprowadzenia Żydów?
Wańka – Przeciw Arabom? Pomoże jak biedronki na mszyce.
Helga – Jeden z publicystów wpadł na pomysł, żeby sprowadzić pół mi-liona bogatych Żydów do Polski, a ci już uporają się nie tylko z „uchodźcami” ale i z nami.
Wańka – Masz na myśli z Niemcami i Rosjanami?
Helga – Właśnie, on tak to sobie wyobraża. Na szczęście nie zna pewnie Talmudu.
Wańka – A ty znasz?
Helga – Nie za bardzo. Wiem jednak o takim przydatnym zaleceniu. Żydowi w szabas wolno ratować goja tylko pod warunkiem, że przyniesie to pożytek Żydom.
Wańka – Jasne. Dlatego tak ich ceniliśmy przy umacnianiu władzy ludowej.
Helga – Dokładnie. Czas skorzystać z dawnych doświadczeń.
Wańka – Dobry pomysł. Najpierw stworzy się Izrael nad Wisłą, ujarzmi tubylców, sprowadzając do roli niewolników, a później na pewno wszyscy się dogadamy.
Helga – Jak zawsze.

KURTYNA

Nowy rząd 47/2015 (230)

     Jaki się Wam marzy rząd? Ja chciała bym, żeby był odpowiedzialny, odważny, a zarazem ostrożny, oszczędny ale hojny. Myślicie może, że tych cech nie da się pogodzić? Wprost przeciwnie. Przez 8 lat rządzili nami ludzie nieodpowiedzialni, tchórzliwi, nieostrożni, skąpi i rozrzutni zarazem. Jeśli te cechy można było nagromadzić w takiej obfitości, to i ich przeciwieństwo też można Wystarczy chcieć i wymagać.
Czas pożegnać tę żałosną farsę serwowaną nam przez PO. Primadonna jak zwykle uderzyła w fałszywy ton, bo innych pewnie nie zna. A może chodziło o zamierzoną śmieszność? Udało się. W końcu ślepy nawet widzi do czego prowadzą jej propozycje. Nie może polecieć na grillowanie na Maltę zwołane przez mopsa Merkel, bo musi złożyć osobiście dymisję rządu na ręce prezydenta. Niech więc w zastępstwie niej poleci prezydent, wówczas nie będzie rąk, na które dymisję można by złożyć, i w domyśle, rząd będzie rządził dalej. Logika z wyraźnym przekazem dla lemingów.

Wiara i polityka

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Wiara i polityka

Występują: Helga i Wańka.

Helga – Popatrz, kto by przypuszczał, że religia tak nam pomoże!
Wańka – Zależy jaką religię masz na myśli.
Helga – No przecież nie katolicką.
Wańka – Rzeczywiście islam okazał się dynamitem o wyjątkowej sile rażenia. Aż trudno uwierzyć, że udało się to tak łatwo wcisnąć. Szkoda że, Polaczki zaczynają bruździć.
Helga – A słyszałeś o tym ich nowym pomyśle sprowadzenia Żydów?
Wańka – Przeciw Arabom? Pomoże jak biedronki na mszyce.
Helga – Jeden z publicystów wpadł na pomysł, żeby sprowadzić pół miliona bogatych Żydów do Polski, a ci już uporają się nie tylko z „uchodźcami” ale i z nami.
Wańka – Masz na myśli z Niemcami i Rosjanami?
Helga – Właśnie, on tak to sobie wyobraża. Na szczęście nie zna pewnie Talmudu.
Wańka – A ty znasz?
Helga – Nie za bardzo. Wiem jednak o takim przydatnym zaleceniu. Żydowi w szabas wolno ratować goja tylko pod warunkiem, że przyniesie to pożytek Żydom.
Wańka – Jasne. Dlatego tak ich ceniliśmy przy umacnianiu władzy ludowej.
Helga – Dokładnie. Czas skorzystać z dawnych doświadczeń.
Wańka – Dobry pomysł. Najpierw stworzy się Izraela nad Wisłą, ujarzmi tubylców, sprowadzając do roli niewolników, a później na pewno wszyscy się dogadamy.
Helga – Jak zawsze.

KURTYNA