Małgorzata Todd
ZDARZENIA i ZMYŚLENIA
(Co jest zdarzeniem, a co zmyśleniem pozostawiam dociekliwości czytelników)
Ważna rocznica
– Pani Klaro – powiedziała Regina – przyprowadziłam wnuczkę, żeby dowiedziała się od pani, jak to z tym wybuchem wojny było naprawdę.
– Matylda jestem – dziewczę w podartych dżinsach wyciągnęło rękę do starszej pani.
– Nie wiem, czy potrafię powiedzieć coś nowego, co nie byłoby powszechnie znane – odparła Klara.
– Nie ma pani pojęcia, co teraz młodym wkładają do głów – powiedziała zatroskana babcia dziewczęcia. – Tylko patrzyć jak będziemy Niemców przepraszali za drugą wojnę światową.
– Od czegoś trzeba zacząć. Prezydent Gdańska zapowiadała przecież radosne świętowanie rocznicy wybuch wojny – Klara podchwyciła ton swojej rozmówczyni.
– A może czas na pojednanie? – wtrąciła zaczepnie młoda osoba.
– Słyszy pani? – babcia Matyldy nie kryła oburzenia.
– Postaram się zatem stanąć na wysokości zadania i podzielę się z paniami tym, co wiem – zaczęła opowieść Klara.
Rok 1939 zaczął się bardzo pomyślnie dla moich rodziców. Przenieśli się właśnie do nowoczesnego mieszkania służbowego na Pradze, które przydzielono ojcu, jako pracownikowi Polskiej Poczty i Telegrafu.
– Na Pradze – wtrąciła Regina – to pewnie przetrwało wojnę?
– Przetrwało. Mieści się na Ratuszowej, a z jego okien widać ZOO. Może nawet do dziś należało by do naszej rodziny, gdyby nie patriotyzm rodziców.
– Jak to? – spytała Matylda.
– Nie tylko Wanda nie chciała Niemca. Rodzice też nie zgodzili się przyjąć oficera wermachtu na sublokatora. Skończyło się eksmisją z mieszkania.
Ale wróćmy jeszcze do szczęśliwych przedwojennych chwil. Mama nie musiała pracować zarobkowo, mogła poświęcić się całkowicie rodzinie i swojemu hobby, czyli czytaniu niezliczonej ilości książek.
Mówiło się o wojnie, ale Polacy stale mieli nadzieję, że wszyscy jeszcze pamiętają tę straszną wojnę, która zakończyła się przecież zaledwie dwadzieścia lat wcześniej i nikt nie pragnie następnej. Srodze się mylili. Piątek pierwszego września zaczął się wcześniej niż przewidywano przeraźliwym wyciem syren. Radio podało przerażający komunikat: Wojna! Zaczęła się od razu inaczej niż wojny poprzednie. Niemcy rozpoczęli od bombardowania obiektów cywilnych.
– Ma pani może jakieś fotki z tamtych czasów? – spytała Matylda.
– Nic, co by ilustrowało grozę tamtych dni. Zachowało się zaledwie kilka zdjęć… Powinny gdzieś tu być – Klara wyjęła z pudełka kilka fotografii, z których wybrała jedną i położyła na stole.