Ad. Rozum i uroda 48/2016 (284)
Szanowna Pani Małgorzato
W ostatnim felietonie poruszyła Pani ciekawy temat: rozum a uroda, ciekawy ale i „niebezpieczny” z wiadomych względów. Jedno jest pewne – piękno duszy równie rzadko występuje w naturze jak piękno ciała. Czy te dwie cechy mogą występować jednocześnie u jednego osobnika, a może wzajemnie się wykluczają – to zapewne ciekawy problem. Moim skromnym zdaniem, bardzo często piękno duszy idzie w parze z pięknem ciała, ale nie zawsze piękno ciała przekłada się na piękno duszy. Trzeba by zdefiniować co to jest piękno duszy. W moim przekonaniu, człowiek o pięknej duszy to człowiek mądry. A kim jest człowiek mądry? To człowiek dysponujący trzema atrybutami umysłu: inteligencją (czyli umiejętnością kojarzenia faktów w ciąg przyczynowo-skutkowy), wiedzą i etyką (skierowaną pozytywnie na drugiego człowieka). Ta ostatnia cecha wyróżnia człowieka mądrego, bowiem inteligentnego, oczytanego mordercy nikt o zdrowych zmysłach nie nazwie człowiekiem mądrym. Natomiast, wiedza nie musi być bardzo szeroka by czynić człowieka mądrym. A ileż to razy spotykamy w życiu ludzi prostych, a jakże mądrych. Ludzie ci, dysponujący skromną wiedzą, opartą niekiedy tylko na bacznej i przenikliwej obserwacji otaczającej ich rzeczywistości, potrafią celnie ją zdiagnozować. Ci ludzie, co charakterystyczne, zadziwiająco są odporni na tzw. pranie mózgu czyli propagandę, bowiem nie noszą w sobie pychy, która jest głównym hamulcowym zdrowego rozsądku u wielu ludzi, zwłaszcza u tzw. inteligentów.
Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk