Ad. Komitet Obrony przed Demokracją 51/2016 (287)
Szanowna Pani Małgorzato
Obrona demokracji w wykonaniu KOD-u, PO, Nowoczesnej przypomina obronę demokracji przez władzę mieniącą się ludową za czasów PRL-u. Można się z tego nieźle uśmiać – ale cieszyć się nie ma z czego, gdyż retoryka liderów tych struktur, sprzedawana przez wybrane media, wchłaniana jest bezkrytycznie przez liczną rzeszę naszych rodaków. Zwłaszcza relacje TVN-u czynią totalne spustoszenie w głowach owych notorycznych „oglądaczy” tej stacji. Połykają oni wszystko, co emituje ta stacja niczym pelikan rybę, a potem „plują się na potęgę” w domowych pieleszach - gorsząc się tym co ten zamordystyczny rząd PIS-u wyprawia z demokracją. Wydaje się, że owa kategoria ludzka to materiał stracony raz na zawsze. Tłumaczenie, że media, które nie są polskie a jedynie wydawane (emitowane) są w języku polskim, nie realizują polskiej racji stanu, na niewiele się zdaje. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze - 95% owych osobników nie wie nic na temat właścicieli mediów, którymi są tak zauroczeni, po drugie osobniki te nie wiedzą co to jest polska racja stanu i wierzą naiwnie, że świat sprzyja Polakom i bardzo zabiega o to by mogli dozgonnie pławić się w dobrobycie. Myślenie tych bardziej „oświeconych” „oglądaczy” przepełnione jest przekonaniem, że obcy właściciele polskojęzycznych mediów pozbawieni są w zupełności chęci realizacji własnych narodowych celów. Ta naiwność myślenia owych „oglądaczy” wprost poraża. Pozostaje pytanie – jak licznie reprezentowana jest w naszym kraju ta kategoria obywateli i czy stanowi liczącą się siłę by skutecznie poprzeć zamysł „odstawionej od koryta” nomenklatury III RP stworzenia polskiego majdanu (o czym mówią otwartym tekstem) i ostatecznie obalenia legalnie wybranego polskiego rządu.
Serdecznie pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk