13 lutego 2016 r. | Nr 07/2016 (243)

Rosyjska dusza

 

Szanowni Państwo!

 

  Wieczna tajemnica rosyjskiej duszy polega na zasadniczej różnicy pojmowania rzeczywistości. Sankcje ekonomiczne nakładane na Rosjan to jak topienie ryb w wodzie. Nikt z nich oczywiście nie powiąże agresji skierowanej wobec innych państw z brakiem mięsa czy chleba w sklepie. Rosyjska dusza tak już ma. Bez wodki nie razbierosz, a z wódką tym bardziej.

     W carskiej Rosji obowiązywał ścisły podział na kasty. Tytułem do uplasowania się wyżej w hierarchii społecznej nie były żadne zasługi czy talenty. O awansie decydował wyłącznie sam car. Nic zatem dziwnego, że leninowskie hasło walki klas tak się Rosjanom spodobało. Hołota ochoczo wyrżnęła tych z wierchuszki i zajęła upragnione miejsce na górze. Nie rozumieli dlaczego w Polsce to nie zadziałało. Armia Czerwona wyzwalała od ucisku panów, których przecież wcześniej nie wszystkich udało się wymordować w Katyniu i innych miejscach zagłady.

    Kultura bizantyjska jest przeciwna i wrogo nastawiona do kultury łacińskiej i żadne udawanie, że jest między nami jakieś pokrewieństwo niczego nie zmieni. Racjonalne upatrywanie zależności między przyczyną a skutkiem obce jest wyznawcom „Świętej Rusi”, podobnie jak pojęcie wolnej woli. Wszystkiemu winien jest los, a losu po sądach ciągać się nie da. Ślepe narzędzie natomiast nie posiada własnej woli, a więc i odpowiedzialności. Takie założenie ma swoje dobre, ale i złe strony.
   Najlepiej uwidacznia się rosyjska dusza w najdroższych londyńskich klubach. Okupowane są one przez rosyjskie multi-milionerki, które jedząc kawior i popijając szampanem ronią krokodyle łzy. Tak w nich łka rosyjska dusza, której nikt nie rozumie.

Pozdrawiam i do następnej soboty

 

Małgorzata Todd

 

Wysłuchaj felietonu w wersji audio 

Konrad Daniel (Podziemna TV) omawia w szerokim kontekście historycyzm i politycznym kryzys imigracyjny w Europie. Udowadnia, że nie jest on dziełem przypadku i służyć ma przede wszystkim do tego, aby wywrzeć presję na europejskie narody, skłaniając je do przyjęcia reform zmierzających do zbudowania nowego porządku w Europie kontrolowanego przez żydowskie elity.  

Lekcja pokera

odcinek 142

 

U nas liczą się słowa,

 nie czyny.

 

     Był lekko rozczarowany faktem, że nie zostali zaproszeni do akcji zaplanowanej pod Olsztynem. Ekipie antyterrorystów mieli towarzyszyć miejscowi policjanci, co Marcin przyjął z niezadowoleniem.

     – Uwolnienie porwanego posła możemy obejrzeć sobie w telewizji – skwitował Boruta.   

     – Co jeszcze?

     – Maria Chodakowska nadal nie odzyskała przytomności – zrelacjonował Marcin. – W szpitalu jest pełny nadzór. Nikt niepowołany nie ma do niej dostępu.

     – To dobrze. Rozumiem, że nadal nie udało się namierzyć Olka Kwapiszyna?

     – Szukają go wszyscy – wtrąciła Dominika. – Zabił przecież policjanta z drogówki.

     – Nam jest potrzebny z innego powodu. Postrzelił Szmita, który najwyraźniej nie zamierza z nami współpracować.

     – Sprawa jest bardziej zagmatwana, niżby można się było spodziewać – wtrącił Marcin. – Jakiś czas temu pewna kobieta zadzwoniła do redaktor Misiuli z informacją, że wie, gdzie się ukrywa płatny morderca poszukiwany listem gończym. To było zaraz potem, jak opublikowano list gończy za zbiegłym Olkiem Kwapiszynem. Ujęcie go pomogłoby nam ustalić wreszcie, jak było naprawdę. Czy poseł był w limuzynie, czy nie.

     – Jasne. Jeżeli jest tam, gdzie utrzymuje informatorka, to po jego uwolnieniu sam nam powie, jak było – zauważył Boruta.

     – Na tym nie koniec komplikacji – ciągnął Marcin. – Później, najprawdopodobniej ta sama osoba, zażądała trzech milionów złotych za wskazanie miejsca pobytu posła. Ustalono, że dzwoniła z tego samego telefonu.

     – Jeżeli jest to rzeczywiście ta sama osoba, to niewykluczone, że taką wersję uznała za bardziej opłacalną – zgodził się prokurator.

     – Czyżby chciała sprzedać Kwapiszyna zamiast Buchniarza? – Dominika uznała, że czas na mały żart.

     – Właśnie – przytaknął Marcin, przyjmując to na serio. – Najwidoczniej doszła do wniosku, że lepiej wziąć okup od rodziny niż nagrodę z policji, dlatego zmieniła wersję.

     – Coś więcej o niej wiemy?

     – Niewiele, ustalono tylko, że sygnał był z okolic Olsztyna.

     – Ustalmy fakty – zaproponował Boruta. – Najpierw porywacze żądają pięciu milionów i dostarczenia ich przez Żarskiego, po czym więcej się nie odzywają. Następnie trzech...

     – A ostatnio sześciu – wypaliła Dominika.

     Boruta i Marcin popatrzyli na nią ze zdziwieniem. Opowiedziała o spotkaniu z teściem posła.

     – Pieniądze zostały już przygotowane – zakończyła relację.

     – Wygląda, jakby teściowi zależało na pozbyciu się pieniędzy zięcia. Najpierw nalegał na wydanie lekką ręką pięciu milionów, potem trzech...

     – Chwileczkę, o tych trzech on chyba nic nie wie – zauważyła Dominika.

     – Rzeczywiście – przyznał Marcin. – To w całości wzięła na siebie olsztyńska policja. Nie zmienia to jednak faktu, że teraz skłonny jest wydać lekką ręką sześć milionów.

     – Dobrze, że rodzinę na to stać – skwitowała Dominika.

     – Zamierzasz wziąć w tym udział? – zapytał Marcin.

     – Obiecałam to staruszkowi.

 

CDN

Pobierz odcinki powieści w plikach PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce) oraz podając e-mail do wysyłki. 

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

 

Sprawdzona metoda

 

Występują: Helga i Wańka.

 

Helga – Jeśli szybko czegoś nie zrobimy, to Polacy gotowi naprawdę przejąć władzę.   

Wańka – Gdzie? W Polsce?

Helga – A gdzie by indziej? Ciągła powtórka z rozrywki najgłupszemu nawet może się znudzić.

Wańka – Masz na myśli kopię pięciuset złotych na dziecko, które PO tak zwalczała, żeby w końcu próbować przedstawić to jako własną inicjatywę?

Helga – Przyznasz, że to równie żenujące jak referendum Bronka tuż przed abdykacją.    

Wańka – Nie wszystkie wypróbowane metody działają bez końca. Ale jest jedna taka, która nie zawodzi. Na tym polega mądrość etapu.

Helga – Mów! Nie trzymaj mnie w napięciu.

Wańka – Dziel i rządź. 

Helga – Jasne, nic nowego, ale jak konkretnie?

Wańka – Trzeba odwołać się do antysemityzmu.

Helga – No nie. To nadal skutkuje? Dziwne.  

Wańka – Wcale nie dziwne. Kiedy wy i my robiliśmy żydom pogromy, Polacy słynęli z tolerancji, ale musieli jakoś odreagowywać.

Helga – Czyli szeptana propaganda? Myślisz, że to jeszcze zadziała?

Wańka – Nie ma lepszego sposobu skłócenia ich. Nie zauważyłaś akcji w Internecie?

Helga – Rzeczywiście, jakby nasiliły się donosy kto jest żydem.

Wańka – A widzisz. Nasi nie próżnują.

Helga – Sprawdzają pochodzenie wszystkich ludzi w nowym rządzie?

Wańka – Po cholerę? Przecież nikt nikogo za to pozywać przed oblicze sądu nie będzie. Pomyłki mogą się zdarzyć. Jeśli nawet komuś przyszłoby do głowy zaprzeczać, to tym bardziej mu nikt nie uwierzy.

 

KURTYNA

P.S. Drogi Aktorze!

Daj się namówić na współpracę. Sama dla zachęty wcieliłam się w rolę Helgi. Zostań moim partnerem wcielając się w rolę Wani. Prześlę Ci nagranie i powiem jak to zrobić.

Komentarze 

Popielec 

Komentarz tygodnia - 11.02.2016 r. 

Plusy dodatnie, plusy ujemne - audycja Radia Plus z 11.02.2016 r. 

