Jubileusz Szanowni Państwo! Dziś będzie śmiertelnie poważnie, jak na jubileusz przystało. Od przeszło dziesięciu lat wysyłam Państwu felietony i uzbierało się 500! (słownie pięćset). Sukces, jak powiadają, ma wielu ojców. Ten nie jest wyjątkiem. Bardzo wiele osób złożyło się na to, że mogłam tak wytrwale felietony tworzyć i je udostępniać. Gdybym chciała wszystkich wymienić, to lista byłaby bardzo długa, a i tak kogoś bym przez nieuwagę pominęła, dlatego dziękuję wszystkim in gremio, nawet bez podziału na "Polki i Polacy". Kiedy ktoś zaczyna wystąpienie od takiego rozróżnienia, to przełączam kanał, bo wiem, że taka osoba nie ma mi nic do powiedzenia. Nie chodzi o nieznajomość gramatyki. Obecny zakres edukacji może nie obejmować takiej wiedzy jak to, że słowo "Polacy" nie wyróżnia płci, ale o to, że stwarza się rzekomy problem. Wymienianie wszelkich wyimaginowanych ostatnio płci byłoby zbyt zawile, nawet dla ich twórców, a dzielić przecież trzeba, bo to ułatwia walkę klas, ras i płci. Lewactwo usiłuje nas podzielić wszelkimi możliwymi sposobami. Wychodząc mu naprzeciw, powinnam może do formułki "Szanowni Państwo", dodać jeszcze słowo i "Pozostali". To tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś z ultrapostępowej strony nie utożsamiał się z "Państwem", a chciał przeczytać mój jubileuszowy pięćsetny felieton. Pozdrawiam i do następnej soboty, Małgorzata Todd
|