Jubileusz 17/2015 (200)

Od trzech lat z kawałkiem pisuję dla Państwa felietony. Chcę podziękować wszystkim moim stałym i niestałym czytelnikom za wspólną zabawę, bo czymże innym jak nie zabawą jest literatura, którą czytamy bez przymusu?
Bawić się można mądrze lub głupio, preferując w wybranej zabawie dobro, lub zło. Czy zauważyliście Państwo, że w uproszczeniu, podstawą komunizmu jest nienawiść? Najpierw była to nienawiść do posiadaczy majątków. Po odebraniu ludziom ich własności, czyli po rabunku czyjegoś mienia, neokomuniści proponują nienawiść do normalności, bo tylko zboczeńcy zasługują na ich względy.
Tak jak podstawą istnienia komunizmu jest nienawiść, tak podstawą funkcjonowania chrześcijaństwa jest miłość. Co więcej, wiara nie ma tu nic do rzeczy. Taki podział wynika z elementarnej logiki.
Kto się sprzeciwia tym podstawowym zasadom nie powinien przynależeć do tych grup. Nie wymagajmy też żeby one nawzajem się tolerowały.
Na razie władzę dzierżą lewacy – postkomuniści i to oni dyktują warunki na jakich mamy żyć. Zarządzają głównie przy pomocy „haków”, ale czy w obecnej dobie można jeszcze mieć skuteczne haki? Każdą zbrodnię można przecież usprawiedliwić, nieważne jak ciężką, ważne jest tylko kto ją popełnił. Pedofil gdyby był akurat księdzem katolickim, to byłby przestępcą, ale gdyby należał do „kochających inaczej”, to mógłby błyskawicznie awansować na „uczonego” z zakresu gender.
P. S. Kartagina została zburzona, PKiN im. Stalina jeszcze nie, ale pamiętajmy, że 10 maja musimy odwołać Komoruskiego!

Perfidia

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Perfidia

Występują: Fritz i Wańka.

Fritz – Ten polski antysemityzm jest mocno przereklamowany.
Wańka – Racja. Pokłosie Idy robi wam dobrą robotę. Tylko patrzyć jak Polacy będą się kajać przed całym światem za Polskie obozy zagłady.
Fritz – Jak pójdziemy za ciosem, to i Niemcom zapłacą odszkodowania za sprowokowanie ich do wojny światowej i późniejsze wygnanie.
Wańka – A Rosjanom za wyzwolenie.
Fritz – Ale nie to miałem na myśli. Chodzi mi o wybory.
Wańka – Niech zgadnę. Masz na myśli wrzutkę o teściu kontrkandydata?
Fritz – Właśnie. Spaliła na panewce.
Wańka – Przezorny zawsze ubezpieczony.
Fritz – Co masz na myśli?
Wańka – Jak są tacy tolerancyjni, to niech wybiorą sobie Jewreja na prezydenta.
Fritz – Kwaśniewski przecież nie startuje.
Wańka – Mam na myśli JKM.
Fritz – Aż tak daleko, to on nie zajdzie.
Wańka – Nie musi. Wystarczy, że będzie udawał walkę z układem, a w udawaniu jest dobry.
Fritz – Fakt. Bronek musi mieć jakiegoś przeciwnika i lepiej żeby był nim ktoś podstawiony przez nas, niż rzeczywisty oponent.
Wańka – Nawet nie to jest najważniejsze, bo „wybory” już i tak ma wygrane. To co mnie cieszy najbardziej, to kolejne zrobienie Polaczków w konia.
Fritz – A konkretnie?
Wańka – Zebranie napalonych młodych narodowców pod skrzydłami JKM Ozjasza Goldberga!?
Fritz – Racja. To perfidia w najczystszej postaci!

KURTYNA

Towarzystwo wzajemnej a… 16/2015 (199)

Powiedzonko Towarzystwo wzajemnej adoracji odnosić się mogło do wielu różnych grup i grupek, które zwykliśmy traktować pobłażliwie. Jak dotąd nikt nie wpadł na pomysł, że może też zaistnieć Towarzystwo wzajemnej agresji. Bo logicznie rzecz ujmując po co spotykać się z ludźmi, których się nienawidzi? Trudno uwierzyć, ale są tacy ludzie. Spotykają się wirtualnie codziennie, a czego nie wykrzyczą sobie w twarz, to później ob-rzucają się obelgami już e-mailowo.
Skąd bierze się taka potrzeba? Uwidoczniła się ona wyraźnie po 10 kwietnia 2010 r. Do tego momentu większość z nas nie zdawała sobie sprawy jakiej presji jest poddawana. Krzewienie nienawiści do opozycji parlamentarnej zdawać się mogło niewinnym wybrykiem natury, a okazało się jedynym, konsekwentnie realizowanym celem Platformy Obywatelskiej i jakże udanym, niestety! Agresja w połączeniu z wulgarnym językiem jest widomą oznaką przynależności do właściwej grupy, czyli „lumpenelity”.
W proteście do tego trendu proponuję zachowanie pełnej kultury w tradycyjnym znaczeniu. Chcę być dumna z naszej polskiej i łacińskiej za-razem cywilizacji. Cenię sobie szarmancką rycerskość panów, a nie cenię „manify szmat”. Przesadnie wylewne okazywanie uczuć dobre jest może dla wschodu i południa naszego globu, my zachowajmy szlachetną powściągliwość. Zacznijmy się wyróżniać na tle innych nacji. Agresja jest oznaką słabości. To Kacapy tak mają, że silnych nienawidzą, a słabymi pomiatają.

P. S. Kartagina została zburzona, PKiN im. Stalina jeszcze nie, ale pamiętajmy, że 10 maja musimy odwołać Komoruskiego. Oto według Marcusa Polonusa:
10 cech Bronisława Komorowskiego
w prezydenturze przydatnych i koniecznych
10. POLIGLOTA – nailebszy rózki agend w pisanjó i muwienió po polskó.
9. TROSKLIWY – jest pełen troski o ofiary tych żołnierzy wyklętych.
8. UNIWERSALNY – będzie prezydentem wszystkich myśliwych i hodowców kur.
7. INTELIGENTNY – jedna jednostka inteligencji = 1b (bul) – przeciętny człowiek ma około 600 b.
6. BYSTRY – już po przeczytaniu pierwszej strony książki „Zbrodnia i kara”, odgadł bez trudu jaką zbrodnię popełnił Ikar.
5. DOWCIPNY – kawalarz nadanego sobie orderu wirtualnej wojskowości.
4. WESOŁEK – rechotał nawet nad trumnami smoleńskimi.
3. MULTIPROFESJONALISTA – w razie czego ma drugi zawód: zegarmistrz – będzie mógł dalej latać do Moskwy po wskazówki.
2. POŻYTECZNY HOBBYSTA – jego nowe japońskie hobby przyczyni się do wielkiego rozwoju cechu tapicerów.
1. SUPER MODEL – jest najlepiej wykonanym radzieckim wyrobem prezydentopodobnym.

Majowe święta

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Majowe święta

Występują: Fritz i Wańka.

