10 grudnia 2016 r. | Nr 50/2016 (286)

Nie warto rozmawiać   

 

Szanowni Państwo! 

     Wymiana myśli ma sens tylko wtedy, gdy różnimy się z oponentem zasobem i ewentualnie źródłem wiedzy na dany temat, a nie dobrą wolą z jednej strony, a złą z drugiej. Taka rozmowa nie prowadzi bowiem dokądkolwiek. Kiedy dyskutanci zacietrzewiają się, najlepiej zgromadzenie opuścić, albo wyłączyć telewizor, bo wszyscy mówią naraz przekrzykując się i nikt nikogo nie słucha. Trudno cokolwiek zrozumieć.

     Stały festiwal głupoty trwa w najlepsze. Do mediów przebija się tylko ten, kto plecie wyjątkowe androny. UltraNowoczesny Petru ze swoją świtą są niezawodni. To prawdziwi profesjonaliści. Należałoby ich jednak pokazywać wyłącznie w programach rozrywkowych pospołu z Bolkiem i KODomitami wszelkiej maści. Pytanie posłów PO o cokolwiek, to zupełna strata czasu. Nie muszą nawet znać pytania, odpowiedź jest zawsze ta sama – wszystkiemu winien jest PiS.

     Dlaczego tak się dzieje? Postkomuna ma to do siebie, że swój byt opiera na kłamstwie, bez którego „uprawnione” złodziejstwo nie byłoby możliwe. Jedno i drugie nie jest możliwe bez „naukowego”, albo „dialektycznego” ogłupienia narodu. Póki tego nie zrozumiemy, będziemy dawać się wciągać w jakieś pyskówki, zamiast ignorować głupków i prowokatorów.

     Czas zacząć rozmawiać poważnie, ale tylko z poważnymi ludźmi.

 

Pozdrawiam i do następnej soboty

 

Małgorzata Todd

 

Wysłuchaj felietonu w wersji audio 

Ad. Rozum i uroda   48/2016 (284)      

Szanowna Pani Małgorzato

W ostatnim felietonie poruszyła Pani ciekawy temat: rozum a uroda, ciekawy ale i „niebezpieczny” z wiadomych względów. Jedno jest pewne – piękno duszy równie rzadko występuje w naturze jak piękno ciała. Czy te dwie cechy mogą występować jednocześnie u jednego osobnika, a może wzajemnie się wykluczają – to zapewne ciekawy problem. Moim skromnym zdaniem, bardzo często piękno duszy idzie w parze z pięknem ciała, ale nie zawsze piękno ciała przekłada się na piękno duszy. Trzeba by zdefiniować co to jest piękno duszy. W moim przekonaniu, człowiek o pięknej duszy to człowiek mądry. A kim jest człowiek mądry? To człowiek dysponujący trzema atrybutami umysłu: inteligencją (czyli umiejętnością kojarzenia faktów w ciąg przyczynowo-skutkowy), wiedzą i etyką (skierowaną pozytywnie na drugiego człowieka). Ta ostatnia cecha wyróżnia człowieka mądrego, bowiem inteligentnego, oczytanego mordercy nikt o zdrowych zmysłach nie nazwie człowiekiem mądrym. Natomiast, wiedza nie musi być bardzo szeroka by czynić człowieka mądrym. A ileż to razy spotykamy w życiu ludzi prostych, a jakże mądrych. Ludzie ci, dysponujący skromną wiedzą, opartą niekiedy tylko na bacznej i przenikliwej obserwacji otaczającej ich rzeczywistości, potrafią celnie ją zdiagnozować. Ci ludzie, co charakterystyczne, zadziwiająco są odporni na tzw. pranie mózgu czyli propagandę, bowiem nie noszą w sobie pychy, która jest głównym hamulcowym zdrowego rozsądku u wielu ludzi, zwłaszcza u tzw. inteligentów.

Serdecznie Panią pozdrawiam  - Ewa Działa-Szczepańczyk

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

 Obce ręce

 

Występują: Helga i Wańka.

 

Helga – Dobra nasza.

Wańka – A konkretnie?

Helga – Ta cała wiosna ludów znowu rozejdzie się po kościach. W 1956 było podobnie, zaczęli Polacy...

Wańka – A Węgrzy zebrali cięgi.

Helga – Zawsze zastanawiałam się dlaczego właśnie oni.

Wańka – To proste. Polaczków spacyfikowaliśmy wcześniej, a do elit węgierskich nie mieliśmy dostępu, potrzebne było powstanie.

Helga – Takie jak warszawskie?

Wańka – Właśnie. Ale to już historia, a jak to widzisz teraz?

Helga – W dziedzinie ekonomi skończy się na socjalu, w kulturze i sprawiedliwości na gadaniu.

Wańka – No, nie wiem... Jak zaczną odbierać emerytury naszym najbardziej zasłużonym ludziom...

Helga – To co? Ważne żeby ich nie sądzono!

Wańka – A jednak jesteś naiwna.

Helga – A to dlaczego?

Wańka – Najwyraźniej nie wierzysz, że duraczenie Polaczków przyniosło skutek. Naprawdę pomyślałaś, że możemy oddać wymiar sprawiedliwości w obce ręce!?

 

KURTYNA

---
---

Ever Homeward/Powrót - Frank Sinatra (śpiewa po polsku!) 

 

WIGILIA WE CZWORO

- Który krawat lepszy twoim zdaniem? - Jan zarzucił na ramię jeden, a drugi przyłożył do kołnierzyka.

- Zdecydowanie ten - Rafał wskazał pierwszy z proponowanych.

- Jesteś pewny? Odkąd zostałem sam, zawsze mam z tym kłopoty.

- Takie decyzje podejmowała ciocia? - spytał młody człowiek.

- Czy myślisz, że o niczym nie zapomnieliśmy? - Wuj stanął przed lustrem, ignorując retoryczne jego zdaniem pytanie.

- Tak sądzę. - Rafał zlustrował wzrokiem odświętnie nakryty stół na pięć osób, udekorowaną choinkę, ogień na kominku.

- Powinny już tu być. - Starszy mężczyzna nasłuchiwał przez moment, ale żaden dźwięk nie mącił ciszy za oknami - Lepiej było pojechać po nie na stację samochodem - powiedział wiążąc krawat.

- Spójrz przez okno. Tylko sanie mają szansę przebrnąć przez ten śnieg.

- Trzeba było zabrać się z gazdą. Co będzie, jeśli ich nie rozpozna na stacji?

 

Tak zaczyna się jedno z dwunastu opowiadań o miłości.

 

Dobry prezent pod choinkę.

 

Książka jest do nabycia w formie

papierowej format A5 stron 270, oprawa miękka,

ISBN: 83-903536-4-4 

25 zł

Do ceny egzemplarza (egzemplarzy) należy dodać 5 zł na przesyłkę i kwotę wpłacić na poniższe konto tj 

50 1020 5558 1111 1115 9930 0019

oraz podać adres pod który należy przesłać egzemplarze używając adresu  mtodd@mtodd.pl

 

Wydawnictwo TWINS

ul. Dymińska 6a/146, 01-519 Warszawa

---

strona autorska M.Todd - zobacz tutaj

profil M.Todd na Facebook - zobacz tutaj

kanał filmowy M.Todd na YouTube - zobacz tutaj

zamów prenumeratę newslettera - kliknij tutaj