Głos Polski: Posiedzenie ministrów obrony krajów NATO w Brukseli 

PiS postanowił kupić Polaków za ich własne pieniądze 

Ustawa o podatku handlowym jest fatalnie napisana. 

---
---

Aktualności w portalach 

• Wojna w Wietnamie jest niczym w porównaniu z Syrią nie, lut 14, 2016

• ONZ: Assange „bezprawnie aresztowany” śr, lut 10, 2016

• Dyplomaci mówią po to, by milczały działa śr, lut 10, 2016

• Jak sprawdzić, kiedy dojdzie przelew? śr, lut 10, 2016

• Polskie dylematy w obliczu nieuniknionego upadku Zachodu śr, lut 10, 2016

• Surowce najtańsze od 1974 roku śr, lut 10, 2016

• Aisha Kadafi - nowy ból głowy NATO śr, lut 10, 2016

• Scenki z życia "wyższych sfer" śr, lut 10, 2016

• Skala zdrady narodowej nie ma analogii w całej historii śr, lut 10, 2016

• Wygłupy Lecha Wałęsy wt, lut 09, 2016

• Zika szaleje w mediach. Prof. Maria Dorota Majewska wt, lut 09, 2016

• Szyszynka - jak niszczy się  duchowość i postrzeganie pozazmysłowe wt, lut 09, 2016

• Na Bliskim Wschodzie trwają przygotowania do III wojny światowej wt, lut 09, 2016

• Na stronie Białego Domu pojawiła się petycja z żądaniem postawienia Obamy przed sądem wt, lut 09, 2016

• Reagan, Rosja a sprawa Polska – niewygodna prawda o naiwności Polaków wt, lut 09, 2016

• Międzynarodowi żydzi pozytywnie o fali imigracji do Europy wt, lut 09, 2016

• We Francji kapitał zagraniczny może posiadać max. 20% udziałów wt, lut 09, 2016

• Francja: ISIS grozi Frontowi Narodowemu wt, lut 09, 2016

• Kukiz chce referendum ws. wystąpienia z UE wt, lut 09, 2016

• „Piekło wielokulturowego społeczeństwa“ śr, lut 10, 2016

• Stanisław Srokowski oskarża PiS o przekręt w sprawie kresowego ludobójstwa śr, lut 10, 2016

• Szokujące! Operacja Tajnych Służb „Jordan” na polskich serwerach śr, lut 10, 2016

• Dlaczego „unijny” episkopat realizuje program Brukseli? śr, lut 10, 2016

• „The Guardian”: „Henryk VIII przewraca się w grobie”. Katolickie nieszpory w królewskiej kaplicy śr, lut 10, 2016

• Skandaliczny tekst Woźniakowskiego usunięty ze strony Komisji Konferencji Biskupów UE śr, lut 10, 2016

• Prezydent Duda chce odebrać order Janowi Tomaszowi Grossowi wt, lut 09, 2016

• Izrael wściekły na sekretarza generalnego ONZ wt, lut 09, 2016

• Rzepliński nie umożliwił nowym sędziom TK udziału w spotkaniu z Komisją Wenecką wt, lut 09, 2016

• Ciekawsze uwagi i spory w związku z tekstem: „Dokonania i zaniechania ostatnich paru miesięcy” - Jerzy Robert Nowak wt, lut 09, 2016

• Sejm bisurmani się na dwa sposoby – Stanisław Michalkiewicz wt, lut 09, 2016

• Izraelska gazeta wzywa Polskę do „rozliczenia się z przeszłością” i zwrotu 170 tys. nieruchomości Żydom pon, lut 08, 2016

• Polskie kościoły na Ukrainie. W jakim są stanie? Jaki czeka je los? pon, lut 08, 2016

• Lewicowy kardynał zmienia zdanie w sprawie ograniczenia liczby przyjmowanych uchodźców pon, lut 08, 2016

• Niemieckie media publiczne na usługach rządzących pon, lut 08, 2016 

---
---

Zintegrowany system niszczenia przedsiębiorcy 

posłuchaj teraz

Jak się zaczyna działalność gospodarczą, to najpierw trzeba zgromadzić środki na podatki – takie słowa usłyszał Krzysztof Dzięgielewski w Urzędzie Skarbowym. W Poranku Wnet opowiadał o swoich przykrych doświadczeniach z fiskusem, sądem i bankami. 