Fritz – Jak się ma to wasze Towarzystwo Wzajemnej Arogancji?
Wańka – Dziękuję. Wszyscy zdrowi, chociaż okładają się też zdrowo. Zabawne jest obserwować jak dają się wpuszczać w kanał.
Fritz – Większość z nich ma się za patriotów.
Wańka – Na tym właśnie polega zabawa. Ale dlaczego wybrałeś tę restaurację? Nie myślisz chyba, że tu nie nagrywają?
Fritz – Wszędzie nagrywają. Teraz kelnerem nie zostaje się bez prze-szkolenia w tym zakresie.
Wańka – No więc, w czym rzecz?
Fritz – A no w tym, żeby wszyscy zainteresowani mieli dostęp do tego, o czym dzisiaj porozmawiamy.
Wańka – Ode mnie niczego Amerykańcy się nie dowiedzą.
Fritz – A to zabawne! Mnie podejrzewasz, że im sprzyjam?
Wańka – Do rzeczy. Wybory się zbliżają.
Fritz – Ja właśnie o tym. Co konkretnie jest przewidziane na 15 maja?
Wańka – To jakaś rocznica, o której nic nie wiem?
Fritz – Nie udawaj. Wiesz przecież, że planujemy ogłoszenie wyników wyborów prezydenckich.
Wańka – No i co? Wynik ci się nie podoba? 51% to za mało?
Fritz – Nie udawaj, że nie wiesz co mam na myśli. Przecież po ogłoszeniu takiej „dobrej nowiny” Polacy mogą wyjść na ulice.
Wańka – A, o to ci chodzi? Jasne. Na to liczymy. Rozprawimy się z ro-dzimymi faszystami, którym się demokracja nie podoba. Mam na-dzieję, że bratnia pomoc z waszej strony nie zawiedzie?
Fritz – Spoko. Nasze wojsko już grzeje silniki.

KURTYNA
P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Za-graj w Internetowym Kabarecie!

Cenny bałagan 15/2015 (198)

Bałagan w służbie panującego systemu jest nieoceniony. Można na to zrzucić wszelkie, znacznie cięższe przewinienia, bo nikt za niego i za nic nie odpowiada.
Mija właśnie 5 lat od tragedii smoleńskiej i już chyba żaden zdrowo myślących ludzi nie ma wątpliwości, że ten rząd i prezydent zrobią wszystko, żeby prawda nie wyszła na jaw. Wystarczy zauważyć tylko samą determinację w zacieraniu śladów, żeby nasunęło się skojarzenie, może podejrzenie, że nie dzieje się to bez powodu. Oddanie śledztwa w ręce osób czerpiących korzyści ze zbrodni jest chyba absurdem dla każdego zdrowo myślącego człowieka! Nie trzeba być nawet czytelnikiem kryminałów. Wystarczyłoby zrobić listę osób awansowanych po zamachu smoleńskim, żeby mieć gotową listę podejrzanych o udział w zbrodni!
Gra idzie o najwyższą stawkę. Póki sitwa dzierży władzę nie dopuści do osądzenia żadnego zbrodniarza wywodzącego się z jej szeregów. Ale gdy dojdzie do uczciwych, wolnych wyborów, to gangsterzy przegrają i zostaną wreszcie sprawiedliwie osądzeni. To dla nich oznacza masakrę w ich szeregach, bo każdy będzie sypał innych dla ratowania własnej skóry. Tak to działa.
Czy zatem mamy jakieś szanse? Moim zdaniem tak, jeśli przypomnimy sobie na czym polega narodowa solidarność we wspólnej, dobrej sprawie. Patrzmy na ręce oszustom, którzy będą chcieli wybory prezydenckie znowu sfałszować. Nie dajmy się wciągnąć w zaplanowany przez nich bałagan! Może warto sobie przypomnieć, jaką siłą my Polacy zjednoczeni pod jednym sztandarem dysponujemy. W „Solidarności” było nas ponad 10 milionów! Obaliliśmy ustrój sowiecki narzucony prawie połowie Europy, a przeciwnik był przecież potężny. Uzdrowienie Polski dzisiaj, to błahostka w porównaniu z obaleniem ustroju. Jest dobra okazja, by teraz zrobić porządek w kraju. Bałagan i długi narastają, więc do dzieła w dniu wyborów krajanie!

P. S. Kartagina została zburzona, PKiN im. Stalina jeszcze nie, ale pamiętajmy, że 10 maja musimy odwołać Komoruskiego. Nie zgadzajmy się na:

· zabijanie dla przyjemności;
· skazywanie na więzienie każdego, kto ośmieli się ścigać przestęp-ców;
· parasol ochronny nad sowieckimi agentami z WSI;
· udawanie, że w Smoleńsku nie było zamachu;
· likwidację polskiego przemysłu;
· wypędzenie ponad 5 milionów Polaków za chlebem;
· podniesienie wieku emerytalnego;
· podniesienie podatku VAT i paru innych;
· twierdzenie, że ostatnie wybory zostały przeprowadzone rzetelnie;
· czekoladowego orła;
· skok na japońskie krzesło;
· SKOK na Wołomin.

