Komuchy, faszyści, lewaki potrzebują „mięsa armatniego” z polskiej młodzieży.
Zwracam się do młodzieży, która wychodzi ma ulicę i bierze udział w burdach inspirowanych przez popaprańców:
- zastanówcie się komu się wysługujecie? Czy to jest wasza „wojna”?
- pamiętajcie, że faszysta, komuch i zdeprawowany lewak zawsze was wykorzysta, bo to leży w ich naturze,
- jesteście dla tych zwyrodnialców jako „mięso armatnie” – to tchórze, lubią kryć się za cudzymi plecami,
- swoja nienawiść rozsiewają wokół, pławiąc się w niej,
- wasze życie i waszych bliskich nic dla nich nie znaczy,
- swojego zdrowia i życia nie poświęcą, ale wasze – czemu nie?
- macie wychodzić na ulicę zarażać, zanosić śmierć do waszych domów, rodziców i dziadków – natomiast swoje dzieci pochowali w domach,
- im bardziej was sponiewierają, zdeprawują, tym łatwiej będziecie wykorzystywani do ich niecnych celów,
- gdy nie będzie im już potrzebni, staniecie się na nich jak nic niewarte śmieci,
- im więcej będzie ofiar pandemii, tym ich większa radość. Pamiętajcie, że macie w tym swój udział. Potem obłudnie będą narzekać na niewydolną służbę zdrowia, brak łóżek szpitalnych, respiratorów itd. A to, że sami się do tego przyczynili, wykorzystując was – to już drobny szczegół,
- lewakom chodzi o to, aby dorwać się do władzy, kraść, zabijać najsłabszych, a potem gdy już będziecie zbędni rozprawią się z wami odpowiednio – metody mają już od lat opracowane.
Jesteście piękną i mądrą młodzieżą, nie dajcie się wykorzystywać. Uczcie się, bawcie i korzystajcie z młodości życia, gdyż wieczna ona nie będzie. Kiedyś też będziecie mieli swoja dzieci i nie pozwólcie, aby jakiś zdemoralizowany lewak mówił wam, które macie zabić. Jeżeli im życie niemiłe, to niech sami powieszą a nie szafują życiem innych. Pomyślcie o sobie, o rodzinie, o swojej przyszłości i nie pozwólcie aby komuchy robiły z was głupków.
Anna Niszczak
Działaczka Solidarności i więźniarka stanu wojennego