Inżynier Krzysztof Dzięgielewski prezes firmy usługowo-budowlanej ABECO, uczestniczył w  przeróżnych budowach. Jednak system prawny w naszym państwie nie pomaga mu w pracy i jak mówi – w Polsce istnieje zintegrowany system niszczenia przedsiębiorców.

Jak tłumaczy, ten system ma trzy podstawowe elementy: 

Pierwszy to fiskus. Polska jest krajem, w którym się płaci podatki od nieotrzymanych należności. Podejrzewam, że gdyby ktoś wykonał analizę jaki procent przedsiębiorstw padł z powodu fiskusa, to myślę, że to byłby główny powód

Jego firma pracowała dla stowarzyszenia handlarzy. Jednak w pewnym momencie, bank udzielający kredytu handlarzom, stwierdził, że nie wypłaci im kolejnych rat kredytu i jak mówi – ponieważ robota była szybka, myśmy tę robotę wykonali i okazało się, że kupcy nie są w stanie nam zapłacić 1 600 000 złotych, a faktura była już wystawiona

Jak tłumaczył zwrócili się do urzędu skarbowego, aby należność rozłożyć na raty ale spotkało się to z odmową – pani zastępczyni szefa Urzędu Skarbowego powiedziała, że jak się zaczyna działalność gospodarczą, to najpierw trzeba zgromadzić środki na podatki– a ostatecznie podatek wyniósł ponad 350 tys. zł.. 

Choć to było w 2003 roku, to zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego niewiele się zmieniło. Jak mówi prawo podatkowe powinno być bardzo przeanalizowane pod kątem możliwości działania przedsiębiorstw – ktoś może mieć bardzo dobre pomysł jeżeli trafi na nieuczciwego kontrahenta, to urząd  skarbowy może go zniszczyć – a bardzo znanym przykładem są firmy, które budowały autostrady w Polsce. 

Historia jest długa ale warta wysłuchania. 

Telefonicznym gościem Poranka był Marek Jakubiak (Kukiz'15), który zachęcał Krzysztofa Dzięgielewskiego do osobistego udziału w polityce. Mówił również o wczorajszym proteście, nieżyciowych przepisach i potrzebach przedsiębiorców.

Zapraszamy do wysłuchania rozmów.  

Całego Poranka Wnet, który zdominowały tematy gospodarcze i kulturalne można wysłuchać tutaj 

---

Czy stać nas na prawdę
o Smoleńsku?   

To był rzeczywiście bardzo nieprzyjemny film, lecz jeszcze bardziej nieprzyjemne jest to, że reportaż ten pokazuje wiernie, co mogłoby się stać lub co nasi wrogowie mają na myśli” – stwierdził prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili, po emisji reportażu telewizji Imedia, w którym pokazano potencjalny scenariusz ponownej napaści armii rosyjskiej na Gruzję. 

13 marca 2010 roku, w czasie największej oglądalności o godzinie 20.00, w gruzińskiej telewizji ukazał się wstrząsający przekaz. Mimo, że przed rozpoczęciem emisji, jak i po jej zakończeniu lektor poinformował, że przedstawione zdarzenia są fikcyjne, to obraz wzburzył opinię publiczną Gruzji i wywołał wściekłe reakcje zachodnich przyjaciół Putina.

W reportażu przedstawiono scenariusz, z którego wynikało, że rosyjskie oddziały zostały wezwane do Tbilisi przez gruzińską opozycję. Oparto go na informacji, iż kilka dni wcześniej dwójka liderów opozycji, w tym była przewodnicząca parlamentu Nino Burdżanadze, rzeczywiście spotkała się z premierem Rosji Putinem. 

W półgodzinnym filmie wykorzystano autentyczne zdjęcia z roku 2008, z napaści Rosjan na Gruzję. Jedna z kluczowych scen filmu dotyczyła prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Nasz prezydent miał lecieć do Gruzji, by swoją obecnością wesprzeć walczących. Dziennikarz telewizji Imedia informował, że służby rosyjskie dokonały zamachu na prezydencki samolot. Na pokładzie maszyny nastąpiła eksplozja bomby, a wszyscy pasażerowie zginęli.

Przypominam o emisji tego reportażu, ponieważ jest wielce prawdopodobne, iż scena z zamachem powstała na podstawie informacji zgromadzonych przez służby gruzińskie.  Ponieważ w tym czasie służby te miały doskonałe kontakty z partnerami amerykańskimi, nie można wykluczyć, że był to przekaz sygnowany również przez wywiad amerykański. 

