Wszystkie wpisy, których autorem jest mtodd

Usypianie rozumu 45/2023(645)

Gorące uczucia, czy zimna kalkulacja? Oczywiście, że gorące uczucia zawsze i wszędzie, niezależnie od okoliczności! Zimna kalkulacja jest przecież odrażająca. Rzeczywiście bywa, kiedy posługuje się nią twój wróg. Ale może to on właśnie wmówił ci, żebyś zrezygnował z roztropności na rzecz namiętności?
Przez dwadzieścia wieków w Europie i nie tylko w niej uczono powściągliwości w okazywaniu uczuć oraz rozsądku przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji. W XXI wieku i to odwrócono. Wszystko co dawniej mieniło się cnotą, dzisiaj jest zaściankiem, którego należy się wstydzić.
Kiedy rozum śpi, budzą się demony. Nic tak rozumu nie blokuje, jak nienawiść. Pod jej wpływem człowiek jest skłonny podejmować niekorzystne dla siebie decyzje.
Ostatnie wybory pokazały, że nie wszyscy, co prawda, kierują się namiętnościami, ale ci zdawałoby się roztropni, wykazali się wielką niefrasobliwością. Mało kto z głosujących na nowe ugrupowania zadawał sobie pytania przez kogo są one finansowane. Wielu głosowało nie na przyszłość, a na przeszłość, próbując odmrozić sobie uszy na złość władzy, która coś tam zrobiła nie tak, jak należało. Dołożyli w ten sposób mały ochłapek do pasztetu, który wszyscy teraz będziemy jedli. Na pewno nam bardzo zaszkodzi.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=585&user_id=0&wysijap=subscriptions

Cegła 44/2023(644)


„Reklama dźwignią handlu.” Tak twierdziła propaganda za czasów PRL. Niedorzeczność polegała na tym, że wszystkiego brakowało i reklamowanie jakiegokolwiek towaru pozbawione było sensu. Sprzedawało sie wszystko w każdej ilości.
Czasy się zmieniły, doczekaliśmy się klęski urodzaju, zwłaszcza reklam. Wszystkim wszystko wciska się nachalnie: nastolatkom kremy przeciwzmarszczkowe, kupno samochodu, czy jachtu, o zmianie płci na razie nie wspominając, bo ten luksus dopiero przed nimi, po zmianie rządu na bardziej „postępowy”. Reklamiarze są niezmordowani. Mnie, na przykład proponują przedłużenie tego, czego z natury nie posiadam i nie chodzi tu wcale o przedłużenie spłaty kredytu.
Jak sobie radzić z tą nachalnością? Wysłuchanie w internecie co mają do powiedzenia mądrzy ludzie, wymaga nie lada samozaparcia. Co pięć minut włącza się ta sama reklama. Gdybym nawet lubiła jedzenie przez tę reklamę zachwalane, to obrzydzono by mi je dokładnie. Wyniki ostatnich wyborów pokazały niestety niewielką odporność naszego społeczeństwa na reklamę. Wielu pozwoliło sobie wmówić, że kłamstwo, to przecież rzecz normalna, a demokratyczni Niemcy o niczym tak nie marzą, jak o uszczęśliwieniu głupich według nich Polaków, którzy nie są w stanie zauważyć nawet wiszącej nad ich głowami siekiery.
A co z tą tytułową cegłą? Nie, proszę Państwa, nie skończyłam jeszcze pisać książki, którą można by nazwać cegłą. Tytuł felietonu nawiązuje do zawołania: „kup pan cegłę za 100 złoty, cegła tańsza od kapoty”. W PRL-u słowa te oznaczały – w ciemnym zaułku propozycję nie do odrzucenia. Teraz rolę pokątnego rzezimieszka z ciemnego zaułka przejęła sama Unia Europejska. Cegły, jakie nam wciskają, to zarówno „walka o klimat”, jak i przymusowa relokacja „biednych” bandytów, masowo zwożonych do Europy przez niemieckie firmy. To tak na początek, bo jak już oficjalnie będziemy europejską prowincją, nikt nas o zdanie w żadnej kwestii nie zapyta. Żadne referenda, ani nawet wybory niczego już nie zmienią.


