4 czerwca 2016 r. | Nr 23/2016 (259)

Siła odśrodkowa     

 

Szanowni Państwo! 

   Kiedy już uda się zagwarantować wszystkim pracownikom wolne niedziele ze względów religijnych, przyjdzie czas na wolne piątki. Dlaczego akurat piątki? Bo to dzień święty dla wyznawców islamu. Że co? Że jest ich za mało? Skoro tak chętnie budujemy nowe meczety, to chyba z nadzieją, że się zapełnią.

   W oczekiwaniu na tę chwilę zacznijmy budować synagogi, a w ślad za nimi ogłosi się wszystkie wolne soboty. Ortodoksyjny Żyd w sobotę nie ma prawa nawet wziąć do ręki pieniędzy. Gdyby znaleźli się jacyś niepoprawni pracoholicy, to przywoła się ich do porządku pod groźbą kary za nieprzestrzeganie tych wszystkich rozporządzeń. Oczywiście w naszym kraju należy szczególnie zadbać o zachowanie równowagi między ilością meczetów i synagog. Nie wiem tylko, czy kolejność nazw tych świątyń nie razi wiernych, którzy tam się modlą i nie zaczną się natychmiast protesty dyplomatyczne i obwinianie nas o antysemityzm, ksenofobię i wytykanie nam „Polskich obozów koncentracyjnych” w których mordowani byli wyłącznie Żydzi nie przez Niemców, tylko... przez niewiadomo kogo. Niemcy to przecież prawdziwi, mądrzy Europejczycy.

   Po zrównaniu wszystkich wyznań na terenie obecnej Polski powstanie państwo wielo-wyznaniowe, w którym tydzień pracy będzie trwał tylko 4 dni! Po prostu raj! Wszyscy młodzi Polacy z niego wyjadą, a ze staruszkami jakoś uda się sprawę załatwić. Wystarczy dopuścić na chwilę do władzy paru nowoczesnych postępaków. Uchwalą prawo do eutanazji i po krzyku. Nawet całodobowe sklepy z alkoholem się pozamyka, bo nie będzie już kogo rozpijać.

    Czy na terenie między Odrą a Bugiem powstanie nowy Izrael, Kalifat, Niemcy czy Rosja to już dla byłych i nieobecnych tu Polaków będzie bez znaczenia. 

 

Pozdrawiam i do następnej soboty

 

Małgorzata Todd

---

CYROGRAF

Aneks do Raportu z Weryfikacji WSI, sprawa zabójstwa księdza Jerzego, strategia bezpieczeństwa narodowego, sądowe zeznania świadka Winiarskiego, publicystyka Wojciecha Sumlińskiego. Co łączy te różne tematy i sprawia, że można dopatrywać się w nich wspólnego mianownika? Znajduję jedną, podstawową cechę – wszystkie są związane z osobą Bronisława Komorowskiego i z środowiskiem, któremu patronował były lokator Belwederu. Wszystkie też należą do spraw skrupulatnie przemilczanych i ignorowanych przez Andrzeja Dudę i układ rządzący. 

Prezydent mówił, że aneks jest dokumentem wymierzonym w niego. Przecież to jest 800 stron tekstu, tam są dokumenty, nazwiska, dane pokazujące przestępcze działania WSI. Jeśli cały ten dokument, w przekonaniu prezydenta Bronisława Komorowskiego, jest wymierzony przeciwko niemu, a jest tam mowa o setkach przestępstw, jest aktem oskarżenia przeciwko niemu, to rzeczywiście Prezydent Komorowski ma się czego obawiać. To pozwala lepiej zrozumieć jego ostatnie działania. Jego działania z ostatnich siedmiu lat, a głównie pięciu lat, są obecnie znacznie lepiej zrozumiałe.” – przypomniał Antoni Macierewicz, w grudniu 2014 roku, komentując sądowe zeznania Komorowskiego w sprawie afery marszałkowej. 

W roku 2007 Komisja Weryfikacyjna WSI przekazała do Instytutu Pamięci Narodowej dokumenty, z których wynikało, że w dniu uprowadzenia księdza Jerzego funkcjonariusze WSW monitorowali działanie grupy esbeckich porywaczy. Wojskowi byli w Górsku - miejscu uprowadzenia, jak również w kolejnych miejscach, do których przewożono księdza Jerzego. W jednym z dokumentów znajdował się zapis, iż wojskowi znaleźli się w tych miejscach w związku z prowadzoną przez nich sprawą „Popiel", a taki kryptonim nosiła akcja inwigilacji księdza przez SB. O związkach „wojskówki” z zabójstwem księdza Jerzego mówił także prokurator Andrzej Witkowski, który od wielu miesięcy oczekuje na przywrócenie do śledztwa w sprawie mordu założycielskiego III RP. Odkrycie tych związków i próba postawienia przed sądem Cz.Kiszczaka i ludzi służb wojskowych, były bezpośrednią przyczyną, dla której prokuratorowi dwukrotnie odbierano śledztwo. 