Nie ma wątpliwości, że Gruzini mogli posiadać wiarygodne informacje o rosyjskich planach. Kilka miesięcy po Smoleńsku, w listopadzie 2010 roku kontrwywiad gruziński zlikwidował największą siatkę szpiegowską, aresztując trzynaście osób, w tym czterech obywateli rosyjskich i dziewięciu Gruzinów (operacja „Enwer”). Była  to  najbardziej  spektakularna  klęska  rosyjskiego  wywiadu  wojskowego, po której Rosjan czekała m.in. wielomiesięczna praca związana ze zmianą procedur i kodów szyfrowych. Również jesienią 2010 w Gruzji rozbito inną grupę GRU, organizującą serię kilkunastu zamachów bombowych na terenie kraju.

Operację rozpracowywania siatki rozpoczęto pięć lat wcześniej, a w trakcie akcji zdemaskowano w  sumie  kilkadziesiąt osób pracujących dla GRU. Służby Saakaszwilego przyznały wówczas, że ulokowały swojego agenta w rosyjskim wywiadzie wojskowym. Oficer ten zdobył zaufanie przełożonych z GRU i zaczął pracować jako oficer łącznikowy. Rosjanie udostępnili  mu sprzęt  i  programy do kodowania informacji. W całości trafiły one w ręce Gruzinów. Tak celne ulokowanie „kreta” oznaczało, że wiele ważnych informacji rosyjskiego wywiadu wojskowego znalazło się w posiadaniu Gruzinów. 

Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że wśród pozyskanych informacji znalazły się również dane świadczące o przygotowaniach do zamachu na prezydenta Kaczyńskiego. Wykorzystanie ich w scenariuszu reportażowej fikcji, wydawało się sensownym rozwiązaniem. Taki przekaz nie tylko sugerował Rosjanom, że ich plany zostały rozpoznane, ale mógł stanowić ostrzeżenie dla służb III RP.

Pojawia się jednak intrygujące pytanie – dlaczego służby gruzińskie (lub amerykańskie) nie przekazały tego ostrzeżenia bezpośrednio, dlaczego nie wykorzystano kanałów istniejących między służbami specjalnymi?

Aleksander Ścios   |   Czytaj całość na Bez Dekretu  

Piosenka o mojej Warszawie 

Katarzyna Cerekwicka śpiewa "Piosenkę o mojej Warszawie" - nagranie z płyty "Nasza Niepodległa". Płyta zawiera wiele wspaniałych polskich utworów w wykonaniu najlepszych polskich artystów. Posłuchaj! 

A P E L 

AKT DZIEJOWEJ SPRAWIEDLIWOŚCI

 

Przez wiele lat „Gazeta Wyborcza” (inaczej: „Trybuna Ludu III RP”) była zasilana, tuczona pieniędzmi publicznymi, pieniędzy podatników, ponieważ rząd PO-PSL regularnie zlecał jej publikowanie reklam, komunikatów itp. tekstów, sowicie opłacanych ze wspólnej, państwowej kasy.

Nowy rząd nie powinien być rządem frajerów - mamy taką nadzieję, powinien natychmiast, pierwszego dnia swego funkcjonowania, skończyć z tym procederem. Oczekujemy, że W IMIĘ DZIEJOWEJ SPRAWIEDLIWOŚCI obecnie ogłoszenia i reklamy rządowe będą zamieszczane w „Gazecie Polskiej Codziennie”. Oczekujemy też wzmocnienia przez rząd portalu www.niezalezna.pl 

Jest oczywiste, że zaangażowanie obu środowisk przyczyniło się walnie do zwycięstwa PiS i koalicji w wyborach prezydenckich i parlamentarnych! 

Jan Wawrzyńczyk

---
logo_Wnetlogo_Trwamlogo_Republika
logo_Bibulalogo_WolneMedialogo_InfoWars
logo_InfoJawaMedialogo_ASCOlogo_NRPL
logo_Blogpresslogo_KKWlogo_Program7
logo_Maxlogo_JZlogo_SM
---

ul. Dymińska 6a/146, 01-519 Warszawa
konto: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019
kontakt: mtodd@mtodd.pl
sklep.mtodd.pl

strona autorska M.Todd - zobacz tutaj

Internetowy Kabaret M.Todd - zobacz tutaj

profil M.Todd na Facebook - zobacz tutaj

kanał filmowy M.Todd na YouTube - zobacz tutaj

archiwum biuletynu - zobacz tutaj

zamów prenumeratę newslettera - kliknij tutaj