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=583&user_id=0&wysijap=subscriptions

Misja i miska 43/2023(643)


Kto jest predysponowany do przewodzenia ciemnym narodom europejskim? Odwieczni burzyciele zastanego tu porządku, rzecz jasna. Francuzi, począwszy od zburzenia Bastylii, a kończąc na spaleniu Notre Dame, zrobili już, co mogli na zgubę własną i cudzą. Niemcy nadal głodni są sukcesu. Wywołali dwie wojny światowe, które przegrali, czas więc na ostateczną rozgrywkę, w imię czegokolwiek. Detschland über Alles może być w klimacie, równości, praworządności. Nie ważne jak taką „misję” nazwać, byle zdobyć status IV Rzeszy i znowu z niemieckim perfekcjonizmem zabijać kogoś, albo demolować co popadnie.
Nasi sąsiedzi, zarówno Niemcy, jak i Rosjanie skłonni są poświęcić wiele, może wszystko, w zamian za poczucie, że to oni są zamordystami, trzymającymi innych na krótkiej smyczy. Sypnęli groszem, pożyczonym oczywiście jedynie, ale to wystarczyło, żeby totalna targowica w Polsce okazała się nadspodziewanie skuteczna. Jej sukces ktoś lapidarnie tak ujął i zaprezentował wyborcom czynnym: „Jak zniknie miska sprzed pyska, to naród rozum odzyska”. Tylko proszę państwa, czy nie będzie za późno? Nie ważne bowiem co zawiera miska, jak nie można ściągnąć kagańca z pyska…
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=581&user_id=0&wysijap=subscriptions

Kulisy oszustwa 42/2023(642)


Po czym poznać, że wybory zostały sfałszowane? PO tym, że były „uczciwe”. Sprzeczność? Ależ skąd! Nie do takich absurdów przyzwyczaiła nas opozycja totalna. Zagadkowe dosypanie w Krakowie tysiąca wyborców, czy kilometrowe kolejki przed lokalami wyborczymi o czymś świadczą i zaryzykuję twierdzenie, że wcale nie o niefrasobliwości organizatorów. Przeciwnie, podejrzewam, że o przebiegłości SS, czyli służb specjalnych wiadomych państw, które mają za cel wprowadzenie w Polsce chaosu.
Zacznijmy jednak od końca, czyli od wyników wyborów. Dwóm nowym ugrupowaniom, którym udało się zarejestrować we wszystkich okręgach, nie udało się jednak przekroczyć progu wyborczego. Szkoda roztrwonionych głosów Polaków na nich głosujących. Konfederacji udało się zmarnować szanse, zapowiadając, że z nikim nie wejdzie w koalicję. Czyli co? Miała nadzieję zebrać tyle głosów, żeby rządzić samodzielnie? Trochę za wcześnie na taką wodę sodową z sokiem malinowym. O komuchach nie wspominam, bo mają swój betonowy elektorat.
Pozostają trzy ugrupowania, które otrzymały najwięcej głosów. Trzecia noga, przepraszam – droga, zdobyła szansę stać się pożądanym koalicjantem dla dwóch pierwszych, zwłaszcza, że nie przywiązuje się do głoszonych przez siebie poglądów, bo te zmieniają się w zależności od koniunktury. Przejdźmy zatem do ugrupowań, które zdobyły najwięcej głosów. Na drugim miejscu jest Koalicja Obywatelska. To nie prawda, że niczego się nie uczy. Każde kolejne przegrane wybory uczą ją coraz sprawniejszej manipulacji przy urnach. Dawniej wystarczył długopis, żeby głosy oddane na PiS unieważniać. Teraz wymagało to większej pomysłowości, ale udało się. Fiasko referendum jest tego naocznym dowodem.
Przejdźmy teraz do dwóch stwierdzeń Tuska. Powiedział, że jak wygra wybory, to nazajutrz pojedzie do Brukseli i odblokuje pieniądze z KPO. Następnie stwierdził, że wybory wygrał. To gdzie są te pieniądze? Czyżby kłamał?
Najważniejsze, że PiS jest nadal partią, która zdobyła najwięcej mandatów. Najlepszą laurkę Jarosławowi Kaczyńskiemu wystawiła niedoszła kandydatka PO na „prezydentę”. Słusznie zauważyła, że liderowi PiS nie zależy na świcie, czy Europie. Jemu zależy wyłącznie na Polsce! Skandal! A Tobie, Szanowny Czytelniku na czym zależy? Jeżeli na Polsce, to nadal mamy wiele do zrobienia. Jest nas przecież 8 milionów!