Obowiązująca obecnie Strategia Bezpieczeństwa Narodowego RP została sporządzona w roku 2014 i jest wynikiem tzw. Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego (SPBN), zarządzonego w roku 2010 przez byłego lokatora Belwederu. Koncepcje powstałe w ramach SPBN (nad którym m.in. pracowali tacy „eksperci” jak Andrzej Karkoszka, Krzysztof Janik, Adam Rotfeld, Dariusz Rosati, Marek Siwiec czy Zdzisław Lachowski) mimo rażącej ogólnikowości i pseudonaukowego żargonu, zawierały czytelną myśl- współpraca z państwem Putina ma być gwarantem naszego bezpieczeństwa i stabilności. Była to teza kompromitująca - nie tylko w wymiarze politycznym i militarnym, ale naukowym i kompetencyjnym. 

Do szczególnie niebezpiecznych trzeba zaliczyć te pomysły SPBN, w których zawarto zapisy niedorzeczne i nieadekwatne do zagrożeń związanych z ofensywą rosyjską. Zmodyfikowane w tzw. doktrynę Komorowskiego miały kształtować długookresową strategię państwa, decydować o uzbrojeniu Sił Zbrojnych, rozstrzygać o sojuszach oraz kierunkach rozwoju armii i służb specjalnych. Warto pamiętać, że w obszarze bezpieczeństwa narodowego III RP nadal kieruje się „doktryną Komorowskiego”.

Aleksander Ścios 

Czytaj całość: CYROGRAF  poniedziałek, 23 maja 2016 r. 

Przeczytaj również: 
SPEKTAKL „DEMOKRACJI III RP” - CZY OSTATNIA MISJA AGENTA ?    

Lekcja pokera

odcinek 158

     Przywieziony z Olsztyna aresztant odmawiał jakichkolwiek wyjaśnień. Ogolony, z krótko przystrzyżonymi włosami, wyglądał całkiem inaczej niż człowiek pojmany przez funkcjonariuszy w „Zajeździe pod jabłonią”.

     – Masz gościa – powiedział strażnik.

     – Adwokat?

     – Nie.

     – Z nikim nie chcę rozmawiać. Nie macie prawa mnie tu przetrzymywać.

     – Nie, to nie – strażnik zamierzał zamknąć drzwi.

     – Zaczekaj – aresztant raptem zdecydował się na widzenie.

     W skąpo umeblowanym pokoju czekał na niego człowiek, który mógł mu pomóc. Towarzyszący przy rozmowie funkcjonariusz najwyraźniej nie wydawał się zainteresowany ich wymianą słów.

     – Wyciągnij mnie z tego – powiedział aresztant po zdawkowym powitaniu.

     – Powiedziałeś im, kim jesteś?

     – Jeszcze nie.

     – To na co czekasz? Jest po sprawie. Wszystko się wydało.

     – Jak to wszystko? O jakiej sprawie mówisz? Co Szmit powiedział?

     – Najpierw sypnął, ale później odwołał. Powiedział, że cię porwano.

     – Uwierzyli?

     – Pora sprawdzić. Mów to, co uzgodniliśmy – wyszeptał teść. – A jak nie uwierzą?

     – Wtedy będziemy się martwić. W razie czego załatwiłem ci wspólną celę ze Szmitem.

 

CDN

Pobierz odcinki powieści w plikach PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce) oraz podając e-mail do wysyłki. 

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

 Horoskop dla pudelka

 

Występują: Moher i Leming.

 

Leming – Nie wiesz przypadkiem gdzie można zrobić horoskop dla pudelka?   

Moher – O! Od kiedy masz psa?

Leming – Największe gwiazdy mają psy. Zaczęło się od tego portalu. Wiesz o czym mówię?

Moher – Nie całkiem.   

Leming – Jesteś jak zwykle niedoinformowana...

Moher – No, to masz czy nie masz tego psa?

Leming – Mam i chcę mu zrobić  horoskop.

Moher – W takim razie trzeba by zapytać Kopacz. Jej rząd wydał na horoskopy dla psów 460 tysięcy złotych.