Instynkt zabójcy

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Instynkt zabójcy

Występują: Fritz i Wańka.

Fritz – Patrz, jaki dziwny język mają ci Polacy. Zdawać by się mogło, że myśliwy kojarzyć się powinien z myśleniem, a tu masz…
Wańka – Z rezaniem.
Fritz – Właśnie. Z zabijaniem dla czystej przyjemności rozkoszowania się cudzym cierpieniem.
Wańka – A ty, coś taki raptem wrażliwy?
Fritz – Nie chodzi o mnie. Ten ichni prezydent próbował epatować „hrabiowskimi” upodobaniami takimi właśnie jak myślistwo.
Wańka – Jaki on tam ichni? To jest nasz równy chłop!
Fritz – Kiedy odradzono mu popisywania się takim wątpliwym hobby, obiecał skwapliwie, że przestanie zabierać strzelbę na polowania.
Wańka – Teraz uczestniczy w nich już tylko jako widz rządny krwi bez-bronnych ofiar, to chciałeś powiedzieć?
Fritz – Tak, mniej więcej. Coś mi się zdaje, że taki prymitywny instynkt zabójcy, to nie najlepsza rekomendacja na „ojca narodu”.
Wańka – Dlatego w kampanii wyborczej o tym ani słowa.
Fritz – Właśnie. Ciekawe, czy na prezydenta chętnie wybraliby rzeźnika? Pewnie nie, a to przecież zawód, jakby nie patrzyć, wielce użyteczny.
Wańka – A wiesz kto miał ksywkę „Rezun”?
Fritz – Pewnie cię zaskoczę, ale wiem. Właśnie rodzony dziadek prezydenta, Osip Szczynukiewicz.
Wańka – Wielce zasłużona dla nas rodzina.
Fritz – To dlaczego dopuściliście do przecieku o tej zasłużoności?
Wańka – Nad bałaganem zapanować się nie da, można go tylko tak powiększać, żeby już nikt nie wiedział co prawda, a co kłamstwo. Pracujemy nad tym stale.

KURTYNA

Wydanie specjalne

Sprawa jest zarówno niezwykle ważna, jak i pilna, dlatego postanowiłam nie czekać do soboty. Bardzo proszę o uważne przeczytanie poniższego przecieku. Nie mogę ujawnić, w której restauracji nastąpiło nagranie, a nazwisko kelnera i tak nic by Państwu nie powiedziało.
Proszę natomiast usilnie o zgłaszanie się aktorów, którzy chcieliby zagrać w poniższej sztuce Teatrzyku Zielony Śledź. Zachęcam do udziału zarówno aktorów chcących wystąpić na żywo, jak i w Internecie, oraz takich, którzy użyczając swojego głosu woleliby pozostać anonimowi.

Drugiej tury nie będzie

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Drugiej tury nie będzie

Występują: Fritz i Wańka.

Fritz – Coś mi się widzi, że Bronkowi nadal spada poparcie wyborców.
Wańka – Rzeczywiście, prawdziwe wyniki sondażowe są dla niego druzgocące, ale bez obaw. W dalszym ciągu kluczowym będzie użycie systemu komputerowego.
Fritz – Powtórka z rozrywki? Nadal będziemy działać poprzez kontrolo-wanie zawieszającego się systemu?
Wańka – Tylko do pewnego stopnia. Bezbronnie niesprawny program, nie wchodzi w rachubę, nie może być powtórnie użyty po zdemaskowaniu i kompromitacji w wyborach samorządowych. Przynajmniej nie na taką skalę, owszem może pracować w tle, w dodatku jest bezpieczny, bo znajduje się w budynku prezydenckim.
Fritz – Więc co? Jak chcemy odwrócić uwagę Polaków, żeby się nie przy-gotowali na to, co im szykujemy?
Wańka – Tym razem uwaga publiki będzie odwrócona w kierunku zapewnienia Polaków o przejściu na liczenie ręczne, a w rzeczywistości uderzenie będzie w innym miejscu. Z jednej strony zostanie wykorzystany totalny i sterowany zarazem bałagan systemu komputerowego, ale chaos będzie dotyczył czego innego.
Fritz – Wiem, list wyborczych! Sterowany bałagan w tzw. ŹRÓDLE. To jest ta zasłona dymna zaciemniająca wprowadzenie na wielką skalę multiplikowanych danych tych samych osób w dziesiątkach różnych obwodowych komisji wyborczych. Takie użyteczne martwe dusze.
Wańka – Nie tylko one, chociaż to też, ale raczej dla odwrócenia uwagi. Przede wszystkim będą wpuszczone na wielką skalę tzw. szczury. To nowa, dość prosta metoda, której opozycja w ogóle nie przypilnowała i nie przypilnuje. Nasze szczury będą się posługiwać nowymi dowodami osobistymi, w których zadbaliśmy już o to, by nie było adresu zamieszkania, lecz tylko imię, nazwisko i PESEL.
Fritz – W ten sposób ta sama osoba będzie mogła oddawać głos w wielu komisjach bez żadnych podejrzeń. W każdej z nich będzie na legalnej liście wyborców, bo ta lista będzie za zasłoną dymną bałaganu w ŹRÓDLE, już przygotowana i zainfekowana multiplikowanymi po-wtórzeniami tych samych osób w różnych komisjach w tym samym rejonie.
Wańka – Właśnie, taki na przykład Kraków ma ponad 400 Obwodowych Komisji. Szczur wyciągnie nowy dowód bez adresu zamieszkania, w komisji sprawdzą, że się wszystko zgadza, bo jest na liście wyborców, wydadzą mu kartę do głosowania. W ciągu dnia lekko licząc będzie mógł odwiedzić bez zwracania na siebie uwagi około 50 komisji!
Fritz – Bałagan w ŹRÓDLE w połączeniu z nowymi dowodami osobistymi dadzą minimum 500 000 dodatkowych głosów.
Wańka – Mamy w tej chwili zwerbowanych ponad 10 000 szczurów, werbunek trwa i mamy już dla nich wydrukowane legalne dowody osobiste nowego typu, poza tym w razie potrzeby przyjadą też tzw. importowane szczury z okręgu z Kaliningradu. Trwają uzgodnienia, czy taka pomoc będzie potrzebna i na jaką skalę.
Fritz – Mają możliwość przekroczenia granicy w każdej chwili na tzw. ruch przygraniczny a nikt nie będzie sprawdzał czy i gdzie dojechali, mają blisko do kilku dużych metropolii i tam się zgubią byle nie gadali w swym języku. W połączeniu z innymi tradycyjnymi technikami w nie pilnowanych obwodach, głosowaniem korespondencyjnym i ograniczeniem oraz pomniejszeniem liczby obwodów dla emigracji (ale tym się już zajmują w MSZ) powinno dać mniej więcej do około 1 000 000 – 1 200 000 nielegalnych, ale za to ważnych głosów dodatkowych na kreowanego kandydata. To powinno wystarczyć, choć Polacy po ostatnich wyborach są wściekli, ale udaje się na razie odwrócić ich uwagę a i sami kandydaci jakby zapomnieli o doświadczeniach z 2014 roku.
Wańka – Najważniejsze, że zmiany w ordynacji wyborczej, sprawa ŹRÓDŁA oraz kwestia nowych dowodów osobistych nie została ze sobą powiązana. Media czuwają by nadal tak było a opozycja jak zwykle zajmuje się podrzucanymi jej tematami zastępczymi. Jeśli ten system głosowania się utrwali i dojdzie do tego jeszcze system głosowania internetowego, to nie ma takich wyborów, które nie byłyby do wygrania, niezależnie jak w rzeczywistości od dziesiątków lat głosowaliby naiwni Polacy.

KURTYNA

Sonda uliczna

Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Sonda uliczna

Występują: Redaktor i Debiutantka.

Redaktor – Co ty mi tu przyniosłaś?
Debiutantka – Materiał nakręcony dzisiaj.
Redaktor – Nikt ci nie powiedział czym się zajmujemy?
Debiutantka – Informowaniem widzów o aktualnych wydarzeniach…
Redaktor – Jakieś wątpliwości?
Debiutantka – Tak. Chciałabym wiedzieć, czemu służą te wrzutki o niedoskonałości policji? Ludzie mogą zacząć kombinować, że coś w państwie nie gra.
Redaktor – No, dobrze kombinujesz. Chodzi o przyzwyczajenie widza, że nie wszystko jest doskonałe w wymiarze sprawiedliwości.
Debiutantka – Tak zamieszać, żeby nie wiadomo było czy to nie sam złodziej krzyczy: łapaj złodzieja?
Redaktor – Właśnie, ale wracając do twojego materiału. Naszych widzów nie interesuje, na kogo jakieś tam mohery zagłosują.
Debiutantka – Przecież te dwie staruszki ustawiliśmy przed kościołem, żeby mogły jasno zadeklarować swoje poparcie dla jedynego właściwego prezydenta.
Redaktor – I to właśnie wyklucza je z grona moherów. Ja mówię o całej tej reszcie!
Debiutantka – Z tym był kłopot. Ludzie albo czmychali na widok kamery, albo nie mówili tego, czego nasi widzowie by sobie życzyli.
Redaktor – Dużo jeszcze musisz się nauczyć. Obdzwoń celebrytów i zapytaj czy chcą się przypomnieć publice.
Debiutantka – Warunek, że zadeklarują poparcie dla naszego, jedynie słusznego kandydata?
Redaktor – Widzę, że zaczynasz pojmować na czym polega misje telewizji publicznej.

KURTYNA

Zgoda buduje 14/2015 (197)

     Platforma Obywatelska domaga się zgody na wszystko co zaproponuje, jeśli raczy proponować, a nie działa ścicha pęk i z zaskoczenia. Zgoda na rozbiór Ukrainy ma nam zapewnić pokój, bo jak to malowniczo ujęła pani premier – wystarczy się schować z garstką swoich dzieci w kuchni, żeby agresor nas tam nie znalazł.
Zgoda buduje, zwłaszcza majątki zachodnim bankierom. Jeśli się komuś wydaje, że jego chata skraja, to jest w dużym błędzie. Komornik może mu zabrać po uważaniu, za rzekome, lub cudze długi wszystko, co da się, sprzedać na pniu za bezcen i szukaj wiatru w polu. No, a jeżeli nic nie masz, żyjesz skromnie z jakiejś pensyjki, czy emerytury, to może jesteś bezpieczny? Otóż nie! Dowolny bank może sporządzić w twoim imieniu umowę kredytową i zażądać spłaty kredytu, którego na oczy nie widziałeś. Żadne protesty nie pomogą. Zagraniczne banki, a praktycznie tylko takie są w Polsce, zagwarantowały sobie prawo komorniczego ściągania długu – prawdziwego, czy choćby rzekomego – przez komornika. To ty musisz iść do sądu i udowodnić, że takiej umowy nie podpisałeś. Budująca zgoda!
Zgoda na oszustwo buduje fortuny, zwłaszcza tym, którzy już dużo mają. Uległość wobec obcego kapitału zdaje się być w Polsce teraz bezgraniczna. ZAiKS usiłuje od dłuższego czasu namówić panią Minister Kultury do podpisania odpowiedniego aktu prawnego zobowiązującego firmy zarabiające krocie na i-podach i smarfonach do płacenia choćby drobnego procenta na twórców dzięki, którym urządzenia te tak dobrze się sprzedają. Owszem, ci handlarze nowoczesnością płacą wszędzie, nawet w Rosji! Niestety w Polsce nie płacą. Tu najwyraźniej wystarczą zapewne łapówki. Jak by nie liczyć wyniesie to taniej.