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=580&user_id=0&wysijap=subscriptions

4 x nie!


W moim komputerze coraz więcej proponowanych mi wiadomości jest pisane cyrylicą. Nie wiem co o tym sądzić. Pewnie nie warto tego roztrząsać w gorącym czasie kampanii przedwyborczej, w której wszelkie granice dobrych obyczajów i zdrowego rozsądku dawno zostały przekroczone prze tzw totalną opozycję. Marzy mi się, żeby wreszcie ucichł jej jazgot, najlepiej na zawsze.
Podoba mi się lapidarne ujęcie sprawy przez premiera Morawieckiego. W tych wyborach zadecydujemy, czy chcemy, żeby rządził nami mąż stanu, czyli Jarosław Kaczyński, czy (polityczny) mąż Merkel, czyli Donald Tusk.
Inaczej rzecz ujmując, stale mamy do wyboru, czy chcemy zachować stan posiadania naszego państwa, czy oddać wszystko dobrowolnie Niemcom i Rosjanom. Granica na Wiśle (proponowana kiedyś przez sztab Tuska) byłaby wówczas granicą przyjaźni między tymi dwoma kochającymi się narodami. Taką świetlaną przyszłość proponuje nam Naczelny Folksdojcz przyszłej Generalnej Guberni, albo Namiestnik w Priwisleńskim Kraju.
Powyższy tekst, z ostrożności procesowej, powinnam opublikować przed ciszą wyborczą. Byłby to jednak piątek i 13, a dodatkowo numer, data i tytuł tak ładnie się komponują z czwórek i jedynek (dn. 14.10; nr 41, tytuł jw.). Poza tym nie mogę oczywiście odpowiadać za to, kto i kiedy tekst przeczyta, jeśli go „niewidzialna ręka cenzury” w ogóle przepuści. Zachęcam gorąco do wzięcia udziału w referendum i odpowiedzenie na pytania w nim zawarte 4 x nie!

Marsz bijących serc 40/2023(640)


Symbioza drani i durni istniała od zawsze, ale uwidacznia się zwykle w momentach krytycznych. Najlepiej widać tę symbiozę w demokracji, bo żaden reżim nie dopuściłby takiego przejawu wolności, jakim niewątpliwie jest szczucie przez drani / durniów przeciw władzy.
Marsz bijących (gdzie i jak popadnie) serc jest tego dowodem. Miał też odbyć się w obronie niejakiej Joanny z Krakowa, ale ona sama nie została zaproszona, bo nie zdała egzaminu na „męczennicę reżymu”. Zbrojne ramię nierządu bije każdego, kto podpadnie, bo tak przejawia się miłość totalna, bez której nie ma dobrej zabawy, a bawić się jest za co. Niemiecki bank sypnął groszem za obalenie władzy w Polsce, więc „na Gnojnej bawimy się”, no może nie wszyscy, ale ferajna na pewno. Za 45 milionów zł można się zabawić. Wielu niezdecydowanych można by też taką mamoną przekupić.
Celebryci, czyli pożal się Boże „elity”, przebierają już nóżkami w nadziei, że zostaną zaproszone na europejskie salony. Będą musieli jeszcze poczekać, aż zwolnią się jakieś kelnerskie stanowiska. Innych miejsc przy tym stole i tak nikt im nie zaproponuje. Brylować mogą tylko w Polsce i tylko póki Polska jest Polską, z czego nie zdają sobie sprawy.
W XVIII wieku straciliśmy niepodległość właśnie za sprawą podobnych sprzedawczyków. Pilnujmy, żeby historia się nie powtórzyła.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=577&user_id=0&wysijap=subscriptions

Handel ludźmi 39/2023(639)


Jak się Wam podobało wystąpienie Ursuli von der Leyen na Lampedusie? Mnie nasunęło się porównanie z hydraulikiem. Może dlatego, że mieszkam w Warszawie zarządzanej przez Szambolana Trzaskowskiego.
Załóżmy taką sytuację. Wzywasz majstra, bo zalało ci mieszkanie. Przypuszczasz, że zakręci najpierw odpowiedni zawór, a potem naprawi pękniętą rurę. A on zamiast tego udziela ci rady, żebyś wziął wiadro i w ramach solidarności pozalewał mieszkania sąsiadów.
To absurd, czy może jednak działanie celowe? Kto traci na nasyłaniu barbarzyńców na Europę, to wszyscy wiemy. A kto i co zyskuje? Ta kwestia jest dziwnie pomijana. Spróbujmy więc odpowiedzieć na to pytanie.
Putinowi, któremu roi się panowanie na obszarze od Kamczatki po Lizbonę, nachodźcy są bardzo przydatni. Zrujnowana Europa z wdzięcznością przyjmie rosyjski zamordyzm, byle tylko zapanował wreszcie spokój. Rękami Łukaszenki sprowadza jakąś hołotę, szkoli w Moskwie i wysyła na polską granicę. Najprawdopodobniej ma też dil z przemytnikami ludzi z Afryki, którzy zarabiają podwójnie: od przemycanych i za przemycanych.
Zakręcenie tego kurka byłoby najprostszą operacją policyjną, jaką można sobie wyobrazić. I to jest zapewne powodem, dla którego się o tym nie wspomina, wysyłając z Unii Europejskiej na Lampedusę osobę zaprawioną w niewybrednych kłamstwach.

https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=576&user_id=0&wysijap=subscriptions

Zamiast liści 38/2023(628)

Bronią zarówno komunistów, jak i postkomunistów jest zwieranie szyków przy pomocy… strachu. Za czasów SOLIDARNOŚCI oni uknuli takie hasło: „Na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”. Ludziom hasło się spodobało i powtarzali je, nieświadomi skutków, jakie ono mogło spowodować. Ci, do których było adresowane, uwierzyli i przestraszyli się nie na żarty. O to właśnie „władzy ludowej” chodziło. Trzeba było nastraszyć swoich, żeby trzymali się wytycznych partii w walce przeciwko SOLIDARNOŚCI.
Był to skuteczny sposób na wyeliminowanie „ekstremy”, czyli prawdziwego, oddolnego ruchu sprzeciwu wobec władzy narzuconej Polakom przez Sowietów. Przy okrągłym stole zasiedli po jednej stronie agenci tacy jak „Bolek”, po drugiej oficerowie ich prowadzący pod wodzą Kiszczaka, żeby podzielić się tym, co po PRL-u zostało. „Ekstrema”, czyli porządni Polacy byli tam w mniejszości, a ich postulaty nie miały szans przebić się do opinii publicznej.
Tuskowi, dla którego „polskość, to nienormalność” marzy się powtórka z takiej „rozrywki”. Myśli, że teraz groźbą więzienia przestraszy ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Nie zauważył zasadniczej różnicy. Ten rząd jest polskim rządem, a ludzie go popierający mogą się bać co najwyżej takich, jak on folksdojczów. We władzach różnych szczebli znajdują się zapewne karierowicze i malwersanci, najczęściej „odziedziczeni” po rządach PO-PSL. Oni, jeśli się boją, to przecież od ośmiu lat, czego Tusk najwyraźniej nie zauważa. Powrotu jego rządów najbardziej boją się ludzie uczciwi, bo z mafią „nie idzie się dogadać”.
Siewcom strachu i nienawiści udaje się unikać więzienia, którym innych straszy. Ale wszystko do czasu. Miejmy nadzieję że przyjdzie kiedyś moment rozliczeń rusko-pruskich mącicieli. Nie będziemy obciążać ich winami biednych drzew, których Trzaskowski, prawa ręka Tuska, wyciął w Warszawie bez liku.
https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=575&user_id=0&wysijap=subscriptions