Leming – Sama więc widzisz jakie to ważne.

Moher – Co prawda też mam psa, ale po fryzjerach i psychoanalitykach go nie ciągam.    

Leming – Bo nie rozumiesz nowoczesności. Trzeba wiedzieć co jest trendy, a co passé. Mam nadzieję, że nie obchodziłaś w tym roku dnia matki?

Moher – A to dlaczego?

Leming – Nic nie wiesz? Francuzi go skasowali, bo niektóre dzieci nie mają matek i mogłoby im być przykro.

Moher – Ale miewają niekiedy nawet po dwóch tatusiów.

Leming – Właśnie, sama więc rozumiesz, że mogłoby im być przykro takiego dnia.

Moher – Nie rozumiem. To posiadanie dwóch tatusiów zamiast mamusi nie jest jeszcze dla tych dzieci przedmiotem dumy?

 

KURTYNA

P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!

---

Aktualności w portalach 

---

Unijne prawo zagraża suwerenności

 Unijne prawo zagraża suwerenności
 

Tytuł ten nie odnosi się wyłącznie do brukselskich knowań wobec Polski. Raczej jest uzasadnieniem obaw o to, że Brexit stanie się faktem. Każde suwerenne i praworządne państwo powinno stawiać krajowe prawo nad Unijnym. Tak robią mądre narody. Polska parlamentarna hałastra zmienia ustawodawstwo krajowe pod dyktando libertynów  których nikt w Polsce nie wybierał. 

Były główny sędzia Anglii i Walii twierdzi, że Europejski Trybunał Praw Człowieka zamierza ustanowić prawa w kwestiach społecznych które zagrażają suwerenności parlamentarnej. Pan sędzia powiedział, że Parlament musi zdecydować, jakie ze swoich dotychczasowych uprawnień, jest gotów oddać Trybunałowi w Strasburgu.

Stało się tak po tym jak szef Europejskiego Trybunału powiedział, że Wielka Brytania narusza prawo międzynarodowe poprzez zakazywanie więźniom udziału w głosowaniach. Sędzia Dean Spielmann powiedział, że prawa  Wielkiej  Brytanii nie przystosowane są  europejskich praw człowieka i w związku z tym Unia może wyrzucić Brytyjczyków na zbitą twarz. Taki maleńki szantaż.

Nas też straszą że zmienią Polskę w śniętą rybę i odbiorą nam głos. 

Lord Judge, były sędzia główny Anglii i Walii, powiedział Radiu BBC że jest zaniepokojony, tym co stwierdził sędzia Spielmann i że  zbyt dużo władzy przekazuje się dla sędziowskich ciał niewybieralnych, których to orzeczenia nie mogą być kwestionowane. "To jest sąd, który nie odpowiada wobec kogokolwiek" - powiedział. 

To samo odnosi się do innych samozwańców z Brukseli głownie do Rady Europejskiej. W końcu ktoś zauważył że brukselska dyktatura sama sobie przyznaje uprawnienia których nikomu nie wolno kwestionować. To w takie bagno nas, Polaków, wprowadzono. "Jeśli to prawda, to nie może być tak że nikt nie może tego (europejskiego) prawa odwołać. Naprawdę nie sądzę że jakiekolwiek ciało sędziowskie - jakiegokolwiek szczebla - powinno mieć tego rodzaju  uprawnienia ." 

Pan sędzia powiedział, że popiera Europejską Konwencję Praw Człowieka, ale podkreślił, że sąd sam  przekracza swoje uprawnienia usiłując stosować dyktaturę, nie licząc się z ustawodawstwem państw członkowskich. Sędzia wezwał rząd do zorganizowania w Europie sprzeciwu w celu powstrzymania zapędów sądu EU.

"Według punktu jego widzenia (widzimisię sędziego Spielmanna) wynika, że sąd Europejski ma prawo powiedzieć każdemu krajowi w Europie, jak to powinien się sam organizować.

Takie stanowisko to bardzo poważny problem suwerenności - powiedział.

"To nie jest problem tylko w Zjednoczonym Królestwie. Kwestia suwerenności dotyka każdego pojedynczego kraju w Europie." 

Nathanel   źródło: Alex Jones

PS. nasze marionetki, rząd i opozycja, jak dotąd nie  miały z tym żadnego problemu. Rząd PiS ponosi teraz skutki swojej krótkowzroczności.  

zamówienia na książkę

Wydawnictwo TWINS
ul. Dymińska 6a/146, 01-519 Warszawa
konto: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019
kontakt: mtodd@mtodd.pl
sklep.mtodd.pl