Kleszcze 37/2023(637)


Jutro, to jest 17 września, przypada 84 rocznica napaści Związku Sowieckiego na Polskę w ramach porozumienia Ribbentrop – Mołotow. Ta data usilnie była zamilczana przez cały okres PRL. Nowy układ niemiecko – rosyjski ma się nadal dobrze, podobnie jak ulokowani w naszym kraju agenci obu tych wrogich sąsiadów. Są tak bezczelni, że nawet się nie kryją ze swoją służalczością wobec pruskich i ruskich mocodawców.
Jeszcze na Polsce nie zwarły się kleszcze, takie jak te przygotowane układem Hitler – Stalin, ale to kwestia czasu i naszej determinacji w obronie ojczyzny. Polskojęzyczne, niemieckie media, jeśli coś wspomną o kleszczach, to zapewne strasząc tymi małymi pajęczakami w lasach. Przy okazji doradzą, że najlepiej by było posprzedawać lasy państwowe zagranicznym inwestorom. W ten sposób problem kleszczy by się rozwiązał, bo do lasów wstęp byłby wzbroniony.
Na razie opozycji totalnej pozostaje szkalowanie Polski na świecie. Film do tego nadaje się najlepiej. Funkcjonariuszka Holland wysmażyła paszkwil, którym ma nadzieję zasłużyć nie tylko na zagraniczny aplauz. Zadanie w „tym kraju” polega zapewne na zrażeniu do rządu tych wahających się jeszcze na kogo głosować. Spieszyła się z pokazem „dzieła”, bo ten „straszny pisowski reżym” mógłby film skonfiskować po ewentualnym utrzymaniu się przy władzy. Dlaczego tego nie robi teraz, będąc jeszcze u władzy – tego „wielka artystka” nie wyjaśniła. Ale czy od artystki, zwłaszcza wielkiej można wymagać logiki?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=573&user_id=0&wysijap=subscriptions

Chaos 36/2023(636)


Wróżki mają się najlepiej, kiedy inni mają się najgorzej, bo wtedy przychodzą po odrobinę nadziei. W czasach jako tako normalnych ludzie wierzą, że są kowalami własnego losu, przestają chodzić do wróżek, ale przed podejmowaniem decyzji opierają się na prognozach.
Iść na spacer, czy zostać w domu? Oto jest pytanie! Dawniej prognozy pogody zależały od tego, ile danych meteorologom udało się zgromadzić i jak trafnie umieli je odczytać. Od czego zależą dzisiaj? Nie mam pojęcia, ale podejrzewam, że w ramach powszechnej prywatyzacji Instytut Meteorologii odsprzedano jakimś rosyjskim oligarchom z siedzibą na Kamczatce. Wnoszę to z prognozy w moim komputerze. Przez całe wyjątkowo upalne lato i bezchmurne niebo nad Warszawą, komunikat był ten sam: opady ciągłe. Taka sama prawda, jak i ta, że cały świat płonie. Sorry, taki mamy klimat, jak mawiała Bieńkowska, za rządów powszechnej wyprzedaży. Mogą uratować nas jedynie „klimatyści” siedzący w jakimś klimatyzowanym pomieszczeniu bez okien i nadają co trzeba, żeby zamieszać w głowach coraz mniej licznej grupie ludzi, próbujących kierować się zdrowym rozsądkiem.
Proponuję zatrudnić mnie jako eksperta. Zobowiązuję się wyglądać od czasu do czasu przez okno i komunikować o chmurach, deszczu, słońcu, a nawet o temperaturze, mam bowiem za oknem takie staromodne urządzenie, zwane termometrem!
Pogoda się zmienia, ale problem pozostają. Jest nim powszechna bylejakość. To jest konkluzja optymistyczna. Pesymiści mogą w narastającym chaosie upatrywać pretekstu do rewolucji i totalnego zamordyzmu. Im większy zrobi się bałagan, tym na więcej terroru ludzie w przyszłości pozwolą. Czyż nie na to liczą uzurpatorzy do władzy nad światem?


https://mtodd.pl/?wysija-page=1&controller=email&action=view&email_id=572&user_id=0&wysijap=subscriptions